O cholera jasna – już koniec sierpnia – za tydzień szkoła.
Jak co roku wszystko zostało na ostatnią chwilę.
Jak co roku panika osiąga szczyty.
Jak co roku sama myśl o wyprawie po wyprawkowe zakupy, przyprawia mnie o mdłości.
Tłum, ścisk, kolejki.
Od nadmiaru kolorów bolą oczy.
Mam w domu dziesięciolatka. Jest konkretny, zdecydowany i nie lubi jak mu się coś narzuca.
Maciek jest indywidualistą. Sam sobie wybiera to, w czym będzie chodził. Sam dopiera sobie to, co mu się podoba – nie narzucamy mu wyborów, jedynie lekko niekiedy uświadamiamy, że może nie są najlepsze (jak w przypadku pomysłu z pofarbowaniem włosów na czarno, czy irokezem na głowie).
Postawił jasne wymagania – żadnych bajkowych bohaterów. W końcu 10 lat zobowiązuje już do powagi 🙂
Wertowałam ofertę i nic…
W końcu z pomocą przyszedł Empik ze swoją nową kolekcją.
Prosta, ładna i przede wszystkim przypadła do gustu przyszłemu użytkownikowi.
To chyba najważniejsze.
Jak dla mnie zeszłoroczny zakup plecaka na kółkach był kompletną porażką, więc tym bardziej cieszy mnie to, że plecak oferowany przez Empik jest lekki i usztywniony na plecach.
Nie wiem czy wiecie, ale waga całego plecaka (z książkami, śniadaniówką, strojem na WF) nie może przekraczać 10-15% wagi dziecka (przy młodszych dzieciach nie powinno to być więcej niż 10%).
Co ciekawsze, nowa kolekcja Empik powstała przy udziale samych zaintersowanych. Wszystkie pomysły dały dzieci. Nikt nie narzucał im wzorów, to oni wybrali to, co im się najbardziej podobało.
W kolekcji oprócz plecaka, znajdziecie zeszyty, piórniki, teczki, kubki termiczne.
Do tego rewelacyjne gumki Iwako w przeróżnych kształtach.
Czego chcieć więcej 🙂
Wpis powstał przy współpracy z Empik.