Podwójna mama

20 maja 2016

Jestem podwójną mamą. Nadal nie mogę w to uwierzyć. Do planowej daty rozwiązania zostało mniej niż 30 dni. Ta spokojna końcówka i oczekiwanie to dla mnie idealny moment na rozmyślanie. Powoli podsumowuję tą ciążę. Porównuję, analizuję, zastanawiam się i wymieniam doświadczenia z innymi Mamami.

Jaka jest moja druga ciąża? Błyskawiczna! Naprawdę nie wiem kiedy, jak i gdzie uciekły te prawie 280 dni! Tydzień za tygodniem i właściwie już w każdej chwili możemy się spodziewać naszego Chłopca. Wydaje mi się, że to przyspieszenie wynika z tego, że jest Maja. Gdybym miała wskazać jedną rzecz, czym się różni moja druga ciąża od pierwszej bez wahania powiem, że jest spokojniejsza. Spokojniejsza z dwóch względów. Po pierwsze nie ma, jak w przypadku ciąży z Mają tak wielu problemów i nerwów. I tutaj zastanawiam się, czy może dlatego, że od początku jestem spokojna? Delektuję się tą ciążą, czego trzy lata temu nie potrafiłam. Wciąż się czymś zamartwiała, doszukiwałam się problemów. Teraz po prostu cieszę się każdym dniem.

Podwójna mama

Czy druga ciąża jest trudniejsza, a może łatwiejsza? Dla mnie zdecydowanie łatwiejsza i przyjemniejsza. Jestem taką osobą, którą niewiedza troszkę paraliżuje. Jeśli wiem, jestem pewna siebie, spokojna, opanowana. W przypadku nowości trudno o te cechy. Dlatego właśnie, wiedząc co i jak czuję się spokojna. Wiem już czym to się je i czego mogę się spodziewać. To tak jakby zdawać egzamin, mając odpowiedzi na wszystkie pytania.

I wcale nie jest tak, że niczego się nie boję! Boję się i martwię! Tylko o coś zupełnie innego. Czym się martwię? Oczywiście martwię się o zdrowie Maksia. Chciałabym, żeby było z nim wszystko dobrze, żeby był zdrowym i szczęśliwym dzieckiem. O to martwi się każda kobieta w ciąży. Jednak w tej ciąży największą moją obawą jest Maja. Jak zareaguje na taką zmianę, jakie będą jej relacje z bratem, czy ja dam radę to wszystko ogarnąć! Zdecydowanie nie miałam takich zmartwień w pierwszej ciąży.

DSC_4860 (2)

Jak to dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam takie obawy, a prawie każda przyszła, podwójna mama. Agnieszka, autorka bloga mamowymioczami.pl w sierpniu zostanie drugi raz mamą, a Amelia starszą siostrą. Różnica wieku między Borysem, a Amelią to trzy lata. Dokładnie tak jak u nas! Kiedy zapytałam Agę co ją najbardziej niepokoi w tej ciąży, odpowiedziała mi, że najbardziej martwi ją, jak Amelka pogodzi się z obecnością kogoś nowego w ich życiu. Wie, że jej obawy będą pewnie nieuzasadnione. Ma nadzieję, że Amelia, tak jak do tej pory będzie akceptować brata. Od samego początku Aga przygotowuje Amelkę do roli starszej siostry. Dużo opowiada jej o brzuchu, wie kto tam rośnie i z ciekawością obserwuje i dotyka ruszającego się w środku chłopca.

Podwójna mama

Rozmawiałam też z Marysią, która w swojej pierwszej ciąży miała w sobie tyle zapału i energii, że postanowiła założyć bloga i przelewać wszystkie swoje myśli na klawiaturę. Właśnie w ten sposób powstało oczekujac.pl – jako blog ciążowy. Rodzina Marysi miała powiększyć się na początku czerwca. Jednak Michalinka postanowiła, że będzie inaczej. Witaj na świecie!

Dla Marysi, zupełnie inaczej niż u mnie druga ciąża była zdecydowanie trudniejsza. Nie wie, czy chodzi tutaj o wiek, ale od pierwszego miesiąca ciąży bardzo kiepsko się czuła. Brak jej było mocy i siły do działania. Od samego początku zamartwia się o zdrowie jej drugiego dziecka. W ciąży z Gabi, cztery lata temu towarzyszyła jej jedna wielka euforia. Oczywiście był też strach i obawy, ale to zupełnie inna ciąża niż jej pierwsza.

Podwójna mama

Każda ciąża jest inna. Każda jest wyjątkowa. To niezwykły czas. Dla mnie to magia, której nigdy nie pojmę i zawsze będę się wzruszać. Cud, którego nie potrafię opisać słowami. Uwielbiam być w ciąży i nie mogłam sobie zamarzyć piękniejszej. Lubię słuchać opowieści innych kobiet. O ich przeżyciach, obawach, wątpliwościach. Opowiecie mi jak to było u Was?

 pozdrawiam

Zobacz też

  • Ania

    Między Twoją „Maksiową” ciążą a moją pierwszą – „Julkową” są dwa tygodnie różnicy ;) Początki były naprawdę ciężkie, związane z obciążeniem po dwóch wczesnych poronieniach. Każda wizyta, pierwsze USG – jeden wielki stres – czy wszystko ok? I nagle od II trymestru – spokój! Ciąża wręcz „podręcznikowa”, świadomość że wszystko jest w porządku, a Maleństwo zdrowo się rozwija – bezcenne! Niesamowita energia i radość z każdego dnia – i tak już do teraz :) Nie mogę się doczekać żeby poznać Julkę, zobaczyć jak wygląda! (chociaż z drugiej strony ostatnie tygodnie we Dwójkę – trzeba to wykorzystać! ;)) Pozdrawiam ciepło!

    • Katjuszka

      Bardzo się cieszę, że teraz już tak bezproblemowo! Ciesz się i celebruj każdy dzień! Na kiedy masz termin? :)

  • Dominika

    Każda ciąża jest inna i każdy poród jest inny. Moja pierwsza ciąża- bez problemów, śpiewająco. Druga- najpierw marzenie o dziewczynce, bo już mamy chłopczyka. Pierwsze USG w ciąży, dowiadujemy sie, że to chłopczyk, trochę żal. Zresztą idę na USG jak na zwykle badanie bez strachu. A tu taka wiadomość….Lekarz nie widzi kości nosowej u maleństwa, za mało zwapniona. I zaczyna się – czytam w internecie, że dzieci z zespołem Downa mają na tym etapie ciąży tak zwana hypoplastyczną kość nosową. Łzy, strach, tysiące myśli, co robić, co będzie jeśli….. Testy nieinwazyjne czy może amniopunkcja związana z ryzykiem utraty ciąży? Lekarze sugerują jednak amniopunkcję. Bo całej ciąży w nieświadomości nie zniosę. Kilku lekarzy tłamsi mnie psychicznie, juz stawia diagnozę, że jest bardzo, bardzo źle. Konsultacje z profesorem genetykiem.Amniopunkcji sie nie boję, ale potem leżenie plackiem i czekanie na wynik. Pomagają mi książki- leżę w łożku i uciekam w inne światy. Wynik przekazują telefonicznie- kariotyp prawidłowy. Potem już jest piękne cieszenie sie ciążą, ale nie zapomnę nigdy tego strachu o maluszka, do końca gdzieś tam był, już mniejszy, ale jednak. Dopiero jak się urodził 13.04. w 2,5 godziny zdrowiutki chłopczyk i dostał 10 na dsiesięć w skali Apgar, odetchnęliśmy. A płeć zeszła na dalszy plan, bo zdrowie maluszków jest najważniejsze. Czekamy na Maksia :-)

    • Katjuszka

      Silna z Ciebie kobieta! Wiele przeszliście w tej ciąży. Kolejny raz widzę, jak medycyna lubi się mylić. Jak trzeba wierzyć do ostatniego momentu, że wszystko będzie dobrze! Gratuluję szybkiego porodu! Jak to zrobiłaś? :D

      • Dominika

        Tym razem ( poprzednio nie) zadziałało chodzenie po schodach i długi intensywny spacer po forsycję na zielone tereny przy moim domu :-) Koniecznie spróbuj :-) drugi poród jest co najmniej o połowę krótszy, czego i Wam życzę!

  • Moja druga (w zasadzie to trzecia) ciąża jest bardzo trudna. Podejrzewałam, że łatwo nie będzie, ale takiego obrotu spraw się nie spodziewałam. Mimo wszystko staram się mieć uśmiech na twarzy i nie zamartwiać. Będzie dobrze, a nawet musi! Innej opcji nie biorę pod uwagę :).
    Kasiu wyglądasz bosko :*, czekamy na Maksia :* To już lada moment :).

    • Katjuszka

      A ja trzymam kciuki za Was! Twoje pozytywne nastawienie to najlepsze lekarstwo! Wspaniała z Ciebie kobieta! :)

  • Kasia i Alina… jest I bedzie dobrze do samego 40 tyg :) czekam na swoje 40 tygodni …

    • Katjuszka

      :)

  • ania

    Patrzę na Twój piekny Brzuszek i oczami wyobraźni już widzę samą siebie w drugiej ciąży :) z jednej strony już nie mogę się doczekać i zastanawiam sie jak to będzie za drugim razem, a z drugiej odwlekam te chwilę bo czuję że Ten Pierwszy jeszcze jest za mało samodzielny. Dobrze się czyta Twoje wpisy, a ten jest wyjątkowo piękny :)

    • Katjuszka

      Będziesz wiedziała kiedy przyjdzie ten odpowiedni czas! :)

  • Justyna

    Kasiu uwielbiam twojego bloga, twoje wpisy są naprawdę fantastyczne. Moja pierwsza ciąża super, bardzo dobre samopoczucie, zawsze się dziwiłam tym kobietą, które tak narzekały że tu ich boli tam ich boli są wieczne zmęczone itp. Z drugą ciążą już tak kolorowo nie jest złe samopoczucie nie opuszczało mnie do 5 miesiąca, (przepraszam kobitki, o te moje zdziwienie), teraz już jest lepiej jestem w 6 miesiącu i wiem, że żyje :). Jedynie czego się obawiam i martwie to jak Marcelek zareaguje na rodzeństwo, ale widzę, że każda tutaj z nas ma te same obawy,Pozdrawiam

    • Katjuszka

      Dziękuję Ci bardzo za te piękne słowa! Widzę, że masz te same obawy co ja. Ale damy radę prawda? :)

  • U mnie było ciężko… od 8 tygodnia – ciało nagle zbuntowało się przeciwko wszystkiemu: nie mogłam jeść, nie mogłam się poruszać, wiecznie mdlałam i miałam zawroty głowy (i wszystkie kobiety dokoła, już matki, powtarzające, że ta ciąża to jakaś „dziwna” jest). Ale to było do przeżycia, wiadomo, Synek najważniejszy.
    Najgorszy był jednak brak wiedzy. Tej najistotniejszej: a co, jeśli pomimo pozornie dobrych wyników Małego, okaże się, że przyjdzie na świat chory? Paraliżowało mnie to. Każde USG trwało w nieskończoność, a potem i tak pojawiała się myśl, że przecież na USG nie wszystko widać.
    Doszło do tego, że przez jakiś czas odstawiłam portale społecznościowe, bo mnie przerażały zbiórki na chore dzieci… Nie byłam w stanie znieść widoku ich bólu i myśli, że mój Mały mógłby tak cierpieć.
    Pierwsza ciąża. Nerwowa. Niespokojna.
    Choć oczywiście było dużo radości, niecierpliwości i ciekawości :)))

    • Katjuszka

      Moja pierwsza ciąża też taka była. Ciągle doszukiwałam się nieprawidłowości. Z internetu zalewała mnie fala informacji o niepełnosprawnych czy chorych dzieciach. Teraz podchodzę już do tego trochę inaczej. Oczywiście są obawy, ale ten strach mnie już nie paraliżuje.

  • Wiktoria

    Pierwsza ciąża zakończona w lipcu 2013 była cudowna. Nigdy nie czułam się lepiej. Nie miałam mdłości, nic poza początkowym bólem piersi mi nie dolegało. Druga ciąża zakończona w styczniu b.r. była masakryczna. Cztery razy leżałam w szpitalu (chociaż w sumie za trzecim razem przez poparzenie brzucha, a nie z powodów ginekologicznych). Bardzo martwiłam się o reakcję Michasia na nowego członka rodziny, ale okazała się milion razy lepsza, niż sobie wyobrażałam. Kocha braciszka bardziej niż mnie xD Więcej zmartwień. Ale poród prawie bezbolesny i w porównaniu do pierwszego – ekspresowy :)
    Trzymam za Was kciuki! Dacie radę ?

    • Katjuszka

      Mam nadzieję, że i u nas reakcja Mai na nowego człona rodziny będzie taka jak u Was, a zresztą takim porodem też bym nie pogardziła! Dziękuję Ci, że podzieliłaś się swoim doświadczeniem. :)

  • Wydaje mi się, że 3 lata to idealna różnica wieku. Też w taką będziemy celować :)
    Trzymam kciuki za błyskawiczny poród :)