Dziś leje! Normalnie leje, równą strugą od kilku godzin i tak ma być cały dzień. Do tego temperatura na dworze nie przekracza 16 stopni.

Tak na ogół kończy się u nas, w Wielkopolsce, fala upałów, właśnie takim przesileniem. Pierwszy okres z temperaturami powyżej 30 stopni za nami. I bardzo dobrze – nie dlatego, że już nie chcemy lata, bo takie tropiki jak najbardziej nam odpowiadają, ale dlatego, że w te gorące dni mieliśmy możliwość dogłębnie i na własnej skórze przetestować ten oto sprzęt – nawilżacz powietrza Dyson AM 10 – klikając tutaj od razu dowiesz się więcej o nim, czytając dalej dowiesz się jeszcze więcej 🙂 . A kolejne fale upałów przecież przed nami, więc warto wiedzieć.

ZAKAKUJĄCA POGODA

Rok temu latem daliśmy się zaskoczyć pogodzie. I pamiętam, jak pół miasta zjechałem szukając najprostszego wentylatora, udało mi się go kupić po dwóch dniach, przepłacając kilkukrotnie (no ale popyt robi cenę 😛 ) i NA ZAPISY! Tak wtedy było. I obiecałem sobie, że przed tym latem zaopatrzę się w coś naprawdę sensownego i skutecznego by w domu nie mieć sauny. A łakomym okiem spoglądałem właśnie na takie urządzenia – coś więcej niż wentylator bo i nawilżacz powietrza, w dodatku automatyczny. Kiedy więc marka Dyson poprosiła nas o test swojego sprzętu, nie mieliśmy argumentów przeciw.

WYGLĄD

Ten nawilżacz jest przede wszystkim ładny, idealnie pasuje do wnętrza i może być nawet jego elementem wystroju. O tym akurat nie trzeba pisać, bo to widać. Czego nie widać? Ano „śmigła” nie widać – bo go nie ma. Dystrybucja chłodnego i odpowiednio nawilżonego powietrza odbywa się przez pracę wewnętrznej turbiny, która tłoczy strumień do tej pięknej designerskiej elipsy właśnie i z niej tą małą szczelinką wydostaje się przyjemny chłodek.

Jest kompatybilny z fejsbukiem… to znaczy sterowany pilotem (też bardzo ładnym 😛 ). Więc nie musisz odchodzić od kompa by zmienić ustawienia. Jedną ręką skrolujesz fejsa, drugą rządzisz komfortem w pokoju.

I działa jak climatronic. To znaczy ustawiasz pożądany poziom. Od 30% do 70% wilgotności a nawilżacz pracuje tak, by optymalnie uzyskać taki stan w pomieszczeniu.

Oczywiście działa też w funkcji samego wentylatora, wówczas nie pobiera wody jedynie cieszymy się nawiewem. Na każdej z dziesięciu prędkości jest niesamowicie cichy. A my jego subtelny szum wykorzystujemy czasami nawet do usypiania małej Michaliny.

Kiedy kilka lat temu kupowaliśmy odkurzacz, koniecznie miał być bezworkowy. Nie lubię kiedy muszę pamiętać o wymianie zbyt często jakiegoś elementu eksploatacyjnego a zawsze go nie ma kiedy jest najbardziej potrzebny. Tak samo jest też z nawilżaczem od Dysona. Nie ma tu żadnego filtra, uszczelki czy czegokolwiek, co wymagałoby od nas pilnowania. Lejemy wodę i śmiga, nawet niemal całą dobę na jednym zbiorniku.

Jeśli lubisz konkrety, rzuć okiem na trzy kluczowe technologie, które zastosowano w konstrukcji tego nawilżacza. Ja lubię wiedzieć „how does it work”, szczególnie jeśli to coś jest dla mnie mega odkryciem.

Technologie, które zastosowano

1. Ultraviolet Cleanse

zapewnia higieniczne nawilżenie powietrza w domu, co bardzo go odróżnia od większości innych nawilżaczy dostępnych na rynku. Większość nie uzdatnia wody, przez co w ich zbiornika zbierają się bakterie, które wraz z mgiełką wydmuchiwaną z nawilżacza przenoszą się do wnętrza. Zastosowana przez Dyson technologia polega na tym, że umieszczony w podstawie urządzenia transformator pizoelektryczny wibruje z częstotliwością do 1,7 miliona razy na sekundę, rozbijając wodę na mikrocząsteczki. Technologia ta powoduje, że nawilżacz zabija do 99,9% bakterii, zanim nawilżająca mgiełka zostanie uwolniona do pomieszczenia.

2. Intelligent Climate Control

nawilżacz mierzy temperaturę, jak i stopień wilgotności powietrza. Dzięki temu sam reguluje stopień/ siłę nawilżania, aby osiągnąć optymalny poziom nawilżenia powietrza w pomieszczeniu. Można to zaobserwować tym, że gdy w pomieszczeniu jest suche powietrze, to początkowo nawilżacz bardzo intensywnie wyrzuca z siebie mgiełkę. Jak osiągnie wilgotność odpowiedni poziom, wówczas nawilżacz zwalnia.

3. Air Multiplier

gwarantuje równomierne wydmuchiwanie nawilżającej mgiełki do otoczenia.

Nawilżacz Dyson otrzymał certyfikat asthma and allergy friendly™ przyznany przez Allergy Standards Limited oraz pierwszy na świecie nawilżacz, który został akredytowany przez Skin Health Alliance. Nawilżacz jest doskonały do użytkowania przez cały rok, ponieważ wytwarza higieniczną mgiełkę dla nawilżenia pomieszczenia w zimie. To też go odróżnia od innych nawilżaczy a my z pewnością przetestujemy go też zimą.