Internet łączy

WYPAPLANI

Internet łączy

Jak ozdobić doniczkę metodą serwetkową - decoupage

KREATYWNYM OKIEM

Jak ozdobić doniczkę metodą serwetkową - decoupage

Jak znaleźć dobrego alergologa

Smakołyki Alergika

Jak znaleźć dobrego alergologa

Dla spóźnialskich: Prezent dla Babci i Dziadka

Martyna G

Dla spóźnialskich: Prezent dla Babci i Dziadka

Czy Wy też zakup prezentów zostawiacie na ostatnią chwilę? Zakup prezentów to nie lada problem - kilka razy w roku mamy przed sobą nie małe wyzwanie. Tak też jest z Dniem Babci i Dziadka - głównie dlatego, że trzeba tych prezentów troszkę przygotować.Ja - wiecznie spóźniona - dziś pokazać mogę Wam to, co mam dla Naszych Dziadków i Pradziadków - to jednocześnie propozycje dla tych, którzy jeszcze nic nie kupili. Pozycji jest dużo, bo prezenty są robione w imieniu głównie Naszego Synka więc mamy do obdarowania 2 prababcie, 2 babcie i 1 dziadka. Zobaczcie...BABCIA NR 1: Przepiękny porcelanowy kubek z zaparzaczem - Co dużo pisać będę... Same zobaczcie! Kubeczek 330ml w przepięknym opakowaniu, cudownie zdobiony. Która babcia nie byłaby zadowolona z takiego prezentu? Kubek z SillyDesign.pl dostępny TU. Jeśli nadal nie macie prezentu dla dziadków to koniecznie poszperajcie na ich stronie. Do Kubeczka dorzucam Zieloną Kawę MAYO, którą moja mama uwielbia - kupiona w Kauflandzie [gazetka].BABCIA i DZIADEK NR 2:Kubeczki z gorącym wyznaniem miłości dla obu dziadków, o których pisałam TU - nie będę się powtarzać są świetne, czytaliście. Można je kupić na stronie LillaDecor.pl . Do tego tak jak planowałam dokupiłam pudełeczko z PEPCO [tu] i ulubioną herbatę rodziców z Biedronki [gazetka] Tak jak planowałam, drukujemy etykiety, podmieniamy - mama będzie siedzieć w nocy ale zrobi ;)PRABABCIA NR 1:W aktualnej ofercie Biedronki [tu] dorwałam po 7zł świetne świeczniki a że babcia lubi takie rzeczy - dwa świeczniki to strzał w 10! Do tego kupiłam jej na stronie Chocolissimo.pl czekoladową figurkę Super Babci dostępną TU. PRABABCIA NR 2.Moja babcia a Oliwierka prababcia narzekała ostatnio, że nie ma gdzie chować zdjęć. Kupiłam jej więc  w EMPIKu piękne drewniane pudełko na zdjęcia. Możecie znaleźć podobne na Empik.com ale takiej samej nie widziałam. Chyba będzie zadowolona Więcej grzechów już nie pamiętam ! :) A czy Wy macie zakupy prezentów za sobą?

MA I LU

Jak rozmawiać z dzieckiem o szkole?

Rodzice często zastanawiają się, jak rozmawiać z dzieckiem o szkole: o tym co się wydarzyło, jakie dostało oceny, jak minął mu dzień. Jak zadawać pytania, aby nie były to tylko zdawkowo rzucone frazesy, a autentyczny wyraz zainteresowania? Rozpoczęcie rozmowy od rzucenia : „Jak w szkole?” może skutkować uzyskaniem odpowiedzi : „W porządku” i na tym rozmowa pewnie się skończy. Kiedy dziecko

Jak nauczyć dziecko jeść przy stole?

Lady Gugu

Jak nauczyć dziecko jeść przy stole?

BAKUSIOWO

Jaki fotelik samochodowy wybrać?

Kochani. Żeby zaoszczędzić czas osób, które mogą mieć odmienne zdanie od mojego powiem od razu...

MAMMALINA

Poczekaj aż zacznie…

I się doczekałam. Mówili matce dobrzy ludzie, by cieszyła się chwilą w której dziecko mało mobilne jest jeszcze? Mówili! Ale matka nic sobie z tego nie robiła, ba czasem kpiła po ciuchu. To teraz ma za swoje! Teraz może już zapomnieć co to prywatność. Za to wiem co to sprint – a przecież solennie obiecywałam […]

Niezbędnik małego wycieczkowicza

Martyna G

Niezbędnik małego wycieczkowicza

Jak ozdobić osłonkę na doniczkę - metoda decoupage

KREATYWNYM OKIEM

Jak ozdobić osłonkę na doniczkę - metoda decoupage

KINDERKI

PREZENT NA DZIEŃ BABCI I DZIADKA

PREZENT NA DZIEŃ BABCI I DZIADKA Babciu, babciu coś ci dam uśmiech w sercu który mam kolorowe kwiatki trzy żebyś miała miłe dni. Moja babcia robi najlepsze na świecie placuszki z jabłkami i jarzynowa smakuje inaczej jak w domu. Zawsze... Continue Reading → Post PREZENT NA DZIEŃ BABCI I DZIADKA pojawił się poraz pierwszy w kinderki.eu by Magdalena Kołodziej.

MAM SMYKA

Cyc publiczny = wróg publiczny?

Czy karmienie piersią rzeczywiście jest tak straszne, że należy się z nim chować po kątach? Niestety nadal możemy się spotkać ze zdaniem, że karmić piersią w miejscach publicznych delikatnie rzecz ujmując, nie wypada… W samym karmieniu piersią, większość nie widzi…

Bezpieczny dom dla malucha

Mamollo

Bezpieczny dom dla malucha

PAMIĘTNIK MAMY

Co zabrać dla 18-miesięcznego dziecka na zimowy weekend w góry?

Dzisiaj mała analiza porównawcza tego co zabrałam w zeszłym roku dla Natalki na weekendowy wyjazd w góry (miała wtedy 7 miesięcy) a tym co zabrałam dla Natalki w tym roku kiedy skończyła 18 miesięcy. O naszym wyjeździe w góry informowałam was na Facebooku i Instagramie. Chciałam dodać więcej zdjęć na FB ale niestety telefon odmówił mi posłuszeństwa i się zawiesił a ja pin zostawiłam w domu niestety. Z wyjazdu dodam moją relacje gdzie ocenię czy hotel Belvedere w Zakopanem jest przyjazny dzieciom? A wracając do tematu to chciałam przeanalizować ile rzeczy odpada do zabrania kiedy dziecko jest już bliżej drugich urodzin. Czy w ogóle tych rzeczy jest mniej i jak to ogólnie wygląda? Zobaczcie co zabrałam dla Natalki w zeszłym roku na taki zimowy wyjazd w góry. Miała wtedy 7 miesięcy. Co zabieram w taką podróż  dla dziecka? •  Ubranka (body z długim rękawkiem, rajstopki, półśpiochy, skarpetki, czapeczka bawełniana po kąpieli, 2 zimowe czapeczki, koszulki, kombinezon zimowy, pluszowo-misiowy kombinezon, ciepła polarowa bluza zasuwana, szlafroczek (to nowość w szafie Natalki ); •    śliniaki; •    2 kocyki; •    1 ręcznik; •    wanienka turystyczna (ja mam pompowaną wanienkę, która zajmuje bardzo mało miejsca); •  zestaw kosmetyków dla maluszka (zabieram emulsję do kąpieli, szampon, krem do buźki, płatki kosmetyczne, krem do pielęgnacji bepanthen); •   „apteczka”dla maluszka (termometr, paracetamol, Espumisan, witamina D); •    Nożyczki do obcinania paznokci; •    Pieluszki jednorazowe; •    Chusteczki nawilżane do pielęgnacji; •    Chusteczki higieniczne; •    2 Podkłady do przewijania dla niemowląt; •    4 pieluchy tetrowe; •    2 butelki; •    herbatka; •    woda źródlana; •    smoczek; •    na wyjeździe wspomogę się słoiczkami z gotowymi daniami z warzyw i owoców (łyżeczka +miseczka); •    wózek; •    książeczka zdrowia dziecka; •    roztwór wody morskiej do oczyszczania noska + aspirator; •    szczoteczka do włosów, szczoteczka silikonowa do czyszczenia dziąseł (wpis na ten temat wkrótce na blogu); •    pieluchy do pływania. Jak przygotowuję samochód na wyjazd? Zawsze przed wyjazdem staram się wyczyścić samochód od wewnątrz i wywietrzyć. Jeśli jest zimno, zawsze wkładam dziecko w foteliku do nagrzanego już samochodu. Co znajduje się w mojej torbie podręcznej? (mam ją ze sobą z tyłu obok dziecka) • pieluszki jednorazowe; • chusteczki nawilżane; • chusteczki higieniczne; • woreczki na brudne pieluszki i inne śmieci; • 2 pieluchy tetrowe; • 1 podkład do przewijania; • krem przeciw odparzeniom (bepanthen); • 2 śliniaki; • przegotowana woda w butelce (przyda się w razie czego do mycia); • ubranko na zmianę (na wszelki wypadek); • zawsze do auta zabieram też kocyk; • smoczek; • „apteczka maluszka” – ja mam ja zawsze w podręcznej torbie; • Jedzonko (zabiorę na pewno ze sobą obiadek w słoiczku+  plastikową łyżeczkę, to czy będzie postój i ewentualne jedzonko zależy od Natalii, planujemy wyjechać w porze jej długiej drzemki, jak będzie w praktyce to się wszystko okaże); • Ja karmię piersią, jeśli karmisz mm musisz wziąć mleko i wodę przegotowaną w termosie; • herbatka; • grzechotki, ulubione zabawki Natalki, zabieram też grające zabawki (radyjko, organki, które u nas w kryzysowej sytuacji się nam sprawdzają ). O jakiej godzinie najlepiej ruszyć w drogę? My wyjedziemy w porze długiej drzemki Natalki ok 12:00. Powrót też chcielibyśmy zaplanować w czasie jej drzemki. Jak z postojami? Jeśli Natalka się obudzi, zrobimy postój na przewijanie i karmienie. Wszystko wyjdzie w praktyce. A tak wyglądała moja lista obecnie – Natalka skończyła 18 miesięcy. Co zabieram w taką podróż  dla dziecka? •  Ubranka + buty (body z długim rękawkiem 4x, rajstopy 2x, piżama, skarpetki 2x, 2 sukienki, 3 bluzeczki, spodnie 2x, sweter 2x, kombinezon zimowy, czapka i bandana zimowa, buty zimowe, półbuty do latania po hotelu) •    śliniaki 2x; •    1 ręcznik; •    wanienka turystyczna (ja mam pompowaną wanienkę, która zajmuje bardzo mało miejsca). Natalka uwielbia się kąpać i ciężko ją wyciągnąć z wody ; •  zestaw kosmetyków dla maluszka (zabieram emulsję do kąpieli, krem,płatki kosmetyczne, zbieram też krem do buzi na wyjście zimą); •   „apteczka”dla maluszka (termometr, paracetamol, witamina D). Post uaktualniony o apteczce maluszka: tutaj; •    Pieluszki jednorazowe; •    Chusteczki nawilżane do pielęgnacji; •    Chusteczki higieniczne; •    1 Podkład do przewijania dla niemowląt; •    roztwór wody morskiej do oczyszczania noska + aspirator (biorę na wszelki wypadek); •    pojemnik do higieny ząbków (mam tam szczoteczki Natalki, silikonową nakładkę na palec i pastę); •    2 butelki; •    czajnik mały elektryczny (kupiłam taki mały czajnik, nie każdy hotel ma go na wyposażeniu pokoju); •    sanki. Jak przygotowuję samochód na wyjazd? Zawsze przed wyjazdem staram się wyczyścić samochód od wewnątrz i wywietrzyć. Co znajduje się w mojej torbie podręcznej? (mam ją ze sobą z tyłu obok dziecka) • pieluszki jednorazowe; • chusteczki nawilżane; • chusteczki higieniczne; • woreczki na brudne pieluszki i inne śmieci; • 1 podkład do przewijania; • krem przeciw odparzeniom; • 1 śliniak; • „apteczka maluszka” – ja mam ja zawsze w podręcznej torbie; • picie w butelce; • ulubione zabawki Natalki. O jakiej godzinie najlepiej ruszyć w drogę? U nas zawsze sprawdza się wyjazd w porze drzemki Natalki. Szybko zasypia i możemy bez problemów dojechać do celu. Wyniki analizy: Jak same widzicie teraz zabrałam tych rzeczy dla Natalki o wiele mniej. Fajnie spędziłyśmy czas w górach. Natalka miała okazję pojeździć na saniach. A czy zima do nas wróci? Dzisiaj u nas prawdziwa wiosna . Koniecznie napisz mi proszę jak wygląda u Ciebie ta kwestia pakowania dzieci na wyjazd? Masz jakiś sprawdzone sposoby na ograniczenie tych wszystkich rzeczy?  

Zanim wrócisz do pracy

Sprytnie blog

Zanim wrócisz do pracy

Niedawno pisałam o „właściwym czasie powrotu do pracy”. Dziś będzie trochę o stylu. Czytaj więcej »

Frank szwajcarski, a czyj problem?

W roli Mamy

Frank szwajcarski, a czyj problem?

Dziś rano gruchnęła wieść, że frank szwajcarski oszalał. Pewnie gdyby nie fakt, że mam kredyt mieszkaniowy w tej walucie, spłynęłoby to po mnie jak po kaczce. Niestety, świadomość że “franek” podskoczył z 3.30 zł na 5.10 zł, sprawiła, że poczułam się co najmniej słabo… Późnej było lepiej, sytuacja “ustabilizowała się” na poziomie 4.20 zł za […] Post Frank szwajcarski, a czyj problem? pojawił się poraz pierwszy w W Roli Mamy.

Szanować dziecko

MINI-MINI

Szanować dziecko

  Mniejsze. Fizycznie i wiekowo. Niedoświadczone. Nie mające dostatecznie rozwiniętych umiejętności wyrażenia wszystkiego werbalnie. Zależne. Potrzebujące wsparcia. Nieustannie. Dzieci.W różowej poświacie...Czasem jest bajkowo. Uśmiechnięte, przybiegają, żeby dać buziaka na „dzień dobry”. Grzecznie robią „papa” i pytają czy mogą zjeść jabłko przed kolacją. Kochane. Rozkosznie wołają „ojej”, gdy czekolada spadnie im na bluzkę, a zabawki przed spaniem chowają na półkę i do szuflady. Zasypiają wcześnie, wstają późno, ale nie na tyle by spóźnić się do szkoły. Jedzą surówki i warzywa, a w sklepie nie wskazują paluszkiem na słodycze. Z chęcią słuchają opowiadanych bajek, i same przepięknie literują alfabet.Jak w bajce.Dzieci.Mają czasem duże potrzeby.Wołają „nie” wcześniej niż padnie pytanie. Płaczą, gdy odmówić im otwierania rozgrzanego piekarnika. Histerycznie krzyczą, gdy na stopach zobaczą niewłaściwe skarpetki. Nie śpią, gdy pora na to. Nie zasypiają, mimo kołysanek, bajek, tulenia, lulania i mleczka przed snem. Zasypiają, kiedy zbliża się moment wyjścia z domu. Uciekają, gdy czas na mycie zębów. Na mrozie zdejmują czapki. Tuż przed jedzeniem gmerają w doniczce. Kładą się na podłodze, gdy coś nie po ich myśli.Dzieci – kształtują swój charakter.A rodzic...Niezależnie od zachowania, czy to tzw. grzecznego, czy trudnego, dziecko zasługuje na szacunek. Zarówno jego uśmiech, jak i płacz, radość i bunt – to emocje kształtujące osobowość. Emocje, które się na nią składają. Niezależnie czy postrzegamy je pozytywnie, czy nie – dziecko takie wymaga od nas i na pewno zasługuje na dobroć i miłość..Bo łatwo uśmiechać się do pięknej czerwonej róży. Trudniej, gdy nadziejemy się na jej kolec. Czasem boli. Ale to minie, a róża pozostanie. Piękna i warta wszystkiego.

MAMA GRANDA

PROJEKT WYPRAWKA - Dobre dusze

Brzuszkowa poczęta została chyba pod dobrą gwiazdą, bo przyciąga sobą magicznych ludzi. Z całego serca życzę jej, żeby przez całe swoje życie miała szansę trafiać tylko na tak wyjątkowe osoby. I dlatego też w ramach Projektu Wyprawka, chciałam wam pokazać rzeczy wyjątkowe, które trafiły do nas od naszych dobrych dusz, dobrych serc, niektóre z nich dotarły do nas tuż przed gwiazdką, więc

myju myju szuruburu

WOJTEK & SPÓŁKA

myju myju szuruburu

Sesja urodzinowa Arona

MOTHER & BABY BLOG

Sesja urodzinowa Arona

MA I LU

Babcia i dziadek w życiu dziecka

Zbliża się święto babci i dziadka. Czasem nie zdajemy sobie sprawy lub nie doceniamy ich ważnej roli w życiu naszych dzieci. To dobry moment na chwilę refleksji! Rola babci i dziadka na przestrzeni lat uległa znacznej zmianie. Kiedyś była ważniejsza i nieco bardziej doniosła, ponieważ to właśnie dziadkowie byli zaraz po rodzicach najbliższymi opiekunami dzieci. Teraz w dobie żłobków,

W roli Mamy

Skrzydła Anioła – zrób to sam

Aniołek jest bardzo lubianym przez dziewczynki strojem karnawałowym. Łatwo spełnić marzenie dziecka i samemu wykonać przebranie. Myślę, że to jeden z prostszych kostiumów do samodzielnego zrobienia. Wystarczą skrzydła i białe ubranie – najlepiej sukienka. Jeśli więc chcesz mieć w domu małego Anioła lub sama chcesz na chwilę obrosnąć w piórka to dobrze trafiłaś. Poniżej prosta […] Post Skrzydła Anioła – zrób to sam pojawił się poraz pierwszy w W Roli Mamy.

Pomysły na Dzień Babci i Dziadka

KREATYWNYM OKIEM

Pomysły na Dzień Babci i Dziadka

HELOWA MAMA

Bunt

Ostrzegali przed nieprzespanymi nocami( wyśpisz się za kilka lat). Zanim minął rok Helka spała jak dorosły. Straszyli wizją pieluch do szóstego roku życia "bo zbyt luzacko podchodzisz do tematu". Odpieluchowanie trwało dwa dni. Przed drugimi urodzinami mieliśmy z bani nocne i dzienne. Kolejnym koszmarem miał być smoczek. Długo pomagał zasnąć. Pewnego dnia został pominięty podczas pakowania wyprawki na noc u Gagi. Tak skończyła się era gumiaka-bez soli, pieprzu, obcinania końcówki, szeptunek i jednej choćby łzy. Najgorszym horrorem miał być jednak BUNT DWULATKA. Kiedy Helka przekroczyła magiczną barierę dwudziestego czwartego miesiąca, zamarłam. Każdego dnia spodziewałam się, że za moment wyrosną jej rogi i ogon. Żwawa była zawsze, jednak zwyczajnie niegrzeczna-nie. Miesiące mijały, a Matka Rak zastanawiała się kto wymyślił tę bzdurę o buncie. Dwuletnia Helka była ułożoną panienką. Cierpliwe tłumaczenie przynosiło takie efekty, że postronni obserwatorzy z niedowierzaniem mrugali oczami: taka maleńka, a taka rozumna! Matka puchła z dumy przeświadczona o nadzwyczajnych rodzicielskich kompetencjach jakie sobą prezentuje. Bunt dwulatka włożyła między bajki i...straciła czujność.Okazało się, że co się odwlecze, to nie uciecze. Szumne obchody trzecich urodzin nie zwiastowały niczego niepokojącego. Urocza solenizantka nadal bez rogów lub choćby rozwidlonego języka przedstawiała całą sobą skuteczność i trafność metod stosowanych przez rodzicielkę. Tak było mniej więcej do do końca listopada. A potem włożony między baje BUNT DWULATKA wypełzł  niepostrzeżenie, zawładnął Helką i postanowił zrujnować Matce zdrowie psychiczne i poczucie godności.  Na początku pojawiły się problemy ze słuchem. Helkowe uszy przestały rejestrować prośby i polecenia. Następnie przyszedł czas na zaburzenia mowy. Bogaty do tej pory zasób słów skurczył się do: nie będę tego jadła/lobiła/ spsątała, nie lubię, nie chcę, nie, NIE, oraz NIEEEEEE!!!! Powyższe zmiany zupełnie rozregulowały unormowane życie Raków, rozpieprzyły w drobny mak harmonogram i posłały na drzewo pewność siebie staruszków. Jeszce do niedawna byli oni bowiem głosicielami naiwnej teorii według których dziecku da się wyjaśnić wszystko. Tzn, teoria jest dobra, ale jak się okazuje, warunkowa. Warunek jest jeden: dziecko musi chcieć słuchać. Jeśli nie chce, możesz mu nagwizdać:-Heluniu, zabierz klocki z podłogi, będę odkurzać.Nic.-Helenko, zbierz te zabawki, bo je wciągnę.Nic.-Helu!Irytujące nic.-Heleno!!Bezczelne, pełne premedytacji nic.-HELKA!!!Nic zdolne wkurwić Dalajlamę. Matka z nozdrzami drgającymi jak u szarżującego byka podchodzi spokojnym krokiem. Klęka, żeby być face to face. Wzrok Helki ucieka, muska sufit, leniwie pieści obrazek na ścianie, wreszcie zatrzymuje się na bordowej twarzy rodzicielki:-co?-czy coś urwało ci uszy?-nie, mam usy. Ja tylko nie chce tego słuchać.Matka gotuje się jak czajniczek w kreskówkach. Silnie pacyfistyczne poglądy i niezachwiane przekonanie o nieskuteczności i szkodliwości kar cielesnych niewidzialnym sznurem przytwierdzają jej świerzbiące ręce do tułowia. Wdech...wydech...wdech...wydech. Na tym jednym przykładzie skończę, szanowny czytelniku. Dłuższa opowieść byłaby bowiem jedynie obnażaniem własnych słabości, wypominaniem  porażek i niemocy. Zdarza się, że stoimy oboje z rozdziawionymi gębami i rozważamy opcje: związać dzieciaka, poćwiczyć jogę, czy spieprzać w cholerę. Ciągniemy losy o to, kto ma jej zwrócić uwagę/uniemożliwić dalsze czynienie zła: ty jej powiedz! -nie, mnie olała ostatnio, ty próbuj, bo całkiem stracę autorytet!  Wiemy, że bunt dziecka jest potrzebny. Wiemy, że trzeba go przetrwać mądrze. Wiemy, że tak oto kształtuje się charakter, asertywność, wyjątkowość naszej Helki. Nie wiemy tylko w jakim sklepie sprzedają na kilogramy cierpliwość....ewentualnie marihuanę.     

Sztućce dla dzieci

MINI-MINI

Sztućce dla dzieci

Kiedy mój starszy synek zaczął jeść sam? Pamięć zawodna, a wspomnienia się zacierają. W okolicach 1,5 roku? Może wcześniej. Najpierw nieco nieporadnie, potem coraz zgrabniej. Najpierw tylko łyżeczką, potem i widelcem, by pewnego dnia poprosić o nóż. Dziecko naśladuje. Wszystko.Jak zapewne w każdym rodzicielskim domu, kuchenna szuflada wypełniła się kolorowymi, plastikowymi sztućcami. Małe łyżeczki na małą buzię. W kolorach tęczy. Do nich szybciutko dołączyły widelczyki, z wygiętą rączką, coby małej łapce łatwiej było manewrować do buzi. Oczywiście – z zaokrąglonymi ząbkami, coby małemu smakoszowi krzywdy nie zrobić.No i nóż. Też plastikowy. Jeden jedyny. Samotny. Tępy, nic nie tnący, taki co najwyżej do smarowania masła. I to bardzo roztopionego. Co tu dużo ukrywać.I wszystko fajnie, ale dziecko rośnie. Wraz z nim – rośnie jego buzia i potrzeby operowania sztućcami. Małe łyżeczki, są ciuteńkę małe. Ile się trzeba nawiosłować, aby całą zupę z talerza zjeść, to wie każdy.Widelce, zbyt tępe. Nic nie da się na nie nabić, i czasem mam wrażenie, że przy jedzeniu bardziej przeszkadzają, niż pomagają.No i nóż. Dziecko przymierza się do cięcia zbyt dużego kawałka i... Lipa. Nic z tego nie wychodzi.I ja się pytam: czy są jakieś sztućce przejściowe między tymi początkowymi, a tymi dla dorosłych?W końcu – czas by dziecko uczyć operować nożem i widelcem. Przydałoby się mieć takie, które do czegoś posłużą, a nie tylko się prezentują w szufladzie.Szukam, szukam, szukam.Śliczne zestawy sztućców znalazłam na: http://trendliving.pl/ Wysoka półka. Bardzo wysoka – popatrzcie na ceny. Śliczne są – to fakt. W końcu – designerskie. Na zdjęciach wydają się być też bardziej użyteczne, niż to co posiadam w domu. No, ale koszt!No i rozglądam się dalej za wymarzonymi sztućcami. Z plastikowych łyżeczek zrezygnowałam na rzecz metalowych – do herbaty. Mam ich w szufladzie „całą zgraję”. Ale co z widelcami? Niby mogę użyć deserowych. Wiem jednak jak Mały macha rękami w czasie jedzenia. Niejednokrotnie zbyt blisko oczu. Umarłabym na zawał.A nóż? Satysfakcjonujący dla dziecka, a na tyle bezpieczny, że jego użycie nie przyprawiłoby mnie o wylew przy każdym posiłku?Szukam, szukam. Może coś polecacie?

O rutynie i zmianach

GRUMPY FOX

O rutynie i zmianach

W roli Mamy

Dowód osobisty pod zastaw? Czy to zgodne z prawem?

O tym, że swojej karty płatniczej nie powinno się nigdy spuszczać z oka – płacąc nią w sklepie, restauracji,… gdziekolwiek! –  wie chyba każdy, bo swego czasu wszędzie o tym trąbiono (obecnie, dla oszustów i złodziei wystarczy chwila by ustalić nasz kod PIN  tudzież inne dane potrzebne do włamania się na konto bankowe). A jak […] Post Dowód osobisty pod zastaw? Czy to zgodne z prawem? pojawił się poraz pierwszy w W Roli Mamy.

Z tabletem do pięciolatka ??

Mamollo

Z tabletem do pięciolatka ??

MAMA GRANDA

Prezent na dzień babci i dziadka !

Gdy byłam mała, rysowałam laurki. Zawsze przed dniem Babci i Dziadka szykowałam zestaw laurek - osobno dla obu babć i jedną dla dziadka...  Doskonale pamiętam z jakim przejęciem siedziałam i malowałam - co roku ten sam praktycznie motyw - duży wazon, a w nim bukiet kwiatów. W środku proste życzenia " Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Babci i Dziadka" pisane koślawymi literami, z

IKEA dla dzieci

ZAPISKI MAMY

IKEA dla dzieci