Prezent dla chłopca - skrzynka na narzędzia

NASZE KLUSKI

Prezent dla chłopca - skrzynka na narzędzia

Przygody z książką - ilustracje są ważne

NASZE KLUSKI

Przygody z książką - ilustracje są ważne

W tym tygodniu (28)

NASZE KLUSKI

W tym tygodniu (28)

Niszczenie zabawek?

NASZE KLUSKI

Niszczenie zabawek?

No i co zrobiłeś? Odsuń się!

NASZE KLUSKI

No i co zrobiłeś? Odsuń się!

Co ma zrobić dziecko, które się zgubi?

NASZE KLUSKI

Co ma zrobić dziecko, które się zgubi?

NASZE KLUSKI

Zabawki rozwijające wyobraźnię

Pozostając w temacie prezentów, chciałam dzisiaj zwrócić uwagę na jeden aspekt zabawek, poruszany już przeze mnie w kontekście zabawek walkdorfskich. Przyglądając się ofertom sklepów z zabawkami, mamy cały przegląd zabawek, które mają służyć do zabawy w konkretne rzeczy – zestaw małego majsterkowicza, lekarza, pielęgniarki, detektywa, kuchnia, sklep... Dopiszcie sobie co Wam tam jeszcze przychodzi do głowy. Często są to tanie plastikowe zabawki, które psują się po jednym użyciu. Ale są też piękne zestawy wykonane z dbałością o szczegóły. Kupujemy dzieciom kolejne zestawy i jesteśmy przekonani, że zrobiliśmy dobrze. Że to pomoże im się rozwijać. Że stworzy warunki do kreatywnej zabawy... A jaki jest efekt?Często taki, że dziecko pobawi się chwilę i odkłada zabawki w kąt. Chce następny ładny zestaw, bo ile można się bawić w lekarza. Więc albo się denerwujemy, albo spokojne kupujemy następny i po jakimś czasie mamy pół mieszkania zawalone zabawkami, które miały pomagać rozwijać wyobraźnię, a leżą i się kurzą. Nie zastanawia Was dlaczego tak jest? Być może takie zestawy tak naprawdę odgraniczają tylko dziecięcą wyobraźnię. Bo przecież takie zabawki, które mają mocno określony cel (termometr, odznaka policyjna, śrubokręt...), są tak naprawdę dość ograniczające. Nikt się przecież nie będzie bawił w lekarza przy użyciu śrubokręta... Prawda? A weźmy taki na przykład patyk – może być i śrubokrętem i termometrem i mieczem i pistoletem i na pewno znajdzie się jeszcze masa innych zastosowań, zależnie od kontekstu. Zwykła chustka bez problemu stanie się spódnicą, czapką pirata, latającym dywanem, czy obrusem... Im mniej szczegółów, tym więcej możliwości. Nieprawdaż?Nie oczekujmy tylko, że dziecko które do tej pory miało wszelkie możliwe zabawki, raptem samo z siebie ucieszy się, jeśli na święta dostanie patyk. Dzieci dość szybko przyzwyczajają się do pewnych standardów i nie mają ochoty ich tak łatwo odpuszczać. Choćby to nawet znaczyło, że dostaną kolejną zabawkę, którą po chwili rzucą w kąt. Takim dzieciom trzeba często najpierw pokazać jakie możliwości dają takie „zabawki.” A potem pomóc im tworząc takie środowisko, w którym takimi zabawkami można się bawić. To zapewne temat na oddzielny wpis. Nie twierdzę, że nie warto czasem kupić takiej zabawki. Są na pewno dzieci, które będą się nimi bawić i rozwijać w tej zabawie. Apeluję tylko o to, żeby nie przesadzać. Żeby poza takimi gotowymi zestawami, dzieci miały też wokół siebie sprzęty, które mogą spełniać wiele funkcji. Bo tak naprawdę, takie wymyślanie zastosowań dla rzeczy, szukanie rozwiązań w zabawie (bo np. potrzebny nam opatrunek dla misia i z czego można by go zrobić?) to jedna z najlepszych szkół rozwijających dziecięcą wyobraźnię i kreatywne myślenie, tak obecnie cenione na rynku pracy.I ja wiem, że często to sobie kupujemy takie zabawki. Czasami ciężko się oprzeć. Ale z drugiej strony pamiętam, jak za czasów, kiedy byłam piękną i młodą kuleczką (gdzieś pod koniec przedszkola czy na początku szkoły podstawowej), bawiłyśmy się z koleżankami w dom. Pamiętam jak budowałyśmy pokoje, jak szukałyśmy rzeczy, które mogą posłużyć za meble czy zastawę (najczęściej pod balkonami, bo tam był zawsze mały skarbiec dla poszukiwaczy rzeczy.) I tak naprawdę te pordzewiałe przykrywki od słoików zawsze były najpiękniejszymi talerzami. To co podpowiadała wyobraźnia, zawsze przewyższało realne odpowiedniki. Przynajmniej w mojej głowie. Więc apeluję do Was, drodzy rodzice, zróbmy trochę miejsca dla wyobraźni w życiu naszych dzieci. I tak w sumie mogę podsumować ten, trochę przydługi wpis. Zdjęcia nie będzie. Zilustrujcie to sobie sami w Waszej wyobraźni.

Dary zabawy

NASZE KLUSKI

Dary zabawy

Zapach świąteczny - wyzwanie blogowe

NASZE KLUSKI

Zapach świąteczny - wyzwanie blogowe

NASZE KLUSKI

Lista muzyczna na grudzień - wyzwanie

Pewnie mogłabym zrobić listę fajnych świątecznych kawałków, ale to na pewno nie byłoby to czego słuchamy w grudniu. bo w grudniu najczęściej słuchamy mamy śpiewającej. Celem nauczenia Kluska pieśni zimowo-świątecznych mama śpiewa na okrągło. A Klusek już podchwytuje i mi wtóruje...A nasza lista to zestaw piosenek o tematyce okołobożonarodzeniowej, które mama pamięta jeszcze z czasów przedszkolnych. Nauka śpiewania wymaga bowiem... ciągłego śpiewania, a co za tym idzie - znajomości tekstu. A mamie od jakiegoś czasu nowe teksty nie chcą wchodzić do głowy. Opieram się więc na tych, którymi za młodu nasiąkłam. A oto i lista:Zima zima zimaZima, zima, zima, pada, pada śniegJadę, jadę w świat sankamiSanki dzwonią dzwoneczkamiDzyń, dzyń, dzyńDzyń, dzyń, dzyńDzyń, dzyń, dzyńJaka pyszna sanna - parska raźno końŚnieg rozbija kopytamiSanki dzwonią dzwoneczkami Dzyń, dzyń, dzyńDzyń, dzyń, dzyńDzyń, dzyń, dzyńZasypane pola - w śniegu cały świat Biała droga hen przed namiSanki dzwonią dzwoneczkami Dzyń, dzyń, dzyńDzyń, dzyń, dzyńDzyń, dzyń, dzyńPrzyjedź do nas Mikołaju Kiedy za oknamiw śniegu zasną drzewa,kiedy nad polami wiatro zimie śpiewa,przyjedź do nas Mikołaju, Mikołajuz workiem jak to niebo.Przywieź radość i zabawki, i zabawkidla nas, dla każdego, dla nas, dla każdego.Przyjedź do nas, Mikołaju, Mikołajuna saniach srebrzystych,niech ci gwiazdy drogę wskażą, drogę wskażą,gdzie czekamy wszyscy, gdzie czekamy wszyscy.Usiądź pod choinką,porozmawiaj z namii tak, jak się śniłoobdziel podarkami.Przyjedź do nas, Mikołaju…Choinko piękna jak lasStała pod śniegiem panna zielonaNikt prócz zająca nie kochał jejNadeszły święta i przyszła do nasPachnący gościu prosimy wejdź.Ref: (x2)Choinko, piękna jak las, choinko zostań wśród nasJak długo jesteś z nami pozostańNiech pachnie Tobą domowy kątWieszając jabłka na Twych gałązkachŻyczymy wszystkim WESOŁYCH ŚWIĄTRef: (x2)Choinko, piękna jak las, choinko zostań wśród nasRef: (x2)Choinko, piękna jak las, choinko zostań wśród nasNo i tak by to wyglądało. A Wy jakie piosenki pamiętacie z przedszkola? :)

Dekoracje świąteczne - czy muszą być wszędzie? - wyzwanie

NASZE KLUSKI

Dekoracje świąteczne - czy muszą być wszędzie? - wyzwanie

Lista książek na prezent świąteczny dla trzylatka

NASZE KLUSKI

Lista książek na prezent świąteczny dla trzylatka

W ramach Przygody z Książką miałam dzisiaj pisać o czym innym, ale że zbliżają się Święta (ktoś może nie zauważył, to przypominam), pomyślałam sobie, że zrobię listę książek, które moim zdaniem nadawałyby się na prezent pod choinkę. Oczywiście jest to lista subiektywna.Jakimi kryteriami się kierowałam, układając ją?Po pierwsze, historie opowiadane w książkach, muszą być ciekawe. I dla mnie, jako dla rodzica i dla dziecka. Po drugie, książki muszą być dobrze zilustrowane. Disnejowskiej estetyce mówię stanowcze nie! Po trzecie, co może wzbudzać jakieś ewentualne kontrowersje, myślę, że książka na prezent świąteczny powinna być skarbnicą tekstów. Czymś do czego się wraca. Czymś co zawiera wiele ciekawych historii. A czemu mówię - kontrowersyjna? Bo doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że jest bardzo wiele super ciekawych, pięknie zilustrowanych historii. Ale są to często książki, które ja, jako rodzic przeczytam chętnie i z ciekawością, raz, dwa, no może trzy. A chciałabym, żeby książki, które są na naszych półkach ciekawiły mnie za każdym razem, kiedy po nie sięgnę. Niestety dysponuję ja, i wielu rodziców, bardzo ograniczoną przestrzenią. Więc staram się robić co mogę, żeby te książki, które kupuję, były jednak wielokrotnego użytku. Gdybym miała nieograniczone dochody i możliwości przechowywania, moja lista zapewne wyglądałaby inaczej.To po przydługim wstępie, moja lista. 1) Tradycyjnie - Baśnie i bajki. Braci Grimm, Andersena, La Fontaine... Jest tego trochę. Baśnie różnych kultur. Ważne, żeby były dobrze zilustrowane. Bo całkiem sporo jest na rynku baśni zilustrowanych na odwal. Bo to przecież baśnie, to same się obronią i sprzedadzą, tak czy siak. Ale jednak starajmy się dzieciom pokazywać rzeczy estetyczne.Jedna mała rada z baśniami i legendami innych krajów. Przeczytajcie przynajmniej jedną, zanim kupcie całą książkę. I koniecznie przeczytajcie je najpierw sami, zanim przeczytacie je swoim dzieciom. Bo naprawdę nie wszystkie baśnie innych kultur mogą się Wam wydawać odpowiednie dla Waszych dzieci. Zdarzało mi się już kilka razy przerywać w trakcie czytania. Chociaż staram się tego nie robić. Przykłady:Źródła: 1, 2LinkLink2) Tradycyjnie - zbiory wierszy. Maluchy lubią rytm i rymy. Klasyków można zazwyczaj kupować w ciemno, zwróćmy tylko uwagę na ilustracje. A jeśli kupujemy jakieś wiersze autora, o którym  nie słyszeliśmy wcześniej, to przeczytajmy kilka z tych wierszy, zanim zapłacimy za książkę. Nie sugerujmy się napisem, że to wiersze dla dzieci. Wśród wierszy dla dzieci jest cała masa dziwnych tworów, które nie są ani ciekawe, ani dobrze napisane.Dobry przykład:LinkA teraz już kilka konkretnych przykładów3) Poczytaj mi mamo Jest kilka książek z tej serii. Może nie wszystkie historie przedstawiają aktualne problemy, czy aktualne podejście do kwestii wychowania, ale mimo wszystko mam sentyment. Po pierwsze część z tych historii pamiętam z dzieciństwa. Po drugie mam wrażenie, że w tamtych czasach ilustratorzy dziecięcych książek trzymali pewien poziom. Nie to co teraz (kiwam z dezaprobatą głową i rozmyślam o tym, jak pięknie było dawniej.)4) Miasteczko Mamoko i w ogóle wszystkie książki z tej serii. Klusek je uwielbia. Podoba mu się to, że może wybrać bohatera, o którym będziemy opowiadać. Jak dla mnie jest to materiał na wiele godzin opowiadania ciekawych historii. 5) Mysi domek Może nie ma tu aż tak wielu ciekawych historii, ale jest to książka, nad którą można spędzić wiele czasu. Bardzo ciepła. Ale poruszająca też trudne tematy. Ilustracje, a w zasadzie fotografie, to sztuka sama w sobie. Jak dla mnie, jest to jedno z ciekawszych odkryć w tym roku. (Bo odkryłam je dopiero w tym roku.)6) Bzdurki, czyli bajki dla dzieci i innych - bardzo odpowiada mi ten humor. Chichram się co chwila czytając to Kluskowi. Klusek nie zawsze wie dokładnie o co mi chodzi, ale w sumie, to chyba nieważne. Jaśnie Wielmożna Tak Nie Można  i Król Spoko Spoko, na dobre zagościli już w naszym słowniku.Jest to taki zbiór bajek, które mają warstwę i dla dzieci i dla dorosłych. Poza tym mają też płytę CD idealną na chwilę drzemki (dla mamy oczywiście.)7) Zagubione, znalezioneSą to trzy opowieści, z niezwykłymi ilustracjami. Zarówno poszczególne historie, jak i ilustracje (szczególnie w pierwszej opowieści) dają możliwość podjęcia rozmowy z dzieckiem na różne, czasem bardzo trudne tematy. Bardzo polecam, chociaż nie jest to łatwa lektura. Jeśli chcecie dowiedzieć się, co inni uczestnicy akcji Przygoda z Książką napisali na swoich blogach koniecznie zajrzyjcie tutaj.

Malowanki a rozwój dziecka

NASZE KLUSKI

Malowanki a rozwój dziecka

List do św. Mikołaja - wyzwanie

NASZE KLUSKI

List do św. Mikołaja - wyzwanie

Ulubiona tradycja świąteczna w Twoim domu - wyzwanie

NASZE KLUSKI

Ulubiona tradycja świąteczna w Twoim domu - wyzwanie

NASZE KLUSKI

Co się dzieje w Siedlcach i okolicy

Zima. Na dworze zimno. Nie da się już spędzić całego dnia w piaskownicy. A dzieci w domu szaleją. Staram się więc korzystać z wszystkich możliwości jakie daje mi miasto Siedlce i okolice, żeby spędzić ciekawie czas z Kluskami, nie nudząc się przy tym za bardzo.Ponieważ i tak opracowuję sobie plan na kolejny tydzień, pomyślałam, że mogę się nim od razu z Wami podzielić. A więc poniżej znajdziecie kalendarz wydarzeń kulturalnych, jakie udało mi się wyśledzić w naszym pięknym mieście. Oczywiście tych, które moim zdaniem nadają się dla dzieci.10. grudnia - 17:00  spotkanie Klubu mam "Aktywna Mama" w kawiarni FiliżAnka                     18:00 Podsumowanie artystyczne roku w wykonaniu Formacji Tanecznej MP Dance 12. grudnia - 9:00 Muzyka Smyka w Centrum Kultury i Sztuki - "Śladami Celtów" i W krainie Asterixa"                     18:00 Przeboje na Święta - Sala Biała (wstęp wolny) 13. grudnia - od 12:00 Konkurs gry na ligawkach (Muzeum Regionalne w Siedlcach)                      16:00 Siedlce w melodiach i piosenkach - Sala "Podlasie"14. grudnia - 12:30 Smykofonia na Mazowszu w Sali Białej                      16:00 koncert "The best of Queen" GOK Chodów, wstęp wolny                    18:00 Koncert reggae dub Tiahuanaco Electro Siedlce (wstęp wolny)A w sobotę i niedzielę w Łosicach będzie I Łosicki Jarmark BożonarodzeniowyTak więc z mojej strony to by było na tyle. Oczywiście wybór jest subiektywny. Zawiera tylko te punkty, które myślę, mogą być ciekawe dla naszych Klusków. Ale może ktoś z Was też znajdzie tu coś ciekawego.A może coś pominęłam?

Mamy list do Mikołaja

NASZE KLUSKI

Mamy list do Mikołaja

Zabawki i pomoce Montessori

NASZE KLUSKI

Zabawki i pomoce Montessori

Drugą część minicyklu o zabawkach chciałam poświęcić zabawkom i pomocom Montessori.Nie jest to na pewno pełen wykaz zabawek i pomocy Montessori, ale chciałam Wam pokazać ich możliwości. Może któraś z nich trafi w tym roku do Waszych dzieci.Czym się charakteryzują zabawki Montessori? Na pewno jakością wykonania, bo Montessori kładzie duży nacisk na stronę wizualną, zabawki są proste, ale starannie wykonane, z dobrych jakościowo, w miarę możliwości naturalnych, materiałów. Rolą zabawek jest też rozwijać i uczyć, więc zabawki Montessori są edukacyjne. Czasami ciężko mi rozróżnić czy coś jest zabawkę, czy może pomocą naukową. Bo wszelkie pomoce edukacyjne mają być dla dzieci zabawą, a zabawki mają być pomocą w poznawaniu świata. Przynajmniej odnoszę takie wrażenie. Nie wszystkie przedstawione poniżej zabawki i pomoce, są zaprojektowane przez panią Montessori. Część to zwykłe zabawki, które jednak doskonale wpisują się w nurt tej metody. Nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, chciałam jednak pokazać Wam, że świat zabawek też jest zróżnicowany i my i nasze dzieci nie jesteśmy skazani na plastik, disnejowskie księżniczki, superbohaterów i migające i hałasujące "zabawki edukacyjne", które zdają się atakować nas ze wszystkich półek sklepowych.Zabawki dla niemowląt. Maria Montessori doceniała możliwości mobili w stymulacji niemowląt, dlatego jedną z ważniejszych zabawek dla tych jeszcze nie ruszających się dzieci powinny być właśnie mobile. Mobile te powinny być zmieniane dość często i zależnie od wieku. W internecie bez problemu można kupić te zaprojektowane przez Marię Montessori, ale jest też masa tutoriali, które pokazują jak samemu zrobić takie mobilki. Źródło: 1, 2Gdy dziecko trochę podrośnie i zaczyna sięgać po różne rzeczy, mobile powinny ustąpić miejsca zabawkom, które można brać do rączki. Dobrze się sprawdzi np. dzwoneczek na sznurku czy drewniane kółko na gumce, zawieszone nad łóżeczkiem.Inne zabawki dla niemowląt to oczywiście drewniane grzechotki i gryzaki. Ale też zabawki do dopasowywania, takie jak drewniane jajko z kieliszkiem. Oraz łatwe do złapania materiałowe piłeczki. Źródło: 1, 2Dla maluchów rozpoczynających przygodę z raczkowaniem odpowiednie będą drewniane cylindry z kulkami lub dzwoneczkami umieszczonymi w środku. Taki położony cylinder, będzie uciekał przed dzieckiem hałasując przy tym, co pomoże zmobilizować malucha do ćwiczeń w raczkowaniu.ŹródłoDla starszych dzieci też mamy wiele możliwości. Możemy wybrać np. coś z zabawek-pomocy dydaktycznych opracowanych przez panią Marię Montessori i jej współpracowników.Mogą to być np. zabawki kształcące zmysły dziecka.Cylindry dźwiękowe lub zapachowe. Są to pojemniki w których umieszczone są rożne rzeczy wydające dźwięk przy potrząsaniu lub pachnące w określony sposób. Cylindry pogrupowane są w dwa zestawy. Każdy zestaw składa się z takich samych elementów.  Zestawy różnią się tylko kolorem. Np. jeden zestaw jest niebieski, drugi czerwony. Zadaniem dziecka jest połączenie cylindrów z obu zestawów w pary na podstawie dźwięku, lub zapachu jaki wydają. Oczywiście takie zestawy można też zrobić samodzielnie. W internecie można znaleźć wiele inspiracji. Są też cylindry naciskowe, które mają na górze przyciski stawiające różny opór, a zadaniem dziecka jest połączenie w pary, tych w których opór jest taki sam.  Inną zabawką, której zadaniem jest rozwój zmysłów dziecka jest zestaw kolorowych tabliczek. Mają one pomagać dzieciom w nauce kolorów. Dzieci mogą układać je według stopnia nasycenia koloru lub szukać rzeczy w kolorze danej tabliczki. Jest wiele możliwości. Możemy również porównywać rzeczy ze względu na faktury i na tej postawie tworzyć pary. Najprostszą metodą jest porównywanie rożnych kawałków materiału. Ale są też gotowe zabawki, które to umożliwiają. Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6Są też pomoce, które mają wprowadzać dziecko w świat matematyki. Wspominana już różowa wieża, czyli zestaw dziesięciu sześcianów, każdy mniejszy od następnego o 1 cm. Można z niej budować wieżę, ale też układać klocki obok siebie tworząc swego rodzaju schodki. Różowa wieża pomoże dzieciom zrozumieć pojęcia takie jak większy-mniejszy. Podobne zadanie mają też brązowe chody - zestaw dziesięciu drewnianych klocków, z których każdy ma długość 20 cm, ale różnią się wymiarami podstawy. Największy ma w podstawie kwadrat o bokach 10 cm, każdy kolejny - o jeden centymetr mniej.Kolejną zabawką, która uczy rozróżniania wielkości są zestawy cylindrów do osadzania. Są to drewniane bloki, z których wycięte są cylindry w różnych rozmiarach. Cylindry mogą się różnić wielkością podstawy, wysokością, lub obiema tymi rzeczami. Zadaniem dziecka jest dopasować cylindry w miejsca wycięte w bloku. Oczywiście jest też cała masa zabawek, które oscylują na podobnych zasadach i mają pomagać dzieciom w nauce kształtów i wielkości.1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9W metodzie Montessori również liczenie zaczyna się dość wcześnie. Dlatego jest wiele pomocy-zabawek do nauki liczenia i nauki cyfr. 1, 2, 3, 4, 5Według Montessori również nauka czytania powinna się rozpoczynać dość wcześnie, koło 4-5 roku życia, zależnie od gotowości dziecka. Żeby ułatwić dzieciom naukę liter Montessori opracowała pomoce z papieru ściernego. Takie pomoce można kupić, lub zrobić samemu, naklejając na kartoniki wycięte z papieru ściernego litery. Dziecko rysując palcem po papierze ściernym, zapamiętuje lepiej formę litery i łatwiej przychodzi mu później napisanie jej na kartce. Pomocne też będą trójwymiarowe litery i puzzle, w których literki trzeba dopasować w odpowiednie miejsce.1, 2, 3 Montessori stoi na stanowisku, że dzieci powinny uczyć się o otaczającym ich świecie. Stąd też pośród pomocy-zabawek Montessori znaleźć można zabawki ułatwiające dzieciom naukę geografii czy biologii. Zwykły globus też może być prezentem. Ale najczęściej są to układanki różnego rodzaju. Mapy, rośliny, zwierzęta... Co chcecie. Ważne żeby o były rzeczy realne i przedstawione w możliwie wierny sposób. Różowy pies czy jednorożec nie będą tu pomocne.Idealnie sprawdzą się różnego rodzaju figurki, które w realny sposób odwzorowują ludzi, zwierzęta czy nawet zabytki historyczne. Na rynku jest też sporo gier dla dzieci, które pomogą w poznawaniu świata. 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13Wiedzę o świecie pomogą też dzieciom rozwijać odpowiednie książki. Książki odpowiadające wymogom Montessori powinny przedstawiać dzieciom świat rzeczywisty. Prawdziwe zwierzęta, prawdziwych ludzi, prawdziwe miejsca. Nie ma w nich miejsca na baśnie i dziwne stworzenia. Dzieci dopiero uczą się o świecie, nie mogą więc odróżnić rzeczy prawdziwych od nieprawdziwych. Jeśli będziemy im przedstawiać świat nierzeczywisty, będą miały nieprawdziwy obraz świata. Poza książkami, ciekawymi pomocami dydaktycznymi mogą też być piękne obrazki i plakaty. Ale wszystko w duchu rzeczywistości. Rysunki motyli czy innych owadów. Zdjęcia drzew. Tego typu rzeczy powinniśmy pokazywać już maluchom. Trzeba tylko pamiętać, że jeśli wieszamy na ścianie obrazek dla niemowlaka, musi on być na odpowiedniej wysokości, żeby dziecko widziało go z ziemi. Moje propozycje książek:Profesor Astrokot odkrywa kosmosZiemia - świat w obrazkachAnatomia FarmyPociągi - legendarne podróżeEncyklopedia dla malucha. Pory roku.Samochody bez tajemnicMój pierwszy atlas zwierzątOto jest RzymRety jakie niesamowite jest ludzkie ciało.Straż pożarnaŹródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6Kolejna grupa to zabawki, które mają pomagać dziecku w nauce codziennych czynności. Dzięki temu będzie im łatwiej poruszać się w otaczającym je świecie. A to doda im pewności siebie.W tej grupie będą, więc wszelkie przedmioty nadające się do przelewania, przesypywania, przenoszenia. Dzbanuszki, szczypce, miarki, kubki. A do tego drewniana taca na której zabawa może się odbywać. Drewniane tace w ogóle są bardzo przydatne w Montessori. Łatwo i estetycznie przygotowuje się na nich zadania dla dzieci. Można je przenosić, co samo w sobie jest już ćwiczeniem i nauką. 1, 2, 3, 4, ,5, 6Do tej grupy zaliczyć można też wszelkie przyrządy potrzebne w codziennym życiu. Muszą być one jednak odpowiednio pomniejszone, żeby małe rączki mogły się nimi łatwo posługiwać.Źródła: 1, 2, 3, 4Są też zabawy specjalnie zaprojektowane, żeby uczyć dzieci codziennych czynności. Można kupić ramki, które będą uczyć dzieci zapinania rożnych zapięć - guzików, suwaków, haftek. Są drewniane buty do sznurowania. Są zabawki, których podstawą jest przeplatanie sznurka przez dziurki, tak aby zapoznać się z zasadami szycia. Wreszcie są też wszelkie możliwe nawlekanki, które również wprowadzają dziecko w świat igły i nitki, rozwijając jednocześnie małą motorykę. Są zabawki, które uczą zamykania i otwierania zamków  różnych typów.Wszystko po to, żeby ułatwić dziecku codzienne czynności.Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 61, 2, 3, 4, 5, 6Więcej o metodzie Montessori.Pierwsza część cyklu o zabawkach - zabawki waldorfskie.

Świąteczna zabawa sensoryczna

NASZE KLUSKI

Świąteczna zabawa sensoryczna

Świąteczna lista życzeń dla Michy - prezenty dla rocznego dziecka

NASZE KLUSKI

Świąteczna lista życzeń dla Michy - prezenty dla rocznego dziecka

Klusek otwiera muzeum

NASZE KLUSKI

Klusek otwiera muzeum

List do Mikołaja - co mama chciałaby dla Kluska - prezent dla trzylatka

NASZE KLUSKI

List do Mikołaja - co mama chciałaby dla Kluska - prezent dla trzylatka

Bliskopad - podsumowanie, czyli w seksownej piżamie, każda kobieta czuje się piękna

NASZE KLUSKI

Bliskopad - podsumowanie, czyli w seksownej piżamie, każda kobieta czuje się piękna

Książka z kartonów po pizzy

NASZE KLUSKI

Książka z kartonów po pizzy

Zabawki waldorfskie

NASZE KLUSKI

Zabawki waldorfskie

Idą Święta, idą Święta. A z nimi zazwyczaj przychodzi do naszych domów masa zabawek. Nazwijmy to - "różnej" jakości. Może więc warto się w tym roku zastanowić? W ramach cyklu o edukacji alternatywnej, oraz biorąc pod uwagę, że przed nami Święta, proponuję Wam mini cykl o zabawkach. W planach mam trzy wpisy. Może coś zwróci Waszą uwagę.Zaczynamy od zabawek waldorfskich.Co powinno charakteryzować zabawkę, żeby można było o niej powiedzieć - waldorfska? Po pierwsze musi być zrobiona z naturalnych materiałów, zazwyczaj są to drewno, jedwab, wełna lub bawełna. Po drugie zadaniem zabawek waldorfskich jest pobudzanie dziecięcych zmysłów. Naturalne materiały mają swój zapach, teksturę. Plastik jest raczej materiałem jałowym, jeśli można tak powiedzieć. Zabawki waldorfskie mają też pobudzać zmysł wzroku, muszą być więc estetyczne, a patrzenie na nie powinno sprawiać nam przyjemność. Ale tym co najbardziej wyróżnia zabawki waldorfskie jest chyba prostota i ograniczona liczba szczegółów. Im mniej szczegółów tym zabawka więcej funkcji może pełnić. Weźmy na przykład zwykłą chustkę - w zabawie może być obrusem, nakryciem głowy, latającym dywanem, królewskim płaszczem... Patyk bez problemu stanie się czarodziejską różdżką, telefonem, siedzeniem dla lalek... Ogranicza nas tylko wyobraźnia. Im więcej szczegółów dodamy do zabawki, tym mniej daje ona możliwości.No to przejdźmy do konkretów. W przeciwieństwie do Montessori edukacja waldorfska nie ma jakichś specjalnych kształcących zabawek dla niemowlaków. Oczywiście są drewniane grzechotki czy gryzaki, a nawet piękne drewniane mobile, które można powiesić nad łóżeczkiem, ale nie są one jakoś szczególnie określone. Ważne, żeby były z naturalnych materiałów i estetycznie wykonane. Na polskim rynku można znaleźć kilka firm, które robią drewniane gryzaki i grzechotki. Na przykład Haba. Ale zdecydowanie bardziej w duch waldorfskim są np. te z Wooden Story. Źródła: 1, 2Trochę starszym dzieciom polecane są natomiast wszelkie zabawki do pchania i ciągania, bo pomagają one opanowywać jakże ważny dla dziecka proces chodzenia. Zazwyczaj są to drewniane wózki lub zwierzątka, które ruszają się przy pchaniu, albo zabawki ze sznurkiem do ciągania. Takich zabawek też jest sporo na naszym rynku, więc jeśli macie roczniaka, to może warto rozważyć taki prezent.Źródła: 1, 2Jak mówiłam, nie ma nic szczególnego w waldorfskich zabawkach dla niemowląt. Ale za to później - zaczyna się magia.Klocki. Klocki to jedna z podstawowych zabawek. Dają tak wiele możliwości, są tak otwarte jak chyba żadna inna zabawka. Można z nich zrobić praktycznie wszystko. Jest jednak mały haczyk - klocki waldorfskie, to klocki drewniane. Nie lego czy duplo. Koniecznie drewniane w pięknych kolorach, w przeróżnych kształtach. Albo w naturalnym kolorze drewna. A najlepiej bezpośrednio z gałęzi - takie nierówne kawałki, z korą jeszcze. Takie nierówne klocki są bardziej wymagające. Żeby coś z nich zbudować, trzeba się czasem napracować. Ale ile potrafią dać satysfakcji?Źródła: 1, 2, 3, 4 Do podobnej rodziny można zaliczyć też drewniane układanki. Te trójwymiarowe, takie jak tęcza czy, np. ogień.  Ale i te płaskie. W ogóle polecam stronę Grimm's jeśli szukacie inspiracji. W Polsce ich zabawki można kupić np. na Kabum. Źródła: 1, 2, 3, 4Kolejną charakterystyczną zabawką jest lalka waldorfska. Jest to lalka wykonana oczywiście z naturalnych materiałów, wypchana owczym runem. Z bardzo minimalistyczną twarzą. Ma jedynie zaznaczone oczy, nos i usta, ale jej twarz tak naprawdę niczego nie wyraża. Czemu? Żeby zostawić miejsce wyobraźni. Żeby dziecko mogło samo zdecydować, czy lalka jest wesoła czy może smutna, a może się krzywi, bo nie smakuje jej obiad. Najlepiej by było, gdyby lalka była ręcznie robiona, z myślą o konkretnym dziecku. Gdzieś też czytałam, że takich lalek, dziecko nie powinno mieć za dużo. Optymalnie trzy. Tą jedną, ulubioną, i dodatkowe dwie, z którymi tamta może się bawić, odgrywać sceny z życia itd. I jeśli nasze dziecko ma już te trzy lalki, a chcemy mu coś kupić, to zawsze możemy dokupić coś lalce. Kolejne ubranko, łóżeczko (polecam to z Ikei), płaszczyk na zimę, spinki do włosów, plecak... Masa możliwości. Jednocześnie w dziecku tworzy się jakieś przywiązanie do rzeczy. Przyjaźń z zabawką. Bo wiadomo, że takiej lalki nie rzuca się w kąt ot tak.Jest kilka typów lalek waldorfskich. Począwszy od lalki szmatki (blanket doll), przez lalki w śpioszkach (gugguli doll) i lalki poduszeczki dla maluchów, aż po taką chyba najbardziej utożsamianą z lalką waldorfską - lalkę z ruchomymi kończynami i możliwością przebierania. W Polsce też już można takie lalki kupić. Ale internet jest też pełny tutoriali, jeśli ktoś z Was miałby ochotę wykonać ją samodzielnie. Źródła: 1, 2, 3, 4Skoro lalki, to i domki dla lalek. Ale nie takie plastikowe z bogato wyposażoną łazienką. Chodzi o starannie wykonane drewniane domy. Im prostsze tym lepsze. Taki dom, który sprawdzi się jako domek dla lalki, ale i stajnia dla koników, albo garaż dla samochodów. Im mniej szczegółów tym lepiej. Ale równie ciekawe mogą być domy dla wróżek czy elfów, wykonane z drewna w jak najbardziej naturalnym stanie, z użyciem kory, czy mchu. Do tego oczywiście piękne drewniane mebelki i można odpływać w świat zabawy. Niestety po pobieżnym przeszukaniu polskiego internetu nie znalazłam żadnego domku, który krzyczałby do mnie - edukacja waldorfska. Może Wy coś macie?Źródła: 1, 2, 3Obok typowych lalek, dzieci w waldorfskich przedszkolach bawią się też przeróżnymi figurkami z drewna i filcu. Są to postacie, które odgrywają różne sceny, można przy ich użyciu opowiadać historie, lub po prostu bawić się w życie. Najczęściej są to zwierzątka albo krasnoludki. Ale nie tylko. Proponuję zajrzeć na stronę Ostheimer Toys jeśli interesują Was figurki drewniane A piękne filcaki znajdziecie np. na etsy.Żródła: 1, 2, 3, 4, 5 Tak jak laki mają swoje domki, tak figurki też mogą mieć swoje miejsce do zabawy. Są to filcowe maty, które mogą być prostym kawałkiem materiału, ale mogą być też same w sobie dziełem sztuki i idealnie nadawać się na prezent. Prosty pomysł w tym duchu to farma z Ikei (chociaż nie do końca z naturalnych materiałów.)Źródła: 1, 2, 3, 4Maty, drewniane i filcowe figurki, wszystko to sprzyja opowiadaniu historii i zabawie w teatr. eatr jest głęboko zakorzeniony w waldorfskim podejściu do edukacji. A jak teatr to i lalki. Pacynki, marionetki, wszystko to co pozwala odgrywać role w historiach. Wszystko to mieści się w szerokiej gamie zabawek waldorfskich. Oczywiście i w tym wypadku liczą się naturalne materiały i estetyka wykonania, a najlepiej by było, gdyby były też ręcznie wykonane. Nie każdy zapewne czuje się na siłach, żeby od razu brać się za robienie własnych marionetek, ale jest prostszy sposób. Może warto od niego zacząć, bo nie wymaga wiele wysiłku, a tworzy wspaniałe narzędzie do opowiadania historii. Story stones, czyli kamyki do opowiadania historii. Wystarczy nazbierać trochę kamyków, namalować na nich bohaterów i rozpocząć teatr. Źródła: 1, 2, 3, 4, 5W temacie teatru są też przebieranki. Maski, kostiumy, kapelusze, akcesoria do odgrywania ról. Takie przebrania to również zabawa w duchu waldorfskim. Oczywiście nie chodzi tu o kostium disnejowskiej Śnieżki, czy seksownej czarownicy na Halloween. Im prostsze i bardziej symboliczne przebrania, tym lepiej dla dziecięcej wyobraźni. Często zwykła chustka może wiele zdziałać. Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 8, 9, 10  (tak wiem, że przebrania z Ikei nie do końca, bo poliester, ale jest to jakaś alternatywa na polskim rynku)ŹródłoNa koniec jeszcze coś, czego nie ma np. w Montessori. Edukacja waldorfska zachęca dzieci do naśladowania dorosłych i wykonywania tych samych czynności co oni, ale przez zabawę. Dlatego wszelki zabawki naśladujące świat dorosłych są tu na miejscu. Kuchnia do zabawy, drewniana kasa fiskalna, mała zastawa, drewniane żelazko z deską do prasowania czy zestaw małego majsterkowicza. Wszystko to, o ile jest starannie i estetycznie wykonane, z naturalnych materiałów, będzie się wpisywało w nurt zabawek waldorfskich. I tutaj jeszcze raz Ikea ma kilka ciekawych propozycji z tej dziedziny.A czemu porównuję to z Montessori? Bo w Montessori dzieci i owszem, mają swoje małe sprzęty do domowych czynności, ale te sprzęty nie są zabawkami. Są prawdziwymi narzędziami, tylko w mniejszych rozmiarach. A w edukacji waldorfskiej to przez zabawę dzieci zdobywają zdolności  potrzebne im w przyszłości.Źródła: Pierwsze trzy, resztaPoza tym wszystkim dzieci w waldorfskich przedszkolach bawią się też tym co znajdą na zewnątrz. Robią zabawki z patyków, kasztanów, szyszek, kamieni czy muszelek. Używają tych materiałów do budowania, nadają im dodatkowe znaczenia. Patyk może przecież doskonale służyć za termometr, a muszelki mogą być pieniędzmi. Wiele ciekawych rzeczy można zrobić z liści, trawy, kwiatów. Trzeba tylko trochę wyobraźni.Pamiętajmy o tym przy Świętach. Nie zasypujmy dziećmi masą różnokolorowych zabawek. Zostawmy trochę miejsca ich wyobraźni. A już całkiem na koniec polecę Wam książkę "Mam czas dla dziecka" Barbary Kowalewskiej. Dużo tam ciekawych pomysłów na zabawy, zabawki, wierszyki a nawet przepisy kulinarne w duchu waldorfskim. Może ktoś z Was zechce sobie zrobić prezent pod choinkę. Więcej o edukacji waldorfskiej.Wiecie już co dostaną na Święta Wasze dzieci?

Edukacja alternatywna - pedagogika waldorfska

NASZE KLUSKI

Edukacja alternatywna - pedagogika waldorfska

Książeczka dla malucha - zrób to sam - pomysł na świąteczny prezent

NASZE KLUSKI

Książeczka dla malucha - zrób to sam - pomysł na świąteczny prezent

W tym tygodniu (26)

NASZE KLUSKI

W tym tygodniu (26)

NASZE KLUSKI

"Taki duży chłopiec, a ... Ale wstyd"

Różowa wieża Montessori

NASZE KLUSKI

Różowa wieża Montessori