ALE MAMO!

Dziecko podczas śnieżycy na rowerze

Jeśli pewnego grudniowego poranka, gdy wokół będzie biało, a z nieba prószyć będą małe gwiazdki, zobaczycie mamę z dzieckiem w foteliku, nie padnijcie na zawał. W wielu krajach to zupełnie normalne i nikt z tego powodu nie umiera.Co robi dziecko jadąc w foteliku podczas śnieżycy? Je bułę. :)A potem włazi do przedszkola tak samo jak inne dzieci, żadna różnica. Nikt nie umarł, wcale nie było ślisko, już chodniki były w gorszym stanie niż posypana solą jezdnia. Przejechałyśmy tak jak zwykle, bez większych przeszkód, bocznymi uliczkami z małym natężeniem ruchu. Nawet nie było bardzo zimno (bywało gorzej w tym roku z racji wiatru). Można? Można!

20 + pomysłów na prezent dla pięciolatka

NASZE KLUSKI

20 + pomysłów na prezent dla pięciolatka

BUUBA

C – jak ciąża. Jak sobie poradzisz jednocześnie będąc w ciąży i opiekując się kilkumiesięcznym maleństwem?

Ciąża pełną parą, gdy maluszek jeszcze raczkuje? Możliwe czy raczej niemożliwe? Zobacz! Artykuł C – jak ciąża. Jak sobie poradzisz jednocześnie będąc w ciąży i opiekując się kilkumiesięcznym maleństwem? pochodzi z serwisu Buuba.

MAMA TRÓJKI

IDEALNE ŚWIĘTA? NIE, DZIĘKUJĘ.

                        Początek grudnia zapowiada przedświąteczną gorączkę. Mycie okien zwiastujące zapalenie płuc , trzepanie i pranie dywanów  okraszone odciskami, czyszczenie wszystkiego, jakby miała w tu grasować perfekcyjna pani domu.  Do tego wizja tony żarcia, którą trzeba będzie dojadać do wiosny. Na samą myśl masz dosyć? Nie dziwię ci się. Reszta rodziny rozwali dupy przez tv, a ty

MATKA NIE IDEALNA

Być zawsze.

Pewnego dnia, być może przyjdziesz do mnie. Staniesz przede mną, w całej Hankowej okazałości, z tym wzrokiem, łamiącym męskie serca. Powiesz, że musimy porozmawiać, a ja wstrzymam oddech wiedząc, że szykujesz na mnie bombę, która zwali z nóg. I melodyjnym głosem, delikatnie drżącym powiesz, że wcale nie chcesz tej medycyny, owocu czteroletnich studiów. Owocu nieprzespanych nocy, […] Artykuł Być zawsze. pochodzi z serwisu matka-nie-idealna.pl.

KURA KU RAdości

MKOŁAJka

G.i A.rozpakowały swoje mikołajkowe prezenty. Siedzą i analizują wzory na opakowaniach. – Widziałaś, że Mikołaj przyniósł prezenty w takich samych torebkach, jakie my miałyśmy w szafie? – mówi A. – Eee, bo, tooo, on, on, wypożyczył od nas, boo.. ooo… o środowisko dba- mówię nieśmiało. Od Was też ciągle pożycza, te z szafy? Pozdrawiam Kura

Kogo widzisz?

POD NAPIĘCIEM

Kogo widzisz?

Kogo widzisz patrząc na to zdjęcie? Małą  dziewczynę zajęta zabawą? Jasne! Ja jednak widzę coś więcej. Ten mały człowiek jest jak dyskietka do Pegasusa 1000000 in 1. Ta istota, która ma lekko ponad 1m wzrostu ma naprawdę wiele wcieleń.Czytaj więcej »

KURA KU RAdości

Mikołajki

Pozdrawiam miKura

Mikołaj

BABYLANDIA

Mikołaj

6 grudnia - jak dobrze wiecie,Święty Mikołaj chodzi po świecie.Dźwiga swój worek niezmordowanieI każde dziecko prezent dostanie. /*Dziś zatem Mikołaj w wykonaniu Natalki :)Czytaj więcej »

…bo jestem mamą

Nowe odkrycie

I znów się zakochałam. Kolejna piękna, przepięknie śpiewająca kobieta, którą już chyba wcześniej słyszałam, ale z jakiegoś powodu nie zwróciłam na nią uwagi. Ciekawe dlaczego wtedy nie zwróciłam uwagi, a teraz uwagę zwróciłam? Co się stało, o czym nie wiem? Swoją drogą, tak sobie myślę, że w życiu to nie można się po prostu nudzić. Jak człowiek dobrze nastawi czułki, to każdego dnia, nawet, jeśli wiedzie się najbardziej nudne, wydawałoby się życie, coś się wydarza. Jakaś muzyka, jakiś obraz, zdjęcie, ktoś na ulicy, uśmiech, dźwięk, zapach, jakieś nagłe oświecenie, przeczucie. Nie dajcie się zwieść. Nie wszystko odbywa się przed waszymi oczami, wiele odbywa się wewnątrz. Wewnątrz Was. Znacie Imany? Ja właśnie poznaję.

Historia pewnej niesamowitej przyjaźni

MAMA W DOMU

Historia pewnej niesamowitej przyjaźni

Opowiem Wam dzisiaj historię. Będzie to opowieść o przyjaźni, bardzo wyjątkowej. Na samo wspomnienie czuję, że uczucia mi się skraplają, a nos zaczyna zalewać wodnista fala. Jeszcze żaden z wpisów nie był tak osobisty i napisanie żadnego z nich nie było dla mnie tak ważne. Czasem człowiek bardzo potrzebuje przelać na papier czy wyklikać na […]

NEBULE

Zimowy weekend

Wczoraj wróciliśmy z Zakopanego. Spędziliśmy naprawdę ciekawy czas i mam wielką chęć opowiedzieć Wam jak tam było. Kiedy rezerwowaliśmy hotel ponad dwa miesiące temu nie spodziewałam się, że na początku grudnia zastanie nas taka zima. Planowaliśmy wyjechać w środę na noc żeby dzieci spały, przespać się u znajomych w Krakowie i później ruszyć rano do… Artykuł Zimowy weekend pochodzi z serwisu Blog dla świadomych rodziców - Nebule.pl.

OLOMANOLO

Prezenty gwiazdkowe dla niej

Święta tuż tuż, zatem czas pomyśleć o prezentach dla siebie! Mam nadzieję, że się ze mną zgodzicie, ale uważam, że faceci mają problem w analizowaniu naszych potrzeb i marzeń. Dlatego, by kupić nam prezent, który nie jest bukietem róż, muszą … Artykuł Prezenty gwiazdkowe dla niej pochodzi z serwisu OLOMANOLO .

Lady Gugu

Tragedia anioła, czyli dlaczego pozwalam mojemu dziecku być niegrzecznym?

Kiedy dowiedziałam się przed paru laty, że niedługo urodzę dziewczynkę, nie posiadałam się z radości. Myślałam nie tylko o słodkich spineczkach, które będę wplatać w jej włosy i sukienkach, których szybko zażąda. Myślałam głównie o tym, że dziewczynki są podobno grzeczniejsze, bardziej uprzejme i łatwiej je sobie „ułożyć”. Po pierwsze życie szybko zweryfikowało moje myślenie o dziewczynkach, bo moje dziecko lubi mieć własne zdanie, a jej drugim imieniem powinno być „Dyskusja”. A po drugie to owa „grzeczność” i uprzejmość, której tak pożądałam, bywa czasem śmiertelnie niebezpieczna… Nie wiem, czy widzieliście kiedyś film „Nostalgia anioła”. To niezwykle przejmująca i wizualnie porażająca historia kilkunastoletniej dziewczynki, przed którą świat stał otworem do czasu, dopóki sąsiad morderca nie wyssał z niej życia. Scena, w której się to dzieje, jest dla mnie, matki córki, przerażająca. Sąsiad, którego dziewczynka zna, zaprasza ją do swojego domku w ziemi przygotowanego specjalnie dla okolicznych dzieci. Dziewczynka, początkowo nieufna, na dźwięk słów „Nie bądź nieuprzejma, to tylko chwila…”, robi coś wbrew swojej woli i wchodzi. Niestety, już nigdy nie wyjdzie z podziemnej pułapki. A mnie na samą myśl o tym, że gdyby ta dziewczyna właśnie nie bała się być „niegrzeczna” i nieuprzejma, to żyłaby dalej długo i szczęśliwie. To właśnie przymus bycia ułożoną, wpasowania się w formę posłusznego dziecka, w którą w sumie wepchnęli ją rodzice i społeczeństwo, pozbawił ją życia. Bo jedną z mądrych rzeczy, których chciałabym nauczyć moje dziecko, jest umiejętność rozróżnienia, kiedy „nie!” bywa przekorne i złośliwe,  a kiedy jest dowodem na niezależność. A kolejną, którą chciałabym jej wpoić, to umiejętność wyczuwania dobrych i złych intencji. Skończyły się już czasy, kiedy dzieci można było skusić cukierkiem i zaprosić do auta, bo słodycze są dostępne na każdym kroku. Ale które dziecko chce być nazywane niegrzecznym?! Które dziecko nie pragnie bardziej na świecie być posłusznym i zasłużyć na pochwałę?! Przykłady? Proszę bardzo, z piaskownicy. Chłopczyk na oko 5 lat wcale nie chciał pożyczyć autka innemu, bo jak tłumaczył babci, ostatnio ktoś mu go zepsuł, a dostał je od taty i jest delikatne. A staruszka, której miałam ochotę podłożyć nogę, tak długo męczyła chłopczyka, że jest niegrzeczny i nieuprzejmy, że on w końcu pożyczył. I co? Dostał z powrotem z naderwanym lusterkiem. Babcia, odchodząc, mruczała pod nosem, jakie to dzieci są niegrzeczne. A ja współczułam chłopcu, że jego asertywność poległa w zderzeniu z betonem babci, której też ktoś przed laty wmawiał, iż musi być grzeczna. To, że dziecko zna swoją wartość, wie, komu może zaufać, w jakiej sytuacji odmówić i że z obcymi trzeba być ostrożnym jest chyba kluczem do sukcesu. Tylko w którym miejscu postawić granicę i jak wyjaśnić, że nieznajomi (a czasem znajomi, jak sąsiad z „Nostalgii anioła”) nie są źli, nie są wrogami, ale niekoniecznie należy im się posłuszeństwo tylko dlatego, że są dorośli? Jak wyjaśnić dziecku, że świat dorosłych nie jest z gruntu dobry? Szalenie ciężko jest znaleźć równowagę, ale nie dopuszczam myśli, że ktoś chciałby wykorzystać naiwność  i posłuszeństwo mojej córki w tak straszliwy sposób jak w „Nostalgii anioła”. Za to pozwalam jej często postawić na swoim; wyjaśniam jej, jakie będą skutki tego wyboru; daję prawo do posiadania własnego zdania (jeśli tylko logicznie je argumentuje i nie zagraża bezpieczeństwu czy zdrowiu). Nie wmawiam małemu człowiekowi, że wszyscy ludzie są super, ale i nie skazuję na wieczny strach przed nimi. I nie izoluję od idiotów – sama często komentuje zachowanie dorosłych na ulicy, a ja nie karzę jej siedzieć cicho, gdy na głos w tramwaju mówi „Ale ten pan wstrętnie przeklina!”. Jestem z niej dumna, że zupełnie jak ja czasem jest „niegrzeczna” (co celowo piszę w cudzysłowie), bo tylko to może uchronić ją od losu „beczącego stada dwunogów” i pokazać, iż jest istotą myślącą. Post Tragedia anioła, czyli dlaczego pozwalam mojemu dziecku być niegrzecznym? pojawił się poraz pierwszy w LadyGuGu.

BAKUSIOWO

W grudniu przeżyję swój

Okej, biorąc pod uwagę, że ten mały niebieskooki Tweety obok mnie, to mój biologiczny syn, tytułowy „pierwszy raz” zdecydowanie nie dotyczy związków damsko-męskich. Oczywiście nie zmienia to faktu, że Mati jest owocem tego pierwszego razu, z moim jedynym Maciejem, podczas nocy poślubnej!  Co wierniejsze czytelniczki zaraz sobie policzą odstęp pomiędzy lutym (ślub) a sierpniem (poród), ale wiecie… […] Artykuł W grudniu przeżyję swój pochodzi z serwisu Bakusiowo.pl | Najpopularniejszy blog parentingowy w Polsce.

Make One Wish

Pomysły na prezent dla mężczyzny

Idą święta. Najwyższy czas na kupowanie prezentów. Nie ukrywam, że zawsze największy problem mam z mężem. Dziecku kupi się zabawki, do tego masę słodyczy i jest w siódmym niebie. Kobieta zawsze ucieszy się z biżuterii lub nowej torebki. Ale co… Czytaj dalej →

10 pomysłów na prezent dla trzylatka

NASZE KLUSKI

10 pomysłów na prezent dla trzylatka

Kiedy wyjeżdżam na kilka dni, moje dzieci zostają… ze swoim ojcem!

Makóweczki

Kiedy wyjeżdżam na kilka dni, moje dzieci zostają… ze swoim ojcem!

Trzy dni bez dzieci. Trzy dni w podróży, z nogami obolałymi od pieszych wycieczek. Trzy dni rozmów, imprez, spotkań, posiłków w dorosłym gronie, bez wrzasków i wycierania umorusanych buziek. Takie trzy dni należą się każdej matce, przynajmniej raz w miesiącu. Problem polega na tym, że kiedy mówiłam koleżankom czy znajomym, że opuszczam dom na 3-4 doby, one zadawały pytanie, którego nie do końca rozumiałam: ‚z kim zostają dzieci?’. Wyjaśniałam wtedy, że z moim, mężem, bo jadę sama, ale one niewzruszenie dopytywały, jakby ten fakt nie miał żadnego znaczenia: ‚ale kto się zajmuje dziećmi jak Ciebie nie ma?”. No więc odpowiadam wszem i wobec, że kiedy wyjeżdżam, opiekę nad dziećmi sprawuje mój mąż. I choć dla mnie to oczywiste z historii setek kobiet wynika, że oczywistego nic w tym nie ma. To jest moment w którym zaczynają się historie, jak to dziewczyny muszą spakować swoje dzieci i wywieźć je do rodziców lub teściów. Wtedy dopytuję ja, zastanawiając się czego nie rozumiem: ‚mąż pracuje w nocy?’ – ‚nie’ – pada odpowiedź. ‚Wieczorami i o poranku nie ma go w domu?’, – ‚ależ jest!’. To moment w którym zaczynam się czuć a) nieinteligentnie, jako, że nie umiem do końca rozwikłać zagadki b) niekomfortowo, bo dziewczyny patrzą na mnie jak na kosmitę, jakby to ich sytuacja była tą normalną. W końcu któraś zawsze lituje się nade mną i objaśnia, że przecież to oczywiste, że mężczyźni nie zostają sami z dziećmi, bo… by sobie nie poradzili. Jak wiadomo nie są pełnoprawnymi opiekunami, a dodatkiem do matki – co jest oczywiste i powszechnie znane – i a) w ogóle im przez myśl nie przejdzie taka opcja, że zostają z maluchami jak matka opuszcza dom b) kobieta nie zostawiłaby swoich cudownych pociech z mężem, bo pewnie wszyscy umarli by pierwszego dnia z głodu, lub smrodu lub zagrania się na śmierć. Zastanawiam się więc jak zwykle gdzie leży problem takiej sytuacji? Bo choć te kobiety uważają ten stan rzeczy za oczywisty, to jakimś trafem wcale nie wyglądają na szczęśliwe. 1. Wzorce Mój tatuś należał do plemienia kosmitów, jako, że 30 lat temu, kiedy naprawdę niewielu mężczyzn angażowało się w macierzyństwo, on zajmował się mną równie dobrze jak mama. Znam opowieść w której na weekend został z dwoma niemowlętami (jednym swoim, jednym cudzym), bo mama pojechała do stolicy. Obydwa maluchy były ‚butelkowe’, więc w teorii do opieki nad dziećmi był tak samo zdolny i wyposażony jak jakakolwiek kobieta. Podołał. Umiał zrobić podstawowe jedzenie (kucharzem nie był/nie jest zbyt dobrym), umyć tyłek i poczytać książeczki. Pamiętam jak siadywał ze mną na kibelku i razem masowaliśmy brzuszki – on na muszli, ja na nocniczku – intymne w swej fizjologii, acz naturalnie piękne wspomnienie z okresu kiedy miałam 4-5 lat. Kąpał mnie, karmił, chodził na spacery. Pamiętam jak się przeprowadzaliśmy i uparłam się, że pójdę z nim i pomogę (lol :D). Jako rezolutna 5-latka pomagać chciałam jadąc na trójkołowym rowerku. Wziął mnie, a potem jak matka z obecnych memów ciągnął po schodkach i na górkach i mnie i rower. Pamiętam, że się złościł.. ale nie za mocno. Chodził ze mną na górkę na sanki, nosił na baranach od babci, ze 3 km. jak byłam zmęczona. Był równorzędnym rodzicem. Nigdy bym nie skumała, gdyby mi ktoś nie powiedział, że ojciec to nie umie, lub nie może, tego lub owego. Mój mógł. Mój umiał. Wspomnienia mamy wspólne la lata… na zawsze. 2. Od początku Z związku z powyższym kiedy z potencjalnymi kandydatami na partnera rozmawiałam o macierzyństwie w trzech zdaniach wiedziałam, czy będą z tego dzieci. W sumie nawet sądzę, że nie jest to pytanie wprost ‚ej, kawaler, a będziesz Ty się zajmował naszymi dziećmi?’. To widać od początku w każdym geście, zachowaniu, podejściu do codzienności, do kobiety. To pakiet intuicyjnych cech skłaniających nas do pewnych wyborów, wyniesiony właśnie z domu. I kiedy wybór jest świadomy (czyli najlepiej po 25 r.ż, nooo przynajmniej po 20), przemyślany, naprawdę są marne szanse na niepowodzenie. Następnie od dnia zero, kiedy dziecko pojawia się w naszym życiu jesteśmy rodzicami. Nie mamą i tym panem co nic nie umie zrobić dobrze. Partnerami. Ja karmię, on przewija. Ja w nocy wstaję, wstaje i on. On pracuje w dzień? A ja co kurde robię, leżę i pachnę? On wykonuje jakąś tam pracę, ja hoduję życie! Które zajęcie jest ważniejsze. Jak mąż przyśnie na stercie papierów, świat się nie zawali. Kiedy ja przysnę z dzieckiem w kąpieli.. wiadomo. Przesadzam? Być może. Jednak hiperbole są nader wskazane w tym aspekcie. Jeśli nie pomagają, zostaw męża na weekend w domu i jedź do spa. Uwierz mi, że po dwóch dniach zrozumie. 3. Robi jak umie. Nic Ci do tego! We czwartek, po powrocie z Paryża odebrałam dzieci z przedszkola i zabrałam do wegańskiej knajpy na pogaduchy. Kiedy w restauracji rozebrałam córkę ujrzałam stylową kombinację – bluza + rajstopy. Uśmiechnęłam się szeroko, wzruszyłam wręcz. Do Leny powiedziałam: „Lenuś jak tatuś ubiera Cię w bluzę i rajstopy to pamiętaj, że trzeba też nałożyć spódniczkę albo spodenki. Nie chodzimy w samych rajstopach’. ‚Mamo, ale to dziadzio mnie ubierał’. Wtedy wzruszyłam się jeszcze bardziej. Mój tatuś, oczywiście :). Bo kiedy pisałam Wam wyżej, że zajmował się mną tak jak i mama, nie napisałam TAK SAMO JAK MAMA. Na pewno… inaczej. Być może nakładał mi rajty do bluzy. Być może jadłam jajko ‚na wolno’ zbyt często (traumę mam do tej pory ;)), być może coś tam robił nie tak świetnie jak moja mama, ale jako dziecko, nie miałam o tym pojęcia i jak widać, nie ma to większej wagi na całość mojego życia. Zaś fakt, że w ogóle przebywał ze mną ma znaczenie największe – wpływa na naszą relację. Kiedy więc macie ochotę przygadać partnerom, że buty nie takie, albo frytki na obiad, pomyślcie o szerszym kontekście. Nie dość, ze straszycie chłopa i nigdy nie będzie mógł dojść do wprawy, notorycznie wyręczany przez Was to co gorsza, nie zbuduje sobie więzi z dzieckiem. Nie tylko tej na wyjazdach, kiedy mamy nie ma, ale take tej codziennej, kiedy najprawdopodobniej także ‚robi wszystko nie tak’. Być może powiecie ‚ale on nie chce zostawać z dziećmi sam’. A ja Wam odpowiem: ‚ale kto go pyta?’. No wybaczcie, jesteście dorośli, jesteście rodzicami, mieszkacie pod jednym dachem… serio trzeba pytać czy ktoś umie i chce zostać z własną pociechą? Ok, rozumiem, że trzeba ustalić grafik i terminy, żebyście radośnie nie wyjechali sobie na raz, ale, droga mamo, czy mąż Ciebie pyta gdzie zostają dzieci kiedy rusza w delegację? * * * * * Więc 3 dni byłam w Paryżu. Z dziećmi został mój mąż. Ostatniej nocy wyjechał po mnie na lotnisko więc maluchy spały u dziadków.  Nie wiem co jadły, nie wiem w czym chodziły ubrane. W szkole/przedszkolu były w miarę na czas. Tęskniły w sposób umiarkowany. A to wszystko dało komfort podróżowania i wypoczywania mi. Bez lęków i stresów o to co dzieje się w domu. Choć strach był kiedy na ulicach Paryża widziałam setki policjantów, karabinierów i szturmówki. To wszystko przypominało mi na każdym roku w jakim świecie żyjemy i jak kruche jest nasze życie. Byłam tymi widokami notorycznie zmuszana do analizy, co by się stało, gdybym nie wróciła do domu. I wiem, że choć utrata matki jest dramatem największym, moja ekipa dała by sobie radę… razem.

KURA KU RAdości

Dla romantyków

Brodoziak chciał mi udowodnić, że jest jednak wielkim romantykiem i „obrzuca swoja ukochaną prezentami”. Dostałam prezent. Opony rowerowe. Rechoczę oglądając dar. – Piękne prawda! – B.patrzy na opony z zachwytem. – Bardzo – śmieję się do opon. – I jak się romantycznie nazywają „Jaskółki”! – mówi B.gładząc oponę. Dobrze, że nie Michelin*…. … Pozdrawiam Kura z jaskółkami PS Opony Schwalbe – po niemiecku jaskółka. Dla romantyków… PS Logo Michelin – wielki tłusty ludzik.

DOOKOŁA NAS

Prezenty na Gwiazdkę dla dzieci ;)

Dziś pod lupę bierzemy podarki dla dzieci. Wiem, że tego w sieci dużo, w sensie prezentowników, propozycji, poleceń, ale my podchodzimy do tematu z głową. Mikołaj listy zaczął pisać już w czerwcu, było sporo updateów, kilka zmian, ulepszeń, a i tak do końca jeszcze nie wiem co tam ma się znaleźć. Dziś przy wieszaniu kalendarza adwentowego […] To tylko fragment wpisu! Kliknij na tytuł, aby przeczytać całość. Prezenty na Gwiazdkę dla dzieci ;). Dołącz do nas na Facebook-u Dołącz do nas na Google+

Zachowaj wspomnienia + Konkurs

PAMIĘTNIK MAMY

Zachowaj wspomnienia + Konkurs

Masz już świąteczne prezenty?

DWARAZYW

Masz już świąteczne prezenty?

KINDERKI

Najsmaczniejsze świateczne pierniczki mojej babci – Mikołaj je też lubi

Najsmaczniejsze świateczne pierniczki mojej babci – Mikołaj je też lubi Moja babci podarowała mi swój przepisownik w którym zapisywała swoje najlepsze przepisy od lat chyba 40. W większości pisane ręcznie inne zaś podarowane przez kogoś, lecz również napisane odręcznie.  Ma... Continue Reading →

BUUBA

To, czego oczekuję od męża mego w naszym rodzicielskim życiu

Zamiast nad nim pracować, możesz wysłać mu ten tekst, możliwe że coś się zmieni :) Artykuł To, czego oczekuję od męża mego w naszym rodzicielskim życiu pochodzi z serwisu Buuba.

Świąteczne kartki z haftem matematycznym

BABYLANDIA

Świąteczne kartki z haftem matematycznym

Już kiedyś wspominałam Wam na temat haftu matematycznego. Pokazywałam jakie to proste i jak ładnie radzi sobie nawet moja starsza córka. W naszym domu ta technika zadomowiła się na dobre. Haft matematyczny jest łatwy i bardzo efektowny. No i przede wszystkim Alicja uwielbia to zajęcie, dlatego też z przyjemnością przygotowuję jej kolejne kartki. Dziś zatem pokażę Wam kolejny sposób na ozdobienie świątecznych kartek :)Czytaj więcej »

BAKUSIOWO

To tutaj powstaje blog!

Ten gabinet jest zdecydowanie inny niż wszystkie. Niby bazuje w większości na standardowych meblach IKEA, ale podążając za ideą #poswojemu, urządziłam go tak, że trafi tylko w gusta dziewczyn, które urodziły się 10 września 1987 roku, mają 165 w kapeluszu i są tak samo różowe umysłowo jak ja. I wcale się tym stwierdzeniem nie umniejszam! Po prostu nie wyobrażałam sobie […] Artykuł To tutaj powstaje blog! pochodzi z serwisu Bakusiowo.pl | Najpopularniejszy blog parentingowy w Polsce.

PANNA OCEANNA

21.11.2016 Maria Zofia.

Pierwszy skurcz nie pozwalający zasnąć i ta myśl " że to już".  Świadomość tego co czeka mnie za kilka godzin wywołała ogromny lęk i strach przed bólem, ciężkimi godzinami, bezsilnością. Sprawy jednak potoczyły się inaczej i poród ten okazał się być cudownym, błyskawicznym przeżyciem.  Pierwsze mocniejsze skurcze poczułam po 3 w nocy, jednak z racji iż odczuwałam je już ( trochę słabsze)

MAMA TRÓJKI

ROZWÓJ TWOJEGO DZIECKA POPRZEZ ZABAWĘ

                   Zabawa to część życia każdego człowieka. Już w okresie niemowlęcym  wykonywane czynności ruchy, kóre stanowią zabawę. Zaczyna się wtedy okres stymulacji. Kiedy dziecko rośnie, rozszerzają się też zainteresowania. Dwulatek uwielbia zabawy manipulacyjne, typu zamykanie i otwieranie pudełek, wkładanie mniejszych przedmiotów w większe itp. Poprzez zabawę zdobywa nowe

MATKA NIE IDEALNA

O zaufaniu w związku.

Zaciskasz zęby, dzielisz język na pół. Krew pulsuje Ci w skroniach i masz ochotę rozsmarować osobnika na kaflach a jeśli tego nie zrobisz, sama sobie gratulujesz cierpliwości. Bo w końcu to rodzina. Babcia, ciocia, mama, teściowa. Każdy wie najlepiej. No bo kto dalej lepsze rady niż rodzina? Wybierasz się na babski weekend. Należy Ci się chwila wolności, […] Artykuł O zaufaniu w związku. pochodzi z serwisu matka-nie-idealna.pl.

Waga w ciąży – wszystko, co powinna wiedzieć każda mama

KIEDY MAMA NIE ŚPI

Waga w ciąży – wszystko, co powinna wiedzieć każda mama