WIKILISTKA

Lista rzeczy do zrobienia w grudniu, które pomogą Ci żyć bardziej

wikilistka.pl Grudzień to taki magiczny, specyficzny czas. Jednocześnie mamy odpoczywać i celebrować świąteczną atmosferę, a z drugiej strony zdaje się, że każdy ma dwa razy więcej pracy niż zazwyczaj ; ) Chcę Cię dziś zachęcić do tego, żeby jeszcze na początku tego cudownego miesiąca zatrzymała się na chwilę, pomyślała o tym, co dla Ciebie ważne i stworzyła taką własną listę, która będzie swoistym drogowskazem. Listę, która poprowadzi nas przez ten miesiąc tak, żebyśmy zakończyły go z poczuciem, że zrobiłyśmy dla siebie coś ważnego i jesteśmy o krok bliżej bardziej świadomego, pełniejszego życia. Jeśli boisz się, że coś przeoczysz, możesz pobrać sobie za darmo listę rzeczy, które warto zrobić w grudniu – wystarczy, że zapiszesz się na mój newsletter, a lista za kilka minut będzie u Ciebie. Nie kopiuj jej jednak bezwiednie, żeby tylko odhaczać punkt po punkcie. Internet zalały listy rzeczy do zrobienia w grudniu i wygląda to trochę tak, że każdy w tym miesiącu musi iść na łyżwy, obejrzeć świąteczny film i wypić gorącą czekoladę. Trochę zapominamy, że życie każdego z nas jest inne. Różne sprawy są dla nas ważne i różne powinnyśmy ustalać priorytety. CO WIĘC WARTO ZROBIĆ W GRUDNIU, BY ŻYĆ BARDZIEJ? 1. Ogarnąć system przygotowania do Świąt – tak, żeby ze wszystkim na spokojnie wyrobić się bez stresu i w Wigilię nie wkładać na ostatnią chwilę pierwszej lepszej koszuli, a zamiast wypatrywać pierwszej gwiazdki marzyć tylko o godzinie drzemki. 2. Wyrobić w sobie nawyk codziennego czytania książek  – po pierwsze, każdy nawet najmniejszy krok przybliża do celu i nawet nie zauważysz, kiedy zaczniesz pochłaniać kolejne książki. Po drugie czytanie relaksuje i uspokaja – czytam przed snem i dużo lepiej śpię. Ja praktykuję od miesiąca i polecam każdemu! 3. Przygotować sobie książki do czytania w grudniowe wieczory – nawyk, o którym napisałam wcześniej najłatwiej przerwać właśnie wtedy, gdy kończysz książkę i nie masz pod ręką następnej, dlatego warto się zabezpieczyć zawczasu. 4. Zrobić wirtualny porządek : – inbox zero – porządek z plikami (usunięcie niepotrzebnych, usunięcie duplikatów, segregacja) – odlajkowanie stron na facebooku, których treści Cię nie interesują – opuścić facebookowe grupy, które są Ci do niczego niepotrzebne albo w niektórych użytkowych (typu „sprzedam „miasto”) wyłączyć powiadomienia i widoczność postów – porządki w facebookowych znajomościach. Czy na pewno fakt, że zamieniłaś z kimś 3 słowa na facebooku oznacza, że jesteście znajomymi i chcesz wiedzieć co u niego? – pousuwać zbędne konta, profile , nieaktualne zdjęcia – wypisać się z niechcianych newsletterów 5. Uporządkować zdjęcia – usunąć nieostre, nic nie opowiadające, powtarzające się ujęcia. Posegregować w odpowiednie foldery. Obrobić do wywołania. 6. Wywołać zdjęcia 7. Przeanalizować swój rok – polecam analizę roku, którą podrzucił Andrzej. Dzięki temu będziesz w stanie dostrzec rzeczy, które były dobre, ale także te złe, z których trzeba wyciągnąć wnioski na przyszłość, by nie popełniać tych samych błędów. 8. Zrobić burzę mózgu związaną z nadchodzącym rokiem – na razie wypisz w formie mapy myśli wszystko, co przychodzi Ci do głowy, czas na jej analizę będzie później 9. Poświęcić jeden dzień na przejrzenie rzeczy w domu. Bo mniej znaczy lepiej. Bo masz tylko jedno życie i jesteś warta tego, by nie chodzić w rozciągniętych, ściągających się skarpetkach, spać w dziurawej pościeli, wycierać się poplamionym, szorstkim ręcznikiem i wkurzać się na brak miejsca, bo w szufladach zalegają niedziałające sprzęty. Przejrzyj to, zniszczone i popsute rzeczy wyrzuć bez sentymentu, a nadmiar albo sprzedaj i kup sobie coś, co i potrzebne i sprawi przyjemność albo oddaj potrzebującym ( albo jedno i drugie po połowie) 10. Wspomóc potrzebujących, choćby w tak niewymagający sposób jak wpłata choćby 10 zł na Szlachetną Paczkę, czy wrzucenie paczki ryżu i makaronu na zbiórce żywności w markecie przy okazji zakupów. Mam mało, ale paradoksalnie im więcej pomagam, tym czuję się lepiej. Bo wiem, że ktoś może mieć gorzej, po prostu. 11. Zamknąć jak najwięcej ciągnących się projektów i skreślić ile się da punktów z listy spraw pierdołowatych. Mail z ofertą dla firmy X? Podesłanie linku koleżance? Powieszenie tej półki czy obrazka? Porządek w szufladzie ze sztućcami? Oddanie butów do szewca? Każda z nas ma taką listę. W praktyce im mniej mamy zobowiązań i z dnia na dzień przepisywanych punktów do zrobienia, tym łatwiej się żyje. 12. Przeanalizować swoje relacje z innymi, zakończyć te toksyczne, zdecydować co z tymi „zawieszonymi w próżni”. To cholernie trudne, bo gdy czasem tak naprawdę szczerze pogadamy ze sobą i dojdziemy do wniosku, że relacja, w której ktoś się do Ciebie nie odezwał ( w ogóle!) pierwszy sam z siebie przez rok oznacza po prostu, że nie jesteś dla tej osoby ważna, a to jednocześnie ktoś ważny dla Ciebie, to zaboli. Cholernie zaboli. Ale z drugiej strony, czy chcesz się otaczać złudzeniami, czy prawdziwie wartościowymi relacjami z ludźmi dookoła? 13. Wypisać wszystkie rzeczy, za które jesteś wdzięczna w mijającym roku. Przypomnieć sobie wszystkie fajne momenty. Zobacz jaką jesteś szczęściarą, ile dobrego Cię spotkało w jednym tylko roku! 14. Przejrzeć listę postanowień z początku roku i zrealizować te, które jesteś w stanie. Pewnie nie schudniesz w miesiąc 20 kg, ale może chciałaś odwiedzić jakieś miejsce, ugotować coś konkretnego, spróbować czegoś nowego?  Może badania kontrolne? 15. Właśnie – zbadać się. Profilaktycznie ten raz w roku, choćbyś miała wyniki odebrać dopiero w styczniu. Morfologia, cytologia, usg piersi, przegląd u dentysty, sprawdzenie w jakiej kondycji jest Twoje ciało u dietetyka (wiek metaboliczny). Dbaj o siebie. To najlepszy prezent, jaki możesz sobie dać. 16. Wyłączyć na cały dzień telewizor, radio, komputer i nie sięgać po telefon. Pobyć z własnymi myślami, przestać przed nimi uciekać. Pogadać szczerze ze sobą. 17. Wziąć udział w rodzinnej, świątecznej sesji – nie ważne, czy u fotografia czy w domu (niedługo napiszę Ci, jak taką sesję zorganizować). Mało macie zdjęć wszyscy razem, prawda? Grudzień to dobry czas, by to nadrobić. 18. Zrobić choć jeden prezent DIY dla osoby, która go doceni. To ważne, żeby praktykować w tym zabieganym świecie oferowanie czegoś więcej niż pierwszego lepszego zestawu w świątecznym opakowaniu z marketu. 19. Łapać grudniowe kadry i spisywać codzienne wspomnienia i radości – fotografuj nie tylko portrety, ale też bałagan przy świątecznych porządkach, rączki brudne od piernikowego ciasta, wygląd wigilijnego stołu czy dekoracji. Łap momenty! Ja jestem na finiszu projektu 365 i powiem Ci, że nie ma piękniejszej fotografii niż dokumentowanie rodzinnej codzienności. 20. Powiedzieć bliskim, jak bardzo są dla nas ważni. Czasem to takie oczywiste, że zapominamy mówić. A nikt nie czyta nam w myślach, prawda? Miłość nie jest oczywistością. 21. Zrobić choć jedną rzecz, której się boisz i przekonać się, że strach ma wielkie oczy. Ja w tym roku pójdę na koło widokowe w Gdańsku. Z moim lękiem wysokości. Dla mojej córki, która jest zafascynowana tym pomysłem.  … i tak trochę dla tych kadrów, które sobie wymarzyłam 22. Spróbować przeżyć jeden dzień ( albo jeden w tygodniu i jeden w weekend) tak, jak chciałabyś żeby wyglądała Twoja codzienność i na bieżąco w ciągu dnia notować wszystkie rzeczy, które poszły nie tak i związane z tym refleksje. Może denerwujesz się rano przy śniadaniu, a dzieci za wolno jedzą, bo akurat w tle włączony jest TV? Może śniadanie można zrobić poprzedniego dnia? Albo zaczynać dzień w sprzątniętej kuchni? Może lepiej jak wstaniesz 15 minut przed rodzinnym budzikiem i zdążysz się obudzić? Może ubrania warto przygotować wcześniej, a wieczorem zamiast Faktów czy innych Wiadomości poczytać wspólnie książkę albo pograć w planszówki? Może dzięki temu maluchy będą lepiej spać? 23. Spotkać się z ludźmi, dla których tak mało mamy czasu na co dzień. Pomyślałaś kiedyś o tym, że czasem możesz nie mieć drugiej szansy. Są w życiu rzeczy, których nie naprawisz. Czas, którego nie cofniesz… pomyśl o tym, bo wyrzuty sumienia będą z Tobą do końca życia. Myślę, że gdzieś pomiędzy te punkty, można wcisnąć takie rzeczy jak gorąca czekolada, wyjście do kina czy świąteczny film – jeśli tylko będziesz miała ochotę. Jestem natomiast pewna, że wykonanie choć kilku punktów podobnych do tych z mojej listy, którą Ci dziś przedstawiłam, przybliży Cię do lepszego, pełniejszego życia. Bo z każdym takim pozornie drobnym krokiem żyjemy bardziej – sprawdziłam, polecam. wikilistka.plPost Lista rzeczy do zrobienia w grudniu, które pomogą Ci żyć bardziej

Lista rzeczy do zrobienia w grudniu, które pomogą Ci żyć bardziej | Slow Life

WIKILISTKA

Lista rzeczy do zrobienia w grudniu, które pomogą Ci żyć bardziej | Slow Life

KURA KU RAdości

Lektury

Znajdź 365 szczegółów, którymi różnią się te dwa obrazki. Pozdrawiam Kura

OLOMANOLO

Nie wiesz jak wybrać najlepszy prezent dla swojego dziecka? Przeczytaj tych 5 prostych zasad i nie popełniaj już żadnych błędów!

Jestem absolutną maniaczką prezentów. Lubię je dostawać, ale jeszcze bardziej lubię je rozdawać, szczególnie bliskim. Grudzień to w naszym domu wyjątkowy okres, nie tylko ze względu na mikołaja i święta. Mój straszy syn ma wtedy urodziny, młodszy niebawem dołączy do … Artykuł Nie wiesz jak wybrać najlepszy prezent dla swojego dziecka? Przeczytaj tych 5 prostych zasad i nie popełniaj już żadnych błędów! pochodzi z serwisu OLOMANOLO .

NEBULE

Warszawa dzieciom – idealne miejsce na rodzinny obiad

Trochę opuściliśmy się z frekwencją w odwiedzaniu miejsc związanych z kulturą, ale to dlatego, że najmłodszy domownik nam nie bardzo na to pozwala. Jedynie wyjścia do restauracji są dla nas w tym momencie najlepszą opcją. Ostatnio odkryliśmy nowe miejsce gdzie można spędzić kilka wyjątkowych godzin z rodziną. W ubiegłą niedzielę odwiedziliśmy restaurację w hotelu DeSilva… Artykuł Warszawa dzieciom – idealne miejsce na rodzinny obiad pochodzi z serwisu Blog dla świadomych rodziców - Nebule.pl.

Mamy Sprawy

Ajerkoniak kakaowy i klasyczny + etykiety do druku

  Grudzień to miesiąc pełnej mobilizacji. Sprzątanie, gotowanie, kupowanie prezentów….  … Czytaj WięcejArtykuł Ajerkoniak kakaowy i klasyczny + etykiety do druku pochodzi z serwisu Mamy Sprawy - Blog parentingowy.

Dziecięcy pokój  w  stylu skandynawskim  …

BOBOFASHION

Dziecięcy pokój w stylu skandynawskim …

KURA KU RAdości

Sekrety

Oglądając zdjęcia listopada w jednej z gazet nie zdążyłam zamknąć oczu przy zdjęciach modelek Victoria’s Secret. Aż mi ciasteczko utknęło w gardle z rana. Pozdrawiam Kura

Rysa. Ile potrzeba, żeby zawalił się świat

…bo jestem mamą

Rysa. Ile potrzeba, żeby zawalił się świat

Bez dzieci, bez męża… i to w Paryżu!

Makóweczki

Bez dzieci, bez męża… i to w Paryżu!

Mój obecny lifestyle jest mocno uporządkowany. Jestem mamą dwójki dzieci, żoną, posiadaczką uroczego domu, na wsi w centum miasta. Pracuję z salonu, dużo i intensywnie jednak w konkretnych, ustalonych przez siebie ramach. Czasami mam wyjazdy, główne jednodniowe i do stolicy. Nic nader angażującego. Choć do Perfekcyjnej Pani Domu w koczku i fartuszku mi daleko, nasze życie ma spokojne koleiny, które wszyscy lubimy i czujemy się w nich komfortowo. Ja czuję się w tym komfortowo. Nie zawsze tak było… Kiedyś potrafiłam wziąć plecak, pomachać ręką i wyjechać na inny kontynent. Do tej pory się zastanawiam jak ja tam nie zginęłam. Pierwsza taka podroż, pierwszy  w życiu lot, samodzielna przesiadka we Francji. Potem szkolenie w Nowym Jorku, gdzie już nikt nie mówił po polsku. Następnie dostałam w rękę bilet do Las Vegas, znowu z przesiadką gdzieś tam i o północy zawitałam do obcego miasta, czekając na zupełnie obcych ludzi. Z łamanym angielskim, bez telefonu i ze stówką dolarów w kieszeni. Postanowiłam, że opowiem Wam jednak tę historię,pewnie podzieloną na części, zachęcona przez Segrittę. Choć wciąż korci mnie, czy nie zatrzymać jej na wydanie papierowe. Może… Ale jeszcze nie dziś… Nie teraz. Wspomnienia wracają zawsze kiedy podróżuję w stylu innym, niż lot czarterowany z dokładnym planem wycieczkowym, gdzie nie ma miejsca na niewiedzę, zmuszającą do podpytywania, nie ma możliwości gubienia w przebajecznych uliczkach i rozmowach z tubylcami. W opcji all in brakuje też jedzenia w lokalsowych knajpkach, poznawania smaków, faktur, ludzi. Z tym wiecznym dreszczykiem emocji, obolałymi nogami i debetem na karcie lub dziurą w kieszeni. Przekraczaniem swoich granic, wstydu, bólu, odwagi, umiejętności lingwistycznych, bycia sobie własnym google mapsem. I na końcu duma, zachwyt i defragmentacja mózgu, aby równiutko poukładać te wspomnienia. Wszystkie te przemyślenia powróciły dzięki ekipie poniżej. Moim głównym kompanem była Małgosia, dzięki której w ciągu trzech dni śmiałam się tyle razy, że obawiałam się o spadek szczęk z zawiasów. Albo mi znikała (dosłownie i w przenośni) albo rzucała takimi przemyśleniami, że po minucie milczenia, patrząc sobie w oczy, wybuchałyśmy śmiechem zagłuszają oklaski w samolocie. Złota dziewczynka z którą można pogadać o drugiej w nocy, dobrze się wyspać (bo nie chrapie i nawet się nie turla po łóżku ;)), ale też przejść 20 km. po Paryżu, choć co rano będzie upierała się, żeby nałożyć szpile na 12 cm obcasie. Ma główną zaletę – brak ciśnień, parcia, obgadywania, porównywania się i innych nieprzyjemnych cech od których aż gęsto w blogosferze. No i jak nikt inny wygląda z wyrzynarką w dłoni —> TU Sam event Efluent5, po raz pierwszy w międzynarodowym składzie miał kilka mocnych stron. Po pierwsze prestiż – wybrano tylko kilka osób z naszego kraju i kilkaset z całej Europy. Po drugie – Paryż. Cokolwiek by tam od nas nie wymagali to był Paryż i nic tego nie zmieni. Po trzecie – bezdzietny, biznesowy wypad z koleżankami – bezcenne. Po 4 – 5* hotel, targi, impreza na łodzi pływającej po Sekwanie, międzynarodowe towarzystwo to miła odmiana dla dresu przez komputerem w domu. Wracając jednak do ekipy. Jak to rzekła Seg „nie sądziłam, że będę bawiła się z Wami aż tak dobrze”. Też nie byłam tego pewna, jednak tuż po tym jak obcasy zamieniłam na eskimoskie sneakersy, lody puściły i stałyśmy się najlepszą ekipą turystyczno – zwiedzającą. Przeszłyśmy z tysiąc kilometrów, robiłyśmy zakupy, rozmawiałyśmy przy grzanym winie, po raz pierwszy i drugi i zupełnie niechcący, trzeci, aż każda podzieliła się jakąś historią ze swojego życia. Rozmowa, ludzie, zapach baru, pęd miasta i oddech Paryża, to wszystko sprawiło, że drugi dzień mam depresję poprzyjazdową. Próbowałam się ratować wcześniejszym odebraniem dzieci z placówek, wegańskim obiadem i oglądaniem ‚Trudnych spraw” pod mięciutkim kocem, ale nie pomogło. Szczęśliwie za 2 tygodnie lecimy na wakacje! CDN…

MAMA TRÓJKI

PREZENTY DLA DZIECKA DO 50 ZŁ

                       Grudzień to czas radości i bliskości.  Dla dzieci okres wyczekiwania i prezentów. Spotkania z rodziną bliższą i dalszą, zacieśnianie relacji oraz dla nas dorosłych, wydatki. Jeśli w rodzinie jest jedno dziecko do obdarowania, to mamy szerokie pole do popisu. Jednak jeżeli w domu jest troje, u siostry dwoje, brat ma czworo... Portfel zaczyna odczuwać magię świąt.

Bałwanki bez śniegu ;)

BABYLANDIA

Bałwanki bez śniegu ;)

W połowie listopada spadł u nas pierwszy śnieg. Nie było go wiele, ale gdy moja młodsza córka zobaczyła za oknem ten biały puch lecący z nieba od razu zaczęła krzyczeć, że chce lepić bałwana. Tylko jak z takiej garstki zrobić cokolwiek? Prędzej zrobiłabym go z błota niż ze śniegu. Problem w tym, że mój trzyletni urwis gdy się na coś uprze to potrafi wiercić dziurę w brzuchu w nieskończoność. Trzeba było zatem coś zaradzić.Nie... nie produkowałam własnego śniegu i nie próbowałam z niego robić bałwana. Nie planowałam także wybierać się w żadne odległe, zimne zakątki świata. Sięgnęłam po znacznie prostszy i łatwo dostępny zamiennik.Czytaj więcej »

PAMIĘTNIK MAMY

Za co kocham teatr

Coraz częściej zamieniamy teatr na kino, bo filmy są bardziej kolorowe, a w kinowych salach kuszą nowinki techniczne i efekty specjalne. Ja też lubię kino i bardzo chętnie się do niego wybieram. Mimo tego,  nadal kocham teatr. Wiecie za co? Za atmosferę i klimat Wyjście do teatru ma w sobie coś uroczystego. Już za drzwiami wejściowymi czuć tę atmosferę podniosłości i spokoju. Każdy ma wrażenie, że bierze udział w wyjątkowym wydarzeniu, że jest częścią wtajemniczonej grupy, która za chwilę usiądzie na fotelach, by śledzić historię przedstawianą na scenie. W teatrze nie znajdziecie gwaru i krzyków. Znajdziecie sekretną, niesamowitą atmosferę. Kocham teatr za aurę tajemniczości jaką roztacza. Za emocje i doznania Emocje są nieodłącznym elementem każdego przedstawienia. Razem z aktorami przeżywa się miłości i zdrady. Wspólnie z nimi płynie się wraz z opowiadaną historią smutku i bólu, szczęścia i radości. Dobra gra aktorska, barwa głosu, jego ton – w każdym zdaniu czają się niedopowiedzenia, drugie dno, które można wyczytać z ruchu rąk lub mimiki. To wszystko wzbudza piękne emocje, które ubogacają przekaz. Kocham teatr za umiejętność wzruszania do łez. Za piękno i kunszt Wspaniałe loże, pięknie zdobione kurtyny i niepowtarzalne scenografie. Teatr potrafi zaskakiwać na każdym kroku, pokazywać rzeczy wspaniałe, wysokich lotów. Zmieniające się tła wydarzeń, wspaniała gra świateł i dopracowane kostiumy to tylko wybrane z nich. Kocham teatr za piękną oprawę nadawaną każdej opowiadanej historii i stałe zaproszenie do fascynującego świata innej rzeczywistości. Za relaks i oderwanie od codzienności Gdzie można tak dobrze odpocząć jak w teatrze?  Gdy gasną światła, a powietrze przeszywają pierwsze dźwięki, można się w końcu odprężyć, zapomnieć o obowiązkach, zmartwieniach i zatopić w opowieści. Czas spędzony przed sceną przestaje się liczyć, godziny mijają jak zaczarowane. To piękne chwile, które ubogacają i zmuszają do myślenia. Kocham teatr za kolory, których dodaje mojej codzienności. Do teatru zawsze wybieram się ze swoją koleżanką, która podobnie jak ja kocha teatr. W październiku byłyśmy na spektaklu „Szalone Nożyczki” w Teatrze Bagatela w Krakowie. To komedia kryminalna ale uśmiejecie się i miło spędzicie czas. Nie zdradzę szczegółów :). Polecam Wam również spektakl „Wieczór Kawalerski” – tam się uśmiejecie do łez, zrelaksujecie i oderwiecie od codzienności. Po spektaklu zawsze wybieramy się coś zjeść i testujemy restauracje :). A czy Ty lubisz teatr? A może wolisz kino?

szaro buro i ponuro

DWARAZYW

szaro buro i ponuro

Make One Wish

Mam 34 miesiące

Znów spóźniony wpis z okazji kolejnego miesiąca Mai. Ostatnio mam tyle na głowie… Ale do rzeczy. Z miesiąca na miesiąc coraz mniej nowości i zmian u Mai. Dlatego dziś wpis będzie inny. Od jakiegoś czasu gdy tylko pamiętałam, zapisuję sobie… Czytaj dalej →

Pingwin ze styropianowej bombki, czyli najsłodsza ozdoba jaką dzisiaj zobaczysz

MAMA W DOMU

Pingwin ze styropianowej bombki, czyli najsłodsza ozdoba jaką dzisiaj zobaczysz

Większość „normalnych” ludzi kupuje śliczne, eleganckie bombki w wybranym kolorze, pasujące do wnętrza lub utrzymane w spójnej koncepcji. Nasze drzewko to coroczny misz masz rękodzieła, styropianowych nietłukących się bombek. Szkoda by było zawieszać szklanych, drogich dekoracji, gdy dzieciaki biegają po domu i mogą potrącić drzewko. Nie zapominając o kotku, który lubi skakać po świecidełka! Ale […]

KOSMETOMAMA

Gina Ford książki dla rodziców bestsellerowej autorki poradników.

Lubię korzystać z poradników dla rodziców, ale zawsze pamiętam żeby były one wskazówką dla wychowania mojego dziecka, a nie moją biblią, na zasadzie której podejmuję wszystkie decyzje. Ważne, aby mama przede wszystkim korzystała z własnego wewnętrznego przeczucia, a poradniki były dla niej podpowiedzą lub pomocą w rozwiązaniu jakiegoś problemu z którym sama sobie nie radzi.   Jako mama dwóch dziewczynek wiem, że najtrudniej młodej mamie ... Post Gina Ford książki dla rodziców bestsellerowej autorki poradników. pojawił się poraz pierwszy w kosmetomama.

KURA KU RAdości

Taki…

Pozdrawiam Kura

Piankowe śnieżynki

BABYLANDIA

Piankowe śnieżynki

Chyba pierwszy raz od... zawsze, w pokoju moich dziewczyn nie będzie w tym roku choinki. Ale wierzcie mi, że kompletnie nie ma na nią miejsca! Postanowiłam więc, że w inny sposób ozdobię im pokój, żeby było świątecznie i nastrojowo. Dziś pochwalę się moim najprostszym pod słońcem pomysłem na dekorację okna ;)Czytaj więcej »

NEBULE

Sensoryczna zabawka dla małych dzieci za 3 zł.

Tak, tak pamiętam, że uwielbiacie takie wpisy jak z czegoś niepozornego zrobić coś ciekawego. Dziś bardzo fajny pomysł na… bombki sensoryczne dla maluchów. Za chwilę będziemy ubierać choinkę, a mamy w domu raczkującego niemowlaka. Nie wiem jeszcze gdzie postawimy choinkę i czy Julian będzie się nią interesował. Zobaczymy:) A już dziś zrobiłam dla niego bardzo… Artykuł Sensoryczna zabawka dla małych dzieci za 3 zł. pochodzi z serwisu Blog dla świadomych rodziców - Nebule.pl.

Wybieramy prezenty – czyli coś dla dzieci w każdym wieku.

DWA PLUS CZTERY

Wybieramy prezenty – czyli coś dla dzieci w każdym wieku.

MAMA TRÓJKI

JAK ZAMORDOWAĆ POINSECJĘ, CZYLI GWIAZDA BETLEJEMSKA W MOIM DOMU

               W życiu każdej kobiety nadchodzi taki okres, że z uporem maniaka szuka ozdób świątecznych. Niby kontrolnie, bez szaleństw, ale już pod koniec listopada w jej domu widać oznaki nadchodzących świąt.  Zachęcona zabawą Kasi Twoje DIY postanowiłam próby dekoracji poinsecji, popularnie zwanej gwiazda betlejemską. Trzydniowe poszukiwania w kwiaciarniach nie dawały rezultatów. Wszędzie

Starszak w foteliku. Recenzja Diono Monterey 2

SZCZYPIORKI

Starszak w foteliku. Recenzja Diono Monterey 2

Poczuj magię świąt! Książki o świętach dla dzieci

KIEDY MAMA NIE ŚPI

Poczuj magię świąt! Książki o świętach dla dzieci

Dekoracja wnętrz... czy warto korzystać z pomocy profesjonalisty?

MAMUSIOWO BORSUCZKOWO

Dekoracja wnętrz... czy warto korzystać z pomocy profesjonalisty?

Tabbouleh czyli sycąca sałatka dla zapracowanych

DOOKOŁA NAS

Tabbouleh czyli sycąca sałatka dla zapracowanych

10 pomysłów na prezent mikołajkowy dla chłopca, które można zrobić samemu

NASZE KLUSKI

10 pomysłów na prezent mikołajkowy dla chłopca, które można zrobić samemu

MATKA NIE IDEALNA

Rodzicielski nieporządek.

Czasami, wieczorem, siadam na brudnej kanapie, z kubkiem całkiem bezalkoholowej herbaty. Podwijam kolano pod brodę, drugą stopą szoruję po ławie. Spoglądam na skarpetkę, zmęczoną brudną podłogą i plamę na dresie, od marchewki ze słoiczka. Samotny koc, potraktowany kocim pazurem, wisi na oparciu krzesła już trzeci dzień. W asyście grubego swetra i skarpet z owczej wełny, […] Artykuł Rodzicielski nieporządek. pochodzi z serwisu matka-nie-idealna.pl.

Dlaczego lepienie z plasteliny jest takie ważne? + Konkurs

PAMIĘTNIK MAMY

Dlaczego lepienie z plasteliny jest takie ważne? + Konkurs

KURA KU RAdości

Domatorzy

Wieczór. Jesteśmy w domu, a Brodoziak nadal w pracy. Myję Alę, a G.szoruje zęby. Dzwoni telefon. – To ja – mówi Brodoziak. – To ja – mówię ja. – Właśnie wychodzę z domu – mówi B. – Yyyy? – reaguję błyskotliwe. – Eee, co ja mówię. To znaczy z pracy – B. poprawia się szybko. Najgorsi są ci domatorzy… Pozdrawiam Kura www.kura-kura.pl PS Na rysunku Brodoziak bardzo zarobiony.