MA I LU

"Moje" błędy macierzyństwa

 urzadzamy.plCzęsto zastanawiamy się czy, aby na pewno sprawdzamy się w roli rodziców, chłoniemy tysiące książek z zakresu wychowania dzieci, słuchamy setki porad tych lepiej wiedzących "cioć" i co?I jakoś czujemy, że nie zawsze wszystko jest tak, jak to inni mówią czy piszą. Często już po histerii, kłótni, zastanawiamy się gdzie znowu popełniliśmy błąd, przecież miało być inaczej. 1. Tysiące rad, a gdzie złoty środekJuż zanim pojawił się maleństwo, zewsząd słyszymy, jak mam się zachowywać, co robić czy jak żyć. Możecie poczytać o tym TUTAJ. I tak próbujemy się dostosować, do wymagać otoczenia, ale tak naprawdę po co, nikt poza  nami samymi lepiej nas nie zrozumie, owszem możemy pytać, szukać informacji, ale nie pozwólmy się zwariować i wpaść w sidła "idealnego" macierzyństwa, takie nie istnieje, bo każda mama, tata i dziecko są inni i nie da się wszystkich rad tak samo zastosować, raz zadziałają, a innym razem okażą się totalną porażką. Słuchajmy siebie, a przede wszystkim naszych dzieci.I tu pojawia się kolejny problem2. Czy ja naprawdę umiem słuchać?Czy nie zdarzyła się Wam sytuacja kiedy chcieliście powiedzieć o czymś ważnym, osobie którą kochacie, szanujecie, która jest dla Was ważna, a ona albo "głucho" słuchała, albo stwierdziła, że teraz nie ma czasu lub co gorsza, że ta sprawa jest mało ważna?Jak się wtedy czuliście? A nie zdarzyło się Wam tak potraktować Waszych pociech?Umiejętności empatycznego słuchania wcale nie jest prosta, tego się trzeba nauczyć, ale czy się chce, niby mówimy, że rozumiemy, ale czy tak jest naprawdę, czy chcemy  poświęcić swój czas, nawet w sytuacji, kiedy uważamy, że jest ona naprawdę błaha, czy zawsze znajdujemy czas dla naszych pociech?3. Lekceważymy uczucia dziecka Przypomnij sobie co robisz, kiedy maluch się przewróci, zgubi ulubioną zabawkę. Czy zbywasz dziecko stwierdzeniem, że nic nie stało, że ma być dzielny itp. My sami często potrzebujemy wsparcia i zrozumienia, i sami się irytujemy kiedy go nie otrzymujemy, a w zamian dostajemy garść stale powtarzanych frazesów : weź się w garść.  Dziecko potrzebuje zrozumienia, a kiedy wie, że znajdzie w nas oparcie, szybciej się uspokoi, a kolejne utarczki, może nie będą tak męczące emocjonalnie, a raczej pełnie empatii i porozumienia. 4. Trzymamy się swoich racjiCzęsto nawet nie uświadamiamy sobie tego, ale tak się dzieje, bo przecież, jak może być dziecku zimno, jak nam jest gorąco albo jak może być smutne w czasie wesołej zabawy, to nie do pomyślenia. Nie potrafimy spojrzeć na malucha, jako odrębną czującą i wyrażającą swoje potrzeby osobę, bo przecież my wiemy lepiej i zawsze trzymamy się swoich racji, narzucamy im swoje spostrzeżenia. Tylko przypomnij sobie jak się czujesz, kiedy ktoś inny neguje Twoja uczucia? 5. Nie pozwalamy na podejmowanie decyzji  Często kiedy maluch przychodzi do nas z jakimś problemem, zasypujemy go już na wstępie setką rad, rozwiązań, mówimy co mam w danej sytuacji zrobić, pewnie możemy coś doradzić, ale nie od razu zabierać mu głos. To działa na podobnej zasadzie "cioci" dobra rada, której już później unikamy i nie mamy ochoty słuchać.Tak samo jest u dzieci, one często same potrafią sobie pomóc, jeśli tylko znajdą przychylnego słuchacza, który rozumie ich uczucia, wówczas będą miały możliwość wypracować własne rozwiązanie.6. Kolejny bubel w domuI kupujemy tą kolejną zabawkę, może w końcu nią się troszkę zajmie. I tak z dnia nadzień nie tylko maluch, ale i my toniemy w tonie bubli, zabawek, które tylko przerzucamy z kąta w kąt. Oczywiście dziecko cieszy się z każdej nowej zabawki, może z 5 minut, a później znowu biega za nami, ponieważ bardziej niż klocków czy lalek potrzebuje zabawy, ale z rodzicami, rozmowy, zainteresowania. W sytuacji, kiedy jest zarzucone bublami, nie potrafi się skupić na żadnym z nich i po prostu odechciewa mu się bawić.Często też zabawka staje się wzmocnieniem, nagrodą ok, tylko czy to zastąpi naszą obecność czy uwagę? Warto się zastanowić, co tak naprawdę chcemy dziecku wynagrodzić, czy nie jest to wywołane poczuciem winy z powodu np.: częstej nieobecności w domu.7. A gdzie granice i konsekwencje?No tak dużo się o tym mówi, ale czy my w ogóle potrafimy być konsekwentni, przecież dzisiaj dziecku pozwalamy na tyle, a jutro kiedy mamy gorszy dzień to już zdecydowanie mniej może poszaleć np.: na placu zabaw.   Umiejętność stawiania granic oraz bycia konsekwentnym jest bardzo trudna, a jest to tak ważne by dziecko czuło się bezpiecznie w otaczającym świecie, z którego docierają do niego przeróżne bodźce, w których trudno się odnaleźć.8. Porównujemy z innymi dziećmiNiestety często jest tak, że kiedy zaczyna nam już brakować argumentów, zaczynamy nasze dzieci porównywać z innymi: "Zobacz jak Marysia się ładnie ubiera , a Ty?", "Nie możesz grzecznie się bawić , jak Jaś? " itp. Sami nie lubimy kiedy ktoś nas czy nasze osiągnięcia są porównywane z innymi, więc nie serwujmy tych negatywnych przeżyć naszym dzieciom, bo one nic dobrego nie wnoszą. Każde dziecko jest inne ( pisałam o tym TUTAJ ) nauczmy się zastępować negatywy pozytywnymi określeniami! Kiedy dziecko bywa w naszej ocenie nadpobudliwe, starajmy się zrozumieć, że jest ono po prostu żywiołowe i pełne energii, a nie niecierpliwe i głośne. 9. ZastraszanieIle razy zdarzyło się nam powiedzieć: "bądź grzeczny, bo coś lub ktoś Cię zabierze, przyjdzie baba jaga" , "bo zabiorę Ci zabawki", "bo nie będzie oglądania bajek" itp. ciągle zastraszanie. Słysząc to dziecko zaczyna bać, zachowywać się tak jak chce, stąd biorą się lęki, z których później nie zdajemy sobie sprawy. Zastanówmy się, kiedy mówiąc dziecku, że je ktoś zabierze, nie dziwmy się, że ma trudność z zaakceptowaniem sytuacji kiedy musi iść do żłobka czy przedszkola, przecież nie mam rodzica, zostawił mnie? czy zaraz mnie tu, ktoś zabierze?Niestety nerwy nerwami, dziecko nie zrozumie, że nas poniosło, zabrakło argumentów, raczej uwierzy w nasze słowa. 1o. Ciągła krytyka, nie pochwałaBadania wskazują, że najważniejszymi osobami mającymi wpływa na samoocenę dzieci są rodzice, którzy dostarczają zarówno wzorców zachowań, modelują sposób traktowania innych, ale również wygłaszają opinie o dziecku. Ciągła krytyka, a jest to przeważnie krytyka zachowania, a nie dziecka, jednak źle sformułowana, powoduje, że dziecko zaczyna wierzyć, że jest do niczego, a jego samoocena spada.  Dlatego zastanówmy się zanim wydamy kolejną ocenę, co i w jaki sposób chcemy skrytykować. A jakie są Twoje błędy ?

Ile powinna zarabiać kobieta zajmująca się domem w Polsce?

Lady of the House

Ile powinna zarabiać kobieta zajmująca się domem w Polsce?

Po drugiej stronie brzucha

Półmetek ciążowy!

Sama nie mogę w to uwierzyć ale jesteśmy już w połowie: czyli w 20 tydzień ciąży. USG połówkowe za nami. Co się zmieniło? Moja garderoba w większości leży i się kurzy, powoli ustępują miejsca ciążowym strojom. Shopping już był i starałam się wybrać takie rzeczy, które będą spełniać role w czasie karmienia. Brzuch jest mocno widoczny i jednoznacznie wskazuje na mój "stan błogosławiony" nie da się

DIY - 20 Pomysłów na domek dla lalek

KIEDY MAMA NIE ŚPI

DIY - 20 Pomysłów na domek dla lalek

Wychowywałam się w takich czasach, w których o domku dla lalek można było pomarzyć. Teraz możliwości są o wiele większe i wszystko dostępne jest na wyciągnięcie ręki. Wystarczy mieć na to fundusze lub po prostu zakasać rękawy i przygotować coś samodzielnie.Niedawno Agnieszka z bloga Mamatywna pokazała piękny domek jej córeczek, który można podziwiać we wpisie Będę śniła swoją baśń w domku od TraLALA. Zajrzyjcie, myślę, że urzeknie Was podobnie jak mnie.Tymczasem zapraszam Was do obejrzenia dwudziestu wyjątkowych domków dla lalek, które być może zapragniecie wykonać własnoręcznie. Choć wymaga to sporego nakładu pracy to z pewnością warto. Olusia nie ciągnie do tego typu zabawek. Kto wie, może kiedyś. ;)wszystkie zdjęcia pochodzą z PinterestJak Wam się podobają tego typu domki? Bawiłyście się takimi w dzieciństwie, a może teraz bawicie się nimi wspólnie z dziećmi?

Chrzciny Zosi - zdjęcia

MAMUSIOWO BORSUCZKOWO

Chrzciny Zosi - zdjęcia

Tydzień temu w niedzielę nasza Zosieńka miała swój wielki dzień. Chrzciny. Stresowaliśmy się tym dniem strasznie, baliśmy się, że standardowo ktoś nam wywinie jakiś numer, że coś wyjdzie nie tak, jak miało być. Niepotrzebnie. Było cudnie. Zosia wyglądała jak księżniczka, zachowywała się również, jak na księżniczkę przystało. Rozdawała uśmiech na lewo i prawo, w kościele zaznaczała swoją obecność śpiewami, ale gdy miała już dość, też potrafiła dać o tym znać.  Fifi troszeczkę zagubiony, ale szybko się odnalazł w sytuacji i również bawił się dobrze.Rodzina dopisała, chrzestni na medal, Zosia dostała całą masę pamiątek, o Filipku też nie zapomniano, było miło i radośnie. A oto nasz mały Aniołeczek:A tak prezentowała się suknia Zosi:A to my w komplecie. To chyba pierwsze zdjęcie, na którym jesteśmy wszyscy razem. Chyba musimy to nadrobić i zrobić sobie specjalną sesję.No i oczywiście nasz Fifinio. Idealny starszy braciszek próbował skraść Zosi imprezę. W kościele, w którym chrzciliśmy Zosię, jest zwyczaj, że ksiądz wychodzi po dziecko, rodziców i chrzestnych i dopiero z nim, przez środek, wszyscy przechodzą pod ołtarz, gdzie są przygotowane ławeczki. Tym sposobem, już trzeci raz przeszliśmy tą samą drogą. Pierwszy raz tylko we dwoje, drugi raz z Filipem i teraz z Zosią. To samo z miejscem, gdzie świętowaliśmy po uroczystości. Najpierw wesele, potem chrzciny Filipka, a teraz Zosi. Już do końca życia będziemy mieli ogromny sentyment do tych miejsc.Podsumowując. To był nasz dzień. A pamiętacie, jak to było z Fifim. Jak się cieszyliśmy, że wszystko poszło dobrze i jak chwaliłam się zdjęciami?

BUUBA

Czy to już koniec brudnych ścian na zawsze?

Życie weryfikuje nasze wybory i miejsce w którym teraz jesteśmy. Kupując dom chciałam by kilka rzeczy było w nim ‘pod dzieci’. Numerem jeden była odległość między tralkami na schodach, żeby taki jeden z drugim nie wyleciał. Numerem dwa była farba. Wybraliśmy się do znanego ogromnego sklepu na literę ‘L’. Plan był prosty, jak to wCzytaj dalej

Po drugiej stronie brzucha

Nasz dzień, czyli: Ja i Jaśko (Szogun).

Mała dawka naszej codzienność z humorem i przymrużeniem oka. Godzina 5:20 rano CZAS START i wtedy Jaśko budzi się pełen werwy i energii do zabawy, szaleństw i zdobywania świata. Mama zwleka się z łóżka i próbuje przetrwać do 7 rano (w międzyczasie wstawiam pranie, bo jesteśmy rodziną brudasów). Wiadomo podstawą jest śniadanie i zabawa, poranne nieporządki, wprowadzanie chaosu w zabawkach które

Przedłużyć lato…czyli wnętrze w stylu marynarskim

Lady of the House

Przedłużyć lato…czyli wnętrze w stylu marynarskim

MAMA TEŻ KOBIETA

Pompony tiulowe „Mama też Kobieta – Handmade”

Poniżej zobaczycie zdjęcia pomponów tiulowych mojego wykonania. Robię je ręcznie z półsztywnego tiulu, który jest na tyle sztywny by formował się w piękne koło i na tyle miękki by był miły w dotyku. Pompony możesz kupić w moim sklepie na DaWanda lub przez zamówienie na adres e-mail: mtk.sklep@wp.pl Jesteśmy również na Facebook’u, gdzie obejrzycie nowe zdjęcia, […] Post Pompony tiulowe „Mama też Kobieta – Handmade” pojawił się poraz pierwszy w Mama też kobieta. Related posts: No related posts.

Jeden taki dzień w tygodniu

Lady of the House

Jeden taki dzień w tygodniu

Po drugiej stronie brzucha

Plastry - opatrunki dla dzieci.

Lato, lato, lato! Za oknami piękna pogoda. Co za tym idzie ? A to, że nie musimy się już ubierać na "cebulkę", place zabaw oraz inne podwórkowe rozrywki stoją otworem przed naszymi maluchami, oblegane od rana do wieczora. Jak wiadomo w szale zabawy, nauki nowych rzeczy, zdobywania "świata" może dojść do małych wypadków. Drobne skaleczenia , otarcia to nie koniec świata ale jak fajnie jest

La donna è mobile, czyli kobieta zmienną jest

PUDEŁKO MAMY

La donna è mobile, czyli kobieta zmienną jest

Mali Agenci

Kącik dla niemowlaka

To już prawie półmetek, za kilka dni rozpocznie się 20 […] Artykuł Kącik dla niemowlaka pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Pytanie za 100 punktów!

Martyna G

Pytanie za 100 punktów!

Domek w ogrodzie

Lady of the House

Domek w ogrodzie

Sposób na przyprawy w domu DIY

Lady of the House

Sposób na przyprawy w domu DIY

W kawiarence

Drugi dom

… Jest takie miejsce, w którym nic nie muszę. Nie muszę nic pokazywać, nic udowadniać, nic na siłę. Takie miejsce odpoczynku, oderwania się od pędu życia. Gdzie otacza mnie piękna… Artykuł drugi dom pochodzi z serwisu w kawiarence.pl - blog parentingowy - lifestylowy.

Precz z dietą!

Martyna G

Precz z dietą!

MAGNESIK

Jak nie zwariować z dziećmi w domu

  Rok szkolny pożegnaliśmy, sezon piłkarski również i nastały tak długo wyczekiwane wakacje! Koniec spiny na godziny, czas nas już nigdzie nie goni, a za oknem piękne słońce. Nastało prawdziwe lato. Piękne i gorące, jak za dawnych czasów, jak za … Continued Post JAK NIE ZWARIOWAĆ Z DZIEĆMI W DOMU pojawił się poraz pierwszy w mAGNESik.

Kałuża mu nie straszna!

Martyna G

Kałuża mu nie straszna!

Po drugiej stronie brzucha

Letnia szafa Jaśka.

Czekałam, czekałam i jest! Piękne słońce, bezchmurne niebo i wakacje. Pierwsze prawdziwe wakacje Jasia, bo w lipcu Żłobek zamknięty. Z tej okazji będziemy codziennie szaleć na dworze i brudzić się. Sezon odkrytych i obdartych kolan uważam za otwarty. A w szafkach czekają już na nas w gotowości takie oto ubrania. Na pierwszy ogień nasz ulubiony H&M. Ulubiona czapka z ZARY

BABATU

Pokoik przedszkolaka i niemowlaka - inspiracje

Wyzwanie przede mną ogromne. Bo mały pokoik ma pomieścić niemowlaka i przedszkolaka. Tak by nie zagracić, a postawić na funkcjonalność z niewielkim nakładem finansowym. By było i miejsce na zabawę na podłodze. Choć pierwsze miesiące pomieszka maluch z nami, tak docelowo będzie mieszkał z siostrzyczką. Na wynajmie nie ma co szaleć i inwestować w nie swoje. Ściany są białe, jest więc jasno i

A na starość chcę być sama...

PUDEŁKO MAMY

A na starość chcę być sama...

Gdy wszystko się kończy i czas spakować walizkę

PUDEŁKO MAMY

Gdy wszystko się kończy i czas spakować walizkę

Nie ważne są plamy, ważne, że smakuje!

Martyna G

Nie ważne są plamy, ważne, że smakuje!

Domowe Biuro

Lady of the House

Domowe Biuro

Pokój mojej dziewczynki

KAMPERKI

Pokój mojej dziewczynki

Kolekcjoner kamieni

Martyna G

Kolekcjoner kamieni

Dzień Ojca. Dzień, który dotąd dla mnie nie istniał

PUDEŁKO MAMY

Dzień Ojca. Dzień, który dotąd dla mnie nie istniał

Home: etap malowanie

Martyna G

Home: etap malowanie