fbpx

Jakiś czas temu zadzwoniła do mnie koleżanka. Ponieważ miałam czas, o dziwo byłam sama, jechałam samochodem a właściwie stałam akurat w korku to mogłam/mogłyśmy sobie na spokojnie porozmawiać. Pogadałyśmy oczywiście o dzieciach (no, bo jakby mogło być inaczej), o pracy, mężach i o naszych planach. Ponadto wymieniłyśmy się informacjami o dalszych i bliższych znajomych, no i potem przeszłyśmy do omówienia kwestii zdrowotnych. Pewnie pomyślicie, że rozmawiałyśmy o zdrowiu dzieci. Owszem, ale nie tylko…, bo sporo dyskutowałyśmy o babskich sprawach zdrowotnych – badaniach, profilaktyce, wizytach kontrolnych i różnych problemach oraz o niepotrzebnym wstydzie, zażenowaniu i zakłopotaniu z tym związanym. Dlaczego nasza rozmowa tak się potoczyła? Otóż koleżanka, która pracuje w aptece, w której jest dość spory ruch i ciągła kolejka do okienka, opowiedziała sytuację, w której pewna Pani (na oko ok 35-40 lat) czekała, aż w aptece nikogo nie będzie. Dopiero jak wszyscy Pacjenci wyszli, podeszła do okienka i po cichu poprosiła o podpaski na nietrzymanie moczu. Była bardzo zakłopotana i widać było, że jest to dla niej bardzo wstydliwe. Czy to był/jest odosobniony przypadek – nie:( Sama z apteki pamiętam sytuacje jak Panie przychodziły i po cichu mówiły o tym problemie. Już samo podejście do okienka wymagało od nich wielkiej odwagi – nie wiedziały, co mają zrobić, jak sobie pomóc i gdzie się udać oraz czy ich problem dotyka tylko je czy nie. To było jakieś 8 lat temu, ale jak widać z opowiadania koleżanki nic (albo niewiele się zmieniło).

Pacjenci traktują nietrzymanie moczu, jako wstydliwą, krępującą przypadłość, o której nie należy rozmawiać, bo jest to temat tabu. Ukrywają i „zamiatają problem pod dywan” i tym samym staje się on jeszcze bardziej tajemniczy i kłopotliwy. Co więcej postępując w ten sposób sprawiają raczej, że problem będzie się pogłębiał i spychał osobę chorą w otchłań odosobnienia, samotności i bezradności. A niepotrzebnie, bo po pierwsze nie jest to problem występujący rzadko (dotyczy nawet do 69% kobiet i 39% mężczyzn) a po drugie jest to schorzenie, które może być leczone, tak, aby poprawić komfort życia pacjenta.

Dlatego też dzisiaj o nietrzymaniu moczu, aby trochę oswoić temat oraz wskazać możliwe sposoby rozwiązania tego problemu.

Nietrzymanie moczu – co to jest?

Nietrzymanie moczu NM inaczej inkontynecja  wg ICS (International Continence Society) to nieświadomy, niezależny od woli wypływ moczu, który powoduje problemy higieniczne i/lub socjalne/towarzyskie.

Nietrzymanie moczu – kogo dotyka?

Problem nietrzymania moczu częściej dotyka kobiety, chociaż i mężczyźni z nim się borykają. Szacuje się, że ok 5-69% kobiet oraz 1-39% mężczyzn doświadczyło, co najmniej jednego epizodu nietrzymania/gubienia moczu w przeciągu ostatnich 12-tu miesięcy.

Nietrzymanie moczu – rodzaje:

Wyróżnia się następujące rodzaje nietrzymania moczu:

  • Wysiłkowe nietrzymanie moczu – wypływ niewielkich ilości moczu bez uczucia parcia, głównie podczas wysiłku, kaszlu, kichania, podnoszenia ciężarów itp
  • Naglące nietrzymanie moczu – wypływ dużych ilości moczu również podczas snu i odpoczynku
  • Mieszane nietrzymanie moczu – połączenie dwóch powyższych
  • Nietrzymanie moczu z przepełnienia – wypływ moczu na skutek nadmiernego wypełnienia pęcherza moczowego
  • Przejściowe nietrzymanie moczu – wypływ moczu spowodowany różnymi czynnikami np.: infekcjami dróg moczowych, zaparciami, stosowaniem leków

Nietrzymanie moczu – czynniki ryzyka:

Do czynników przyczyniających się do nietrzymania moczu zalicza się:

  • Czynniki genetyczne
  • Wiek
  • Ciąża
  • Poród siłami natury
  • Otyłość
  • Infekcje dróg moczowych
  • Cukrzyca
  • Zaburzenia funkcji czynnościowych i poznawczych
  • Zaburzenia neurologiczne
  • Histeroktomia
  • Prostatektomia

Nietrzymanie moczu – leczenie:

Nietrzymanie moczu jest problemem o złożonej etiologii, dlatego też i leczenie jest skomplikowane, ale nie niemożliwe! Jak wynika z różnego typu opracowań, skuteczność leczenia po upływie roku potwierdza ok 51-87% pacjentek. Patrząc na te statystyki, można z całym przekonaniem stwierdzić, że warto a nawet trzeba podjąć próbę leczenia tego schorzenia, Bo jest naprawdę realna szansa na wyleczenie oraz poprawienie/zwiększenie komfortu swojego życia. Leczenie inkontynecji może być zachowawcze, farmakologiczne, operacyjne oraz laserowe. Farmakologiczne leczenie NM uzależnione jest od rodzaju NM i tak w przypadku wysiłkowego nietrzymania moczu stosuje się inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny i noradrenaliny, trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne i leki będące agonistami receptora α1-adrenergicznego (Duloksetyna, Imipramina, Klenbuterol, Metoksyamina, Midodryna, Efedryna, Noradrenalina, Estrogen). W przypadku naglącego nietrzymania moczu wskazane są antagoniści receptorów muskarynowych (Tolterodyna, Solifenacyna, Oksybutamina) a w przypadku nietrzymania moczu z przepełnienia – leki będące bezpośrednimi lub pośrednimi agonistami receptorów muskarynowych i antagonistami receptorów α1-adrenergcznuch. Farmakoterapia NM obejmuje również podawanie pacjentom hormonów sterydowych i desmopresyny. Najlepiej, jeżeli leczenie farmakologiczne połączone jest z leczeniem zachowawczym i/lub chirurgicznym ale o tym wszystkim decyduje lekarz, do którego nalezy się udać, w przypadku zauważenia problemu.

Powyżej przedstawiałam tylko najważniejsze informacje dotyczące problemu nietrzymania moczu. Chciałam przede wszystkim pokazać Wam, że nie jest to problem marginalny – jak podają statystyki może dotyczy on znacznej części społeczeństwa. Co więcej sposobów na leczenie jest bardzo dużo a odpowiednio wcześnie i w sposób odpowiedni wprowadzone leczenie pozwala pozbyć się problemu i podnieść komfort życia pacjenta. Dlatego też jeżeli zauważycie u siebie lub u kogos u swojej rodziny objawy nietrzymania moczu nie wstydźcie się tylko idźcie do lekarza!


Źródło: Zasady postępowania u chorych z nietrzymaniem moczu. Polskie Towarzystwo Urologiczne
Warszawa, 2010 r.