NEBULE

Najfajniejsze klocki konstrukcyjne

Pisałam Wam na moim fanpage’u, że szukam czegoś dla Lilki. Na nowo załapała chęć układania i klocki są w ciągłym użyciu. Szybko przejrzałam internet i znalazłam mnóstwo ciekawych propozycji. Sami zobaczcie jakie cuda: Nie będę już wstawiać linków i mam nadzieję, że znajdziecie je sami. Klocki Magnetyczne plastikowe: te Geomag baby, chyba kupię Julowi niedługo… Artykuł Najfajniejsze klocki konstrukcyjne pochodzi z serwisu Blog dla świadomych rodziców - Nebule.pl.

KURA KU RAdości

Alarmy

Wiedzieliście, że w pokojach dziecięcych są takie dzwonki alarmowe? Pozdrawiam Kura Ps Zapomniałam o „szumi podejrzany papierek”!

BAKUSIOWO

Jedyne kłamstwo, które sprawia mi

Kłamię z uśmiechem na twarzy, z nieukrywaną satysfakcją z tego, co robię. Z wielkim zaangażowaniem… a właściwie to kłamiemy z Maćkiem zespołowo. I Ty pewnie też kłamiesz. No bo w końcu, skoro nas oszukiwali to i my się chcemy zemścić. No dooobra, nie zemścić… tak tylko sobie napisałam, dla podniesienia emocji ;) Chcemy to kłamstwo kontynuować. […] Artykuł Jedyne kłamstwo, które sprawia mi pochodzi z serwisu Bakusiowo.pl | Najpopularniejszy blog parentingowy w Polsce.

Ile kosztuje ciąża, jeśli korzystasz tylko z prywatnej opieki medycznej?

Lady Gugu

Ile kosztuje ciąża, jeśli korzystasz tylko z prywatnej opieki medycznej?

W moim przypadku pomiędzy pierwszą a drugą ciążą minęło prawie pięć lat. W trakcie tego długiego czasu (który jednak zdawał się czasem nie tyle pędzić, co zapieprzać…), zastanawiałam się nad wieloma rzeczami. Kim będzie moja córka, gdy dorośnie? Kiedy ja się w końcu wyśpię? Czy ocet do mycia podłóg nadaje się też do płukania zębów? Jednak najczęstszym pytaniem, które tłukło mi się po głowie, było: ile do cholery tak naprawdę kosztowało mnie prowadzenie pierwszej ciąży?! Wiadomo, że nikt nie przelicza dziecka na pieniądze, bezpieczeństwo i zdrowie najważniejsze… Wszystko to prawda, ale ja tuż po narodzinach córki zaczęłam żałować, że sobie tego nie zapisałam. I żeby naprawić błąd, postanowiłam zajść w drugą ciążę. Oczywiście żart – nie po to zachodzi się w ciążę, żeby móc prowadzić statystyki… A jednak wykorzystałam ten czas, żeby przekonać się, ile kosztuje ciąża. Przez prawie 9 miesięcy zapisywałam skrzętnie wszystko, co wiązało się z jej prowadzeniem. I wyniki były porażające. Ile kosztuje ciąża? Najbardziej po kieszeni uderzyły mnie wizyty lekarskie i wydatki w aptece. Na to pierwsze wydałam 1550 zł, bo muszę przyznać, że zarówno w pierwszej jak i w drugiej ciąży postanowiłam nie oszczędzać na lekarzu. Dlaczego? Otóż po pierwsze miałam kiedyś „przyjemność” leczyć się u lekarza, który przyjmował na NFZ. Nie powiem, że był niekompetentny, ale oczekiwanie na wizytę u niego, przeciągające się nawet do 3 miesięcy, skutecznie wyleczyło mnie z pomysłów prowadzenia ciąży na NFZ. Owszem, ciąża to oczekiwanie, ale na dziecko, a nie na termin wizyty u lekarza! Oczyma duszy widziałam siebie, siedzącą w kolejce o niekończącej się długości i patrzącej, jak czas przecieka mi między palcami. Już widziałam się, jak wychodzę z gabinetu po 15 minutach, a i tak nie otrzymuję skierowań na zalecane badania (o tym dalej) albo bez odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Wybrałam więc prywatny gabinet lekarza, do którego miałam 100% zaufanie i do którego mogłam udać się prawie w każdej chwili. W końcu powierzam mu nie tyle swoje życie, co życie 3 kilogramowego człowieka, myślałam. Na to więc nie żałowałam. Wiedziałam jednak, że z tym wiążą się kolejne wydatki, czyli przede wszystkim leki. Oczywiście nie nastawiałam się, że w ciąży będę musiała pakować w siebie całe słoiki medykamentów, ale niestety tak potoczyły się losy mojej drugiej ciąży. To był jedyny minus prywatnych wizyt u ginekologa: leki nie mogły być zapisywane z refundacją, a za każdy z nich płaciłam pełną cenę. I już teraz wiem, dlaczego koncerny farmaceutyczne są takie bogate… W aptece zostawiłam w ciąży ponad 1600 zł! Z tego tylko ok. 100 zł wydałam na suplementy diety dla ciężarnych. Niestety, na nich samych nie donosiłabym ciąży, więc większość z tej kwoty to leki na receptę. Prywatne wizyty lekarskie wiązały się także z tym, że wszystkie badania obowiązkowe i zalecane musiałam wykonywać na własny koszt. Ale tak naprawdę gdybym prowadziła ciążę na NFZ nie zaoszczędziłabym wiele. Bowiem fundusz mówi o badaniach zalecanych, na które lekarz może ale uwaga! NIE MUSI wypisać ci skierowania. Sam decyduje o konieczności, a ty nie masz prawa na nim wymuszać niczego… Za część badań zapłacisz więc sama mimo, że ciążę prowadzisz u lekarza mającego kontrakt z NFZ (przy czym nie jest to reguła, bo niektórzy porządni lekarze wypisują na wszystko, co trzeba i co zalecane). Mnie badania laboratoryjne, w tym morfologie, badania moczu, wymazy, testy obciążenia glukozą itd. kosztowały prawie 400 zł.  Osobno wyliczałam także USG genetyczne, za które zapłaciłam łącznie 650 zł – miałam ich w ciąży trzy, czyli tyle, ile zalecają ginekolodzy. Część z moich koleżanek rezygnowała jednak z 3.badania, jeśli dwa poprzednie nic nie wykazały. Nie żałowałam, bo w trakcie jednego z badań okazało się, że dziecko może mieć wadę jednego z narządów – na szczęście diagnoza nie została potwierdzona w innych, bardziej specjalistycznych badaniach. Ale tak dokładne USG jest jedynym sposobem, aby sprawdzić dokładnie, czy u twojego malucha wszystko rozwija się perfekcyjnie – bo jeśli nie, to interwencje chirurgiczne są już nawet możliwe w brzuchu mamy. Cud, nie? Dalej było już z górki. Wiecie, że nie lubię wydawać pieniędzy bez potrzeby, więc postawiłam na kosmetyki, które nie okażą się bublami i znałam je ze skuteczności. Na moje stosunkowo niewielkie ciało (choć w ciąży według mnie monstrualne…) zużyłam 6 opakowań kremu i wydałam niecałe 200 zł. I tu uważam, że zaoszczędziłam! Nie mam dzięki temu ani pół rozstępu, a przy tańszych kosmetykach musiałabym wydać trzy razy tyle na specyfiki, które sobie z nimi poradzą po ciąży. I oczywiście wszystkie wiemy, że rozstępy to blizny i tylko laser może się z nimi uporać, a to dopiero są niebotyczne koszty… To jeszcze nie wszystko, bo ostateczna kwota zwiększyłyby się, gdyby ciężarna była np. cukrzykiem albo musiała kilkukrotnie odwiedzić stomatologa. Nie wiem czy wiecie, ale ubytki w zębach muszą być wyleczone przed ciążą albo najpóźniej w jej trakcie, bo bakterie bytujące na w ubytku przenikają do krwiobiegu kobiety, a tym samym dziecka! Stany zapalne, które się tworzą na dziąsłach, mogą spowodować przedwczesne skurcze oraz wpływać na stan zdrowia płodu i noworodka.  Jeśli masz szczególnie zaniedbane uzębienie, wydasz na jego naprawę… cóż, wszystko zależy od stanu uzębienia. Wizyta u stomatologa jest więc zalecana, bo pamiętaj: po ciąży stan zębów tylko się pogarsza, gdyż mleko matki to także wapń, który jest czerpany z jej kości i zębów. Na szczęście odszedł mi zupełnie problem prywatnego porodu. Rodziłam – jak większość polskich kobiet – w szpitalu przyjmującym porody dzięki kontraktowi z NFZ. I nie narzekam – warunki były dobre, a profesjonalizmowi lekarzy i położnych nic nie można zarzucić. Może nie poczułam się dopieszczona jak gwiazda filmowa, ale jeśli ktoś tego pragnie, może zawsze wybrać poród w prywatnym szpitalu lub klinice. I tutaj koszty są w zasadzie nieograniczone, bo podczas gdy ceny porodu zaczynają się od 5000 złotych, to nie ma górnej granicy, jaką są w stanie zapłacić majętne kobiety. Takie placówki oferują w standardzie prywatne pokoje, świetne wyżywienie i dają gwarancję, że po porodzie poczujecie się jak w hotelu. Możesz zamówić wiele dodatkowych opcji, jak np. wybrany lekarz do cięcia cesarskiego albo dodatkowa doba w szpitalu, ale niestety nie będą to tanie „widzimisie” – przykładowo za każdą z tych opcji prywatne placówki liczą sobie zazwyczaj 1000 zł! Są też minusy porodu prywatnego – placówki w większości mają niski poziom referencyjności, więc twój noworodek w razie problemów po porodzie będzie musiał być transportowany do szpitala. Osobiście wybierałam szpital nie ze względu na warunki porodowe, ale właśnie ze względu na opiekę neonatologiczną, z której – dzięki Bogu – nie musiałam korzystać. Podsumowując: na prowadzenie mojej ciąży wydałam ponad 4300 zł. Nie była ona tragicznie problematyczna, ale mogłaby być też mniej zajmująca. Teoretycznie według wytycznych NFZ powinno ci wystarczyć 3 wizyty w całej ciąży, w trakcie których zostaną ci wykonane badania USG. Ja wizyty odbywałam co 3 tygodnie – raz że z konieczności, a dwa że lubiłam zaglądać, co tam słychać u malucha. Ale znam też mamy, które chcą sobie na swoje nienarodzone dziecko popatrzeć co 2 tygodnie. Zresztą mój synek już w brzuchu okazał swoją oszczędnicką naturę – wyskoczył na świat prawie miesiąc wcześniej, pozwalając mi zaoszczędzić pieniądze na ostatniej wizycie lekarskiej, lekach czy badaniach, które wykonuje się blisko terminu porodu. Podziękuję mu jak dorośnie. Wiem jednak, że pierwsza ciąża, bardziej problematyczna, kosztowała mnie jeszcze więcej bo wizyty odbywały się z konieczności częściej. Nie wiem, czy żałuję, iż nie zapisywałam sobie, ile kosztowało mnie to wcześniej, bo może się okazać, że dwie ciąże tak obciążyły mój budżet, że zwyczajnie nie stać mnie na trzecią. Oczywiście żart – nie żałuję żadnej wydanej złotówki, a co więcej, dopłaciłabym tysiące, gdyby to było konieczne. Na szczęście za te marne 4300 zł efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania (leży właśnie obok mnie i pozdrawia). Marzę, aby przeczytać historie waszych ciąż. Czy prowadziłyście je na NFZ czy prywatnie? Czy jesteście zadowolone z poziomu usług? A może też prowadziłyście statystkę wydatków?.. Może powstanie z tego kiedyś książka? Napiszę ją na emeryturze… Post Ile kosztuje ciąża, jeśli korzystasz tylko z prywatnej opieki medycznej? pojawił się poraz pierwszy w LadyGuGu.

MAMA TRÓJKI

PROSTE MUFFINKI Z JABŁKAMI

                    Muffinki są ponoć bardzo proste zrobienia. Do niedawna były dla mnie czymś wręcz niewykonalnym. Ciasto opadało, nie wychodziło, było z zakalcem. Tak, wiem, mam talent. Jednak nie poddawałam się i odkryłam przepis, który jest prosty w wykonaniu. Skoro wychodzi mi, to każdy ma szansę na pyszne, domowe muffiny. Będą potrzebne: - miska x2 - mikser - sitko - papilotki -

Jola i Audioblog

…bo jestem mamą

Jola i Audioblog

Sałatka z kozim serem i burakiem

DOOKOŁA NAS

Sałatka z kozim serem i burakiem

MATKA NIE IDEALNA

Ulepimy dziś bałwana?

Pamiętam czasy, kiedy hitem podwórkowego trzepaka były „karteczki”. Każde dziecko przechadzało się po dzielni, nosząc w zębach segregator z papierami wartościowymi, odkrywając w sobie żyłkę przedsiębiorcy i negocjatora w jednym, pytając: „A za tą? Co chcesz? Nie, nie. Mogę Ci dać co najwyżej dwie małe”. Pamiętam też czasy, kiedy w każdym domu, w każdym dziecięcym pokoju […] Artykuł Ulepimy dziś bałwana? pochodzi z serwisu matka-nie-idealna.pl.

OLOMANOLO

Nie lubisz sprzątać, a chcesz, aby Twój dom błyszczał na Święta? Przeczytaj tych 5 wskazówek, które sprawią, że porządkowanie domu stanie się przyjemnością

Sprzątanie domu nigdy nie było moim ulubionym zajęciem. Zazwyczaj robię to z przymusu i podejścia „bo wypada” niż czystej przyjemności. Oczywiste jest też to, że w czasie, który poświęcam na sprzątanie swojego domu, wolałabym poleżeć na kanapie i poczytać gazetę … Artykuł Nie lubisz sprzątać, a chcesz, aby Twój dom błyszczał na Święta? Przeczytaj tych 5 wskazówek, które sprawią, że porządkowanie domu stanie się przyjemnością pochodzi z serwisu OLOMANOLO .

Jak zorganizować Święta Bożego Narodzenia, działając SMART ?

WIKILISTKA

Jak zorganizować Święta Bożego Narodzenia, działając SMART ?

NEBULE

Czosnkowe skarpetki – naturalny sposób na przeziębienie

Brzmi dziwnie? Czosnkowe skarpetki ostatnio uratowały mnie przed totalnym rozłożeniem. 2 dni przed moim występem w PNŚ (możecie obejrzeć go tutaj) obudziłam się z potwornym bólem gardła. Nie mogłam przełykać, bolały mnie kości i czułam się okropnie. Zrobiłam oczywiście ulepszony syrop z cebuli , wzięłam 1000 mg witaminy C i … założyłam na noc czosnkowe skarpetki.… Artykuł Czosnkowe skarpetki – naturalny sposób na przeziębienie pochodzi z serwisu Blog dla świadomych rodziców - Nebule.pl.

Look of the day #4: nowe życie starej spódnicy

KAMPERKI

Look of the day #4: nowe życie starej spódnicy

Mama na pełny etat

Kartki bożonarodzeniowe DIY

Boże Narodzenie co raz bliżej. Czas najwyższy na wysłanie bliskim kartek świątecznych z życzeniami. W epoce sms-ów i internetu kartka wysłana pocztą jest na prawdę wyjątkowa. Warto sprawić bliskim taką niespodziankę. Jeszcze lepszym pomysłem jest własnoręczne wykonanie kartki z życzeniami. Taka kartka będzie niepowtarzalna i na pewno sprawi wiele radości. Dziś pokażę Wam wzory moich kartek

Ażurowa choineczka

BABYLANDIA

Ażurowa choineczka

Mam bzika na punkcie ozdób świątecznych. Zawsze gdy tylko zbliża się adwent ja od razu mam głowę pełną pomysłów. I tak naprawdę ogranicza mnie w tym całym twórczym szale jedynie czas. Bo gdyby nie to, że doba jest ostatnio stale za krótka - z pewnością byłoby ich jeszcze więcej :)Dziś zatem pokażę Wam choineczkę, którą zrobiłam dla odmiany sama. Czytaj więcej »

KURA KU RAdości

Postanowienia

Żeby nie złapać się w sidła postanowień noworocznych, zrobiłam postanowienia staroroczne. Ćwiczę! I już nawet schudłam około 10 gramów, z talii ubyło mi jakieś 0,812638236 mm. Pozdrawiam Kura znad kawy (be)z cukrem

Przygody niezwykłych bohaterów, czyli bajki terapeutyczne Pawła Maja

KIEDY MAMA NIE ŚPI

Przygody niezwykłych bohaterów, czyli bajki terapeutyczne Pawła Maja

KURA KU RAdości

Szkoda

– Dobrze, że tata się urodził – mówi G. – I że ty się urodziłaś – wylicza dalej. – Bo by nas nie było! – mówi A. – A to bardzo byłoby nam szkoda! – G.cieszy się z takiego szczęścia w życiu. Nam też. Pozdrawiam Kura

Make One Wish

pod choinkę podaruj wspomnienia

W szale świątecznych zakupów łatwo się zagubić. Stoisz w galerii otoczony setką sklepów i milionem produktów i nie masz pojęcia co kupić bliskim. Czy te perfumy przypadną jej do gustu? Czy ta torebka będzie praktyczna? Czy ona nie ma już… Czytaj dalej →

BAKUSIOWO

Wygraliśmy z wiecznymi chorobami Matiego!

Gluty Matiego to dla nas od ponad 2 lat niekończąca się opowieść.  Mamy za sobą już 3 nieudane przygody z przedszkolem. Ciocie fajne, dzieci jeszcze fajniejsze ale glut po trzecim dniu w przedszkolu gwarantowany. I to taki ciągnący się przez kolejny miesiąc. Właściwie to nie pamiętam kiedy nasze dziecko było zdrowe przez cały tydzień. Nooo […] Artykuł Wygraliśmy z wiecznymi chorobami Matiego! pochodzi z serwisu Bakusiowo.pl | Najpopularniejszy blog parentingowy w Polsce.

Koszmar drugiego porodu, czyli jak z narodzin syna zrobiłam komedię pomyłek

Lady Gugu

Koszmar drugiego porodu, czyli jak z narodzin syna zrobiłam komedię pomyłek

BUUBA

Nadchodzi ten czas… kiedy miesza mi się w głowie… ZMIANY!!!

Chyba każda z nas ma czasem taką fazę, gdzie zmieniłaby wszystko! Najgorzej cierpi na tym... kliknij i zobacz!!! Artykuł Nadchodzi ten czas… kiedy miesza mi się w głowie… ZMIANY!!! pochodzi z serwisu Buuba.

Strugana choineczka ;)

BABYLANDIA

Strugana choineczka ;)

Jak nie było u nas prac plastycznych to nie było. A teraz - szalejemy! Ale to chyba dobrze prawda?Dziś zatem kolejny prosty przepis na świąteczną zabawę z dzieciakami :)Tym razem wykonamy choineczkę. Niezwykle prostą i ciekawą. Potrzebujemy:- grubą tekturę,- ołówek i nożyczki- dobry klej- pędzelek- dużo kredek (najlepiej połamanych ;)- temperówkęNa początek na tekturze rysujemy kształt choinki i ją wycinamy,Następnie zabieramy się za wielkie ostrzenie kredek. Smarujemy naszą choinkę klejem paseczkami zaczynając od samego dołu. A na koniec doklejamy do nich strugi od kredek :)Efekt jest naprawdę fajny :)WESOŁEJ ZABAWY!

Make One Wish

Mam 11 miesięcy

Wierzyć się nie chce, że minął kolejny miesiąc. I że już tylko 30 dni dzieli nas od roczku, o którym już powoli zaczynam myśleć. Niesamowite. Rok temu z wielkim brzuszyskiem (nie zważając na świąteczne porządki i przygotowania) leżałam sobie bezkarnie… Czytaj dalej →

NEBULE

Jak zatrzymać chwile?

Żyjemy w czasach kiedy prawie każdy ważny moment chcemy zatrzymać na zawsze. Szybkim ruchem wyjmujemy telefon z kieszeni i jednym naciśnięciem utrwalimy chwilę, która będzie nam przypominała przeszłość. Dzieci tak szybko rosną, więc chcemy wszystko utrwalić. Ja sama robię mnóstwo zdjęć dziennie. Te, które wg mnie są najlepsze dodaję na Instagram. Niektóre z nich również… Artykuł Jak zatrzymać chwile? pochodzi z serwisu Blog dla świadomych rodziców - Nebule.pl.

OLOMANOLO

Amelis MUKI – funkcjonalny wózek dla oryginalnych rodziców

Jak się okazuje dobry wózek, czyli taki, który spełnia potrzeby rodziców, nie musi kosztować fortuny.  Na rynku właśnie pojawił się nowy model wózka marki Amelis MUKI. Fajny design, wysoka jakość wykończenia i to wszystko za naprawdę przystępną cenę. I … Artykuł Amelis MUKI – funkcjonalny wózek dla oryginalnych rodziców pochodzi z serwisu OLOMANOLO .

MAMA TRÓJKI

SPAGETTI GRA ZRĘCZNOŚCIOWA

                  Zazwyczaj nie mam problemu ze znalezieniem fajnego prezentu dla młodszych dzieci, jednak dzieciaki miedzy ósmym, a dwunastym rokiem życia stanowią dla mnie problem. Nie wiem, jak wpasować się w zmieniające się, co minutę gusty. Jednak postanowiłam spróbować poszukać. Na mikołajkowy prezent,  dziesięcioletnia córka dostałą grę. Zupełnie inną niż te, które mamy. Spagetti to

Jak przechowywać zabawki?

KIEDY MAMA NIE ŚPI

Jak przechowywać zabawki?

…bo jestem mamą

I trzeba było się uprzedzać?

Omijałam to nagranie z daleka od jakiegoś czasu, bo mi się pani Dolly Parton z dzieciństwa tak sobie kojarzy. W sumie to nawet nie wiem dlaczego. Nie najlepiej w każdym bądź razie. A to jest fajne. Podoba mi się A Wam?

BUUBA

6 rzeczy, o których marzy każda kobieta, oraz matka rodzicielka

Są takie rzeczy, o których śnisz i nawet nie zdajesz sobie sprawy, że są w zasięgu Twojej ręki

BAKUSIOWO

Za każdymi świętami stoi…

Przyjęło się już, że święta nazywamy „magicznym czasem”. Magicznym nie tylko za sprawą idealnie dobranych prezentów, które „przynosi Mikołaj”, ale również dzięki kilkudniowej, niecodziennej uczcie dla zmysłów i podniebienia. A to wszystko opakowane w nastrojowy klimat pięknie przystrojonego domu, minimum jednej choinki w salonie (chociaż czasem i w dziecięcym pokoiku się pojawia, taka malutka, słodziutka), ubranej […] Artykuł Za każdymi świętami stoi… pochodzi z serwisu Bakusiowo.pl | Najpopularniejszy blog parentingowy w Polsce.