KIEDY MAMA NIE ŚPI
Lena. Wieczór z opiekunką
Lenka zagościła u nas na dobre. Nic dziwnego, bo z niejednej opresji potrafi wybawić całą rodzinę. Razem z Lenką przechodziliśmy już przez pojawienie się w domu nowego członka rodziny, pożegnanie z pieluszką oraz naukę korzystania z nocnika. Teraz przyszła pora na pierwsze wyjście rodziców na randkę i pozostawienie Lenki i jej braciszka z opiekunką.Nadchodzi dzień w życiu Leny i jej braciszka kiedy rodzice postanawiają wyjść z domu tylko we dwoje do opery. Lena pomimo, że jest niezwykle dojrzała jak na swój wiek nie może jeszcze zostać w domu sama z bratem bez dorosłych. W takiej sytuacji rodzice postanawiają zostawić ich pod opieką niani. Lena jest obrażona na rodziców, że jej nie ufają i traktują ją jak małe dziecko. (Eh, skąd ja to znam :D) Dodatkowo koledzy w szkole opowiadają Lenie jakie straszne rzeczy wyprawiają z dziećmi opiekunki. To wszystko sprawia, że dziewczynka jest bardzo negatywnie nastawiona do całej sytuacji. Może jednak opiekunka nie okaże się wcale taka straszna? Przeczytajcie sami!Sama dobrze wiem ile kłopotu wiąże się z rozłąką dziecka i matki. Od urodzenia Oluś większość czasu spędzał ze mną. Zostawał z tatą lub prababcią tylko kiedy jeździłam na cały dzień na studia lub musiałam iść na przykład na pobranie krwi. Obecnie jesteśmy na etapie adaptacji w przedszkolnej grupie żłobkowej dwulatków i nie powiem żeby rozstania były łatwe i przyjemne. Mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu i opoje nauczymy się radzić sobie z tą nową i trudną sytuacją.Wydawnictwo: Wydawnictwo DebitAutor: Fanny JolyIlustracje: Roser CapdevilaStron: 48Format: 14,8 x 21 cmOprawa: miękkaCena na stronie wydawnictwa: 11,90 złCena w aros.pl: 8,33 złCo o książce pisze wydawnictwo?Dzisiejszy wieczór rodzice Leny zamierzają spędzić w operze. Mamusia mówi dziewczynce, że podczas ich nieobecności dziećmi zajmie się wynajęta opiekunka. Lena jest przekonana, że sama poradzi sobie z opieką nad Kubusiem, nie wspominając o tym, że ona sama wcale przecież nie wymaga opieki kogoś dorosłego. Rodzeństwo jest przestraszone, że ma się nim zajmować ktoś obcy. Sytuację pogarsza fakt, że dzieci w przedszkolu opowiadają o opiekunkach same nieprzyjemne historie: że każą jeść cykorię i że z całą pewnością ich opiekunka upiecze braciszka w kuchence mikrofalowej. Do tego Lena nie może dopuścić. Opiekunka wbrew wcześniejszym uprzedzeniom okazuje się być bardzo miłą i sympatyczną osobą, a Lena i Kubuś świetnie się z nią bawią. Postanawiają zorganizować bal przebierańców, na który wzajemnie się uczeszą. Lenie tak spodobał się ostatni wieczór, że prosi mamusię, aby opiekunka wróciła do nich jeszcze niejeden raz.