„A może znów to zrobić”, czyli 7 powodów, dla których warto być w ciąży

11

Ciąża rządzi się swoimi prawami. To dlatego jedne kobiety uważają ją za chorobę, inne za przywilej, jeszcze inne za najlepszy czas w swoim życiu. Ile ciąż, tyle odmiennych stanów oraz opinii. Dlatego też nie da się wrzucić wszystkich informacji i porad na temat ciąży do jednego worka. Każdy przypadek powinien być rozpatrywany osobno.

Dla mnie ciąża była najfajniejszym okresem w życiu (nie wspominając o kilku sytuacjach, w których prawie zeszłam na zawał serca) :). Jednak już dla mojej przyjaciółki, która zaszła w ciążę w tym samym czasie co ja, ciąża okazała się naprawdę ciężkim i traumatycznym okresem, którego nie chce wspominać do tej pory.

Pomimo wielu różnic i odmiennych stanów, ciąża w kilku przypadkach dostarcza nam mamom podobnych wrażeń, które potem wspominamy z czułością. Jeżeli właśnie jesteś oczekująca, spróbuj zapamiętać najlepsze momenty z okresu swojej ciąży. Przypomnisz sobie o nich, gdy poczujesz spadek formy, albo totalne zmęczenie.

  1. W czasie ciąży możesz leżeć, spać i wypoczywać bez żadnych wyrzutów sumienia

Wypoczynek jest potrzebny w szczególności na początku ciąży, kiedy hormony robią coś niewyobrażalnego z Twoim ciałem i pod koniec, kiedy męczysz się już od samego chodzenia. Jakby nie było, nosisz pod sercem 3-4 kilowego człowieczka. Ciąża to jedyny taki okres w życiu kobiety, w którym naprawdę można pozwolić sobie na solidny wypoczynek, bez zbędnych wymówek.

Dla mnie, „kobiety w biegu” ciąża była powodem, żeby nieco zwolnić tempo i znaleźć czas na odpoczynek. Wcześniej nigdy w życiu nawet nie myślałam o relaksie w ciągu dnia. Zwyczajnie brakowało mi na to czasu. Z kolei odkąd jestem mamą, marzę o tym, by choć na chwilę wrócić do czasów ciąży. Dla mojego trzylatka widok mamy leżącej na kanapie jest tak frustrujący, że zazwyczaj reaguje na niego słowami: „Mamo, nie śpij! Ty nie możesz spać, kiedy świeci słońce”. Przeklinam wtedy wiosnę i ten długi dzień…

Pomimo, iż nie da się odpocząć „na zapas”, w ciąży rób to, kiedy tylko najdzie Cię taka ochota. Olej te brudne talerze w zlewie i nieodkurzoną podłogę. Tym możesz zająć się później, a  najlepiej, jakby zrobił to za Ciebie Twój mąż.

  1. W czasie ciąży ludzie są dla Ciebie milsi

Niewidzialność to choroba czasów, w których żyjemy. Mijamy się na ulicach, klatkach schodowych i spotkaniach, udając że nie widzimy drugiego człowieka. Ciąża, w szczególności ta zaawansowana i widoczna, to taki stan, którego nie da się nie zauważyć. Widok kobiety w ciąży wywołuje zazwyczaj pozytywne emocje, sprawia, że się uśmiechamy. Ludzie, których mijaliśmy przez ostatnich kilka lat nagle zaczynają mówić „dzień dobry”, zagadywać, pytać o nasz stan. Ciąża naprawdę czyni cuda, nie tylko z Tobą, ale i z ludźmi…

  1. Ciąża usprawiedliwia wszystko…

nawet bąka puszczonego przez przypadek, bo przecież kobiecie w ciąży wszystko wolno. Może niedosłownie, ale kobieta oczekująca dziecka ma przyzwolenie na wiele rzeczy, których nie wypada robić innym. Mówi się, że ciąża zjada mózg kobiety, i jest to święta racja! Ja na przykład miałam problem z wysławianiem się, często zapominałam o różnych rzeczach, albo w połowie monologu zatrzymywałam się i mówiłam: „nie wiem, co chciałam powiedzieć”.

Okres ciąży, a zwłaszcza II i III trymetr, był dla mnie bardzo ciężki, bo wymagałam od siebie nadmiernego perfekcjonizmu, i nawet kiedy miałam problem ze skupieniem się na jednej rzeczy, usilnie próbowałam udowodnić wszystkim dookoła, że jest inaczej. Na szczęście zawsze mogłam skorzystać z pakietu ulgowego i zasłonić się ciążą. Po urodzeniu wszystko wraca niestety do normy, a my nie mamy już alibi, którym możemy się zakryć…

  1. Ciąża czyni cuda z włosami kobiety

W ciąży moje włosy były w najlepszej kondycji ever! W końcu mój kucyk nie przypominał psiego ogonka, a ja bezstresowo mogłam nosić związane włosy. Za kondycję włosów w ciąży odpowiadają hormony, które zaburzają cykl życia włosa. To właśnie dzięki nim nasze włosy stają się grubsze, gęstsze i błyszczące.

Najbardziej z tego wszystkiego cieszyłam się, kiedy nie musiałam codziennie włączać odkurzacza, a mój mąż nie musiał robić porannej toalety na dywanie z włosów własnej żony. Dowiedział się w końcu, że kolor podłogi w naszej łazience wcale nie jest brązowy, a biały.

Niestety, w przyrodzie nic nie ginie, dlatego po porodzie zaczynamy tracić włosy ze zdwojoną siłą. Do tej pory staram się uporać z odrastającymi po wypadnięciu włosami, a mąż zaczął ponownie narzekać, że ma już dosyć włosów napotkanych w zupie czy szczoteczce do zębów. Marzę o fryzurze z okresu ciąży, a jedynym lekarstwem na to jest chyba kolejna ciąża…

  1. Masz prawo do pierwszeństwa

„O kobietę w ciąży trzeba dbać”. Jak mantrę powtarza się to stwierdzenie, jednak do perfekcjonizmu jeszcze nam daleko. Widać to zwłaszcza w hipermarketach, gdzie kasy dla kobiet w ciąży okupowane są przez silnych mężczyzn albo kobiety w sile wieku. I nie daj Boże, żeby ciężarna upomniała się o swoje pierwszeństwo, bo od razu na twarzach tych ludzi pojawia się grymas, dokładnie taki sam jak u mojego trzylatka, któremu czegoś zabroniłam. Przecież wspomniana ciężarna upomina się tylko o to, co jej się należy! Kasy pierwszeństwa nie powstają bez przyczyny…

Kolejnym przykładem jest autobus, w którym na widok ciężarnej wszyscy jakby tracą wzrok. Jeden zaczyna spoglądać w telefon, drugi udaje, że słucha opowieści osoby siedzącej obok, zaś trzeci podziwia piękno natury zza szyby. Mogłabym policzyć na palcach jednej ręki, ile miałam takich sytuacji w ciąży, że ktoś postanowił ustąpić mi miejsca albo przepuścić w kolejce. To temat rzeka… i jeszcze długo będziemy walczyć ze znieczulicą niektórych ludzi. Btw. pozdrawiam kobietę, która dwa dni przed moim porodem wepchała się przede mnie do kolejki w pasmanterii na warszawskim Ursynowie :).

Kobieta z małym dzieckiem na ręku nie ma już takich samych praw. Pierwszeństwo już się jej nie należy, bo przecież urodziła. Ileż razy moje płaczące dziecko w sklepowej kolejce nie wzruszyło nikogo. Ludzie zamiast puścić mnie pierwszą burczeli pod nosem, żebym uspokoiła moje dziecko.

Dziewczyny, wstyd nie wstyd, ale dbajmy o to, co nam się należy! Kasy pierwszeństwa są dla nas, a nie pana Gienka czy Pani Krystyny. Nie bójmy się też uczyć nastolatków, że kobiecie w ciąży ustępuje się miejsca w autobusie :).

  1. Ciąża to okres, w którym możesz jeść, na co tylko masz ochotę

Znacie zapewne to zdanie: „Zacznę odchudzać się po ciąży”? Wiele kobiet uważa, że skoro i tak przytyje w ciąży około 12-15 kg, to ten jeden baton dziennie czy paczka frytek ich nie zbawi. Tak jak pisałam, ciąża rządzi się swoimi prawami i wiele kobiet w jej trakcie totalnie zmienia swoje przyzwyczajenia żywieniowe. Dla przykładu, moja koleżanka całą ciążę przeżyła na Mcdonaldzie, bo w zasadzie tylko cheeseburgery i 17-składnikowe frytki nie powodowały u niej odruchu wymiotnego.

Ja z kolei na początku ciąży miałam ochotę tylko na słodkie i kanapki. Na kotlety, ziemniaki i gotowane warzywa nie mogłam patrzeć. Gdy po pewnym czasie wszystko zaczęło się regulować, a ja mogłam powrócić do „normalnej” diety, miłość do słodkiego trwała nadal. Żyłam w przekonaniu, że schudnę po ciąży, bo to jest jedyny taki czas, kiedy nie muszę być na diecie. Brzuch rósł, tłuszczyku przybywało a ja czułam się fantastycznie. Bez żadnych wyrzutów sumienia jadłam lody, batony i frytki. Karmienie piersią zmusiło mnie jednak do zmiany diety. Te wszystkie pyszności, którymi objadałam się w ciąży musiałam zamienić na grillowanego kurczaka z ziemniakami i krupnik. W sumie 3 miesiące po porodzie zrzuciłam zbędne kilogramy, dostając w gratisie pięć na minusie. Niestety, mam przypadłość do szybkiego tycia, dlatego teraz każdy batonik czy cukierek leży mi na duszy przez kilka dni i dlatego przed jego zjedzeniem zastanawiam się dwa razy czy aby na pewno powinnam.

Tęsknię za czasami, kiedy mogłam jeść wszystko, bez wyrzutów sumienia. Kurczę, chyba rzeczywiście czas pomyśleć o drugim dziecku :).

  1. (Moje ulubione) W ciąży możesz miewać humory, i tak każdy wybaczy

Wszystko przecież można zwalić na hormony, które wyrabiają z naszym ciałem i mózgiem, co tylko chcą.. To stan narzucony, dlatego zarówno my, jak i nasze otoczenie musi z tym żyć. Po ciąży jeszcze przez jakiś czas jesteśmy chronione tą wymówką o hormonach. Później pozostają już tylko miłe wspomnienia a my musimy rzeczywiście starać się, żeby nasi mężowie od nas nie uciekli.

Ciąża, pomimo kilku nieprzyjemnych i niewygodnych „rzeczy”, okazała się być fantastycznym okresem w moim życiu. Zdecydowanie za nią tęsknię! Brakuje mi zwłaszcza tych małych przyzwoleń, do których miałam wtedy prawo. Dziewczyny, a Wy za czym tęsknicie?

 

Share.

About Author

Mama dwuletniego Stefka i sześcioletniego Aleksandra, zakochana w macierzyństwie, modzie i swojej pracy :)

11 komentarzy

  1. „W czasie ciąży możesz leżeć, spać i wypoczywać bez żadnych wyrzutów sumienia” – w pierwszej ciąży owszem, w drugiej – niewykonalne 😉

    • Ja ciążę wspominam bardzo dobrze, to chyba najlepszy czas w moim życiu. Nie wiem tylko dlaczego tak długo zwlekam z drugą :). Beata Ty masz dwójkę dzieci?

  2. Aleksandra Blog on

    Mam nadzieję, że kiedyś też zrobię takie podsumowanie całej ciąży i powiem tyle pozytywnych słów o niej.
    Swoją drogą ostatnio robiłam na blogu podsumowanie swojego pierwszego trymestru a chyba dzień później natrafiłam na Twój artykuł :).
    Niestety , nie każdy wybacza humory i nie każdy mnie rozumie, przez co praktycznie już straciłam znajomych – zaczęli mnie oni irytować.
    A huśtawki humorów mnie wykańczają i ciągły brak energii i odkładanie wszystkiego na potem :)).

    Pozdrawiam 🙂 blog-aleksandry.blogspot.com

    • Ola, mów mi kto Cie nie rozumie, a przemówię mu do rozsądku. To pewnie osoby, które nie były w ciąży i nie wiedzą czym to grozi. Ja pierwszy trymestr w zasadzie przespałam, wracałam z pracy i kładłam się na łóżko w butach. Budziłam jedynie na kąpiel i kolację i tak do 13 tygodnia ciąży. Znajomi nie odeszli, po tym długim śpiącym okresie wręcz potrzebowałam kontaktu z ludźmi. Teraz już będzie z górki, około 5-6 miesiąca dostaniesz mega poweru, ale takiego, że góry mogłabyś przenosić 🙂 Życzę Tobie samych miłych chwil.

  3. Rany jak ja tęsknie, a jak bardzo doceniam, ten odpoczynek ciążowy. To niekontrolowane zasypianie w pierwszym trymestrze.
    Rozkazywanie mężowi: zawiąż mi buty, pomóż wstać, zrób mi herbatkę, podaj wodę, zrób mi kolację 😀 w pierwszym trymestrze nawet śniadania musiał robić, bo tak mnie mdliło, że do kuchni nie mogłam wejść 😉

  4. Krystyna on

    Jestem osobą, która jest zakochana w idei prowadzenia pamiętników i robię tak od blisko kilku lat. W tym oczywiście osobne miejsce zostawiłam na ciążę i własne przemyślenia. Nie pisałam tylko na temat mojego samopoczucia, ale też jakie myśli krążyły wokół mnie. Przyznam się, że podsumowanie swojej ciąży, pokazanie zdjęć i wspominanie tego czasu sprawia, że się uśmiecham – szczególnie na widok fotografii. Widzę tam siebie i moje małe dziecko, które teraz już jest samodzielnym, młodym mężczyzną, który myśli o założeniu własnej rodziny. Na nim była sukienka do karmienia, którą dostałam od mojej przyjaciółki, żeby łatwiej mi było dostarczać mojemu malcowi pokarm. Poza tym to ciągła pomoc ze strony mojego męża, rodziców czy przyjaciół była niezastąpiona. Każdy wspierał mnie w tym trudnym czasie, gdzie byłam niezwykle marudna, pobudzona, a raz wesoła, zmęczona o dziwnych porach dnia… Z całego serca dziękuję! Pozdrawiam serdecznie! 🙂

Leave A Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.