cynamonowe ciasto do odrywania

Smakołyki Alergika

cynamonowe ciasto do odrywania

spaghetti z cukinii

Smakołyki Alergika

spaghetti z cukinii

Ziemniaki zapiekane z piersią z kurczaka i mozzarellą

Bajkorada

Ziemniaki zapiekane z piersią z kurczaka i mozzarellą

Ziemniaki zapiekane z piersią z kurczaka i mozzarellą to wbrew pozorom bardzo szybki w przygotowaniu i zarazem efektowny obiad. Idealny na spotkanie rodzinne czy ze znajomymi - można upiec wcześniej i odgrzać. Polecam podanie tego dania w towarzystwie sałaty i np. sosu jogurtowego. Składniki:ok. 1 kg ziemniaków (najlepiej podłużnych)500 g piersi z kurczaka200 g mozzarelli (startej)400 ml przecieru pomidorowegosól, pieprz, suszona bazyliamały pęczek cebuli dymki (opcjonalnie)ząbek czosnkuPiersi z kurczaka pokroić w paski, posolić i lekko oprószyć pieprzem. Odstawić. Przecier pomidorowy wymieszać z suszoną bazylią (ok. 1 łyżeczki, przeciśniętym przez praskę ząbkiem czosnku oraz solą i pieprzem (ilość wedle uznania). Ziemniaki obrać i pokroić na połowy (wzdłuż) i ułożyć je na blaszce (wyłożonej papierem do pieczenia). Posypać suszoną bazylią. Na ziemniakach ułożyć plastry kurczaka i po wierzchu posypać je mozzarellą (najlepiej kupić taką startą jak na pizzę, ale można też pokroić kulkę i ułożyć plasterki). Całość polać sosem pomidorowym i posypać po wierzchu posiekaną dymką. Zapiekać w 180 stopniach ok. 35-40 minut (aż ziemniaki zmiękną).

[przed]szkolne śniadania część 14

Smakołyki Alergika

[przed]szkolne śniadania część 14

naturalne leczenie alergii

Smakołyki Alergika

naturalne leczenie alergii

Z tego co wiem, sporo matek żałuje swoim dzieciom farmakologii. Czasem to dobrze, a czasem bardzo źle. Jeśli stan jest ostry, to nie podając leków, można doprowadzić do poważnych problemów, z astmą włącznie. Przetrenowałam to na swoich dzieciach. Kajzer był koszmarnie uczulony, IgE gigantyczne, rokowania straszne. No to była farmakofaszerka, za to teraz nawet jak kwitnie brzoza, to czasem młody na luziku funkcjonuje bez leków. Nie rozwinęła się astma, zmian na skórze już właściwie nie ma, a marsz alergiczny zastopował na katarku odbrzozowym. Kajzerka nie jest nawet w 10% tak alergiczna jak jej brat, więc z lekiem antyhistaminowym spotkała się w życiu raz, podczas ospy wietrznej, bo w razie wpadki pomagała nam eliminacja alergenu. Spotyka się natomiast z Bąblem, czyli kucykiem, na którym jeździ co niedziela, brudem przedszkolnym, kotami sąsiadów i cukierkami, które upadły ze trzy dni temu pod stół i ostały się tam zapomniane. Po obdmuchaniu pycha. Ale kwestię brudu podejmę za chwilę. Na wstępie chciałam jedynie powiedzieć, żeby nie unikać leków w ostrych stanach.Najbardziej naturalnym sposobem leczenia alergii jest oczywiście eliminacja alergenu. Jednak często bywa, że mimo usunięcia alergenu objawy pozostają, i to długo. Wtedy trzeba się uzbroić w cierpliwość i wspomagać oczyszczanie organizmu oraz uregulować florę bakteryjną jelit. Czyli pić dużo dobrej jakości wody i brać probiotyki.Drugim całkowicie naturalnym sposobem na alergię jest stopniowe przyzwyczajanie alergika do brudu. Umiarkowana higiena naprawdę przynosi rezultaty. Nie jestem medykiem, ale podejrzewam, że gdy nasz układ immunologiczny ma prawdziwych wrogów, z którymi może trenować, to nie rzuca się bez sensu na Bogu ducha winne białka mleka czy pyłki brzozy. Dlatego nie straszne mi drobne infekcje i zabawy w błocie, zapominanie o umyciu rąk przed jedzeniem (co innego po skorzystaniu z toalety, tutaj nie ma taryfy ulgowej), pożeranie malin prosto z krzaka we własnym ogrodzie, tarzanie się w trawie czy dzielenie się napojem z koleżanką czy kolegą.Pomocne przy alergii mogą być zioła, choć tu też należy uważać, bo jak wszystko - mogą uczulić. Ja znam cztery rośliny, które rzekomo mają pomagać przy alergii. Jedną z nich jest lukrecja. Nie wiem, czy lukrecja pomaga, ale Jeremi lubi, więc sobie dogadza, nie szkodząc. Drugą rośliną jest czystek. Bardzo modny od jakiegoś czasu. W obu powyższych chodzi, o ile się orientuję, o działanie przeciwzapalne. I fajnie. Ponoć znakomite rezultaty przynosi picie naparu z rumianku, choć jako że on astrowaty, to uważan jest ci za wielki uczulant. Nas nie uczula. Ale słyszałam, że rumianek może podrażnić skórę, a przyjmowany doustnie nie powodować żadnych objawów. No i jest jeszcze pokrzywa, której ogromną fanką jest moja mama. Nie podawałam jej Ninusi, bo jeszcze chyba za mała, ale właśnie przetrenowałam na Jeremim - miał kilkudniową kurację świeżym sokiem z młodej pokrzywy. Nie wiem, czy zadziałało to antyalergicznie, ale na pewno chłopak nabrał energii, bo zdaje się, że sok takowy to naturalna multiwitamina.Jednak jeszcze raz powtórzę, że za najlepszą naturalną metodę wspomagania leczenia alergii uważam wszelkie aktywności, podczas których dziecko zbliża się do naturalnego brudu.A wy jakie macie zdanie na temat naturalnych sposobów na alergię?

labneh, twaróg z jogurtu - akcja prowokacja

Smakołyki Alergika

labneh, twaróg z jogurtu - akcja prowokacja

Bajkorada

Gnocchi z masłem orzechowym w sosie z mascarpone

Tym razem z cyklu Viva la pasta! wraz z Aleksandrą, prowadzącą blog Moja Toskania, eksperymentowałyśmy z masłem orzechowym. Powstały gnocchi (czyli nasze kopytka) z jego dodatkiem - wyszły przepyszne, delikatne i wyraźnie orzechowe. Połączone z sosem orzechowym z mascarpone i orzechów laskowych stworzyły niezwykle aromatyczne danie. Bardzo nam smakowały. Składniki (duża porcja, na 4-5 osób)":600 g ugotowanych ziemniaków (w mundurkach)150 g masła orzechowegook. 1 szklanki maki pszennejsólsos: 250 g mascarpone +80 g orzechów laskowychmąka do posypania stolnicyUgotowane ziemniaki obrać i zmielić lub dokładnie rozgnieść. Dodać do nich masło orzechowe, mąkę i szczyptę soli. Używałam masła orzechowego naturalnego Meridian Foods (bez żadnych dodatków, tylko zmielone orzechy), które zrobiło się nieco twarde, więc moje ciasto na gnocchi wyrobiłam mikserem (końcówka z hakiem). Wyszło niezwykle delikatne. Z ciasta uformować rulony, ułożyć na oprószonej mąką stolnicy, lekko je spłaszczyć i kroić w poprzek. Gotować w osolonej wodzie 2-3 minuty po wypłynięciu. Odcedzić. Przygotować sos. Mascarpone rozpuścić w rondelku i połączyć ze zmielonymi orzechami laskowymi. Ugotowane gnocchi wymieszać z sosem i podawać. Zapraszam Was również do obejrzenia gnocchi przygotowanych przez Aleksandrę w Toskanii. 

lizaki z rzodkiewki

Smakołyki Alergika

lizaki z rzodkiewki

Kalafior zapiekany z mięsnymi kuleczkami

Bajkorada

Kalafior zapiekany z mięsnymi kuleczkami

Bardzo lubię zapiekać kalafiory.Nie tracą jędrności i jakoś bardziej mi smakują niż gotowane. Tym razem kalafiora zapiekłam z mięsnymi kuleczkami pod sosem beszamelowym. Danie to można podać np. z młodymi ziemniakami z koperkiem. Składniki:średniej wielkości kalafior500 g mięsa mielonego ( u mnie z indyka)5 łyżek kaszy manny1 jajkosólpieprzpapryka słodka (ok. 0,5 łyżeczki)majeranek (ok. 1 łyżeczki)sos beszamelowy: 4 łyżki masła, 4 łyżki mąki, 600 ml mleka, sól, pieprz, gałka muszkatołowaKalafiora umyć i podzielić na różyczki. Ułożyć w naczyniu żaroodpornym. Mięso wymieszać z kaszą manną, jajkiem i przyprawami. Formować kuleczki wielkości dużego orzecha włoskiego i układać na kalafiorze (lub pomiędzy różyczkami, jeżeli macie większe naczynie). Przygotować sos beszamelowy. W garnku rozpuścić masło i wsypać mąkę. Smażyć przez chwilę, cały czas mieszając, ale nie doprowadzić do zrumienienia się. Wlać mleko i gotować na małym ogniu ok. 20 minut - często mieszając. Doprawić do smaku solą, pieprzem i gałką muszkatołową (najlepiej świeżo startą). Gotowym sosem polać kalafiora i pulpeciki. Całość zapiekać w 180 stopniach ok. 45 minut. 

babka czekoladowo-pomarańczowa

Smakołyki Alergika

babka czekoladowo-pomarańczowa

Bajkorada

Tagliolini z ricottą, bazylią i orzechami

Z cyklu Viva la pasta! zapraszamy z Aleksandrą, prowadzącą bloga Moja Toskania, na kolejny niezwykle prosty w wykonaniu makaron. Tym razem użyłyśmy kształtu "Tagliolini" - Aleksandra świeżego, a ja suszonego jajecznego. Makaron jajeczny sam w sobie jest przepyszny, a dodatek zimnego sosu sprawia, że staje się niezwykle orzeźwiającą potrawą. W sam raz na upały. Składniki:400 g makaronu tagliolini300 g ricotty40 g liści bazylii (u mnie liście ze średniej większości krzaczka)40 g orzechów włoskich5 łyżek oliwy4 łyżki startego parmezanusól, pieprzLiście bazylii umyć i osuszyć. Zmiksować z oliwą. Pod koniec miksowania dorzucić orzechy włoskie - miksować tylko moment, żeby pozostały w większych kawałkach. Zmiksowane składniki wymieszać z ricottą, dodać sól i pieprz. Ugotowany makaron wymieszać z sosem. Rozłożyć na talerze i posypać parmezanem. Zapraszam również do obejrzenia tagliolini przygotowanego przez Aleksandrę w Toskanii. 

syrop różany

Smakołyki Alergika

syrop różany

Bajkorada

Ciasto czekoladowe z truskawkami

Puszyste ciasto czekoladowe z dodatkiem truskawek. Pachnie niesamowicie podczas pieczenia, a i smak jest naprawdę zacny. W wersji rozpustnej podawać z gałką lodów. Składniki (blacha 23 cm x 33 cm):ok. 200 g truskawek5 jajek7 łyżek kakao200 g masła3/4 szklanki cukru 2 łyżeczki proszku do pieczenia1 i 3/4 szklanki mąki pszennej tortowej1/2 szklanki wodyMasło, cukier, kakao i wodę zagotować. Ostudzić. Białka ubić na sztywno. Zmniejszyć obroty miksera i dodać żółtka oraz przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia. Wymieszać krótko, tylko do połączenia się składników (można też wyłączyć mikser i pianę z białek połączyć z pozostałymi składnikami przy pomocy łyżki).Ciasto przelać do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia i ułożyć na nim kawałki truskawek (układać rozcięciami do góry). Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni i piec 40 minut. 

My Lifestyle

Bezpieczna podróż

Podróż z dzieckiem jest dla mnie przyjemnością, a nigdy nie była udręką. Razem z Zuzią sporo podróżujemy, ale również na co dzień auto jest nam niezbędne. Względy bezpieczeństwa zawsze były dla mnie priorytetem. Od 12 lat mam prawo jazdy, a … czytaj więcejArtykuł Bezpieczna podróż pochodzi z serwisu .

granola z amarantusem

Smakołyki Alergika

granola z amarantusem

Biografia Roberta Lewandowskiego dla dzieci

Bajkorada

Biografia Roberta Lewandowskiego dla dzieci

"Lewandowski. Wygrane marzenia" to już czwarta książka z serii piłkarskich biografii dla dzieci. Kiedy przeczytałam kto będzie jej bohaterem, to sama z niecierpliwością czekałam na premierę. I bez bicia przyznaję, że jako pierwsza w domu ją przeczytałam, ale rodzina wybaczyła, bo zna moją słabość do kapitana naszej reprezentacji. Tym razem o życiu Roberta Lewandowskiego opowiada dziennikarz sportowy - Dariusz Tuzimek, ale książka stylem nie odbiega zbytnio od poprzednich, dlatego też czytelnicy przyzwyczajeni do jakości wcześniejszych tomów nie zawiodą się. W książce znajdziecie historię chłopca, który zaczynał jak większość piłkarzy, choć niewątpliwie rozwojowi piłkarskiego talentu sprzyjał fakt, że wywodzi się z rodziny sportowców. Chłopca, który od zawsze wiedział, że chce zostać piłkarzem i którego upór oraz konsekwencja doprowadziły do tego, że nim został. Przeczytacie jak doszedł do tego, że dziś nosi opaskę kapitana reprezentacji Polski, odnosi sukcesy w niemieckim klubie i jest już teraz jednym z najsłynniejszych piłkarzy. Książka jest efektem rozmów przeprowadzonych z Robertem Lewandowskim, ale również wynikiem wywiadów z trenerami oraz kolegami z boiska. Jest pełna zdjęć - również z domowego archiwum. Idealny prezent np. na Dzień Dziecka lub z okazji zbliżających się Mistrzostw Europy - i to nie tylko dla najmłodszych. Mam nadzieję, że ukazanie się tej akurat książki przed Mistrzostwami będzie dla naszej drużyny zwiastunem sukcesów na boisku! Trzymam kciuki!

My Lifestyle

#zdrowyczwartek – podsumowanie miesiąca – kwiecień i maj

Dzisiaj nietypowo, ponieważ mam podsumowanie z dwóch ostatnich miesięcy akcji #zdrowyczwartek. Brak podsumowania w kwietniu spowodowany był przez ograniczony czas i mniejszą ilość publikacji zdrowych przepisów, tekstów. Czas nadgonić! Serwuję Wam dzisiaj świetne przepisy, które koniecznie musicie wypróbować. Mam … czytaj więcejArtykuł #zdrowyczwartek – podsumowanie miesiąca – kwiecień i maj pochodzi z serwisu .

Bajkorada

Młoda kapusta z rabarbarem i koperkiem

Uwielbiam młodą kapustę. Kiedy jedna z Czytelniczek podsunęła mi pomysł przygotowania jej z dodatkiem rabarbaru musiałam koniecznie wypróbować. Całkiem nieźle wyszło!Zdecydowanie do powtórzenia, choć moja najbardziej ulubiona wersja to chyba jednak ta (klik), ale tym, którzy lubią nowe odkrycia, wersję z rabarbarem zdecydowanie polecam. Młoda kapusta zyskuje ciekawego kwaskowego posmaku. Składniki:główka młodej kapusty3 małe łodygi rabarbaru4 łyżki oliwy2 łyżki siekanego koperkusólpieprz Kapustę posiekać. Do garnka wlać oliwę i wrzucić kapustę. Posolić i dusić od czasu do czasu mieszając. Lekko podlać wodą. Po ok. 20 minutach dodać pokrojony w plasterki rabarbar oraz koperek. Dusić pod przykryciem, aż kapusta zmięknie. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Podawać jako samodzielne danie np. z pieczywem lub jako dodatek do drugiego dania. 

[przed]szkolne śniadania część 13

Smakołyki Alergika

[przed]szkolne śniadania część 13

My Lifestyle

„Tajny projekt” czyli sesja w Pszczelim Dworku

26 maja – Dzień Mamy – obchodzę go już po raz trzeci i jestem z tego niezmiernie dumna! Bycie mamą to najpiękniejsze, co może w życiu być. Jednak macierzyństwo to nie jest łatwa sprawa. Wymaga od nas wiele wysiłku, poświęceń … czytaj więcejArtykuł „Tajny projekt” czyli sesja w Pszczelim Dworku pochodzi z serwisu .

wegański eton mess na Dzień Matki Karmiącej

Smakołyki Alergika

wegański eton mess na Dzień Matki Karmiącej

zielona sałatka ze szparagami

Smakołyki Alergika

zielona sałatka ze szparagami

Bajkorada

Pasta tahini

Pasta tahini (masło sezamowe) jest tak prosta w wykonaniu, że kupowanie jej w sklepie mija się z celem. Warunkiem jest posiadanie blendera. W zakręconym słoiczku można ją przechowywać w lodówce (ja przechowuję do 2 tygodni). Używam głównie do hummusu, ale może być idealnym dodatkiem do sosów. Składniki:1 szklanka ziaren sezamuopcjonalnie łyżka oliwy/olejuSezam krótko podprażyć na dużej patelni. Pilnować żeby się nie przypalił - może lekko zmienić kolor. Sezam ostudzić (należy go przesypać do innego naczynia, nie pozostawiać do wystudzenia na patelni) i przy pomocy blendera zmiksować na gładką masę. Miksowanie trwa kilka minut - początkowo może się wydawać, że ziarenka nie rozdrobnią się właściwie, ale nie należy się poddawać. Jeżeli będzie się Wam wydawać, że pasta jest zbyt gęsta, to można dodać łyżkę oliwy lub oleju. Pastę przelać do słoiczka i szczelnie zakręcić. Przechowywać w lodówce. 

tort warzywny

Smakołyki Alergika

tort warzywny

chleb żytni na zakwasie z ziarnami

Smakołyki Alergika

chleb żytni na zakwasie z ziarnami

Bajkorada

Ciasto z rabarbarem i pianką

Przepis na to ciasto zrodził się w mojej głowie z potrzeby zjedzenia lekkiego deseru oraz zainaugurowania sezonu na wypieki z rabarbarem. Ciasto jest wilgotne, nie za słodkie, ale też i nie kwaśne. Połączenie rabarbaru z cytrynową galaretką okazało się być strzałem w 10-tkę!Składniki (blacha 33 cm x 23 cm):Biszkoptowy spód:3 duże jajka1/3 szklanki cukru1/3 szklanki mąki pszennej tortowej 1/4 szklanki mąki ziemniaczanej1/2 łyżeczki proszku do pieczeniaBiałka ubić na sztywno. Żółtka zmiksować z cukrem na puszysto. Zmniejszyć obroty miksera i dodać mąki z proszkiem do pieczenia. Wyłączyć mikser i przy pomocy łyżki wmieszać pianę z białek. Ciasto przelać do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia i piec ok. 20 minut w 180 stopniach. Masa rabarbarowa:5 średniej wielkości łodyg rabarbaru4 łyżki cukru (użyłam trzcinowego, ale zwykły też może być)1 galaretka cytrynowa Rabarbar umyć i pokroić w ok. 0,5 cm kawałki. Wrzucić do garnka, wsypać cukier i podsmażać na małym ogniu, aż rabarbar zmięknie. Ostudzić. Galaretkę rozpuścić w 3/4 szklanki wrzątku. Ostudzić i wymieszać z rabarbarem. Wstawić do lodówki - na kilkanaście minut, żeby galaretka zaczęła tężeć. Tak powstałą masę wylać na biszkopt i całość wstawić do lodówki. Masa piankowa:400 ml śmietany 30%1 galaretka o dowolnym smaku (u mnie agrestowa)Galaretkę rozpuścić w 1/2 szklanki wrzątku. Ostudzić. Schłodzoną śmietanę ubić na prawie sztywno i dodać galaretkę. Całość zmiksować do połączenia się składników. Masę wylać na wierzch ciasta. Przechowywać w lodówce. 

sos myśliwski

Smakołyki Alergika

sos myśliwski

dieta eliminacyjna w ciąży

Smakołyki Alergika

dieta eliminacyjna w ciąży

tort truskawkowy

Smakołyki Alergika

tort truskawkowy

Bajkorada

Makaron szpinakowy z suszonymi pomidorami, orzechami i gorgonzolą

Zapraszamy z Aleksandrą z Moja Toskania na kolejne makaronowe danie w ramach cyklu Viva la pasta!Tym razem danie niezwykle aromatyczne. Tych, którzy jeszcze nie przygotowywali nic z serem gorgonzola, muszę ostrzec, że podgrzany ser nie pachnie bardzo zachęcająco i przyda się wietrzenie mieszkania, ale wszystko rekompensuje smak dania :)Połączenie suszonych pomidorów, gorgonzoli i orzechów włoskich jest ekstra!Do przygotowania dania wykorzystałyśmy zielony makaron z dodatkiem szpinaku - oczywiście możecie również użyć jakiegoś tradycyjnego. Aleksandra użyła pomidorów suchych, natomiast ja z zalewy. Składniki:400 g makaronu20 g suszonych pomidorów (użyłam pół słoika pomidorów suszonych w zalewie z oliwy)100 g orzechów włoskich200 g sera gorgonzola5 łyżek oliwysól Suszone pomidory zamoczyć na 1 godzinę, odcedzić i osuszyć (w związku z tym, że użyłam pomidorów z zalewy, pominęłam moczenie i tylko pokroiłam). Patelnię polać oliwą i wrzucić kawałki pomidorów. Dodać grubo posiekane orzechu i gorgonzole. Podgrzewać aż ser się roztopi. Makaron ugotować w lekko osolonej wodzie. Odcedzić i wymieszać z sosem. Zapraszam Was również do obejrzenia makaronu przygotowanego przez Aleksandrę w Toskanii.