Misja wyprawka / 2

KANTOREK KATJUSZKI

Misja wyprawka / 2

Róż i wiklina w pokoju dziewczynki

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Róż i wiklina w pokoju dziewczynki

przyjazny pedagog

Bezpłatne porady pedagoga !!:)

Zapraszam na bezpłatne porady pedagoga:) Proszę  o wiadomość e-mail radwańscy2013@gmail.com Lub poprzez formularz zgłoszeniowy, który znajduje się na stronie głównej Bloga Pozdrawiam Ania (function(i,s,o,g,r,a,m){i['GoogleAnalyticsObject']=r;i[r]=i[r]||function(){ (i[r].q=i[r].q||[]).push(arguments)},i[r].l=1*new Date();a=s.createElement(o), m=s.getElementsByTagName(o)[0];a.async=1;a.src=

Puzzle z klocków

TYGRYSIAKI

Puzzle z klocków

Żyj zdrowo - bądź aktywna, czyli czemu warto robić badania

Wcześniak i co dalej

Żyj zdrowo - bądź aktywna, czyli czemu warto robić badania

Idzie lato i zewsząd docierają do nas informacje o tym jak zrzucić niepotrzebne kilogramy. Ile ja takich maili codziennie usuwam ze skrzynki… No dobra nie powiem, bo może i mają rację z tymi moimi kilogramami, ale nigdy nie byłam zwolenniczką szybkich diet. Jedyną dietą cud jaką stosowałam jest taka dieta: jesz wszystko, jak schudniesz będzie cud. Ale był w moim życiu taki czas, kiedy zapragnęłam zmian. Wybrałam się do dietetyka i on potwierdził to co czułam od zawsze: nie da się przejść na dietę, osiągnąć upragnionej figury i wrócić do starych nawyków żywieniowych i nie powrócić do dawnej wagi i dawnych problemów. Jednak ostatnio coraz więcej mówi się o diagnostyce. O tym, że specjalista musi wiedzieć jaki jest stan zdrowia pacjenta. Na szczęście coraz więcej z nas sięga po badania laboratoryjne wykonywane „na własną rękę”. Szczególnie, że niektóre laboratoria regularnie prowadzą różne akcje czy kampanie gdzie oferują pakiety badań w obniżonych cenach. Dziś opowiem o tym co właśnie promuje Diagnostyka sieć laboratoriów. A my dzięki temu możemy mieć upragnione badania taniej.Zdjęcie: DiagnostykaCzytaj więcej »

W roli Mamy

Masz Hashimoto? Tarczyca źle pracuje? To proste, unikaj tych produktów

Hashimoto mam i ja. Moja tarczyca niestety już od dawna źle pracuje. Jest taki moment w życiu chyba każdej z nas, kiedy nasza waga przekracza dopuszczalny limit. Wszelkie diety cud nie pomogły, a mimo wysiłku fizycznego waga nie drgnęła. Znasz to? Ja doskonale – problem w tym, że stosowałam nieodpowiednie diety. A wystarczy unikać kilku […] Post Masz Hashimoto? Tarczyca źle pracuje? To proste, unikaj tych produktów pojawił się poraz pierwszy w W Roli Mamy.

Piwnooka

Zakupowe HITY marca.

W tym miesiącu hity później niż zwykle, ale nie dało się inaczej. Najpierw zajęłam głos z ważnej sprawie a po nim jakoś nie mogłam od ...

Parszywa 12 i Spoko 15

Alergiczne Dziecko

Parszywa 12 i Spoko 15

Naturalny makijaż dla alergika

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Naturalny makijaż dla alergika

Lubię tam wracać/Palmiarnia w Gliwicach

KANTOREK KATJUSZKI

Lubię tam wracać/Palmiarnia w Gliwicach

W roli Mamy

Miłość do dziecka rodzi się z czasem. Czasem wraz z wejściem 500+

Program „Rodzina 500 plus” ruszył zgodnie z planem. Od kwietnia rodzice mogą składać wnioski o to świadczenie finansowe. I chociaż wokół słyszy się wiele ironicznych komentarzy na temat tego odważnego dla budżetu państwa pomysłu, to złożonych dokumentów o 500 zł z każdym dniem przybywa. Pińcet złotych kusi także tych, którym dofinansowanie się to nie należy. […] Post Miłość do dziecka rodzi się z czasem. Czasem wraz z wejściem 500+ pojawił się poraz pierwszy w W Roli Mamy.

Lilannn

MUST HAVE: Kurtka jeansowa, jak ją nosić i do czego pasuje.

  Kurtka jeansowa, to chyba najpopularniejsza kurtka na wiosnę. Praktycznie co sezon pojawia się w kolekcjach sklepowych! A nawet, jeśli „zniknie”  z wybiegów, to możesz się spodziewać, że za rok albo dwa,…

Klocki Blocki

DZIECIĘCE KLIMATY

Klocki Blocki

Moje dzieci kochają lego... W sumie, to magia tej ponadczasowej zabawki, co od lat łączy pokolenia... Nie lubię bawić się lalkami z Viki, nie ogarniam marek samochodów, ale klockami mogę się z moimi dziećmi bawić godzinami... Klocki Lego bawią i rozwijają już od kilku dobrych dekad... Nazwa "Lego" pochodzi od duńskiego zwrotu "leg godt" - baw się dobrze... I w tym tkwi ich fenomen... w dobrej zabawie. Dziś na rynku mamy różne klocki kompatybilne z Lego i wiecie, że nie ustaję w poszukiwaniach tańszej alternatywy dla kultowych klocków. Dla moich dzieci lego nie jest marką jest ukochaną zabawką bez względu na logo nadrukowane na kartoniku. Kolorowe, plastikowe cegiełki... morze możliwości i gwarancja dobrej zabawy. Z plastikowych modułów da się zbudować dosłownie wszystko... ogranicza nas tylko wyobraźnia...Ostatnio na tapecie mamy KLOCKI-BLOCKI. Łudząco podobne i świetnej jakości klocki, które mogą być godnymi zamiennikami swoich duńskich odpowiedników. Dobry, błyszczący plastik, wygodne łączenie... tylko instrukcja ciut mało czytelna... tzn. trzeba mieć po prostu wprawę w budowaniu, coby nie dać się zwieść nie zawsze do końca czytelnej instrukcji. Klocki-Blocki są bardzo dobrze i starannie wykonane. W przeciwieństwie do większości zamienników łatwo łączą się z Lego i nie łamią. Pod względem jakości wykonania i możliwości klocki niczym nie odbiegają od swojego pierwowzoru. Są kompatybilne z duńskimi produktami, więc można oba typy klocków można kupować zamiennie i je łączyć. Są dokładnie odlane, ich krawędzie są gładkie, a na pierwszy rzut oka można pomylić je z droższym pierwowzorem... Opakowania klocków są estetyczne, dostępnych jest wiele ciekawych zestawów z 9 grup tematycznych. Dobra jakość, rozsądna cena i ciekawa oferta tematyczna... zdecydowanie jesteśmy na tak :)

MUTRYNKI

Pierwsza decyzja jaką za nią podjęłam

Artykuł Pierwsza decyzja jaką za nią podjęłam pochodzi z serwisu Mutrynki.pl.

14/52 (2016)

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

14/52 (2016)

14/52 - 2016

Z ŻYCIA MAMY I CÓRKI

14/52 - 2016

Kolorowanki dla dorosłych

DZIECIĘCE KLIMATY

Kolorowanki dla dorosłych

Kolorowanki... Kojarzą się z dzieciństwem... Mamo nudzi mi się... To może pokoloruj? Kto nie słyszał tego zdania ? Szał kolorowania dla dorosłych to nowy sposób na relaks, odstresowanie, przyjemność, kreatywność. To nowa moda i nowa kategoria książek, które sprzedają się w Europie w kilkusettysięcznych nakładach. "Uwolnij wewnętrznego artystę i odstresuj się, kolorując i personalizując te piękne, egzotyczne wzory "Psycholodzy podkreślają, że kolorowanki dla dorosłych mają bardzo dobry wpływ zarówno na psychikę, jak i na nastrój człowieka. Pomagają łagodzić stres, wyciszają, ułatwiają koncentrację, zwiększają kreatywność i wiarę we własne siły. Istnieje nawet teoria, że kolorowanki mają działanie antydepresyjne. Według ekspertów terapeutyczne działanie kolorowanek wynika ze specyfiki pracy naszego mózgu. Naukowo udowodniono, że kolorowanki dla dorosłych świetnie sprawdzają się w terapii zaburzeń psychicznych. Wypełnianie obrysów kolorami pomaga zwalczać bezsenność, wyciszyć się w prosty sposób uwalniając głowę z natłoku myśli. Kolorowanie pobudza tzw. fale mózgowe alfa, dzięki czemu znajdujemy się w łagodnym stanie relaksacyjnym. Mózg skupia się na prostej czynności, uspokaja się i oczyszcza. Kolorowanie wymaga współpracy obu półkul mózgowych - angażuje logiczne myślenie, kreatywność, koordynację wzrokowo-ruchową. Mózg jest zaangażowany w kolorowanie do tego stopnia, że nie ma czasu na zajmowanie się natrętnymi myślami :) Kolorowanki dają podobne efekty jak medytacja. Pozwalają się skoncentrować i zapomnieć o innych codziennych sprawach lub większych kłopotach, a dzięki temu osłabiają odczuwanie stresu czy niepokoju.„Naukowcy przekonują, że kolorowanie ma właściwości lecznicze – rozładowuje stres i napięcie. Z badań Amerykańskiego Stowarzyszenia Terapii Artystycznej wynika, że kolorowanie pomaga dorosłym w walce z bezsennością, problemami psychicznymi, m.in. z lękiem i nerwicą, przydaje się też w rozwijaniu kreatywności. Kolorowanie pobudza bowiem fale mózgowe alfa, charakterystyczne dla stanu relaksu. Nasz mózg wtedy się po prostu uspokaja.” – Forbes.pl 1. Wydawnictwo Kaktus2. Wydawnictwo Amber3. Nasza Księgarnia4. OlesiejukPowrót do zabaw z dzieciństwa jest bardzo istotny dla zdrowia psychicznego... Także kredki w dłoń i do dzieła !

Rosół dla malucha z kluskami serowymi

Wcześniak i co dalej

Rosół dla malucha z kluskami serowymi

Nadszedł 10. więc pora na przepis. Dziś jak zwykle coś prostego, co może być inspiracją do Waszych dań, albo ściągnięte wprost z bloga. A co dziś na tapecie? Rosół. Prosta sprawa, ale czasem potrzeba odmiany nawet w tych prostych daniach. Dlatego dziś rosół z kluskami serowymi.Czytaj więcej »

Jak zaoszczędziłam 500 zł w parę minut?

Farmaceuta radzi

Jak zaoszczędziłam 500 zł w parę minut?

Dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć sytuację sprzed kilku tygodni i tym samym przynajmniej cześć z Was (głownie blogerów ale i nie tylko) ostrzec przed pewnymi praktykami niektórych firm. Możliwe, że niektórzy spotkali się z taką sytuacją lub znają, (chociażby ze słyszenia) taką formę świadczenia „usług”. Przyznaję – ja się po raz pierwszy z tym zetknęłam. I tylko dzięki temu, że przynajmniej częściowo ogarniam kwestie techniczne związane z blogiem, nie dałam się naciągnąć i w ciągu dosłownie 5 minut zaoszczędziłam około 500 zł. Już Wam opowiadam, o co chodziło. Pomysł założenia mojego bloga był dość spontaniczny. Miałam pomysł – brakowało mi nazwy i strony. Zaczęłam od nazwy i wybór padł na Farmaceuta Radzi. Następnie potrzebowałam domeny. Niestety tej najprostszej i najpopularniejszej, czyli www.farmaceutaradzi.pl nie było dostępnej:( Ktoś ją już przede mną wykupił/zarezerwował. Niezrażona tym kompletnie wykupiłam to, co było, czyli farmaceuta-radzi.pl i tak zostało i tak jest i tak będzie:) To było ok 1,5 roku temu i od tamtego czasu spotkałam się z wieloma opiniami, że taka nazwa z myślnikiem jest mało wygodna, że użytkownicy/czytelnicy wolą nazwy bez myślnika, że te nazwy się lepiej pozycjonują itp. Ponadto świadomość, że pod domeną farmaceutaradzi.pl jest lub może być moja potencjalna konkurencja była dla mnie może nie stresująca, ale mało komfortowa. Co więcej konieczność zwracania uwagi na myślnik w nazwie strony przy przedstawianiu się i mówieniu o swoim blogu, mocno (przynajmniej na początku) utrudniała i komplikowała mi sprawę (tak mi się wtedy wydawało). Jak jest teraz? Teraz mam tą swoją stronę (z myślnikiem), ma się ona całkiem nieźle a ja ją polubiłam i się do niej przyzwyczaiłam i ją pokochałam:) Czasem tyko, czy to z nudów czy z ciekawości sprawdzałam dostępność domeny farmaceutaradzi.pl. Miałam nadzieję, że może kiedyś się ona zwolni a ja ją sobie zarezerwuję. Potem przestałam sprawdzać, bo i trochę zapomniałam a i trochę nie miałam na to czasu. Nawet gdzieś na początku stycznia o tym sobie przypomniałam, ale jakoś odłożyłam to sobie na bliżej nieokreśloną przyszłość. A na początku marca dostałam taką wiadomość (pisownia oryginalna, z maila usunęłam dane osoby i firmy, która mi tą ofertę wysłała): No cóż, na początek, trochę się we mnie zagotowało. Pomyślałam sobie – kurcze znowu mnie ktoś ubiegł a ja przegapiłam okazję. Co więcej chcą na mnie zarobić. Poza tym, co to za firma, co to za oferta i co to za kwota. Kwota – powiedzmy to sobie szczerze – powaliła mnie – 500 zł!!! – To dla mnie, w tym momencie nie do przejścia. Może ktoś z Was pomyśli sobie, e co tam 500 zł ale ja naprawdę wolałabym sobie kupić podręcznik, na który teraz zbieram niż wydawać kasę na domenę. No może gdyby to było 100, max 200 zł – może wtedy bym się zastanowiła, ale 500 – absolutnie. Czy wtedy czułam się, że ktoś mnie oszukuje? Nie, po prostu oferta, którą ktoś wycenił na tą kwotę – i tyle. Skoro ktoś jest właścicielem to może sprzedawać swoje rzeczy/usługi za ile chce, komu chce i gdzie chce – takie prawa rynku. Ale po chwili zaświeciła mi się lampka ostrzegawcza. Zaczęłam analizować mail i okazało się, że oferta ta pochodzi od serwisu sprzedającego domeny, a nie od konkretnego indywidualnego właściciela. Wtedy pomyślałam sobie, że skoro ta firma ma możliwość sprzedaży tej domeny, to może inne, tego typu firmy/serwisy też ją mają w swojej ofercie. Tak na odczepnego wpisałam hasło „domeny” w google i weszłam na którąś ze stron. Po wpisaniu nazwy www.farmaceutaradzi.pl pojawił się komunikat, że domena jest wolna i dostępna i mogę ją wykupić za UWAGA: 12.18 zł netto!!!   Chyba nie muszę Wam mówić, że ją kupiłam. Podłączyłam ją pod swoją domenę i teraz wpisując www.farmaceutaradzi.pl (bez myślnika!) też do mnie traficie!!! Czyż nie byłam sprytna? Brawo ja!!! Czy czuje się oszukana – i tak i nie. Nie, bo nie wydałam tej kasy, co więcej jestem wdzięczna, bo gdyby nie mail nie wpadłabym na to żeby to teraz sprawdzać. Ale z drugiej strony trochę takiego przeświadczenia, że ktoś chciał mnie wykorzystać, to jest. Mi się udało nie zostać wykorzystaną. A Wam o tym piszę, abyście Wy będąc w podobnej sytuacji, 10 razy wszystko sprawdzili, zanim komuś zapłacicie. A Wy słyszeliście o takich praktykach, może osobiście się z nimi spotkaliście? Czy uważacie, że taka sytuacja była ok – a ja się czepnełam? Artykuł Jak zaoszczędziłam 500 zł w parę minut? pochodzi z serwisu Farmaceuta Radzi.

GlySkinCare Kwas Glikolowy

DZIECIĘCE KLIMATY

GlySkinCare Kwas Glikolowy

Kwas glikolowy został wprowadzony jako środek leczniczo-kosmetyczny ćwierć wieku temu. Obecnie dzięki nowym sposobom jego stosowania przeżywa renesans i uznawany jest za jeden z najważniejszych elementów terapii regeneracji i odmładzania skóry i ma szerokie zastosowanie w kosmetyce. Kwas glikolowy należy do rodziny alfahydroksykwasów (AHA), które naturalnie występują w przyrodzie – w owocach cytrusowych, jabłkach, trzcinie cukrowej. Jego fenomen jest rezultatem bardzo szerokiego spektrum działania oraz wysokiej efektywności w leczeniu różnych problemów skórnych. Kwas glikolowy pomaga w uzyskaniu równiejszej struktury skóry i wygładzeniu jej nierówności. Przy długotrwałym stosowaniu preparatów zawierających kwas glikolowy dochodzi do odbudowy włókien sprężystych i poprawy elastyczności skóry. Równolegle obserwuje się zwiększoną produkcję włókien kolagenu i mukopolischarydów, co prowadzi do spłycenia zmarszczek i długofalowej poprawy bilogicznych i elastycznych właściwości skóry. Skóra sucha i szorstka staje się lepiej nawilżona, bardziej miękka oraz poprawia się jej koloryt. Tłusta z rozszerzonymi porami, często także z bliznami potrądzikowymi nabiera delikatności, widocznie spłycają się blizny. Od zastosowania odpowiedniego stężenia zależy sposób i intensywność jego działania na skórę. Zaletą kwasu glikolowego jest to, że poprawia wygląd i kondycję skóry u osób w każdym wieku. W odpowiednim stężeniu kwas glikolowy przyniesie oczekiwany efekt zarówno u ludzi młodych, których skóra wymaga szczególnej pielęgnacji, jak i u osób z cerą dojrzałą z pierwszymi oznakami starzenia się i wiotczenia skóry. Kwas glikolowy złuszczając obumarły naskórek, ułatwia wnikanie składników aktywnych zawartych w kosmetykach w głąb skóry, przez co zwiększa skuteczność stosowanych preparatów pielęgnacyjnychGlySkinCare Program to pielęgnacja skóry według zasady: Oczyszczaj – 1 CLEANSTEPPierwszy etap programu pielęgnacyjnego GlySkinCare ma na celu dokładne i delikatne oczyszczenie skóry, przywrócenie jej naturalnego pH oraz odświeżenie. Skóra jest przygotowana do zastosowania kosmetyków złuszczających lub nawilżających. Złuszczaj – 2 PEELSTEPDrugi etap programu pielęgnacyjnego GlySkinCare ma na celu złuszczanie martwego naskórka oraz stymulację odnowy komórkowej. Poprawia się koloryt skóry, a zmarszczki ulegają spłyceniu. Skóra staje się gładka, bardziej elastyczna i miękka w dotyku. Kosmetyki te korzystnie wpływają również na regulację wydzielania sebum. Nawilżaj – 3 HYDROSTEPTrzeci etap programu pielęgnacyjnego GlySkinCare ma na celu głębokie i długotrwałe nawilżenie skóry. . No to teraz już będę najpiękniejsza :) Macie jakieś doświadczenie z kwasem glikolowym? Ciekawa jestem Waszych opinii :)

Dolina Chochołowska wiosną

TYGRYSIAKI

Dolina Chochołowska wiosną

Dodatki do Żywności – Słodziki

Alergiczne Dziecko

Dodatki do Żywności – Słodziki

Piwnooka

Kamienie milowe matki.

Co kształtuje nasze macierzyństwo? Na ile jest to sprawa autonomiczna i indywidualna (cechy, predyspozycje, wzorce) a w jakim stopniu na naszą postawę wpływają informacje i ...

Ile kosztuje rozwód

DZIECIĘCE KLIMATY

Ile kosztuje rozwód

Ostatnio prześladuję mnie jeden sen... regularnie powraca... idę uliczką na Starówce... jakieś połączenie Chrzanowa i Olsztyna... Mijam aleję Gelsenkirchen wchodzę do Zamku... Niby Kapituły Warmińskiej, a w mym odczuciu Alhambra. Biegam między licznymi drzwiami i drzwiczkami, bo schodach w górę w dół... bo muszę się gdzieś dostać... muszę wybrać odpowiednie wrota... A za nimi winda... zawsze winda... stara metalowa, rozklekotana... Jestem przerażona ( tata wytłumaczył mi, że mój irracjonalny strach przed windami jest bardzo racjonalny... po prostu jako dziecko zatrzasnęłam się w klaustrofobicznej windzie w bloku na Nagórkach...) ale muszę odbyć podróż w dół przepaści...Budzę się, a za kilka dni to samo... spadam w dół w rozklekotanej windzie... tzn zjeżdżam bo katastrofą moja podróż się nie kończy...Wiele osób pytało mnie ile kosztował mnie rozwód? Szczerze? Za dużo... Po prostu za dużo.Mogłam bym napisać, tysiąc, dwa, pięć... tak, rozwód kosztuje... nie oszukujmy się...Ale wiecie co? Ja wciąż za niego płacę... Taka inwestycja w lepsze jutro... studnia bez dna...Bo kosztował mnie wiele żalu, złości, stresu... Tabletek uspokajających na szyszkach chmielu przepijanych melisą.Bo opłaciłam go wylanym morzem łez i zagryzionymi do krwi wargami...Ale to nie koniec... wynagrodzenie prawnika to jedno, realne koszta rozwodu to inna bajka... płacę za niego wciąż... każdego dnia... borykając się... bagatela... z codziennością samotnej matki...Przepracowując z dziećmi ich żal, złość, uczucie straty, rozczarowania i mocno zachwiane poczucie bezpieczeństwa...Każdego dnia na nowo uczymy się funkcjonować sami... ja i oni, oni i ja... nasza trójka... idzie nam świetnie... Naprawdę wymiatamy jako trio... ale lekko nie jest...Jedni skaczą z Chodakowską coby wbić się w seksowne bikini, my skaczemy przez kłody... Daleko, do przodu... z dumnie uniesioną głową.Uczymy się prosić o pomoc i ją przyjmować... pniemy się na szczeblach kariery mistrzów logistyki...Kiedyś wydziaram sobie alimenty zasądzone nie równa się wypłacone  i  pamiętaj zawsze możesz być bardziej zmęczona...  może w sanskrycie w tedy będzie bardziej trendy... a nie takie gorzkie i pachnące niesprawiedliwością tudzież po prostu realnością...Pamiętam jak dziś... paliłyśmy na balkonie papierosa. Ja jeszcze w trakcie rozwodu, ona w nieciekawej sytuacji... Nie widzę perspektyw powiedziała... ja przytaknąłem... Bo nie widzę... mój horyzont się skurczył... jest satysfakcją z nowej pracy,  Igora mantrą "kofam moją mamę"  na trasie dom- przedszkole, długim prysznicem po ciężkim dniu, małymi rączkami szukającymi mnie w łóżku nad ranem...Przyszła wiosna... zmiany... plany... wysyp jak grzybów po deszczu i plaga gorsza niż noworoczne postanowienia... A ja... ja mam przyszły weekend bez dzieci... pójdę potańczyć bo mnie to uszczęśliwia, będę dziewczyną blond z piosenki Braci Soprano i singielką w małym mieście, co flirtując nigdy nie ukrywa, że ma dwójkę cudownych dzieci i to one są jej priorytetem...Bzem jeszcze nie pachnie... ale wiosnę mam w sercu...Sny z motywem windy, schodów lub drabiny pojawiają się w sytuacjach stresowych, kiedy np. stajemy przed koniecznością dokonania jakiejś wyjątkowo trudnej decyzji.

Aukcja-licytacja

By cieszyć się życiem

Aukcja-licytacja

Ostatnio mi jakoś nie po drodzę z blogowaniem ale strasznie mi tego brakuję więc wracam i mam nadzieję, że posty będą pojawiać się przynajmniej raz w tygodniu. Zacznę może od czegoś co obiecałam. A mianowicie Aukcja - licytacja na rzecz dwóch fantastycznych chłopców: Filipa i Mateusza:)Filip i Mateusz są braćmi. Więcej o nich możecie poczytać na ponizszych stronach.FilipMateuszSą tam też dane do przelewu gdyby ktoś miał ochotę wpłacić jakąś symboliczną kwotę. Nie od dziś wiadomo, że rehabilitacja jest kosztowna i liczy się każdy grosz.Chłopcy mają też stronę na fb TUTAJChciałam się jakoś przyłączyć do zbiórki i poza wpłatą organizuję tutaj licytację.Jako że chłopców jest dwóch przekazuję dwa przedmioty:Zdjęcie przykładoweWybraną poduszkę i kosz na zabawki wielkości 30x45cmZaczynamy licytację od kwoty 10zł. Dwie osoby które dadzą najwięcej wygrywają wybraną przez siebie rzecz.Licytacja trwa od teraz do dnia 14 kwietna do godz 24.00Do osób które wygrają napisze maila ze szczegółami, proszę osoby anonimowe o pozostawienie adresu @.Tylko rozważne oferty:)No to zaczynamy od 10zł, kto da więcej???PozdrawiamHally

Wiosna, cieplejszy wieje wiatr...

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Wiosna, cieplejszy wieje wiatr...

W roli Mamy

W chorowaniu też można znaleźć coś pozytywnego

Nie żebym uważała, że chorowanie to fajna sprawa. Nie żebym twierdziła, że raz na jakiś czas trzeba sobie pochorować. Ale jak już się zdarzy to trzeba z tej choroby wyciągnąć dla siebie tyle przyjemności ile się da. Nie da się? No jak to się nie da? Od trzech dni jestem chora. Nie do końca wiem […] Post W chorowaniu też można znaleźć coś pozytywnego pojawił się poraz pierwszy w W Roli Mamy.

MUTRYNKI

Jak zorganizować imprezę śniadaniową? Gotowe menu dla leniwych

Artykuł Jak zorganizować imprezę śniadaniową? Gotowe menu dla leniwych pochodzi z serwisu Mutrynki.pl.

Makieta CITY – mobilna makieta kolejowa

Farmaceuta radzi

Makieta CITY – mobilna makieta kolejowa

Pamiętam z dzieciństwa kolejkę PIKO moich braci. Zdobytą jakimś cudem przez Rodziców w chyba w PEWEXie. To był szał. Co prawda była to raptem jedna lokomotywa, która po nieskomplikowanym okręgu ciągnęła 3 wagony – jeden z węglem i dwa osobowe. Niemniej jednak w tamtych latach to było naprawdę coś ekstra. Nie tylko ze względu na trudność w zdobyciu takiej zabawki, ale również a może przede wszystkim ze względu na fakt poruszającego się samodzielnie po torach pociągu. To nawet na mnie, kilkuletniej dziewczynce niezainteresowanej takimi rzeczami, robiło wrażenie. Takie samo wrażenie robi teraz taka sama kolejka na moich dzieciach. Wyciągana spod łóżka i składana w dużym pokoju od czasu do czasu. Ten błysk w oku Kuby, zachwyt Małgosi oraz niedowierzanie Ani. A to przecież tylko jedno kółko torów, lokomotywa i 3 wagony. A co by było, gdyby tego było więcej? Powiedzmy tak: kilometr torów z rozjazdami, kilkadziesiąt różnych pociągów mniejsze i większe stacje kolejowe bocznice fabryki rampy przeładunkowe farmy zakłady przemysłowe lasy jeziora, rzeki mosty tunele A całość połączona czternastoma kilometrami przewodów, które sprawiają, że wszystko porusza się i tworzy miniaturowy świat, żyjący własnym życiem? Moja wybujała wyobraźnia? Nie, to opis największej w Polsce mobilnej makiety kolejowej, którą od soboty 2 kwietnia można oglądać na Stadionie PGE Narodowym. Więcej informacji TU a poniżej kilka zdjęć wystawy My już ją obejrzeliśmy i szczerze polecamy:) Co prawda dziewczyny (szczególnie Najmłodsza) były zainteresowane tylko na początku, ale Kuba i Tata wszystko dokładnie obejrzeli:) Niemniej jednak na wszystkich mobilna makieta kolejowa zrobiła duże wrażenie.     Artykuł Makieta CITY – mobilna makieta kolejowa pochodzi z serwisu Farmaceuta Radzi.

Twarożek domowej roboty

KREATYWNYM OKIEM

Twarożek domowej roboty