Z ŻYCIA MAMY I CÓRKI
WRAŻLIWOŚĆ I CIERPIENIE
Nigdy nie byłam typem wrażliwca.Filmy mnie nie wzruszały, piosenki nie nastrajały.Obojętna na wszystko - cała ja.Myślę, że wiele osób, które mnie zna mniej lub więcej może odnosić wrażenie, że jestem "zimna" w relacjach z innymi.Tak już mam. Taki mam charakter.Czasem przeszkadzało mi to, że nie potrafię okazać tego co czuję lub całkowicie obojętna była dla mnie krzywda innych.Nie myślałam wtedy o sobie najlepiej.No bo jak? Tyle zła, czy czyjegoś cierpienia, a ja mam to gdzieś?!No może nie do końca gdzieś, ale myślałam zawsze, że stało się to trudno.Wszystko zmieniło się wraz z pojawieniem się na świecie Lili, a może już nawet samą ciążą.To właśnie w tym okresie obudziły we mnie emocje i odczucia, które pewnie były ze mną od samego początku tylko nie potrafiłam ich wyrazić.Teraz jestem wrażliwa chyba, aż za bardzo.Wzrusza i porusza mnie dosłownie wszystko. Nie zawsze to okazuję, ale w środku często jest mi smutno, czy wręcz przeciwnie szaleje z radości z czyjegoś szczęścia.Ze szczęściem wiadomo jak jest. Oby było go jak najwięcej.Ale z tragedią, cierpieniem, czy smutkiem innych ciężko mi sobie poradzić.Szczególnie chodzi tu o dzieci.Nie ma dnia, żeby gdzieś nie mówiono lub nie pisano o kolejnej tragedii.Zdarzenia losowe jeszcze jestem jakoś w stanie zrozumieć, pojąć i pogodzić się z nimi.Jednak kiedy dochodzi do zła z premedytacją to, aż się we mnie gotuję.Nie pojmuję jak najbliżsi mogą wyrządzać krzywdę własnym dzieciom.Kiedy docierają do mnie kolejne informację od razu mam w głowie moją Lili.Teraz jako Matka rozumiem to cierpienie.Mając dziecko mogę sobie wyobrazić co się z nim dzieję kiedy jest maltretowane.I chyba dlatego tak mocno i dosadnie to wszystko odbieram.Nie ogarniam powoli tego co się wokół dzieję.Dziecko się rodzi, by zaraz zginąć z rąk tych, którzy mieli mu dać miłość.Nigdy tego nie zrozumiem i chyba nawet nie chce.Wolę nie wiedzieć co siedzi w głowach takich "ludzi".Kim trzeba być, żeby uderzyć tak, by zabić, żeby głodzić, gwałcić, znęcać się psychicznie.Świat idzie w złą stronę.PozdrawiamAlina Dobrawa ♥