PUDEŁKO MAMY
Uśmiech, który może skrzywdzić
Kiedy słyszę słowo "uśmiech", przed oczami mam obraz mojej pięknie uśmiechniętej córeczki. Nie ma dla matki niczego cudowniejszego jak ten moment. To co zapamiętujemy do końca życia, to pierwszy krzyk i wesoła twarz naszego dziecka. Dlatego nie pozwólmy nikomu zniszczyć tego szczęścia!Mogłabym napisać wyłącznie o uśmiechu, dzięki któremu rodzi się miłość. Pierwsze spojrzenie, uśmiech, błysk w oku, to coś... Czy to nie od uśmiechu wszystko się zaczyna?Lub też o tym, że dzięki niemu możemy zacząć dzień w lepszym nastroju. Zamiast się złościć na cały świat i ludzi dookoła, zacznijmy się do nich uśmiechać! Jestem pewna , że znajdą się tacy którzy go odwzajemnią. Uśmiech to cudowna forma kontaktu w każdym języku.A może o uśmiechu, który pojawia się na Waszej twarzy przy okazji wspominania przeszłości? Albo o kilku ciekawych faktach na temat uśmiechu, na przykład o tym, że:Badania wykazują, że uśmiechamy się częściej gdy jesteśmy w towarzystwie niż gdy jesteśmy sami. Dzięki uśmiechowi łatwej nawiązujemy kontakty i więzi. Na żarty opowiedziane w grupie zawsze ludzie reagują głośniejszym śmiechem niż na te przeczytane w samotności. Uśmiech powoduje wydzielanie endorfin w mózgu. Uśmiechajmy się zatem jak najczęściej! Nawet jeśli miałby to być sztuczny uśmiech ;)Podczas śmiania się szybciej oddychamy, a co za tym idzie zwiększa się dotlenienie krwi. Czyli śmiech to zdrowie :)Dwie grupy mięśni są odpowiedzialne za uśmiech. Aby przekonać się czy ktoś uśmiecha się do nasz szczerze, zwróćcie uwagę na mięśnie oczu. Jeśli w kącikach oka pojawiają się zmarszczki możecie być pewni, że to szczery uśmiech.Naukowcy również dowiedli tego ( z pewnością to byli amerykańscy naukowcy, ich badania a często sam przedmiot badań bywa zaskakujący!) , że w mózgu istnieją "neurony lustrzane", które powodują, że na widok uśmiechniętych ludzi sami zaczynamy się uśmiechać. Zatem uwaga! Uśmiech jest zaraźliwy! Zrzędy i marudy niech się maja na baczności!Mogłabym te wszystkie wątki rozwinąć znacznie bardziej, ale wiecie co przychodzi mi na myśl gdy myślę o uśmiechu mojej córki? Zaraz po wielkiej radości jaką odczuwam na jej widok przychodzi strach. Boję się o to, że ktoś zechce ją skrzywdzić. Chciałabym Was przestrzec i uzmysłowić Wam jak wiele od Was zależy, by w przyszłości fałszywy uśmiech nie zwiódł Waszego dziecka.Wiecie, że TYLKO co dziesiąty rodzic podejmuje z dzieckiem rozmowę na temat seksu, aby zapobiec w ten sposób wykorzystaniu seksualnemu? Uważam, że z dzieckiem należy rozmawiać na ten temat i mówić mu, że seks to miłość, że wiąże się z odpowiedzialnością, dojrzałością i ludźmi dorosłymi. Mam nadzieję, że czasy gdy opowiadało się, że dzieci przynosi bocian, albo, że znajduje się je w kapuście dawno minęły, a rodzice podchodzą do tematu na poważnie. Dzięki temu, dziecku łatwiej będzie rozpoznać ewentualne zagrożenie. Nikt nie wmówi mu krzywdząc je, że to jest właściwe. Będzie potrafiło rozpoznać różnice między dobrym, a złym dotykiem. Nie ma nic złego w tym jeśli powiesz swojemu dziecku: "Twoje ciało jest twoją prywatną własnością. Wszystko co zakryte bielizną, jest intymną, prywatną częścią twojego ciała i nikt nie może dotykać cię w te miejsca" *. Dajmy naszemu maluchowi poczucie bezpieczeństwa, tak by wiedział, że jeśli coś złego go spotka będzie mógł do nas przyjść i o wszystkim nam powiedzieć.Przestrzegajmy przed fałszywym uśmiechem złych ludzi, nauczmy dzieci dystansu do obcych, niech będą dziećmi empatycznymi, ale nigdy naiwnymi! Niech nigdy nikomu obcemu nie mówią jak ma na imię, czy jak mają na imię jego rodzice. Ktoś może to wykorzystać i za jakiś czas próbować wmówić dziecku, że przysłała go jego mamusia - Ania.Wasze dziecko protestuje i często mówi "nie"? Bardzo dobrze! Niech nie będzie dzieckiem uległym. Istnieje większa szansa na to, że powie "nie" w kontakcie z osobą, która będzie chciała je skrzywdzić. Nie naciskaj też dziecka na pieszczoty. Jeśli dziadek, babcia, ciocia jedna, druga , piąta chcą na siłę całować Twoje dziecko, a ono się wyrywa i krzyczy "nie!", pozwól mu na jego własne zdanie. Niech ono stawia granice w kontaktach z innymi ludźmi. W przeciwnym razie w sytuacji zagrożenia może uznać "że tak trzeba" bo dorośli wiedzą lepiej, mają przecież rację.Nie chodzi o to by dziecko straszyć, ale uświadamiać i uczulać na to, że mogą spotkać ludzi, którzy będą się uśmiechać, będą sprawiali miłe wrażenie, a mogą chcieć je skrzywdzić. Oczywiście wszystkie rozmowy na temat seksualności i zagrożeń dawkujemy odpowiednio z wiekiem dziecka. Małemu dziecku wystarczy jeśli zakażemy kontaktów z obcymi osobami, a gdy dorasta tłumaczymy mu więcej, ale wciąż bez drastycznych szczegółów. To ma być nauka, a nie straszenie, pamiętajcie o tym.Nie zniechęcajmy się. Jestem przekonana, że takie rozmowy przyniosą dużo korzyści, dzięki niej Wasze dziecko będzie czuło, że może Wam ufać i o wszystkim powiedzieć. Wy za to poczujecie się spokojniejsi o jego bezpieczeństwo, a Wasze relacje staną się jeszcze silniejsze.* Cytat pochodzi z: www.psychotekst.pl*********************Inspiracją do dzisiejszego wpisu była czytelniczka Katarzyna Anc - Szczepłek, która prowadzi bloga Niunioki. W każdy poniedziałek pojawi się post , którego inspiracją możecie być Wy. Wystarczy, że podrzucicie mi słowo klucz. Dzisiejszym było hasło "uśmiech". Szczegóły na profilu fanpage Pudełko Mamy (klik). Zapraszam!