Sadzimy Las - GRANNA

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Sadzimy Las - GRANNA

Kładziemy dziecko spać - nasze zasady

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Kładziemy dziecko spać - nasze zasady

Muffinki cappuccino z kawałkami czekolady i lukrem

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Muffinki cappuccino z kawałkami czekolady i lukrem

Trudne początki macierzyńskiej miłości

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Trudne początki macierzyńskiej miłości

CzuCzu - Fantastyczne gry logiczne

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

CzuCzu - Fantastyczne gry logiczne

Porozmawiajmy o emocjach

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Porozmawiajmy o emocjach

Idziemy na wycieczkę / LullaLu

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Idziemy na wycieczkę / LullaLu

Dzień Dziecka 2016 - nasze wybory i sprawdzone prezenty

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Dzień Dziecka 2016 - nasze wybory i sprawdzone prezenty

17/52 i 18/52 (2016)

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

17/52 i 18/52 (2016)

Mała encyklopedia domowych potworów

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Mała encyklopedia domowych potworów

6 funkcji kosza na zabawki - czy znasz je wszystkie?

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

6 funkcji kosza na zabawki - czy znasz je wszystkie?

Grill

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Grill

"Lato Lato wszędzie Zwariowało oszalało moje serce"Nareszcie! Och, jak to dobrze mieć lato.Jak to dobrze ubrać lekką bluzeczkę i spodenki, albo sukienkę.Jak to dobrze szybciej ubierać dziecię - ośmiorniczkę.Jak to dobrze rozłożyć się na kocyku i siedzieć, siedzieć... 5 sekund, bo później trzeba biec za naszą dzieciną.Jak to dobrze pojechać na grilla.Działkować.Grillować.Leniuchować.We wtorek bezczelnie na przekór pracującym na drugie zmiany grillowaliśmy na działeczce. W sumie tak to jakoś wyszło, że był to pierwszy grill Lidki. I śmiem twierdzić, że podobało się.Mam mądre dziecko, rozumie co to znaczy gorące (pozwoliłam jej dotknąć gorących drzwiczek piekarnika - inaczej nie zrozumie). Od tej pory podchodzi do piekarnika, żelazka, ale bardzo dobrze wie, żeby nie dotykać, jak się jej powie, że to gorące. Jednak kiedy Lidia kręciła się koło grilla zaciekawiona sprzętem, który pierwszy raz na oczy widzi matka co chwilę dostawała zawału. Ale nie, nie wpadła na pomysł usmażenia ręki, albo telefonu cioci :PByła w swoim żywiole.Było gdzie pobiegać? - Było.Była muzyka? - Była. A jak było mało, to ciocia Aga jeszcze w telefonie włączyła. Noooo, to już radość! Trzymać w ręce telefon! I na dodatek grający!Byli faceci? - Byli. Nooo w końcu małą kokietkę mam :)I najważniejsze - było tyle jedzenia, że już sama nie wiedziała w co ręce włożyć.Matka oczywiście wyszła z domu jak tragarz. Przygotowanie się do wyjścia z dzieckiem nie należy do najłatwiejszych zadań, zwłaszcza, jeśli ma się na to 10 minut. Oprócz standardowego wyposażenia mamy- tragarza (czyli pampersy, chusteczki, picie, sweterek) trzeba zorganizować dziecku rozrywkę. Więc pakuje matka do torby, piłki, książki i koc zarzuca jeszcze na głowę. A to wszystko tylko po to, żeby po przyjeździe rozłożyć wszystko pięknie na trawce i zwinąć wieczorem, bo młodzież uraczyła kocyk aż jednym klapnięciem tyłeczka - na 30 sekund.Też tak macie, że gdy trzeba się zebrać do wyjścia nagle wszystko ginie? Za łózkiem, za pralką, w wannie albo... w piekarniku. I zamiast 10 minut czas zebrania się wydłuża się do 30...Kiedy wydaje nam się, że wszystko mamy spakowane wychodzimy z domu, żeby w połowie klatki schodowej zauważyć, że dziecko nasze nie ma butów o.O. No jak to, nie założyłaś sobie?Powrót, buty na nogi, torba na ramię, dziecko na drugie, koc na głowę, idziemy. Pot z czoła wyciera grzywka. Teraz tylko do sklepu, na szczęście jest już z nami ciocia. Powrót ze sklepu i konsternacja - gdzie jest czapeczka? Shit! Że mało cienia na działce? Ok, na trzecie piętro... znowu, wykopki w szafie i ... Jest! Kapelusz znaleziony, na głowę nałożony, 2 sekundy, kapelusza nie ma.Więc staraj się matko ile wlezie.Żeby nie zawiało, żeby nie przygrzało, żeby nie zgłodniało, żeby się nie nudziło.Dziecko Twoje ma swoje własne plany. Oczywiście, że uwzględnia w nich Ciebie, ale nie myśl sobie, tylko jeśli będziesz już niezbędna :)Na szczęście po rozłożeniu się na działeczce masz luzik.Siadasz przy stoliku, popijasz coś smakowego i patrzysz jak ciotka lata za dzieciem Twoim z aparatem.Więcej takich dni proszę.Jeżeli pogoda dopisze jutro czeka nas kolejne grillowanie. A Wy? Jakie macie plany na weekend?Lidia:bluzka - TEXlegginsy - ALLEGRObuty - CCCZdjęcia - NIKON D90 by Agnieszka N.

Sukienka w strzały

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Sukienka w strzały

Przegląd kwietnia

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Przegląd kwietnia

Półka domek w pokoju dziewczynki

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Półka domek w pokoju dziewczynki

Koszula w kratę

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Koszula w kratę

Moja maskotka taka jak ja / Anpaja

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Moja maskotka taka jak ja / Anpaja

15/52 i 16/52 (2016)

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

15/52 i 16/52 (2016)

Ćwiczymy koncentrację z Kapitanem Nauka

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Ćwiczymy koncentrację z Kapitanem Nauka

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Do czego tak naprawdę potrzebni nam faceci?

Jedni twierdzą, że są kluczowym elementem kobiecego życia, inni że tylko zawadzają i zdecydowanie poradziłybyśmy sobie bez nich. Faceci potrafią nam zajść za skórę jak nikt inny, zwłaszcza kiedy już przygarniemy takiego delikwenta do domu. Niestety przyznać też trzeba, że mają wiele wad, które wprowadzają do naszego gniazdka, np. trzydniowe skarpety zalegające na Twoim nowym białym biureczku, których zapachu nie zamaskuje nawet wielki bukiet pięknych róż. No więc czy mają jakiekolwiek zalety? Do czego tak właściwie potrzebni nam są faceci? Do otwierania słoikówI nie wyskakujcie mi tu z tonami genialnych pomysłów na to jak w prosty sposób otworzyć słoik, bo najwidoczniej nie u każdego się one sprawdzają. Podważanie nożem jeszcze w niektórych przypadkach działa, ale zanurzanie zakrętki w gorącej wodzie, czy pukanie w nią łyżką nie sprawdziło się ani raz. A nie uśmiecha mi się za każdym razem rozwalanie zakrętek i kupowanie nowych.Do sięgania na wysokie półkiTeoretycznie mogłabym przystawić sobie podnóżek, stołeczek, czy drabinkę, ale biorąc pod uwagę ogrom spraw które mam na głowie (no baa!) i może chociaż odrobineczkę lenistwa powiązaną na dodatek z przekonaniem, że facet jednak w domu coś zrobić musi, każę mu podać tą cholerną miskę z górnej półki.*Jeśli facet jest dość oporny wystarczy jedno dobre przedstawienie z udziałem spadającej dramatycznie z krzesła kobity - powinno zadziałać.Do zabijania olbrzymich pająkówAlbo wypędzania os, pszczół, koników polnych i okrutnie wielkich ciem. Robactwa w domu nie zniosę! I nie tknę, chyba że buciorem. Niestety te najgorsze mają to do siebie, że uciekają zanim zdążę pomyśleć o kapciu. Ale, ale, po co jest facet?Do ogrzewaniaNie pamiętam, żebym kiedykolwiek przytuliła się do zimnego faceta. Serio. A mój mąż to już przesadził! Wiecie w zimie to jest genialne, tak przyjść do niego cichaczem i położyć mu lodowate stopy na plecach. Mmmm, już czuję to przyjemne ciepło. Nie rozumiem tylko, dlaczego go tak podrywa wtedy do góry. Muszę jednak przyznać, że to gorące ciało ma jeden minus. Lato. Nie pozwalam się w lecie do siebie zbliżać, bo zabiera mój wewnętrzny, osobisty chłodek.Do dostarczania maszynek do goleniaA co ja mam poradzić, że jego jest zawsze pod ręką? No chyba mi nie powiecie, że jak już wejdę do tej wanny i obleję się wodą mam nagle wychodzić na chłodne kafelki w poszukiwaniu swojej maszynki? Poza tym jego jest zawsze ostrzejsza.No i ej! Wspólnota małżeńska, czy nie?I ubrańJa mam te ładne, te seksowne, te eleganckie, te drogie mojemu sercu. A on ma te ciepłe i wygodne. No to chyba jasne jest, które wybiorę na rowerową przejażdżkę, długi zimowy wieczór, albo na te chwile "po".... i jeszcze kwiatówChociaż tu muszę przyznać, że często zawala na całej linii przynosząc złe kwiaty, albo nie przynosząc ich w ogóle. Albo kiedy to ja sama sobie je kupuję. Ale przyznać trzeba, że od czasu do czasu to robi, więc niech mu będzie zapisane.Do noszenia zakupów"Oj kochanie, Ty jesteś taki silny, taki męski, no weź jeszcze jedną siatę." I czy nie ma w tym choć odrobiny prawdy? Hę? Kilka słów zachęty i masz ręce wolne, zero odcisków i zadyszki, spokojnie możesz iść wybrać sobie coś jeszcze.Do tych chwil sam na sam, kiedy dzieci śpiąNie, nie, nie chodzi mi o słuchanie jego chrapania prosto do ucha przez całą noc, tylko o te chwile do których potrzebny facet, a konkretniej - jego sprzęt. No wiesz, teoretycznie nie jest w tym taki niezbędny, ale "robótki ręczne" kiedyś się nudzą.O czymś zapomniałam?Do czego jeszcze są Wam potrzebni faceci?

Mój pomysł na prezent dla niemowlaka - body z nadrukiem

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Mój pomysł na prezent dla niemowlaka - body z nadrukiem

Dziewczynka w żółtych kaloszach

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Dziewczynka w żółtych kaloszach

Rzeczy, które NIE POWINNY się zmienić od kiedy zostałaś mamą.

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Rzeczy, które NIE POWINNY się zmienić od kiedy zostałaś mamą.

Róż i wiklina w pokoju dziewczynki

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Róż i wiklina w pokoju dziewczynki

Naturalny makijaż dla alergika

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Naturalny makijaż dla alergika

14/52 (2016)

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

14/52 (2016)

Wiosna, cieplejszy wieje wiatr...

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Wiosna, cieplejszy wieje wiatr...

Przegląd marca

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Przegląd marca

Podsumowanie minionego roku w fotoksiążce

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

Podsumowanie minionego roku w fotoksiążce

12/52 i 13/52 (2016)

DZIEWCZYNKA Z GUZIKIEM

12/52 i 13/52 (2016)