MALUSZKOWE INSPIRACJE
Czy warto dziś uczyć dzieci sztuki pisania listów? - Florka. Listy do babci
Pamiętam, jak w dzieciństwie na zakończenie kolonii wymieniałyśmy się z koleżankami adresami. Potem następowały czułe pożegnania i zapewnienia, że będziemy do siebie pisać. O dziwo nikt nie wspominał nic o dzwonieniu - w grę wchodziły tylko listy. Może to dlatego, że jestem pokoleniem 30+, a moje kolonie odbywały się jakieś 20 lat temu, czyli w poprzednim stuleciu ☺. Faktem jest jednak, że ogromną frajdę sprawiało mi wtedy poszukiwanie najładniejszej papeterii, staranne pisanie listu i opowiadanie w nim o najciekawszych wydarzeniach, jakie miały wtedy miejsce w moim życiu, zaklejanie koperty, lizanie znaczka i wrzucanie listu do czerwonej skrzynki pocztowej. A to dopiero początek. Najlepsze było wyczekiwanie odpowiedzi i wyglądanie listonosza z listem dla mnie, a gdy już się pojawił, w końcu mogłam otworzyć kolorową kopertę i zatopić się w liście, czasem nawet było w nim zdjęcie! Specjalnie do mnie! A dziś? Kto dziś pisze listy? Mamy smsy, e-maile, telefony, wszystko komunikujemy na bieżąco, w skrócie, czasem tylko podsyłając linka. Czyżby epistolografia - wspaniała sztuka pisania listów ginęła? Tak, wiem, czasy się zmieniają, ale czy nie powinniśmy nauczyć naszych dzieci tej zacnej umiejętności? Na pewno nie wyjdzie im to na niekorzyść, wręcz przeciwnie. Nauczą się formułować swoje myśli i przelewać je na papier, nauczą się też szanować słowo. To na pewno przyda im się w życiu. Jeśli uważacie podobnie, to z przyjemnością polecę wam świetną książkę, która w tym pomoże. Czytaj więcej »