MAMA TRÓJKI

NIEBIESKIE ŹRÓDŁA-ZECHCESZ JE ZOBACZYĆ.

                     Niesamowitym miejscem do spędzenia słonecznego dnia na wycieczce są Niebieskie Źródła w Tomaszowie Mazowieckim. Jest to doskonałą okazja do zwiedzenia mieszczącego się naprzeciw Skansenu Rzeki Pilicy. Do parku wchodzi się bez biletów. Olchowa aleja zachęca do spacerów. Rząd ławeczek pozwala na odpoczynek i obserwację. Udało nam się spotkać między innymi dzięcioła, srokę,

Zdrowa dieta, zdrowa kuchnia i coś specjalnie dla biegaczy, czyli e-booki nie gryzą.

KIEDY MAMA NIE ŚPI

Zdrowa dieta, zdrowa kuchnia i coś specjalnie dla biegaczy, czyli e-booki nie gryzą.

Moje zapomniane marzenie

…bo jestem mamą

Moje zapomniane marzenie

NEBULE

Każdy ma prawo do szczęścia?

W dzisiejszych czasach tak dużo się mówi na temat szczęścia. Od wielu lat filozofowie dywagują na ten temat, pisarze próbują zamknąć je w ciągu liter, artyści próbują nakreślić za pomocą pędzla, a zwyczajni ludzie po prostu dążą do szczęścia. Czasami są nawet oślepieni łuną połyskującego szczęścia gdzieś daleko. Każdy ma swoją teorię tego nie dającego…

KURA KU RAdości

Hasło

– Jakie może być hasło, jakie może być hasło? – słychać zza ściany głos G. Skradam się do pokoju skąd dobiega głos. G. i A. siedzą przed moim komputerem i zastanawiają się jak go uruchomić. – Jakie może być hasło? – ciągnie dalej G. – Na pewno MAMA przecież! – mówi pewnym głosem A. … … Patrzcie, ale mamy wszystkie podobne hasło! Pozdrawiam Kura

BUUBA

Moje ulubione formy aktywności fizycznej

Właśnie minęło pół roku jak skończył mi pierwszy zakupiony po dwóch ciążach, karnet na siłownię. Nawet nie wiem kiedy to minęło, to było jak pstryknięcie palcami. Śmieję się z siebie pod nosem, że powinnam po tak długim czasie i regularnym, naprawdę regularnym, chodzeniu na siłownię, wyglądać jak mięśniak. Niestety uwielbiam jeść, a jedzenie to 80%Czytaj dalej

Mam dziecko o dużych potrzebach, mam wyjątkowe dziecko.

DOOKOŁA NAS

Mam dziecko o dużych potrzebach, mam wyjątkowe dziecko.

BAKUSIOWO

Moja wyboista droga do … włosów jak z bajki :)

Każda z nas chciała kiedyś zostać księżniczką...

OLOMANOLO

Powiedz STOP tym błędom i odzyskaj czyste mieszkanie

Zastanawiałaś się kiedyś, dlaczego sprzątanie domu zajmuje Ci tak dużo czasu? Zamiast szaleć z dzieckiem na placu zabaw, Ty tracisz całą sobotę na uprzątnięcie Waszego M3? Pewnie nie raz próbowałaś usprawiedliwić się tym, że masz duże mieszkanie albo że sprzątanie …

KOSMETOMAMA

Pieluszki Toujours. Dobra jakość w przystępnej cenie. Recenzja.

Jakiś czas temu napisałam post z którego jednoznacznie wynika, że jak matka zapomni ze sobą pieluszek na zmianę niech będzie pewna, te pieluszki się przydadzą! Bo pieluszki przydają się zawsze i wszędzie. Pewnie każda mam dziecka, które jeszcze nie jest odpieluchowane kitra po kieszeniach, torbach i innych miejscach pieluszki na zmianę. Nie prawda?! Teraz, na szczęście pogoda sprzyja i można maluszki, już do odpieluchowania gotowe ... Post Pieluszki Toujours. Dobra jakość w przystępnej cenie. Recenzja. pojawił się poraz pierwszy w kosmetomama.

HELOWA MAMA

Spowiedź matki frustratki.

Nawrzeszczałam dziś na dziecko. Darłam się jak głupia. Pierzchły gdzieś wszystkie ideały, którymi szczycę się na co dzień. Nie starczyło mi dziś rano cierpliwości, mądrości, a przede wszystkim czasu. Nie wyhamowałam, tam gdzie powinnam. Dałam się ponieść złości i bezsilności. Helka nie zrobiła niczego specjalnie złego. Ot, zagubiła się dzisiejszego poranka. Bo jak tu się nie zagubić, kiedy jednocześnie chcesz iść do przedszkola, ale nie chcesz się ubrać? Jak nie wpaść w złość i frustrację, skoro za nic nie masz ochoty na mycie zębów, ale chcesz, żeby były czyste? I jeszcze chcesz być uczesana, ale tak, żeby w żadnym wypadku nie dotknąć szczotki. Jak nie wpaść w złość wobec takiego rozgardiaszu we własnej głowie? No i wpadła. Cztery i pół roku to niewielkie doświadczenie w kiełznaniu własnych uczuć. A trzydzieści? Trzydzieści powinno wystarczyć, aby wiedzieć, że szept jest najlepszą odpowiedzią na krzyk, tak jak miłość najlepiej odpowiada na nienawiść a spokój pacyfikuje złość. Niestety, jeden rzut oka na zegarek sprawił, że umysł Matki Rak zawładnięty został jedną myślą "nie zdążymy". Durna kobieta pod presją czasu zapomniała o najważniejszym. A najważniejsze leżało na podłodze i darło się jak opętane. Nie pomagały prośby wypowiadane spokojnym tonem po raz enty. I coś w Matce pękło. Krzykiem pomnożyła krzyk, wściekłością wściekłość. I przeraziła się dopiero wówczas, gdy dotarło do niej, że trzyma na wyciągnięcie ramion swoje wierzgające dziecko, lecz zamiast je przytulić, wpycha je na siłę w spodenki. Dlaczego tak? ,,Bo się spóźnimy". Wiadomo, że spóźnienia do przedszkola karane są śmiercią przez rozstrzelanie! No i prawie pół godziny czekania na kolejny autobus- koniec świata. Gdy wreszcie przyszło opamiętanie, sytuację dało się opanować w minutę. I nawet udało się zdążyć na autobus- światła jakby specjalnie dla nas zaprogramowane. A w autobusie...-pseplasam mamo. To nie był dobry polanek. Byłam baldzo zła, jest mi smutno.-i ja ciebie przepraszam córeczko. Nie powinnam krzyczeć i nie powinnam ubierać cię na siłę.-ja nie jestem małym dzidziusiem, nie mozes mnie ubielać!-wiem, skarbie. Ja też byłam bardzo zła i nie wiedziałam co zrobić. Tak jak ty, czasami nie radzę sobie z tym co czuję.-Nie maltw się. Ja się jutlo ubiolę jak cłowiek i jesce ci pomogę. -a ja nie będę się zachowywać jak czarownica.-jutlo zacniemy od nowa! I zobacys jak będzie pięknie!I tak, wśród pocałunków i uścisków nastąpiło pojednanie. Obok żalu do samej siebie w sercu Matki Rak pojawiła się  duma. W końcu dziecko, które potrafi tak przepraszać, wybaczać i rozmawiać o uczuciach, musiało dostać dobry przykład. Myśl, że bywam też dobrą matką nieco rozjaśniła ponury poranek. Skłamałabym jednak twierdząc, że wyczyściła  wyrzuty sumienia. O to nie tak łatwo, ale dam radę. Bo umiejętność wybaczania i wyrozumiałość najlepiej ćwiczyć na sobie. A jutro? Jutro zaczniemy od nowa. I dopilnuję, że będzie pięknie! Najwyżej spóźnimy się na autobus.   

Wakacje nad morzem nieco inaczej...

MAMUSIOWO BORSUCZKOWO

Wakacje nad morzem nieco inaczej...

Lekcja angielskiego

LUNA W CHMURACH

Lekcja angielskiego

Weekend na podlasiu

Makóweczki

Weekend na podlasiu

Pierwszy słoneczny weekend na wsi. 20C i pełne słońce. Bose nogi na trawie, płatki kwiatów we włosach. Bociany na gnieździe tuż obok, co chwile startujące do lotu. Huśtawka i posiłek na werandzie… i czas spędzony z córeczką. Po takich weekendach do pracy się wraca najciężej. Łapcie więc nasze weekendowe kadry a ja postaram się dziś ruszyć z kopyta z kilkoma ciekawymi projektami. Kilka z nich zakłada Wasz udział i nasze spotkanie. Jesteście chętne? :) … W taką pogodę wychodzi ze mnie moje wewnętrzne dziecko ;) … Nasze sukienki, dla miłośników najlepszej rodzajowo bawełny oraz zaskakujących printów, są od Nosweet. A miejsce w którym w ten weekend obcowałyśmy z naturą to ‚Leśny Zakątek‚. Żadna tam wypasiona, hipsterska agroturystyka za pierdyliard złotych a chata stworzona do obcowania z ciszą i naturą. Kiedy ją opuszczaliśmy, właściciele poprosili nas o wpis na stronie, ‚co by więcej turystów się pojawiło’. Nie do końca zdawali sobie sprawę, że mam lepsze medium do zrobienia komuś reklamy ;). I ta ich słodka niewiedza, brak roszczeniowości z którą jako bloger obcuję aż za wiele, zmotywowała mnie do pomocy im w zdobyciu wczasowiczów. Jeśli macie ochotę na totalne oderwanie się od miejskiego pędu, zgiełku i szarości, ale gotowi jesteście sami nagotować sobie zupy, podłożyć do pieca lub rozpalić ognisko, to będziecie zachwyceni.

W domu, w dziczy, na ulicy. Rozbrykany słownik obrazkowy - Fiep Westendorp.

KIEDY MAMA NIE ŚPI

W domu, w dziczy, na ulicy. Rozbrykany słownik obrazkowy - Fiep Westendorp.

na księżycu

DWARAZYW

na księżycu

Blog o modzie dla dzieci i nastolatek DwaRazyW Kids On The Moon marka, która gości na naszym blogu chyba po raz pierwszy. Nie będę jednak ukrywała, że i ja i dziewczynki mamy w swoich szafach poprzednie modele. Jak sama nazwa wskazuje jest to nieziemna kolekcja. Każda, nie tylko ta na sezon wiosna lato 2016. Zwiewna jak mgła. Nie ma tu nudy i sztywnej elegancji, jest za to swoboda i niewymuszona delikatność. A co najważniejsze Kids On The Moon szanuje wygodę, by dzieci mogły czuć się jak na księżycu. kombinezon - Kids On The Moonbuty - Deichmann/post ten możecie zobaczyć również na blogu Deichmann

Czy życie po trzydziestce może zaskakiwać?

PAMIĘTNIK MAMY

Czy życie po trzydziestce może zaskakiwać?

Place zabaw w Zakopanem + Dialogi Matki i Córki

Lady Gugu

Place zabaw w Zakopanem + Dialogi Matki i Córki

MAMA TRÓJKI

KLUB MAM EKSPERTEK-ZOSTAŃ EKSPERTKĄ

                  Klub mam ekspertek  spotkał się po raz kolejny. Tym razem skupiliśmy się na jednej firmie. Było to ciekawe doświadczenie, gdyż miałyśmy możliwość zgłaszania uwag dotyczących funkcji oraz wyglądu zabawek i ich opakowań. Miejscem spotkania był Hotel Lambert,  Zaproszenie przyjęliśmy od Hurtowni ANEK. To  importer i dystrybutor zabawek z ponad dwudziestoletnim

BUUBA

Takiego przyjaciela powinna mieć każda mama!!!

Pamiętam ten czas kiedy pod moim serduszkiem nosiłam Bubka, mocno dbałam o siebie, w końcu miało przyjść na świat moje pierwsze dziecko. Pilnowałam by nie odczuwać głodu (co się odbiło 30 kilogramami na plusie przed rozwiązaniem), pilnowałam również, by nie wdychać różnych kurzów, pilnowałam by dom lśnił. A gdy się mi włączył… Syndrom wicia gniazdaCzytaj dalej

BAKUSIOWO

Gdzie kucharek 6, tam… wszystko zjedzone :)

i trzeba czekać kolejnych 60 lat żeby się najeść ;)

Małe wielkie odkrycia i historia Nagrody Nobla. Jak zarażać dzieci ciekawością świata?

KIEDY MAMA NIE ŚPI

Małe wielkie odkrycia i historia Nagrody Nobla. Jak zarażać dzieci ciekawością świata?

Młoda Mama w Dolinie Zabawek

Młoda Mama w Dolinie Hipsterów

Młoda Mama w Dolinie Zabawek

Czytanie i układanie w jednym

BABYLANDIA

Czytanie i układanie w jednym

Asortyment wydawnictwa Zielona Sowa jest mi już doskonale znany. Ich książki kupowałam przez wiele lat jako podlotek, dorastająca panna, a nawet początkująca mama. Teraz jestem mamuśką pełną gębą i wciąż książki z tą uroczą wesołą sówką trafiają na nasze półeczki. Mam zaufanie do tego wydawnictwa. Wiem, że lektury wydane z ich logo są fajne i pięknie wydane. Nie pamiętam, żebym kiedyś narzekała więc z przyjemnością je wszystkim polecam. A szczególnie takie perełki jak te.  Seria książeczek dla maluchów powyżej jednego roku. Pełna ciekawostek i zabawy. Chcecie więcej? Zapraszam!Czytaj więcej »

Mamy Sprawy

365 dni 110 postów i super czekoladowe ciasto w nagrodę

Dokładnie rok temu, opublikowałam na swoim blogu pierwszy post. Byłam ciekawa czy uda mi się być konsekwentną i systematyczną w pisaniu. Nie wiedziałam, czy pojawicie się Wy, moje czytelniczki. Nie wiedziałam, czy po kilku miesiącach nie braknie mi zapału i pomysłów. Na szczęście jesteście. I bardzo Wam za to dziękuję. Mam nadzieję, że będzie Was drogie mamy i nie tylko … Czytaj WięcejArtykuł 365 dni 110 postów i super czekoladowe ciasto w nagrodę pochodzi z serwisu Mamy Sprawy - Blog parentingowy.

BUUBA

Instrukcja przetrwania dla NIEGO

Gdy pojawiają się dzieci w małżeństwie bywa jeszcze bardziej gorąco niż… w okresie przed dziećmi. Zapewne popukasz się w czoło, bo nie ma nic przyjemniejszego od wspólnego leżenia w łóżku i patrzenia na gugające niemowlę. Owszem, tak było, dopóki… nie pojawiły się obowiązki. Nie mówię, że to nie jest przyjemny czas w życiu,bo uśmiech dzieckaCzytaj dalej

KINDERKI

Przepis na zdrowe ciasto/chleb bananowe

Przepis na zdrowe ciasto/chleb bananowe Od pewnego czasu zrobiłam mocne postanowienie dotyczące diety naszej rodziny. Zrobiłam to głownie ze względu na Igora, który był chory przez 6 tygodni. Ja wiem, ze trudno w to uwierzyć ale tak było. Zaczęło się... Continue Reading → Post Przepis na zdrowe ciasto/chleb bananowe pojawił się poraz pierwszy w kinderki.eu by Magdalena Kołodziej.

BAKUSIOWO

Brzydki latawiec…

Bo to ma LATAĆ, a nie być...

Młoda Mama w Dolinie Hipsterów

Śmierć blogera

Jestem urodzonym komentatorem. W podstawówce nauczyciele mieli do mnie tę jedną uwagę. Komentowałam postępowanie nie tylko moich kolegów. Raz nawet zostałam za to z hukiem wyrzucona z sali. To nie minęło, choć znacznie ewoluowało. Czy jednak będę blogerem wiecznie? Piszę, bo to kocham. Uwielbiam przelewać myśli na papier, nieważne, czego dotyczą. Czasem to złośliwość w kierunku kogoś, kto zalazł mi za skórę. Czasem cała moja wiedza na jakiś temat. A czasem zwykłe przemyślenia, które krążą mi głowie, kiedy smażę rano jajecznicę. Jestem w blogosferze blisko 10 lat. Niedawno udało mi się dokopać do daty pierwszego wpisu, jeszcze na Interii. Przez ten czas przerobiłam chyba wszystkie platformy blogowe. Wraz ze zmianami w życiu i psychice, zamykałam jednego i otwierałam innego bloga. Nigdy tego nie żałowałam. Bowiem… blog to nie jest mój największy sukces, a zamknięcie go czy zaprzestanie pisania nie będzie porażką. Ot, kolejny życiowy rozdział, który przyszedł, zostawił swój ślad i minął. To wszystko. Są blogerzy, których lubię i z którymi się zżywam. Mam kilka takich blogów, które zapisałam w zakładkach i pamiętam, by do nich zajrzeć w wolnych chwilach. W przeciągu 10 lat jednak ta lista zmieniała się. Czasem ja przestawałam czytać, czasem blog umierał. Normalna kolej rzeczy. Choć czasem trochę żal, nikt nie nosił żałoby. Pisanie bloga to zajęcie specyficzne. To wyjście ponad pisanie do szuflady, cokolwiek się nie pisze. Można tutaj tworzyć wiersze, komentować codzienność, doradzać, być uszczypliwym. Internet jest duży, dla każdego znajdzie się miejsce. Jedni mi się podobają, inni mniej. Do tych drugich po prostu nie zaglądam po raz drugi. To lepsze niż prorokowanie czyjejś blogowej śmierci, cokolwiek tak naprawdę to znaczy. Mimo tylu lat w tym światku, dopiero po otworzeniu bloga Młoda Mama w Dolinie Hipsterów otworzyłam się na ludzi z tzw. blogosfery. Otaczam się tymi, którzy mają ochotę – tak jak ja – poznawać innych piszących w realnym świecie, zderzać się z obrazem ze szklanego ekranu. Doszkalam się w kwestiach SEO czy social media. Bo kocham to, co robię i nie będę udawać, że nie zależy mi na odbiorze. Nigdy jednak nie robiłam i nie będę tego robić kosztem własnego ja. Brązowonosi „wyginą” pierwsi, jak sądzę. Ja może nie osiągnę z takim podejściem sukcesów w blogowaniu, cokolwiek tak naprawdę one miałyby znaczyć. Ale… coś mi mówi, że z takim podejściem łatwiej mi osiągnąć sukces w swoim życiu. Mój własny, wewnętrzny sukces. Nie będę kajać się przed tymi, których zachowanie stoi w sprzeczności z moimi poglądami. Nie będę tworzyć na siłę, by się komuś przypodobać. Czasem może mnie nie być tygodniami. Wolę umrzeć jako bloger niż jako Człowiek. Każdy wpis to kawałek mojego serca. Jeśli coś Ci się w nim spodobało, pokaż mi to! Możesz zostawić komentarz, udostępnić wpis czy dać kciuka w górę na Facebooku. Choćby najdrobniejsza reakcja jest dla mnie wyjątkową nagrodą. Dziękuję! Wpisy o podobnej tematyce:Jak pisać bloga?Blog to moje podwórkoBlogerzy nie są dla siebie konkurencjąArtykuł Śmierć blogera pochodzi z serwisu Młoda Mama w Dolinie Hipsterów.

Zaopiekuj się mną, czyli rewelacyjna seria o zwierzętach dla dzieci.

KIEDY MAMA NIE ŚPI

Zaopiekuj się mną, czyli rewelacyjna seria o zwierzętach dla dzieci.