Rolada z jabłkami

Bajkorada

Rolada z jabłkami

NIEZŁE ZIÓŁKO

Pascha migdałowa – smaczna idealna na weekend

Pascha migdałowa –jest to rodzaj sernika na zimno, który uwielbiam jeść, nie tylko w Wielkanoc,bo paschę z reguły przygotowuje się raz do roku, właśnie na Wielkanoc. Przepis znalazłam w którejś książce kucharskiej.  Dokładnie nie pamiętam jakiej było to już jakieś półtora roku temu,ale jestem temu przepisowi wierna. Moim zdaniem idealny deser na weekend. Jedliście kiedyś […]

…bo jestem mamą

Śniadanie do szkoły – niemałe wyzwanie

foto: iceman0 Dzisiejszy wpis to będzie wołanie o pomoc. Bo naprawdę już nie wiem, jakie śniadanie do szkoły dawać córce, żeby je chciała zjadać. Wiem, że prawdopodobnie większość rodziców uczniów tak ma, ale może znajdzie się ktoś, kto robi coś tak wyjątkowego, że dziecko zjada wszystko z uśmiechem? I może ten ktoś będzie mógł mi pomóc?Rozumiem, że zwykła, prosta kanapka może się dziecku znudzić, jeśli będzie musiało ją zjeść każdego dnia taką samą czy nawet podobną. Dlatego zaczęłam kombinować. Zamiast kanapki jogurcik, albo mały serek w pudełku. Pierwszy raz  wszystko zostało zjedzone, za drugim razem też, za trzecim wróciło do domu. Ok, znudziło się, rozumiem. No to wymyślamy coś innego. Pieczone w domu owsiane ciasteczka, do tego owoce, jakie córcia sobie zażyczy. Do obiadu wystarczy, bo przecież i tak nie zje za dużo, tym bardziej, że w domu zjada małe śniadanie. Sytuacja się powtarza. Raz i drugi śniadanie zjedzone, za trzecim wraca do domu. No, to pomyślałam, że może trzeba zapakować coś wyjątkowego. Pogrzebałam, poszukałam, jako, że sama talentu do przyrządzania jedzenia nie mam. I znalazłam bardzo fajną stronę Bento po polsku. Bardzo mi się spodobała ta idea, bo to i kolorowe i urozmaicone i może być zabawne. Takie w sam raz dla dziecka. Pokazałam, spodobało się, ba nawet spotkało z entuzjazmem. Wymyśliłyśmy wspólnie kompozycję do pudełka, tak, żeby było ładnie, smacznie i zdrowo trochę też. Sytuacja się powtórzyła. Dwa razy śniadanie został zjedzone, za trzecim wróciło do domu. Na moje nudne pytanie odpowiedź brzmi różnie: bo nie byłam głodna, bo nie było czasu(?), bo na przerwie pisaliśmy(?), bo zapomniałam. A może byś mi mamo dawała takiego słodkiego precla, jak ma moja koleżanka? Słodki precel to nic innego, jak pączek. Raz można zjeść, ale przecież nie codziennie. No i nie wiem. Całkiem bez śniadania do szkoły dziecka przecież nie wypuszczę, ale po całym dniu leżenia w plecaku, kiedy to nieszczęsne śniadanie wraca do domu, to już nawet zjeść się niczego nie daje, a wyrzucić jedzenie jakoś bardzo mi ciężko. Dobrze, że jest pies, on się tym teraz zajmuje i czuje się najwyraźniej szczęśliwy. I co, możecie coś poradzić? Macie jakiś swój sprawdzony sposób?

MAMA TRÓJKI

Obiad oraz deser gotowy w kilka minut, czyli co na obiad part 3.

                  Co na śniadanie, obiad, czy kolację? Jaki deser? Czy cały dzień musisz spędzić w kuchni? Nie dziś propozycje dań gotowych w kilka minut. Już nie musisz zastanawiać się, co na obiad,  w każdą sobotę masz tu kilak pomysłów, możesz również sięgnąć do poprzednich propozycji.  ŚNIADANIE  Przekąski z pasta z szynki chrupiące z pieca lidl II ŚNIADANIE  Jedno z przykładowych

Amerykańskie naleśniki

Bajkorada

Amerykańskie naleśniki

4 przepisy na pyszne i zdrowe śniadanie

My Lifestyle

4 przepisy na pyszne i zdrowe śniadanie

Tintin i belgijskie gofry

Bajkorada

Tintin i belgijskie gofry

Przykładowy jadłospis dla rocznego dziecka

THE MOMENTS OF LIFE

Przykładowy jadłospis dla rocznego dziecka

W kawiarence

Lubicie nutellę i masło orzechowe ?

Czytacie czasem etykiety produktów ? Ja z ręką na sercu przyznaję się, że nie zawsze. Często będąc w sklepie łapię jakiś produkt spożywczy , wrzucam do koszyka i pędzę dalej.…

Na śniadanie

Piwnooka

Na śniadanie

Oczekując

Wielkopolskie pyry z gzikiem inaczej, czyli przepis na bataty z twarożkiem

Co dziś na obiad? Piątek jest, to może pyrki z gzikiem? O! Gitara! Tylko to lepiej z młodych, a gdzie ja teraz młode dostanę? W biedrze, przypomniałem sobie, są te podłużne – na frytki się sprawdziły, to i w mundurkach pewnie się dobrze ugotują. Pojechałem i mnie biedra zaskoczyła ziemniakiem z USandA . Bataty! Przywiozłem je zatem do domu wraz ze wszystkim, co niezbędne do przygotowania tradycyjnego piątkowego, wielkopolskiego obiadu – pyr z gzikiem! Taa-daaaam! Co zatem: – twaróg półtłusty, dwie kostki – śmietana 18%, do zup i sosów – boczek wędzony 1 szt. – słonina surowa, 1 op.  200 g – cebula, 2-3 średnie – czosnek, 3-4 ząbki – ziemniaki – bataty I co z tym teraz zrobić? Cebulę z czosnkiem zeszklić i odstawić, niech stygnie. Boczek pokrojony w kostkę ze słoniną usmażyć na patelni. Twaróg rozrobić ze śmietaną, przyprawić solą i pieprzem. Wrzucić tę zeszkloną cebulę do twarogu, wymieszać. Ja wrzuciłem też ten boczek i słoninę, ale następnym razem zrobię inaczej i wy też tak zróbcie – już teraz, czyli skwary zostawcie osobno – lepsze są na ciepło z tłuszczykiem. Pyry i bataty pokroić wzdłuż – pyry na pół, bataty na ćwiartki, bo są większe, położyć na blaszce, skropić oliwą, przyprawić ziołem jakimś – może być samą solą i pieprzem, tymianek jest polecany, może być gotowa mieszanka do frytek i ziemniaków – ja jej właśnie użyłem bo miałem w domu i wyszło przepysznie! Wstawić do piekarnika bez termoobiegu na 180-200 C, na ok 30-40 minut – kontrolować. Podać jak na ostatnim zdjęciu. Zakrzyknąć: OESU, JAKIE TO PYSZNE! Napisać komentarz, jak wrażenia! The post Wielkopolskie pyry z gzikiem inaczej, czyli przepis na bataty z twarożkiem appeared first on Oczekujac.pl blog parentingowy dla mamy i taty - porady recenzje.

Gofry belgijskie

Bajkorada

Gofry belgijskie

Owoce zapiekane na cieście francuskim

Bajkorada

Owoce zapiekane na cieście francuskim

Krakersy serowe

Bajkorada

Krakersy serowe

Afrodyzjaki dla alergika

Smakołyki Alergika

Afrodyzjaki dla alergika

Ślinka cieknie !

Martyna G

Ślinka cieknie !

Serce z jajka i parówki

Bajkorada

Serce z jajka i parówki

W roli Mamy

Pączki z serka homogenizowanego

Obudziłam się rano i uświadomiłam sobie, że dziś jest Tłusty Czwartek. W taki dzień zgodnie z tradycją nie można przecież obejść się bez pączków. A żadne nie smakują tak dobrze, jak swojskie, domowe… Znacie już moje podejście do kulinarnych przygód – lubię proste i najlepiej błyskawiczne przepisy, z których wychodzi coś smacznego. A zatem proponuję […] Post Pączki z serka homogenizowanego pojawił się poraz pierwszy w W Roli Mamy.

NIEZŁE ZIÓŁKO

Czekoladowe naleśniki – coś dla każdego łasucha

Idealne danie dla każdego łasucha dobre na deser jak i na śniadanie. Składniki na ciasto naleśnikowe: 15 dag mąki 2 jajka 1 szklanka mleka 3 łyżki cukru 1 łyżeczka kakao ok 1/2 szklanki gazowanej wody mineralnej olej Składniki do polewy:  1 tabliczka czekolady sederowej Dodatek do naleśników: 600 g zmielonego sera białago   Przygotowanie :  […]

Mini pączki bananowe :)

BABYLANDIA

Mini pączki bananowe :)

Już jutro Tłusty Czwartek więc najwyższy czas, abym pokazała Wam jakie pączusie w tym roku ja przygotowałam. Co prawda nie zrobiłam je już w poniedziałek, bo nie mogłam się doczekać ;) Do Czwartku oczywiście nie dotrwały, ale nie zmienia to faktu, że Wam jeszcze przepis może się przydać ;)Nie są to zwyczajne pączki, wręcz przeciwnie - są dosyć nietypowe. Malutkie i co najważniejsze - bananowe! Przepis w internecie znaleziony, ale nieco zmodyfikowany przeze mnie ;)Czytaj więcej »

Bułeczki cynamonowe

JUSTINKA

Bułeczki cynamonowe

Domowe wypieki

LUNA W CHMURACH

Domowe wypieki

Nienawidzę gotować dla moich dzieci

Mali Agenci

Nienawidzę gotować dla moich dzieci

Idealne a'la digestive

Smakołyki Alergika

Idealne a'la digestive

Galaretka z sercem, czyli deser na walentynki

W roli Mamy

Galaretka z sercem, czyli deser na walentynki

Chciałam się dziś – tuż przed Walentynkami – podzielić z Wami pomysłem na deser z sercem. Możecie go przyrządzić każdemu kogo kochacie – dzieci będą nim zachwycone, a myślę, że i na drugiej połówce zrobi wrażenie. „Deser na walentynki” jest prosty – bo któż nie potrafi przyrządzić galaretki? – ale wymaga pewnej dozy cierpliwości i […] Post Galaretka z sercem, czyli deser na walentynki pojawił się poraz pierwszy w W Roli Mamy.

SZKODNIKOWO

Bułeczki maślane

Zapach niesamowity i jeszcze takie ciepłe masłem posmarować… Mistrzostwo świata. Uwielbiam je z czarnuszką. Młodszy Szkodnik twierdzi, że węgla (czyli czarnuszki) nie jada więc część bułeczek posypuję po prostu cukrem. Kakao, kawa zbożowa lub po prostu zimne mleko… Pycha! Składniki:                               [...]

Pączki hiszpańskie, gniazdka

Bajkorada

Pączki hiszpańskie, gniazdka

Pizza time :)

By cieszyć się życiem

Pizza time :)

MAMUSIOWO BORSUCZKOWO

Historia jednego wypieku...

Ostatnio wolnego czasu u nas jak na lekarstwo. To pewnie wie każdy kto ma dzieci, ciężko jest zapanować nad wszystkim. Do tego przypałętała się choroba. Gorączkował Filip, kaszle Tatuś, smarczy Filip, Tatuś narzeka, kaszle Filip i tak cały czas. Marudzi jeden przez drugiego. Na domiar złego kłopoty z zasypianiem Zosi skutecznie uniemożliwia nam zregenerowanie sił w godzinach wieczornych więc chodzimy jak zombie, zmęczeni i zdenerwowani. Dlatego tym bardziej ucieszyłam się, jak na jednym z obserwowanych blogów pojawił się niesamowicie prosty w wykonaniu placek. Pięć minut bełtania i do piekarnika, nic trudnego. Zośka kimnęła, Filip się bawił, Tatuś doglądał, a ja zamknęłam się za kuchenną bramką i do dzieła. W międzyczasie Małżonek został wygnany do sklepu, bo okazało się, że ostatnia tortownica uległa zniszczeniu i już dawno spoczywa na wysypisku.Super. Wymieszane, przelane ciasto w piekarniku, 50 minut minęło. Wyciągamy.Góra nawet troszeczkę za bardzo przyrumieniona, ale nie jesteśmy wymagający. Ślinka leci, a duma z wygospodarowania czasu na ciasto, ogromna. Mąż już łazi zniecierpliwiony, to wyciągamy. Poluzowałam tortownicę, a spod spodu wszystko wypłynęło. Dosłownie wszystko. Upieczona została góra, ok 1 centymetra, cała reszta została płynną masą. Idealnym okręgiem rozpłynęła się po blacie. Dobrze, że blat duży, to nie spłynęła na podłogę. Gęsta breja upaciała wszystko.Szlag.Nie wiedziałam co robić. M. patrząc na mnie chyba też nie wiedział, jak pocieszać, bo tylko wygnał mnie z kuchni i zabrał się za sprzątanie. A mi ręce opadły. Sprawdziłam przepis trzy razy i postanowiłam napisać komentarz. Blogerka chyba uznana, bo nie raz widziałam, że chwaliła się swoimi przepisami publikowanymi w gazetkach więc chciałam, żeby wiedziała, że przepis jest do bani. Napisałam dokładnie jak sprawa wyglądała i czekam. Czekam, czekam, czekam i nic. Na drugi dzień wchodzę na listę obserwowanych blogów i co widzę? Wpis o tym samym tytule, to samo zdjęcie i przepis jakby bardzo podobny, ale jednego składnika połowę mniej (a to dość duża różnica), czas pieczenia jakby dużo dłuższy, a pod postem mojego komentarza brak za to same pochwalne. No tak...Rozumiem, że blogerka przepis poprawiła. Rozumiem to, bo nie chciałabym, żeby ktoś inny naciął się tak jak ja. Ale nie rozumiem tego, że całą sytuację zamiotła pod dywan. Taka chce być idealna? Może, ale mi by naprawdę humor poprawiło zwykłe: "sorry, pomyliłam się". Zrobiłoby mi się lepiej i może troszkę mniej żal tego wszystkiego wywalonego do kosza. Bo naprawdę, wtedy poczułam się podle. Wiem, że to nie moja wina, ale poczułam się beznadziejną panią domu, która nawet tak łatwego placka nie potrafi zrobić. Frustracja we mnie narosła ogromna...To by było na tyle w kwestii wypieków pewnie na najbliższy czas, a morałem niech będą słowa Borsiego Taty:"Nie wierz we wszystko, co piszą w internecie".Koniec historii.PS. Przepis wypróbowałam jednak w wersji poprawionej. No, wyszło lepiej, ale nie idealnie...   

Budyń czekoladowy

Bajkorada

Budyń czekoladowy