Cool Mama w Warszawie, czyli telewizja, gadanie i jedzenie

To był zwykły lipcowy czwartek, karmiłam wtedy Michalinkę i niespodziewanie otrzymałam pilną depeszę z Warszawy…

 

Cześć Marysia! W poniedziałek będę miała okazję wystąpić w TVP2 w Pytaniu na Śniadanie i zaprezentować moje ciuchy. Byłabyś zainteresowana wystąpieniem na żywo i zaprezentowaniem na sobie moich ubrań?

 

Taką właśnie wiadomość otrzymałam od Kasi Barabasz, właścicielki marki Cool Mama, która jest mamą cool dwóch córeczek. Dwa lata temu, podczas urlopu macierzyńskiego w korpo wymarzyła sobie, że zacznie ubierać kobiety w ciąży i mamy karmiące, które za bardzo nie mają co na siebie włożyć – znacie to, prawda? I tak też zrobiła. Od dwóch lat prowadzi swoją firmę, a ja znam ją od dwóch miesięcy – mailowo, nie osobiście – wiadomo z jakiego powodu: jestem w końcu mamą karmiącą 😉

Znacie mnie dobrze i wiecie, że uwielbiam poznawać nowe osoby, nowe miejsca i nie boję się nowych wyzwań. Dlatego kiedy Kasia zaproponowała pięciominutowe wystąpienie w TVP bardzo się ucieszyłam, ale miałam jedną wątpliwość – czy Michalinka da radę w czasie podróży do Warszawy, bo ma zaledwie dwa miesiące i dłuższy wyjazd planujemy dopiero pod koniec sierpnia, jak będzie miała prawie 4 miesiące. I w pierwszym momencie odpisałam Kasi, że niestety, ale z bólem serca muszę zrezygnować. Kiedy wieczorem powiedziałam Kubie o propozycji i mojej odpowiedzi powiedział, że chyba się rozchorowałam 😛 – bo ja nigdy przed niczym się nie powstrzymuję i zawsze na wszystko jestem chętna, a tutaj dobrowolnie rezygnuję ze świetnej przygody?! Wyjaśniłam mu moje obawy, a Kuba, jak to Kuba, wyznał, że bierze Młodą na siebie, że niczym nie mam się martwić i że jedziemy! Odpisałam więc Kasi, że jednak zmieniłam zdanie i w poniedziałek będę w Warszawie. I pojechaliśmy!

 

Droga do Warszawy minęła nam bardzo dobrze. Na miejscu pierwszego dnia popołudniu poszliśmy na obiad do przepięknej włoskiej restauracji Trattoria da Antonio na Żurawiej 18 w Warszawie. Miejsce to ma świetną salę zabaw dla dzieci, w niedzielę była tam animatorka, więc Gabi była w siódmym niebie – my też 😉 . Noc spędziliśmy w przepięknym apartamencie przy Woronicza, a w poniedziałek rano zostałam na 5 minut modelką TVP 😉 . Tematem wejścia na antenę była MODA DLA KOBIET W CIĄŻY I KARMIĄCYCH PIERSIĄ.

Materiał online można zobaczyć na stronie Pytania na Śniadanie: http://pytanienasniadanie.tvp.pl/26281237/moda-dla-kobiet-w-ciazy-i-karmiacych-piersia Jeśli jesteś mamą w ciąży, albo właśnie rozpoczynasz karmienie piersią, koniecznie zobacz ten materiał – można z niego dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy np. jak w praktyczny sposób karmić dziecko w ubraniach Cool Mama.

Po zakończonym wejściu na antenę zrobiłyśmy sobie oczywiście wspólną fotkę – od lewej: dumna ambasadorki marki Cool Mama Davina Reeves (Miss Nowego Jorku, od 3 lat mieszkająca w PL), Kasia Barabasz (właścicielka marki Cool Mama), ja i moje grube uda, Alyona Gnap (ukraińska prezenterka telewizyjna mieszkająca od 3 lat w Warszawie) oraz prowadząca program Monika Zamachowska.

 

oczekujac.pl

 

W Pytaniu na Śniadanie było doskonale. Świetna atmosfera była widoczna już na samym wejściu – każdy bardzo pomocny i miły. Na miejscu byliśmy od 8:00 do 10:30. W tym czasie ja przygotowywałam się w garderobie, później była mała próba na scenie, następnie oczekiwanie na wejście i LIVE! Początkowo nie czułam stresu, ale jak zobaczyłam czerwoną lampkę kamery to nogi trochę mi się ugięły – choć live w TV to przecież dla mnie nie pierwszyzna, ba, można powiedzieć, że mam spore doświadczenie 🙂 . Nie widać tego na wizji, ale poczułam mocniejsze bicie serca! Na szczęście to po chwili minęło, a 5 minut na antenie zleciało niesamowicie szybko – bo jak  inaczej może minąć pięć minut, nie? 😀

 

Po programie pojechaliśmy spakować swoje manatki do apartamentu, a następnie na obiad w towarzystwie Kasi, Daviny i Ani z bloga Nebule. To właśnie jej córeczkę Lilkę możecie zobaczyć na zdjęciach –  są w tym samym wieku z Gabi i nieźle się zakumplowały. Na zdjęciach jest też Julek, 10 dni starszy od Michalinki. Do Koloni pojechaliśmy na obiad, a zjedliśmy: obiad, ciasto i kolację! Do tego ja wypiłam hektolitry wody, a Kuba kilka kaw, herbat i dżonów lemonów swoich ulubionych – siedzieliśmy tam sześć godzin, potwierdzając tylko, że w miłym towarzystwie czas szybko płynie.

 

Z Warszawy wyjechaliśmy po 18:00 i standardowo droga powrotna do domu trwała dłużej niż wcześniejsza trasa! Jak już dojechaliśmy to miło było wyspać się we własnym łóżku i powspominać. I będąc tę dobę w stolicy nabraliśmy apetytu na trochę więcej dni. A że przedszkole Gabi właśnie rozpoczyna dwutygodniowy urlop to kto wie, może znowu pojedziemy na obiadek do Warszawy?

 

kolonia warszawa dla dzieci wolny czas-2-2kolonia warszawa dla dzieci wolny czas-2-4 kolonia warszawa dla dzieci wolny czas-2-3 kolonia warszawa dla dzieci wolny czas-2-10 kolonia warszawa dla dzieci wolny czas-2-11 kolonia warszawa dla dzieci wolny czas-2-12 kolonia warszawa dla dzieci wolny czas-2-13 kolonia warszawa dla dzieci wolny czas-2-15kolonia warszawa dla dzieci wolny czas-2 kolonia warszawa dla dzieci wolny czas-2-19kolonia warszawa dla dzieci wolny czas-2-5kolonia warszawa dla dzieci wolny czas-2-8 kolonia warszawa dla dzieci wolny czas-2-21 kolonia warszawa dla dzieci wolny czas-2-22

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.