19.8.16

Sport to zdrowie

Miliony kibiców zasiadają przed ekranami telewizorów i ekranów komputerów, by oglądać, jak inni się męczą. To nie dla nas. My ćwiczymy naprawdę. To znaczy... yyy... nie mamy wyjścia. Dziecię odkryło, że na ścieżce zdrowia, na tablicach, są przykłady ćwiczeń. Więc musimy wszystkie przetestować.

Stacji jest dziewięć, ale tym razem dobiliśmy do siedmiu. W zeszłym roku je zwiedzaliśmy, ale nie aż tak dokładnie. Tym razem wybraliśmy się wcześniej, ale i tak spędziliśmy kilka godzin. Świetna zabawa dla całej rodziny, ale trzeba mieć kondycję.



Na co dzień z tatą Kluski sportu nie uprawiamy, jakoś nas nie ciągnie. Bieganie za Kluską i wycieczki rowerowe nam w zupełności wystarczają. Ale raz na jakiś czas, nie ma sprawy.


Zresztą okoliczności przyrody są wielce przyjazne, więc nie ma co marudzić. No i oglądanie radości na buzi swego dziecka - bezcenne. Bardzo polecam. :)

A poniżej ulubiona stacja Kluski - siódma.


2 komentarze:

  1. I bez trampoliny na koniec? Obrażam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dotarliśmy do finału, a co dopiero na bonus. Dziecię padło i jędzoliło, jak zwykle w takich wypadkach (bo ona pada na pyszczek w sposób szalenie ruchomy). No i w takich godzinach, to Wy jesteście raczej w pracy, a nie jak my, freelancerska patologia i wieczne lewackie studenty. :)

    OdpowiedzUsuń