Kolejne Święta Bożego Narodzenia za nami. Kolejna Wigilia przygotowywana razem z Poślubionym. Kolejne świętowanie z Majuszką. Święta inne, wyjątkowe…
Inne, bo w większym gronie. Na stole znalazło się więcej naczyń. Było więcej uśmiechów, opłatków, życzeń i prezentów. Wyjątkowe, bo w oczach Mai coraz bardziej to wszystko staje się świadome. Pięknie to obserwować. To przejęcie. Zaangażowanie. Radość, taką szczerą. Za nami Święta spokojne, leniwe, bez pośpiechu. Takie miały być.
A w głowie marzę już sobie jakie będą te za rok.