antoonovka

Surowizna – czyli jak ugryźć tatara karmiąc piersią.

Dieta matki karmiącej – temat rzeka. Co mama, położna, koleżanka, babcia, ciocia to inna teoria i inne sposoby na te nieszczęsne niemowlęce kolki, które na pewno spowodowane są przez dietę matki! Dzisiaj pójdę o krok dalej i do zakazanej kapusty dodam śmiertelnie niebezpieczną surowiznę. Surowe jaja, mięso i ryby w diecie matki karmiącej – brzmi groźnie, prawda? Zapewne w wielu z Was wzbudziłam już dreszcz emocji. Powiem więcej. Zjadłam wczoraj tatara ze zdjęcia, a później tym skażonym „surowizną” mlekiem nakarmiłam Tosię! Zaczyna się już w ciąży – najedz się na zapas, po porodzie nie będziesz mogła jeść: i tutaj następuje cała litania zakazanych produktów. Mama, w szczególności pierworódka głupieje. Gdzie nie pójdzie spotyka sprzeczne informacje. Z jednej strony słyszy że podczas karmienia piersią najważniejsza jest zdrowa i zbilansowana dieta, z drugiej koleżanki opowiadają, że ich dzieci po kapuście miały kolki, a od surowych owoców bolał je brzuszek. W internecie jeden mit goni kolejny, każdy mówi co innego. Wisienką na torcie jest położna, która po porodzie mówi: Żadnej surowizny kochanieńka, zapomnij o surowych pomidorach, owocach, niech do głowy Ci nie przyjdzie tatar albo jakieś inne sushi! W zasadzie kapusty, warzyw strączkowych i czekolady też unikaj, tak na wszelki wypadek, żeby dziecko kolek nie miało. Ahaaaa i mleko, zrezygnuj jeszcze z nabiału, koniecznie! Nietolerancja laktozy czai się przecież wszędzie! Jak żyć? Kogo słuchać? Kto ma rację?  I przede wszystkim, co ma zrobić mama,

BAKUSIOWO

Krótka (pouczająca) historia… moich rozstępów

Podczas ciąży najbardziej przeżywałam widmo rozstępów...

Gorzkie żale ciężarnej, czyli atak chandry i burzy hormonów!

W roli Mamy

Gorzkie żale ciężarnej, czyli atak chandry i burzy hormonów!

Jesień – potrafi być piękna i wyjątkowa, rozgrzewać swym ciepłem, napędzać do działania promykami słońca, zachwycać kolorami i licznymi darami natury. Uwielbiam ją w takiej postaci i zwykle, wraz z końcem lata niecierpliwie jej wyczekuję. Ale jesień potrafi też być zupełnie odwrotna – zimna, deszczowa, szara, przygnębiająca, jednym słowem paskudna. Z niezwykłą perfidią wykrada z […] Post Gorzkie żale ciężarnej, czyli atak chandry i burzy hormonów! pojawił się poraz pierwszy w W Roli Mamy.

Po drugiej stronie brzucha

Ciąża. Ostatnia prosta!

Wielkimi krokami i nieubłaganie zbliżamy się do mety. Ciężko uwierzyć jest mi w to, że już za parę tygodni będę znów trzymała w rękach takiego małego, różowego i pachnącego szkraba! Jednak ten ostatni okres nie jest dla mnie łatwy. Już od 26 dni przebywam w szpitalu, jak wiecie nie jest za przyjemnie i sama nie wiem kiedy go opuszczę. Niestety przygotowania w domu do przyjęcia nowego członka

BAKUSIOWO

Zabezpieczony: 9 rzeczy, które powinnaś zrobić przed ciążą

Brak zajawki, ponieważ wpis jest zabezpieczony hasłem.

BABATU

Na co nie tracić pieniędzy organizując wyprawkę niemowlęcą ?

Nie da się jednoznacznie wskazać rzeczy, które w wyprawce niemowlęcej są niepotrzebne. Często trzeba się przekonać o tym na własnej skórze by uwierzyć. Cała kupa gażetów i wynalazków dla młodych rodziców jest dostępna wkoło. Ceny kosmiczne, no i chcąc kupować wszystko od podstaw nowe, ale dobrej jakości... no nie ukrywajmy można popłynąć finansowo ostro. Drugie i kolejne dziecko powoduje

Położna. 3550 cudów narodzin

THE MOMENTS OF LIFE

Położna. 3550 cudów narodzin

Niektórzy z Was za pewne już kilkakrotnie natknęli się na jej recenzję na innych blogach, bądź stronach poświęconych tej tematyce. Pożeracze książek zdążyli zapomnieć, że mieli tą książkę w swoich rękach.... Pomimo, że książka "Położna. 3550 cudów narodzin" na naszym rynku dostępna jest już ponad półtora roku w moje ręce trafiła stosunkowo niedawno.Dużo wcześniej wiedziałam o możliwości kupienia książki Jeanette Kalyty, pomimo to zakupu nie dokonałam ze względu na sporą kolekcję książek czekających na mojej półeczce w kolejce do przeczytania. Jednak na kartce w kalendarzu wskazującej jedną z marcowych sobót drukowanymi literami miałam zapisane: POŁOŻNA - J.KALYTA. W końcu się udało - wróciłam do czytania, kupiłam książkę i cieszyłam się nią ... dwa wieczory.Niestety tylko dwa wieczory zajęło mi przeczytanie książki Jeanette Kalyty. A szkoda bo książka nie tylko napisana w lekki i przyjemny dla czytelnika sposób, ale również opisująca realne oraz ciekawe losy pacjentów najbardziej znanej położnej w Polsce. Osobiście uwielbiam książki faktu w których nie ma miejsca na fantazję, w których realne zdarzenia i towarzyszące im emocje grają główne skrzypce. Również tematyka książki jest bliska memu sercu.  Jeanette Kalyta to położna z wieloletnim stażem, prekursorka zmian zachodzących na polskich porodówkach, kobieta walcząca o lepsze traktowanie rodzących, kobieta wspierająca małżeństwa w jednym z najważniejszych momentów w ich życiu - narodzinach dziecka. Kobieta silna, odważna, potrafiąca kierować się zdrowym rozsądkiem oraz słuchać tego co podpowiada jej serce.W książce "Położna. 3550 cudów narodzin" autorka opisuje warunki jakie panowały na porodówkach w czasach porodów naszych mam, jakie zmiany zachodziły na przestrzeni lat i jak zmieniał się światopogląd społeczeństwa. Zmiany te wplecione są w opis losów pacjentów dzięki czemu czytelnik poznaje nie tylko realia panujące w tamtych czasach ale również sferę emocjonalną każdego z pacjentów - walkę, wiarę, siłę, pragnienie...Dla mnie książka "Położna. 3550 cudów narodzin" to niczym pokłon w stronę kobiet walczących o własne przekonania, pragnących aby cud narodzin dokonywał się w domowym środowisku, w sposób jak najbardziej naturalny, aby każda z chwil pomimo ogromnego bólu była przeżywana w sposób świadomy, zgodny z ich naturą (wsłuchiwanie się w swoje ciało).To pokłon dla wszystkich mężczyzn towarzyszących partnerkom przy porodach, którzy byli dla nich nie tylko wsparciem fizycznym, ale przede wszystkich psychicznym. Którzy z wielkim uczuciem i pełnym oddaniem aktywnie uczestniczyli w każdej fazie porodu, którzy przez cały czas byli zaangażowani w wspieranie swoich żon.To pokłon w stronę więzi łączącej dwoje, jeszcze nie tak dawno obcych ludzi.   Pomimo kilku traumatycznych przeżyć opisywanych przez autorkę, zachęcam Was do przeczytania książki "Położna. 3550 cudów narodzin". Dzięki niej człowiek rozumie jak wielkimi bohaterkami są nasze mamy, jak wielkim cudem są narodziny dziecka, jak silną osobą jest kobieta, jak wielką moc ma nasze ciało. Wydawnictwo: Wydawnictwo OtwarteIlość stron: 328Data premiery: 2014-01-15 

Helena i ja

Przeziębienie w ciąży

Przyszła jesień a wraz z nią to, czego nie lubimy najbardziej. Choróbska. Brrrrrrr. Helenka nabawiła się zapalenia uszu. Skończyło się na kuracji antybiotykowej i przeraźliwie męczącej walce z katarem, gorączką i kiepskim samopoczuciem. Jutro wybieramy się do laryngologa i będę wiedziała, czy problem został zażegnany, tak więc trzymajcie mocno kciuki. Cała ta sytuacja nie sprzyjała pisaniu i

Po drugiej stronie brzucha

Jak poznać płeć dziecka? Zabobony, przesądy czy prawda?

Dzięki postępom w medycynie możemy w bardzo prosty sposób określi płeć dziecka. Idziemy do lekarza, robimy USG i jeśli maluch jest odpowiednio ułożony to już w 16-20 tygodniu możemy posiąść upragnioną wiedzę. Ale co jeśli, dziecko nie chce się nam pokazać z odpowiedniej strony? Zasłania się w taki sposób, że nie można zobaczyć płci. Jak kiedyś radziły sobie nasze babcie i prababcie, które nie

Jak skompletować modną i wygodną ciążową garderobę?

WIKILISTKA

Jak skompletować modną i wygodną ciążową garderobę?

Jak dobrze spakować się do szpitala?

MAM SMYKA

Jak dobrze spakować się do szpitala?

Torba, walizka czy reklamówka? W co i jak się spakować, żeby w szpitalu uniknąć nerwów? Bez względu na to w co planujesz się spakować, pamiętaj o tym, żeby nie robić tego na ostatnią chwilę. Dobrze jest mieć spakowane rzeczy nawet…

Lady Gugu

Nie zabijaj dziecka…w sobie

Przystańcie. Hej, słyszycie mnie? Przystańcie! Zwolnijcie! Posłuchajcie… Kiedyś uważano mnie za króliczka Duracella. Ciężko było mi się zatrzymać, ciągle w biegu, ciągle za szybko. W końcu dostrzegłam, że z upływem lat coraz więcej muszę się natrudzić, żeby to tempo życiowe utrzymać, żeby nie stracić pozycji króliczka z wiecznie naładowaną baterią. Aż w końcu odezwał się ten, którego nie da się oszukać: organizm. Zbiegło się to z pojawieniem się na świecie człowieczka, który wywrócił moje życie do góry nogami. Nagle chciało mi się spędzać czas godzinami wgapiając się w łóżeczko. Nagle wystarczyło cierpliwości, żeby mordować się z karmieniem, żeby wstawać skoro świt po dwóch godzinach snu. W końcu nie było szkoda czasu na zasypianie razem z kurami. I za to jestem wdzięczna mojemu dziecku: dzięki niej zwolniłam tempo i celebruję chwile, które nigdy się nie powtórzą. Bo każdy zachód słońca jest inny i kształt chmur nigdy nie jest taki sam, a najważniejsze jest, w czyim towarzystwie się je podziwia. Wiele zawdzięczamy swoim dzieciom. Jeśli się temu poddamy, możemy przypomnieć sobie, jak to było, gdy mieliśmy 3/4 swojego wzrostu. Tylko właśnie – jeśli się poddamy… Nikt nie lubi, gdy ktoś zadaje za dużo pytań. Nie dlatego, że mamy coś do ukrycia (choć wielu z nas ma). To dlatego, że dorosłego cechuje lenistwo myślenia, które dziecku jest zupełnie obce. Dociekania, domniemania, zgadywania – kto z nas lubi się tym bawić, jeśli jest wikipedia?  Dziecko nie spocznie, dopóki nie dowie się wszystkiego, i wcale nie musi znać prawdy: wystarczy, że poświęci się 5 minut na wspólne wymyślanie odpowiedzi. A śmiech? Ale nie ten przez łzy, przez zęby, sitcomowy. Tylko taki, po którym bolą policzki i chwytasz się za brzuch. Przy którym nie myślisz o swoich nieładnych zębach czy zmarszczkach na nosie. Kiedy ci się przydarzył? Czy w ogóle? Czy kiedykolwiek wybuchłaś śmiechem na ulicy, nie zatykając ust i nie rozglądając się wokoło z poczuciem winy? Chodzę często po ulicach i przyznam się, że podglądam ludzi. Nie mogę pozbyć się tego nawyku, ale zamiast komentować stroje czy krzywe nogi, rozgryzam relacje. Jeśli spotkacie mnie na swojej drodze a ja zagapię się na was, nie myślcie, że wiem, w co byłyście ubrane. Zamiast tego zauważę, że idziecie smutne, zamyślone albo przeciwnie – promieniejące. Bo tak samo jak dziecko staram się wyrwać człowieka z kontekstu, odedrzeć go z ubrań i zadać pytania: Kim ten pan jest? Co robi w życiu i czemu jest smutny? To też zawdzięczam Lence – ten nieustanny pęd do rozgryzania orzecha, a nie przyjmowania go ze skorupką takim, jakim jest. Przeczytałam gdzieś, że stanie się dorosłym oznacza, że wsiadasz do pociągu w kierunku stacji „Rozsądek”. Oczywiście, że jesteśmy odpowiedzialni za swoje życie, bliskich, domy, rodziny. I na tym rozsądek powinien się kończyć. Bo jeśli dorosłość oznacza rozsądne gospodarowanie emocjami i reakcjami, to ja wysiadam z tego pociągu i przesiadam się na trywialną, dziecinną drezynę. Bo dziecko nie ma filtra „wypada/nie wypada”, „co ludzie powiedzą”. Nie zastanawia się, jaką przybrać maskę. Ono jest, trwa, i to trwanie jest życiem bardziej niż cokolwiek innego. Oczywiście, czasem i ja zakładam gombrowiczowską gębę. Jestem jednak tego świadoma, a rozdarcie pomiędzy powinnością a wolą powoduje, że jeszcze bardziej pragnę zatrzymać czas. Bo fakt, jestem dorosła, ale jeszcze bardziej dorosła się stanę. I chciałabym, aby starość faktycznie oznaczała zdziecinnienie, choć prawda jest nieco bardziej skomplikowana. Bo ja chciałabym zdziecinnieć i kiedy mogę, tak robię. Brodzę w kałużach, śmieję się do bólu brzucha, zamęczam bliskich pytaniami, wiercę dziurę w brzuchu, a tydzień pracy zaczynam planować od rozpisania własnych przyjemności. Egoizm? Tak, ale zdrowy, bo szczery, dziecięcy, nikogo niekrzywdzący… Post Nie zabijaj dziecka… w sobie pojawił się poraz pierwszy w LadyGuGu.

Lilannn

Jak szybko i bezboleśnie wrócić do wagi sprzed ciąży?

No właśnie! Czy tak się w ogóle DA? Dla mnie drogi są dwie: albo w miarę szybka i bolesna (zakwasy, masę wyrzeczeń itp.), albo nieco dłuższa, ale bezbolesna. Ja na początek…

MUTRYNKI

Jesteś w ciąży? Trzymaj się za portfel! Szokujące wyniki ankiety

Każdy szkrabek, każdy ten uśmieszek, na który patrzy się co rano i wieczorem i w środku nocy i o każdej innej nieludzkiej weekendowej porze jest wart tryliarda tych złotówek do potęgi milionowej. Ale nie w tym rzecz… Kobieta ciężarna… Artykuł Jesteś w ciąży? Trzymaj się za portfel! Szokujące wyniki ankiety pochodzi z serwisu Mutrynki.pl.

Mali Agenci

Fobie ciężarnej

Każda ciąża jest inna, każdą ciążę przechodzi się inaczej. O tej inności własnie się przekonuję. Kiedy po raz  pierwszy zaszłam w ciążę miałam 24/25 lata myślę, że to idealny wiek na noszenie pod serduchem małego człowieka. Ciało jest młode, skóra jędrna, organizm silny, energia tryska od młodej kobiety która podczas stanu błogosławionego może skakać, tańczyć, […] Artykuł Fobie ciężarnej pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Tydzień dwudziesty piąty

Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały

Tydzień dwudziesty piąty

W Tygodniu dwudziestym piątym zostawiamy nasze młodsze „ja” i wracamy do lęku, bólu i złości. Patrzę na te zdania i mam wrażenie, że Branden robi powtórkę, abyśmy przekonali się, o ile zwiększyła się nasza świadomość samych siebie, naszych odczuć, a także nasza skuteczność w radzeniu sobie z nimi. Liczę, że będzie to tydzień pełen spostrzegania, jak bardzo wzrosło w nas poczucie skuteczności i radzenia sobie z życiem. ZDANIA NA RANO: 1. Czasami, kiedy się boję… 2. Czasami, kiedy czuję się zraniony… 3. Czasami, kiedy jestem zły… 4. Skutecznym sposobem radzenia sobie z lękiem mogłoby być… 5. Skutecznym sposobem radzenia sobie z bólem mogłoby być… 6. Skutecznym sposobem poradzenia sobie ze złością mogłoby być… ZDANIA W ORYGINALE 1. Sometimes when I am afraid, I… 2. Sometimes when I am hurt, I… 3. Sometimes when I am angry, I… 4. An effective way to handle fear might be to… 5. An effective way to handle hurt might be to… 6. An effective way to handle anger might be to… ZDANIA NA WIECZÓR Nie dopasowuję zdań na wieczór, bo wyszłaby zbyt duża kombinacja. Mamy zatem 6 rano, lecz wolne wieczory. Życzę Wam i sobie dużej skuteczności w tym tygodniu. Share and Enjoy • Facebook • Twitter • Delicious • LinkedIn • StumbleUpon • Add to favorites • Email • RSS

Mali Agenci

Ciąża w Holandii

Zajść w ciążę potem czekać, aż urośnie brzuszek a w nim dzidziuś gotowy by przyjść na świat i urodzić maleńkiego człowieka. Schemat każdej ciężarnej wygląda tak samo, ale tylko powierzchownie bo już planowanie porodu i przygotowania do niego w różnych krajach, kulturach znacznie się od siebie różnią. Obie wcześniejsze ciąże prowadziłam zarówno w PL jak […] Artykuł Ciąża w Holandii pochodzi z serwisu Mali Agenci.

PANNA OCEANNA

Za 3 godziny zaczną się skurcze

Leżę cały dzień, bo grypa żołądkowa, bądź zatrucie mnie dopadło i nie mam siły nawet oddychać i tak gnijąc sobie w tym łóżku i dotarło do mnie, że dziś ósmy.* To dziś, dwa lata temu na chwilę przed dwunastą w nocy,  zaczęły się pierwsze skurcze. To dziś, dwa lata temu gładziłam swój brzuch i wizualizowałam sobie wygląd Antka( wtedy jeszcze nazywałam go Tośkiem. Swoją drogą, to dziwne, że

MUTRYNKI

Ciąża na NFZ? Odchodzi w zapomnienie!

Artykuł Ciąża na NFZ? Odchodzi w zapomnienie ! pochodzi z serwisu Mutrynki.pl.

Jak wybrać odpowiedni szpital?

MAM SMYKA

Jak wybrać odpowiedni szpital?

Wybór odpowiedniego szpitala to bardzo ważna kwestia dla przyszłej mamy. Wybór szpitali jest duży, szczególnie w dużych miastach. Czym się kierować przy wyborze tego odpowiedniego i jak się za to w ogóle zabrać? Warto poszukać w internecie lokalizacji wszystkich porodówek…

MUTRYNKI

Ciąża w młodym wieku, to był szok dla sąsiadów!

Artykuł Ciąża w młodym wieku, to był szok dla sąsiadów! pochodzi z serwisu Mutrynki.pl.

BLOND MAMA

Przez Franciszka o aborcji...

Kilka dni temu, przy okazji pisania postu o kobietach spożywających alkohol w ciąży (tutaj), wspomniałam coś o aborcji. Nie sądziłam, że tak szybko przyjdzie mi podjąć ten temat, bo jest on dla mnie bardzo trudny. Życie jak zwykle zweryfikowało moje plany. Otworzyłam popołudniu internety i jak Filip z konopi wyskoczył mi Franciszek i jego rozgrzeszenie. Continue reading Artykuł Przez Franciszka o aborcji.. pochodzi z serwisu BlondMama.pl - BLOG.

Lilannn

Jesteś w ciąży? W takim razie, tego lepiej unikaj!

Okres ciąży, to czas wielu zmian, nasze ciało się zmienia, my się zmieniamy, przez kilka miesięcy przygotowujemy się do narodzin naszego dziecka. Zaczynamy zmieniać własne nawyki, o wiele bardziej zwracamy uwagę,…

Mali Agenci

Niezbędnik ciężarnej

Jako ciężarna blogująca mama dostałam kilka propozycji by zaprezentować na swoim blogu artykułu dla przyszłych mam, po głębszym zastanowieniu i listach z zapewnieniami, że TEN  niezbędny  gadżet czy kosmetyk jest naj i musi go mieć każda kobieta w ciąży postanowiłam odmówić, gdyż sama  bez żadnych problemów obchodzę się bez tych niezbędników.  Mam jednak swoją listę […] Artykuł Niezbędnik ciężarnej pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Ambre body butter

ZAPISKI MAMY

Ambre body butter

Make One Wish

Już wiemy :)

Proszę Państwa chcielibyśmy oficjalnie ogłosić, że spodziewamy się dziewczynki !!! Tak tak tak Będzie druga córeczka Było to widać kilkakrotnie! Tym razem moje przeczucie się potwierdziło. Szalejemy z radości Maja będzie mieć siostrzyczkę. Jak cudnie Jestem bardzo zadowolona z tego,… Czytaj dalej →

BABATU

Druga ciąża, drugi trymestr - podsumowanie

Drugi trymestr to najfajniejszy czas w ciąży. Forma fizyczna doskonała, brzuszek jeszcze swoją wiekością swobodnie pozwala ubierać buty. Hormony aż tak nie dają się we znaki, a emocje są w miarę do okiełznania. Ten etap mam już za sobą. Trwam obecnie w 29 tygodniu, a II trymestr pozostał wspomnieniem. Różnic wielkich między tą, a poprzednią ciążą nadal nie ma. Brzuch ma inny kształt - rośnie na

Nie palę w ciąży

NASZE KLUSKI

Nie palę w ciąży

Nie ma chyba w Europie osoby, która nie słyszałaby o szkodliwości palenia. A mimo to ludzie wciąż palą. Co więcej wciąż na ulicy można spotkać przyszłe mamy, kobiety w ciąży, z papierosem w ustach. Ja tego nie rozumiem. Nie rozumiem jak można truć siebie i własne dziecko, które przecież samo się na świat nie prosiło. Oczywiście nie rozumiem też przez co musi przejść kobieta, która paląc dowiaduje się, że jest w ciąży. Nigdy nie byłam nałogowym palaczem, to i nie wiem czy ciężko jest rzucić. Dlatego zapytałam znajomą mamę. Może jej słowa pomogą komuś innemu: Rzucenie palenia nie było łatwe. Szczególnie, że byłam na urlopie, siedziałam w domu, obowiązków prawie żadnych, więc chociażby z nudów człowiek by zapalił. Ale za każdym razem jak sobie pomyślałam, że kiedy przy porodzie wyjmą go, zobaczą zielone wody albo siną skórkę to się zacznie „A co z pani za matka?!” „Jak tak można?!” To mnie motywowało. Ale oczywiście nie tylko to. W końcu skoro już się doczekaliśmy tego dziecka, to czemu miałam go skazywać na cierpienie? Myślę, że gdybym paliła i coś byłoby nie tak z Młodym,to wyrzuty sumienia nie pozwoliłyby mi normalnie funkcjonować. A czego bałam się najbardziej – niskiej masy urodzeniowej, problemów z oddychaniem i tego jak Młody będzie się rozwijał. I rzeczywiście jest czego się obawiać. Bo przecież paląc w ciąży nie tylko zmniejszamy dziecku ilość dostarczanego tlenu, co już samo w sobie może powodować problemy z przyrostem masy małego ciałka i rozwojem wszystkich jego układów niezbędnych do późniejszego funkcjonowania. Ale też dostarczamy mu cały zestaw substancji toksycznych, który nie dość, że nie pomaga w rozwoju, to jeszcze go utrudnia. Efekty są oczywiste – niedotlenienie, niedożywienie, niedorozwój fizyczny, a co za tym idzie takiemu dziecku dużo trudniej rozwijać się normalnie, a czasem nawet przeżyć (większe prawdopodobieństwo np. nagłej śmierci łóżeczkowej.) Ale to oczywiście, o ile dziecko się urodzi się żywe, bo przecież palenie może zaowocować przedwczesnym porodem albo poronieniem. Tak więc – palące kobiety w ciąży, przyszłe mamy, bardzo Was proszę, opamiętajcie się. Pomyślcie o sobie, pomyślcie o dziecku i rzućcie palenie w cholerę. Powodzenia.   Wpis powstał w związku z akcją „Nie palę w ciąży”. Tam też znajdziecie wpisy z innych blogów na ten sam temat. Post Nie palę w ciąży pojawił się poraz pierwszy w Nasze Kluski.

KOSMETOMAMA

5 -nie zabijaj. Czyli palenie w ciąży

  Młoda kobieta 28 lat, z dużym brzuszkiem pod zimowym płaszczem, ślizga się na zimowej zamarzniętej ślizgawce. Maż się wyraźnie o nią boi, aby nie upadła właśnie na ten duży brzuszek. W brzuszku chowa się bowiem mała istotka, nie wiadomo jakiej płci, bo te 30 lat temu nie wiadomo było nic….Ona jednak czuła i wiedziała co jest dobre dla jej dziecka. Nie słucha lekarza, który powiedział jej że ... Post 5 -nie zabijaj. Czyli palenie w ciąży. pojawił się poraz pierwszy w kosmetomama.

Po drugiej stronie brzucha

Crowdbirthing - Ile osób powinno oglądać Twój poród?

Crowdbirthing - nowa moda w USA czy dojdzie również do Polski? W USA w śród młodych matek zapanowała moda na rodzenie dziecka w licznym gronie osób towarzyszących, jest to średnio 6-8 osób (lub więcej). Sama idea porodu z osobami towarzyszącymi nie jest zła, bo o ile mówimy tu o ojcu dziecka, przyszłej babci lub kimś naprawdę bliskim jestem "za", ale już 6-8 osób to spory tłok. Pierwsze