Moja

By cieszyć się życiem

Moja "łiszlista" :)

Ostatnio przeczytane

KANTOREK KATJUSZKI

Ostatnio przeczytane

PAMIĘTNIK MAMY

Czas – najcenniejsze co możesz dać swojemu dziecku

Każdy z nas chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Kupujemy markowe ubrania, drogie wózki, foteliki samochodowe i zabawki. Jeszcze będąc w ciąży godzinami przeglądamy Internet w poszukiwaniu tych najbardziej odpowiednich rzeczy, mając na myśli oczywiście dobro naszego dziecka. Tymczasem często zapominamy, że najcenniejsze co możemy mu dać to nie drogie gadżety, a CZAS czyli coś, co w dzisiejszych czasach jest na wagę złota. Wychowanie to proces wymagający naszego zaangażowania, a co za tym idzie czasu. Czasu, który należy poświęcić wyłącznie dziecku. Dzięki temu poczuje ono, że jest dla nas najważniejszą osobą na świecie, a nie jedynie towarzyszem zakupów czy osobą z którą się wspólnie mieszka. W tym przypadku liczy się jakość. Aby dziecko prawidłowo się rozwijało potrzebna jest mu nasza uwaga, kontakt fizyczny i emocjonalny skierowany wyłącznie na niego. Tylko wtedy poczuje się bezpieczne i kochane. Tymczasem według badań TNS (1) na co dzień najwięcej rodziców znajduje czas, by wspólnie z dzieckiem zjeść posiłek, a popularną formą spędzania czasu z dziećmi jest oglądanie telewizji. Niezbyt dobrze wygląda również kwestia wspólnego odrabiania lekcji – codziennie robi to mniej niż jedna trzecia badanych. Współczesny system pracy nie sprzyja bowiem rozwojowi życia rodzinnego. W efekcie rodzice nie mają czasu, aby wyjść z dzieckiem na spacer czy poczytać książkę. Brak czasu dla dziecka, a co za tym idzie brak kontroli nierzadko skutkuje problemami wychowawczymi w późniejszym okresie rozwoju. Niektórzy psychiatrzy są nawet zdania, że wiele problemów wychowawczych u małych dzieci wynika z zaniedbania, a nie z zaburzeń psychicznych typu ADHD. Nie chcę dziś nikogo krytykować, bo wielu z nas cierpi na chroniczny brak czasu. Doskonale zdaję sobie sprawę, że rzeczywistość znacznie różni się od kreowanego przez media wizerunku idealnego macierzyństwa. Każdy kto ma dziecko dobrze wie, że grzeczny bobas z reklamy w posprzątanym domu ma niewiele wspólnego z codziennością. Wszyscy znamy też słynne powiedzenie: „Śpij wtedy kiedy Twoje dziecko śpi”. Równie dobrze można dokończyć to zdanie: „a sprzątaj wtedy, kiedy Twoje dziecko sprząta”. Warto jednak znaleźć złoty środek, bo w grę wchodzi to co mamy najcenniejsze – dobro naszych dzieci. Dlatego warto, tak po prostu poświęcić mu więcej uwagi i tak zwyczajnie spędzić z nim czas. Bawcie się w to, co zaproponuje dziecko, zobaczysz wtedy jak kreatywne okaże się ono być. Podążaj za dzieckiem, ono pokaże Ci gdzie masz iść. Odkryjesz wtedy jak fantastyczna jest ta podróż. A Ty co lubisz robić najlepiej ze swoim dzieckiem? (1). „Ile czasu rodzice poświęcają swoim dzieciom?”, TNS Lipiec 2014

KURA KU RAdości

Golfik

Gustowny golfik? Dziergacie już dla siebie, albo dla sąsiadki, albo taki spontaniczny dla jakiejś kobiety napotkanej w parku? A zawsze sobie obiecuję, że nie będę czytać komentarzy pod artykułami o karmieniu piersią. Pozdrawiam Kura PS A kratka na golfiku jest też trochę symboliczna

Nie bądź jak Grinch!

TYGRYSIAKI

Nie bądź jak Grinch!

Zwierzaki świata  i 2017 rok pełen pomysłów - M.Wojciechowska

KREATYWNYM OKIEM

Zwierzaki świata i 2017 rok pełen pomysłów - M.Wojciechowska

Jak zrobić koka na 7 sposobów!

KAMPERKI

Jak zrobić koka na 7 sposobów!

Jak zrobić koka na 7 sposobów! Czy dla Was również kok stał się po urodzeniu dziecka najlepszą i najwygodniejszą fryzurą na świecie? W moim przypadku tak właśnie się stało. Fryzura, która kiedyś była zarezerwowana na wieczorne wyjścia, bale, bankiety dziś króluje na głowach wielu kobiet – matek w szczególności! Zastanawiasz się, jak zrobić koka idealnego? Zobacz moje sposoby! Nie ukrywam, że wersja niedbała do której w teorii nie przyłożyłam ręki, najbardziej mi odpowiada – tu zwisa, tam zwisa i wszystko jakimś cudem do siebie pasuje. Fryzura idealna! I tak, dumając kiedyś nad tym moim “precyzyjnym” kokiem stwierdziłam, że może warto poszukać parę pomysłów, które mogę wykorzystać w trakcie codziennej stylizacji, ale i nie tylko, bo również na specjalne okazje. Szybkie, proste w wykonaniu, a zupełnie inne wersje koka wpadły mi w oko. Tymi właśnie inspiracjami znalezionymi głównie na Pintereście chcę się z Wami dzisiaj podzielić – może i Wy polubicie je tak samo jak ja? Jak zrobić koka? TAK! No 1 – Wersja na luzaka Jak wiecie, uwielbiam szybkie w wykonaniu fryzury, te zaskoczyły mnie zdecydowanie. Zobaczcie, jak niewiele potrzeba, aby zamienić zwykłego koka w coś zupełnie innego. Wykorzystanie wypełniacza Fryzura do której potrzebujecie oprócz tradycyjnej gumki również wypełniacza i wsuwki. Parę ruchów i kok gotowy! Zrób kucyk, umieść na nim wypełniacz, a następnie zakręć wokół niego włosy. Podepnij wsuwką i gotowe! źródło: teen.com Messy Bun Kok do którego wykonania potrzebujemy gumki i wsuwki. Fenomen tej fryzury polega na tym, że nie upinamy jej od niechcenia, lecz robimy na czubku głowy coś w swego rodzaju fali, rurki, która zamykamy pozostałą ilością włosów. Fryzura, która w szybki sposób wkradła się do świata mody. źródło: hercampus.com Warkocz nie taki idealny Wykorzystanie warkocza w połączeniu z kokiem jest w ostatnich sezonach strzałem w 10-tkę! W tym przypadku warkocz francuski dodaje elegancji zwykłemu koczkowi. źródło: beautyproceduri.ru Poplątaniec Pamiętam tę fryzurę jeszcze z dzieciństwa, kiedy zwykły kucyk ozdabiało się takim poplątańcem. Teraz wykorzystuję ten rodzaj upięcia do wykonania niskiego koka, który również sprawdza się idealnie w codziennych sytuacjach. źródło: imgrum.net No 2 – Wersja wieczorowa Każda kobieta czasem chce poczuć się wyjątkowo. Zrzucić ze swoich barków problemy czy codzienne obowiązki, aby wyjść z mężem, koleżankami, znajomymi. Trzy kolejne koki, które dla Was wyszukałam sprawdzają się idealnie na wyjątkowe okazje, ale jak zauważycie nawet na co dzień. Jak zrobić koka w wersji wieczorowej? Znowu warkocz, a nawet dwa Muszę się Wam przyznać, że jak zobaczyłam to zdjęcie stwierdziłam – “W życiu nie uda mi się czegoś takiego stworzyć” i sama się zaskoczyłam, jakie to jest banalnie proste. źródło: stylowi.pl Opaska w roli głównej Odkąd urodziłam kruszka, poznałam na nowo uroki noszenia opaski. W dzieciństwie miałam chyba każdy kolor, teraz stawiam na klasykę i prostotę, a na wyjścia ze znajomymi czy nawet wesele, opaski ozdobne. Połączone z klasycznym kokiem, czy tym “moim” niedbałym, naprawdę wyglądają zaskakująco dobrze. źródło: glambistro.com Warkoczowy zawrót głowy Nie ukrywam, że ta fryzura sprawiła mi największy zawrót głowy. Zastanawiałam się, czy z moimi zdolnościami podołam temu zadaniu i wiecie, że się udało. Cztery warkoczem, z czego dwa mega rozciągnięte, wsuwki w ruch i efekt jak na załączonym obrazku. źródło: haarfrisuren.com Jak widzicie, kok wcale nie musi być nudny. Wystarczy chwila uwagi, troszkę chęci i sami zobaczycie jakie to proste.  Koniecznie zapisz sobie, jak zrobić koka, a na następnej imprezie dziewczyny padną z zazdrości! Po więcej włosowych inspiracji zapraszamy na blog Estyl. Artykuł Jak zrobić koka na 7 sposobów! pochodzi z serwisu Kamperki.

MAMA W DOMU

Pomysły na kartki świąteczne ręcznie robione

Słyszysz pikanie w telefonie. Przyszła nowa wiadomość! O, to życzenia świąteczne! Zerkasz pobieżnie i idziesz dalej. A teraz wyobraź sobie, że wśród sterty rachunków przyniesionych przez listonosza odkrywasz kopertę, a w niej kartka świąteczna i kilka ręcznie wypisanych zdań. Pójdziesz dalej czy zatrzymasz się na chwilę? Ja wybieram drugą opcję i dlatego na każde święta […]

Figuraki z naszej paki w odsłonie świątecznej

KREATYWNIE W DOMU

Figuraki z naszej paki w odsłonie świątecznej

Figuraki z naszej paki polecają się na święta... Matematyka jest piękna dlatego lubimy się nią bawić. Dziś mini książeczka dla 2-3latków, wprowadzająca bądź też utrwalająca podstawowe figury geometryczne. Święta tuż tuż to i zabawa w świątecznym klimacie :) Książeczka, w której dzieciaki ćwiczą dopasowywanie figur w odpowiednie miejsca, odwzorowania, łączenie cech, sekwencje a nawet liczenie do 5 :)Dopasuj figury w odpowiednie miejsce... najpierw trójkąty tak aby powstała choinka, później moc prezentów czyli kwadraty i na końcu wieszamy bombki czyli kółka.Czytaj więcej »

WORK IN PROGRESS

EDEK i MY

WORK IN PROGRESS

Gwiazdkowe inspiracje - nowości książkowe od Prószyński i S-ka

MALUSZKOWE INSPIRACJE

Gwiazdkowe inspiracje - nowości książkowe od Prószyński i S-ka

Ależ mam dziś dla was wysyp książkowych nowości! Pozycje niezwykle różnorodne, głównie dla starszaków, ale znajdzie się tu i pozycja dla przedszkolaków. Jeśli wasze pociechy lubią dobre książki, to ten wpis jest dla was! Czytaj więcej »

Make One Wish

Co kupić dziecku pod choinkę?

Ostatnio dużo się dzieje. Choroby dziewczynek, szycie wianków, remont kominka w salonie, szukanie pracy, przygotowania do świąt i organizacja roczku Ani. Nie ukrywam to wszystko solidnie wypompowało mnie z energii. Czasu na bloga trochę mniej. Ale piszecie i pytacie… W… Czytaj dalej →

Oczekując

Czy smoczek może uzależnić? I co zrobić gdy dziecko „wisi na cycku”?

Bardzo często dostaję pytania od młodych mam na temat smoczka. Czy smoczek może uzależnić? W jaki sposób nauczyć dziecko, aby ssało smoczek? Jak długo dziecko może mieć smoczek? Czy uczyć dziecko smoczka? Pytań smoczkowych jest cała masa, dlatego porozmawiałam na ten temat ze specjalistką.   Rozmowa z Dagmarą Danielczyk-Słomian, psychologiem, psychoterapeutą, pracującą zarówno z dziećmi jak i z dorosłymi, prowadzi Gabinet Psychoterapii we Wrocławiu. Dagmara jest mamą małej Mai, jest zwolenniczką holistycznego i naturalnego podejścia do człowieka. I jakiś czas temu bardzo mi pomogła, więc dziś poprosiłam ją o dłuższą wypowiedź na temat smoczków, noworodków i laktacji.   Porozmawiamy dziś o oczekujac.pl

WIKILISTKA

Dlaczego moje dzieci dostaną używane zabawki pod choinkę I DLACZEGO WARTO TO ZROBIĆ

wikilistka.pl Intensywnie myślę ostatnio o świadomym życiu – o wyborach i ich konsekwencjach. Analizuję pewne utarte przekonania i negatywne konsekwencje, których wszyscy dookoła nie chcą chyba zauważać. Myślę o tym, jak wiele dobrego wprowadziły w nasze życie pewne zmiany myślenia i chyba „dojrzałam w sobie” do tego, by zacząć Ci o nich tu opowiadać, nawet jeśli trochę wbijam kij w mrowisko… może ktoś musi ? Chcę dziś opowiedzieć Ci o tym, dlaczego moje dzieci pod choinkę dostaną także używane zabawki i dlaczego warto podejść do tematu szerzej i chwilę zastanowić się nad tą ideą.  Tak, dobrze widzisz. Zamierzam uświadomić Ci, dlaczego warto przyjrzeć się w życiu pewnym kwestiom uważniej – wcale nie tylko wtedy, gdy na nowe zabawki nie możemy sobie pozwolić, bo wbrew pozorom, pieniądze mają w tej całej sprawie drugorzędne znaczenie, wiesz? HISTORIA PEWNEGO STOLICZKA, KTÓRA ZMIENIŁA WSZYSTKO I SŁÓW KILKA O ZABAWKACH, KTÓRE MOGŁY MI ZABIĆ DZIECKO Pozwól, że zacznę od pewnej krótkiej historii. Otóż, pamiętam jakby to było wczoraj okres sprzed 2-3 lat, kiedy to sytuacja zmusiła nas do bardzo, ale to bardzo skrajnego zaciskania pasa, a drogie prezenty pozostawały gdzieś daleeeeko w sferze marzeń. Dziś pomaga mi to ogromnie doceniać to, co mam – mimo, że wciąż mam niewiele i do psychicznego komfortu i świętego spokoju długa i wyboista droga przed nami. To był trudny czas, ale jednocześnie bardzo wartościowy, bo uświadomił nam, jak wiele rzeczy dookoła to tylko bezsensowne przekonania, niemające poparcia w logice i faktach. Pamiętam, gdy przez kilka miesięcy z 50 zł tygodniowo na życie odkładałam po 4-5 zł, by móc zorganizować święta albo móc dać Małej jakiś chociaż prezent. Jednocześnie to był czas, gdy na potęgę rozpadały się w domu różne chińskie zabaweczki, które gdzieś po drodze dostała od różnych osób i moment, który zapamiętam na zawsze, gdy znalazłam w jej pokoju mega ostry kawałek plastiku, który odprysnął od jednej z takich właśnie zabawek. Nie chcę nawet myśleć, co by było, gdybym to nie ja go znalazła, a roczniak pakujący wszystko do buźki … Od tamtego momentu niezwykle rozważnie podchodzę do pojawienia się w naszym domu jakiejkolwiek nowej zabawki. Niedługo po tym zdarzeniu zbliżał się roczek Wiki i wpadłam na pomysł genialny (jeszcze o tym nie wiedząc), a udało nam się go zrealizować dzięki temu, że pomogli nam przyjaciele, nie mający w głowach utartych przekonań, tylko kierujących się logiką. Otóż – bardzo chciałam dla Wiki interaktywny stoliczek konkretnej znanej marki. Widziałam jak się nim bawiła w sklepie, znałam jakość wykonania, wiedziałam, że będzie jej służył. Miałam również świadomość, że kosztuje koło 300 zł i żadna z osób zaproszonych na urodziny nie będzie w stanie wydać takiej kwoty, a nawet więcej – sytuacja była wtedy taka a nie inna, że nawet zrzutka mogła nie starczyć. Wpadłyśmy więc z moją Emi na pomysł, żeby poszukać tego stoliczka używanego. Udało się – jak dobrze pamiętam to za ok. 120 zł, a zabawka była jak nowa, dosłownie. EFEKT I WNIOSKI ? W efekcie zamiast kilku kolejnych malutkich przytulanek albo pierwszego lepszego czegoś, na co pozwala przeciętny budżet ( te „przytulanki” to podstawowy prezent większości osób, które odwiedzają dzieci mam wrażenie), moja córka na roczek dostała zabawkę, która: Naprawdę ją interesowała i zajmowała Była bezpieczna i dobrze wykonana Nauczyła ją wielu rzeczy ( zabawka interaktywna) Służyła nam idealnie przez jakiś rok, a potem – wciąż jak nowa – zaczęła służyć innemu dziecku, a Wiki za pieniądze z jej sprzedaży dostała swoje pierwsze komplety puzzli (swoją drogą też używane – Djeco) Chciałam Ci tą opowieścią zwrócić uwagę na pewną rzecz. Zauważ, że jedna, używana zabawka SŁUŻYŁA dziecku, spełniała swoją rolę, rozwijała, a jeszcze na koniec (dzięki temu, że była to rzecz wysokiej jakości) pozwoliła na to, by zamienić ją, gdy przestała być użyteczna na inną zabawkę, odpowiednią dla aktualnego etapu rozwoju i dalej rozwijającą zdolności i wiedzę dziecka. ZASTANÓW SIĘ Czy zrobiłoby to 5 niepotrzebnych pluszaków? Nie, bo po chwili tylko by się kurzyły. Czy pozwoliłyby na to pierdołkowate zabawki po 15-20 zł? Nie, bo większość z nich psuje się po pierwszym mocniejszym uderzeniu o ziemię, powodując tylko płacz i frustrację dziecka ( Z tego miejsca wspominam 3 pierwsze edukacyjne laptopy z kształtami za złotych 20-30, które wylądowały w śmieciach po 2-3 dniach od zakupu każdy…nigdy więcej!) MIEĆ WIĘCEJ ZA MNIEJ Co więcej – kupowanie używanych zabawek ma sens nie tylko wtedy, gdy na nowe nie możemy sobie pozwolić. To zwyczajnie sposób na to, by mieć więcej za mniej. Pomyśl tylko – dziecko za chwilę ma roczek. Załóżmy, że bliscy spokojnie mogliby kupić nawet kilka nowych, drogich markowych zabawek typu stoliczek edukacyjny, jeździk czy skoczek. Albo w przypadku młodszego dziecka leżaczek czy krzesełko do karmienia. Ale jeśli TE SAME ZABAWKI, często w takim samym stanie jak te nowe, tyle tylko, że bez oryginalnego opakowania, mogą Twojemu dziecku sprezentować za pół ceny, to czy nie wolałabyś drugiej połowy tej kwoty dostać choćby w postaci bonów do jakiejś sieciówki, bo dziecko tak małe przecież rośnie w zastraszającym tempie? Albo dołożyć do bezpiecznego fotelika RWF? Może warto powiedzieć głośno, że używane zabawki są ok. Nawet na prezent. Są po prostu bardziej przemyślanym zakupowym wyborem.  Idąc dalej – w momencie, gdy masz w domu np. roczniaka i czterolatkę, tak jak my, zapewne wiesz, że o ile roczniak nie ma żadnych marzeń prezentowych, o tyle kilkulatka ma je mocno sprecyzowane. I ona marzy o naprawdę konkretnych rzeczach, często od kilku miesięcy. Często są to też drogie rzeczy. Czy roczniak jakkolwiek ucierpi, jeśli dostanie tę samą rzecz, ale bez oryginalnego kartonu, za to o połowę tańszą, a dzięki temu część budżetu można przeznaczyć na spełnienie marzeń starszego dziecka? Nie sądzę. Co więcej – jeśli zabawki dla czterolatka wciąż można kupić używane połowę taniej, to nadal jestem za kupieniem używanych (jeśli są sprawne i w super stanie), bo dzięki temu można spełnić nie jedno a dwa czy trzy marzenia za tę samą kwotę wydaną z budżetu. Ot, ja dla przykładu intensywnie monitoruję internet w poszukiwaniu Starlily w dobrej cenie Proste, prawda? Ale NAJWAŻNIEJSZE na koniec. …I STARASZ SIĘ BARDZIEJ Mocno ostatnio mnie mierzi, jak bardzo ludzie stają się obojętni na siebie nawzajem. Jak niewiele rodzice czy dziadkowie wiedzą o swoich dzieciach czy wnukach, rodzeństwo czy małżeństwo o sobie nawzajem. I powiem Ci szczerze, że dla mnie kupienie takiego używanego prezentu ma o wiele większą wartość niż przyniesienie tego nowego. Piszę prezentu, bo przecież nie musi to być tylko zabawka – załóżmy, że marzy Ci się ekspres choćby na kapsułki i nowego Ci przyjaciółka/mąż/mama nie sprawi, ale ogarnie na olx używany za 30 zł i dorzuci komplet kapsułek z ulubioną latte czy moccą – czyż to nie piękne? Pomyśl tylko – zadaje sobie trud, żeby dowiedzieć się o czym obdarowywana osoba marzy, a potem nie odpuszcza spełnienia tego marzenia ze względu na ograniczony budżet tylko szuka sposobu jak je spełnić POMIMO jakiegoś problemu po drodze. Poświęca swój CZAS na znalezienie określonej rzeczy używanej, jedzie po to lub ogarnia wysyłkę, a na koniec jeszcze pięknie pakuje. O ile więcej w takim prezencie jest serca przecież! W tym miejscu ogromne ukłony dla naszych przyjaciół i znajomych, bo jak tak sobie siedzę i analizuję 4,5 roku życia z dzieckiem u boku, to właśnie oni – pomimo młodego wieku, bo w większości to nadal studenci – praktycznie zawsze jak dawali mojemu dziecku jakikolwiek prezent to widać było, że zadawali sobie pytanie „komu to daję, co ten ktoś lubi, po co to robię?”. I bez względu na to, czy to była różowa Kinder niespodzianka ( bo taką woli), czy mały kucyk MLP, bo je uwielbia, czy książka, o której już sama opowiedziała mojej przyjaciółce, a ta pamiętała, czy Arielka, którą chciała dostać – zawsze widziałam z ich strony wyjście z inicjatywą i proste pytanie – czy czegoś potrzebujesz dla niej? Czym ona się teraz bawi, co by chciała dostać? To jest najpiękniejsze w prezentach. Jeśli wciąż Cię nie przekonałam … Kupowanie używanej zabawki pozwala dbać o środowisko. Kupienie używanej zabawki sprawia, że w jakiś sposób pomagasz osobie, od której coś odkupujesz – albo ma na nową zabawkę dla dziecka, bardziej adekwatną do wieku; albo akurat dorzuciła do zimowej kurtki albo zwyczajnie zwolniłeś jej trochę miejsca w domu. Kupowanie i dawanie używanych rzeczy, a także rozmowa na ten temat z dziećmi i tłumaczenie im tego, buduje pokolenie świadomych konsumentów, dla których wartość, jakość i przydatność jest ważniejsza niż cena, metka i kawałek oryginalnego kartonu. NOWE, MĄDRE I WARTOŚCIOWE TRADYCJE Tak się zastanawiam, czy wciąż masz wątpliwości? Może warto zaryzykować i wprowadzić choć jedną nową, pożyteczną tradycję? Niech nasze pokolenie też zostawi coś po sobie – coś wartościowego. Ideę na to, jak żyć lepiej, mądrzej i bardziej, a nie jak marnować jedzenie, gotując 12 potraw na 2 dni dla 3 osobowej rodziny. Nie sztuką jest wejść do sklepu, zapłacić za pierwszą lepszą rzecz i wręczyć bezduszny podarunek w kupionej w marketowym stoisku ozdobnej torebce… I choć nadal chcę polecać Ci fajne rzeczy, pokazywać inspiracje prezentowe i będę to robić z uporem maniaka, bo wiem, jak wiele z Was często korzysta z moich rekomendacji, to chcę też zwrócić uwagę na to, żeby nie rezygnować z chęci posiadania danej fajnej rzeczy tylko dlatego, że cena nowej przerasta nasze możliwości. Mam ogromną nadzieję, że ten wpis skłoni Cię po prostu do przemyśleń. Może już masz podobne zdanie i tym, że ja wypowiedziałam ten niepopularny pogląd „na głos” zachęcę Cię do propagowania takich rozwiązań, a może dopiero zasieję w Twojej głowie myśl, że warto rozważyć ten tok myślenia. Nie ważne. Jeśli udało mi się sprawić, że choć na chwilę zaczęłaś analizować i myśleć o tym, osiągnęłam swój cel. Wierzę, że ludzie dookoła chcą żyć bardziej, być bardziej ze sobą i dla siebie, tylko niektórzy zwyczajnie się trochę pogubili w pędzącym świecie władzy i pieniądza. wikilistka.plPost Dlaczego moje dzieci dostaną używane zabawki pod choinkę I DLACZEGO WARTO TO ZROBIĆ

Winter flowers

LUNA W CHMURACH

Winter flowers

Ten etap życia? Jest trudny

Lady Gugu

Ten etap życia? Jest trudny

OLOMANOLO

Moja ciąża – moje refleksje. Czy za każdym razem jest tak samo?

Moja druga ciąża dobiegła końca… Aż trudno uwierzyć, że jeszcze tydzień temu mój brzuch wyglądał jak piłka lekarska, a dzisiaj zostały po niej już tylko nieregularne górzyste fałdy próbujące ukryć się pod koszulą w rozmiarze XXL. Cóż, podobno piękno szybko … Artykuł Moja ciąża – moje refleksje. Czy za każdym razem jest tak samo? pochodzi z serwisu OLOMANOLO .

Opowiem Ci o moich Świętach

KANTOREK KATJUSZKI

Opowiem Ci o moich Świętach

Zima w słoiku czyli szybkie DIY na Świąteczny czas :)

By cieszyć się życiem

Zima w słoiku czyli szybkie DIY na Świąteczny czas :)

Żeby poczuć w domu Świąteczny klimat nie potrzeba wiele.Wystarczy że zawieszę na ścianie świąteczny wianek, zasuszę plasterki pomarańczy i w jedną z ramek włożę zimową kartkę i już robi się bardziej klimatycznie.Jeszcze tylko jakieś światełka w oknie i mogę czekać na choinkę :)Dzisiaj w 3 min zrobiłam zimowy lampion na stolik. Podoba się szczególnie dzieciom.Aby zrobić taką dekorację wystarczy mieć słoik lub szklany wazon, trochę "śniegu" (wypełnienie do poduszek lub kulki styropianu, nie trzeba wiele więc można uszczuplić jakąś poduszkę), figurkę zwierzątka które kojarzy się z zimą (u mnie drewniana zawieszka na choinkę od Czary z drewna) i światełka na baterie, najlepiej te przypominające krople, do kupienia np TUTAJJeśli słoik ma być dekoracją sam w sobie to pudełeczko z włącznikiem musimy ukryć w "śniegu" i za każdym razem musimy trochę pokombinować jeśli chcemy włączyć lampki.Jeśli słoik będzie wkomponowany w stroik lub będzie stał na półce wyłącznik można ukryć za słoikiem.U mnie włączik jest w środku słoika, a naokoło niego leży "śnieg), lampki są po prostu swobodnie ułożone i między nimi wetknięta jest sarenka.Wszystko. Prawda, że proste??? Wieczorem efekt jest super :)Koniecznie dajcie znać jak Wam się podoba:)PozdrawiamHally

MAMA TRÓJKI

NAJWSPANIALSZY PREZENT DLA DZIECKA

           Przed świętami zastanawiasz się, co sprawi radość twojemu dziecku? Przeglądasz ofertę gier, zabawek, książek i stwierdzasz, że wszystko już ma? Mam podobnie. Dlatego prezenty dobieram bardzo starannie. Zazwyczaj angażuję w nie całą rodzinę. Oczywiście tą część, która kupuje prezenty. Szukam czegoś wartościowego, co zaskoczy i sprawi radość. Tak jest również i w tym roku. Po kilku

Musicie to zobaczyć!

POLISHGIRLOLGA

Musicie to zobaczyć!

MUTRYNKI

Choć opowiem Ci bajeczkę…

Wychodzę z samochodu. Zaparkowałam gdzieś niedaleko. Nie lubię poruszać się sama z dwójką na obcym terenie. Zaczynam zawsze od młodszego, bo jego to tylko do wózka zapakować, nigdzie mi nie ucieknie. Ok młodszy bezpieczny. Odpinam starszego.… Artykuł Choć opowiem Ci bajeczkę… pochodzi z serwisu Mutrynki.pl.

BAKUSIOWO

Ten jeden szczegół, o którym zapominają rodzice

Święta, święta, święta, prezenty, prezenty, prezenty. Rodzice, ciotki, babcie… wszyscy prześcigają się w wymyślaniu coraz to bardziej wyczesanych zabawek. Producenci prześcigają się więc w pimpowaniu zwykłych maskotek – żeby mówiły, zwykłych resoraków – żeby jeździły, zwykłych książeczek – żeby świeciły. Biegające szczeniaki, śpiewające pluszaki, zdalnie sterowane samochody. Wszystko coraz lepszej jakości, coraz bardziej udziwnione. I […] Artykuł Ten jeden szczegół, o którym zapominają rodzice pochodzi z serwisu Bakusiowo.pl | Najpopularniejszy blog parentingowy w Polsce.

Szopka Bożonarodzeniowa ze słomy i patyków po lodach

KREATYWNYM OKIEM

Szopka Bożonarodzeniowa ze słomy i patyków po lodach

Poczuj się dobrze w te święta – stylizacja

Lady of the House

Poczuj się dobrze w te święta – stylizacja

My Lifestyle

Najpiękniejsze, świąteczne ubrania dla dziewczynek

Święta za pasem. Jak pisałam w poprzednim poście, nie zamierzam robić niczego na ostatnią chwilę. Idąc tym tropem, dużo wcześniej przygotowuję zestawy ubrań, które będą towarzyszyły nam podczas Świąt. O ile ja się wcisnę w małą czarną, która wisi w … czytaj więcejArtykuł Najpiękniejsze, świąteczne ubrania dla dziewczynek pochodzi z serwisu .

Oswajamy zimę...

MAMUSIOWO BORSUCZKOWO

Oswajamy zimę...

Lilannn

Kiedy pojawi się dziura…

Czy to na nowych, czy już starych i wytartych ubrankach, czasem pojawiają się dziury. Dzieci mają talent do ich nabywania. Czasami człowiek zachodzi w głowę skąd ta dziura, skoro nie było sposobności jej nabycia? Myśli, główkuje, skąd, jak, gdzie i kiedy? I nic wymyślić nie może! Ale nie ważne kiedy i gdzie, ważne że dziura jest, […] Artykuł Kiedy pojawi się dziura… pochodzi z serwisu Lilannn.

KURA KU RAdości

Cztery pory

Cztery pory roku znane nie tylko w muzyce, ale również w …kulturystyce. Pozdrawiam Pora www.kura-kura.pl PS Sanki też są, tylko zaplątały się w królika.

Kot – najlepszy przyjaciel człowieka?

BARWNE ŻYCIE CALINECZKI

Kot – najlepszy przyjaciel człowieka?