Nasza rodzina sukcesywnie się powiększa, choć nie ukrywam, że mam nadzieję iż już zostanie w takim składzie osobowym w jakim jest. Jest nas sporo, bo dwie dorosłe plus trójka maluchów na zaledwie 60m2 poddasza to dużo. Te metry oczywiście liczone po podłodze, ponieważ skosy dochodzą właśnie do niej. Jeśli liczymy bez nich mamy robi nam się zaledwie 40m2, a to już nawet chyba nie kawalerka. Chłopaki rosną, zabawki się gromadzą i potrzebują coraz więcej miejsca do swoich działań. A my staży, dorośli…. Nie będę ukrywać, że teraz na progu wychodzenia z kolejnych pieluch i samodzielnego spania dzieciaków marzymy o swoim kącie, gdzie na spokojnie będzie można obejrzeć program w telewizji czy interesujący film bez dobierania go dla dzieci. Bo przecież teraz dzielimy jeden pokój, na wszystko i wszystkich.
Pomieszczenie.
Zamierzamy zatem zaadoptować koleiną część poddasza na pokój dla maluchów. W tej chwili t taki składzik, trochę garderoba na zimowe czy letnie ciuchy kiedy nie ich pora. Na ten moment jesteśmy an etapie projektowania, szukania inspiracji i podglądania tych co przed nami co ciekawego możemy stworzyć. Niestety przestrzeń jest również bardzo malutka, w postaci 25m2.
Meble.
Potrzebujemy 3 łóżka, niestety piętrowego nie wstawimy, jakiś stolik do układania, malowania. Takie wiecie miejsce prac malucha. Chciałabym aby znalazła tam miejsce tablica do malowania kredy, cobyśmy nie zmieniali wystroju co 2 miesiące. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że farby są aż tak odporne! Chciałabym aby były one funkcjonalne dla takich moich 2-3 letnich obecnie maluchów, aby mogły bez problemu same ustawić sobie krzesło, wejść do łóżka czy otworzyć potrzebną szufladę. To muszę być mebelki tworzone z myślą do maluchach właśnie. Biurko w tej chwili to zbędny gadżet, ponieważ do szkolnej przygody. Oczarowana jestem też takimi kącikami tworzącymi w nawet najbardziej surowym miejscu poczucie bezpieczeństwa. Takie miejsca gdzie chcesz się wtulić i usnąć jak tutaj:
Kolory.
W pomieszczeniu jest dość ciemno więc raczej stawiałabym na biele, szarości, może jakaś kawa z mlekiem. A tą jednolitość barw mogłyby rozpromienić nam kolorowe dodatki, poduszki, pościele, zabawki i gadżety jak tutaj:
A Was co zachwyca i co inspiruje? Wiem, że kiedy się robi ciepło każdy z nas chętnie zmienia coś w swoim otoczeniu. Czy to detale, choćby kilka ciekawych pojemników w kuchni na przyprawy, makarony. Czy to zakupujemy nowe szklanki, zastawę aby nasz stół wyglądał bardziej wiosennie. Czy to w końcu szukamy powiewu świeżości dla naszego salonu. Ja w poszukiwaniu właśnie ciekawych aranżacji trafiłam do sklepu
Westwing.pl. Znacie? Jeśli tak, lub jeśli jeszcze nie to zapraszam do zerknięcia. Znajdziecie tam m.in. ciekawe ebook-i z aranżacjami <<
TUTAJ>>
2 komentarze
Wspaniałe inspiracje. Oby udało się je Wam zrealizować – bez dwóch zdań! 🙂
dziękuję 🙂 Mam nadzieję, że się uda. Potrzebujemy mieć własny kąt, bez dzieci