PANNA OCEANNA

Recepta na dobry dzień

Piękna pogoda, długie godziny na świeżym powietrzu i człowiek od razu czuje się lepiej.  Szybko schnące pranie, śmiech Antka, lżejsze ubranie , śpiew ptaków - wszystko nastraja optymistycznie i skłania człowieka do działania.  Jednak pogoda płata nam ostatnio figle i po kilku słonecznych dniach przynosi nam kilka dni mroźnych, szarych i burych. Jak więc znaleźć receptę na dobry dzień w tej

Make One Wish

poczuć tą ulgę, po raz drugi

Ostatnie kilka dni to życie na wariackich papierach. W stresie i na pełnych obrotach. Mąż w delegacji na drugim końcu Polski, a ja zostałam z dziećmi, psem, domem, pilnymi urzędowymi sprawami i … Zaczęło się dość dawno. Zauważyliśmy, że Ania… Czytaj dalej →

Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały

Dziecko nie jest Twoim wrogiem

„…koncepcja porozumienia bez przemocy jest zachwycająco prosta i skuteczna. Tylko jak to wdrożyć, samemu, znikąd wsparcia a „przeciwnik” ma przewagę liczebną…???” – napisała jedna z mam czytających tego bloga. A ja zostałam z kołaczącym się po głowie zdaniem, że dziecko nie jest moim ani Twoim, ani żadnego rodzica wrogiem czy przeciwnikiem. Zostałam też z często powracającą do mnie refleksją, że to nie jest takie oczywiste. Smutek nachodzi mnie często, kiedy patrzę na dorosłe dzieci i ich rodziców i widzę, że toczy się między nimi walka o to, kto jest wygranym a kto przegranym. Pewnie już kojarzycie tę prawidłowość w kontekście asertywności: ja jestem wygrany – ty jesteś przegrany, albo ja jestem przegrany – ty wygrany. Kiedy patrzymy na schemat „ja jestem wygrany – ty jesteś przegrany” na szkoleniu z asertywności i przykłady odnoszą się do jakichś tam ludzi, których spotykamy na co dzień rzadziej, a nawet i częściej, nie ma to mimo wszystko tak osobistego wydźwięku. Kiedy jednak rozpoznajemy ten schemat w relacji z najbliższymi – bo tak zostaliśmy nauczeni, bo tym nasiąknęliśmy i to bezwiednie powielamy – wygląda to dużo bardziej dramatycznie. Bo kto jest wygranym, a kto przegranym. Kiedy dziecko jest małe, roli wygranego nie może grać nikt inny niż rodzic. Jeśli dziecko chce być dobre i nikogo nie ranić, to kosztem siebie utrwala rolę przegranego – ZAWSZE PRZEGRANEGO, w każdej późniejszej życiowej sytuacji. Jeśli nie postawi najwyżej bycia dobrym, a zaspokajanie swoich potrzeb, role szybko się odwrócą i wiadomo, że dziecko nie może być zawsze „górą”, więc będzie walka – raz rodzic wygrany, raz dziecko. Ten schemat też dziecko poniesie w życie i według niego będzie rozgrywać (?) swoje relacje. Jak to przerwać? Przede wszystkim poobserwować siebie i uświadomić sobie, w którym momencie wchodzę w schemat. Czy wtedy, kiedy czuję się zagrożona? Czy może, kiedy chcę się poczuć lepsza od kogoś? A może odwrotnie, widzę przy kimś swoje kompleksy i coś pcha mnie, aby ustawić sytuację: ja jestem wygrana/y – Ty przegrana/y? Kiedy już jest się świadomą/ym, kiedy wpadamy w schemat, warto wstrzymać się na chwilę z działaniem, mówieniem i zastanowić, co muszę zrobić, aby stać się partnerem dla swojego rozmówcy. Czy – jeśli gram zawsze rolę przegranego – lepiej zaznaczyć swoją pozycję, pokazać „ja też tu jestem, mam swoje zdanie, równie ważne, jak Twoje”? Czy – jeśli dążę zawsze do bycia wygranym – dać drugiej osobie przestrzeń dla jej uczuć, potrzeb, dać czas i sposobność, aby to wyraziła. Uszanować to i rozważyć w kontekście tego, na czym mi zależy. Warto zacząć ćwiczyć już z małymi dziećmi. To przecież, że znów wspomnę myśl Korczaka, „ludzie, tylko niskiego wzrostu”. A kiedyś urosną i fajnie by było, gdyby nie musieli wówczas uświadamiać sobie brutalnie, że ich relacje osobiste, zawodowe nie układają się, bo nie potrafią postawić siebie i kogoś na równej pozycji wygranego. Szczególnie trudno bywa tym dorosłym dzieciom, które nauczyły się roli przegranego. Ona niezwykle ciąży i każdy kiedyś zdobędzie się na to, by się od niej w końcu – na chwilę czy na zawsze – uwolnić. Przecież „lepiej umrzeć stojąc niż żyć na kolanach”, a to z reguły właśnie czyjeś być albo nie być w życiu, bo życie to przecież relacje.

NEBULE

Jak wybrać inhalator dla dziecka?

Pod ostatnim wpisem na temat Domowych sposobów na katar i przeziębienia pojawiło się wiele komentarzy na temat samego inhalatora dla dzieci. Obiecałam, że napiszę  kilka słów o naszym.  Inhalator dla dzieci Poprzedni model, który kupiłam na cito, bez czytania żadnych opinii, w aptece osiedlowej doprowadzał mnie już do szału. Dlatego zrobiłam bardzo dokładny research przed wyborem nowego.…

Mam Blogerek Fanaberie - prezenty od sponsorów spotkania.

KIEDY MAMA NIE ŚPI

Mam Blogerek Fanaberie - prezenty od sponsorów spotkania.

Jakiś czas temu opowiedziałam Wam o tym, jak wspaniale spędziłam czas w wyjątkowym gronie podczas spotkania Mam Blogerek Fanaberie. Dziś pora na pokazanie hurtowej wręcz ilości prezentów od sponsorów. Zapraszam!Muszę, po prostu muszę zacząć, od najbardziej wartościowego dla mnie prezentu. Do kursów Akademii Fotografii Dziecięcej wzdycham już od bardzo długiego czasu. Wiecie jak to jest, zawsze były jakieś ważniejsze wydatki i mój udział w kursach Akademii odkładałam zawsze na później. Kiedy usłyszałam nazwę mojego bloga podczas losowania prezentów w postaci kuponu upoważniającego do wzięcia udziału w kursie. Prawie się popłakałam ze szczęścia i zasłoniłam twarz poduszką (jednym z pięknych prezentów) żeby ukryć moje emocje. Do dziś do końca nie mogę w to uwierzyć. Wróciłam jednak na trochę do pracy, więc kurs odbędę dopiero w wakacje. Jednak mogę otwarcie i w pełni przekonana stwierdzić, że jest to zdecydowanie jedna z najlepszych niespodzianek, jakie spotkały mnie w życiu do tej pory! Dziękuję i nadal nie mogę uwierzyć w to szczęście!przypinki.pl - dzięki przypinkom nie miałyśmy problemów z tym, kto jest kto. W końcu na zdjęciach wygląda się niejednokrotnie inaczej niż na żywo.Bielenda - zestaw kosmetyków: płyn micelarny, utrwalacz do makijażu i podkładPlus dla skóry - zestaw kosmetyków: krem pod oczy, krem na dzień i krem na noc z serii 30+, choć jestem jeszcze przed trzydziestką ale niedaleko mi już nie niej. BioLine - zestaw kosmetyków, o których powiem Wam trochę więcej za jakiś czas.Oillan - zestaw kosmetyków, znanej i polecanej serii dla dzieci i nie tylko. Felicea - cień w kredce.Bepanthen - zestaw upominkowy wraz ze sławną wręcz maścią na odparzenia.ekozuzu.pl - perełki rozświetlające Colour Caramel.Neauty - sypki cień.Gabriellla - zestaw rajstop.Lawendowa Manufaktura - woreczek ślicznie pachnącej lawendy.Peticado - Inicjał mojego synka, A jak Aleksander.Paisley - cudownie mięciutka poduszka, to już kolejny produkt tej firmy z jakiego korzysta Oluś. Świetna jakość i bardzo precyzyjne wykonanie.Art Pompon - świetnie dobrane pompony, które na pewno znajdą swoje miejsce w nowym pokoju Olusia.Piaskowe obrazki - zestaw kretywny z 1 obrazkiemAmadora - zestaw piaskowych obrazków.Little Tikes - zabawka do wody dla maluszka.Adeleo - śliczne drewniane autko.Szpulka Handmade - szyty cudaczek.Kolorowy Świat Katarzyny - serduszko.Danielki - wkładki do butów dla Olusia.ABC Kids - pojemnik z miarką do przygotowywanie mleka modyfikowanego w trasie.Zapa-Tron - jednorazowy nocnik. Bardzo przydatny w podróży.Mama i ja - mini woda i zestaw gadżetów.Frupp - zestaw zdrowych przekąsek z lunch boxem.SemCo - olej rzepakowy, świetny do sałatek.Artepoint - ramki do zdjęć. Ich nigdy za wiele. Wydawnictwo Jungoffska - audiobook dla dzieci.Wydawnictwo Siedmioróg - książeczka z naklejkami. Jednak z ulubionych tego typu serii Olusia.Zielona Sowa - Andzia i duch pana Baryłki, jedna z książeczek do czytania z najnowszej serii tego wydawnictwa.Wydawnictwo Bis - Słoń na hulajnodze. Wydawnictwo AWM - kolorowanki dla najmłodszych.Lalanna - zestaw książeczek.CrazyDrawings - świetna kolorowanka dla dzieci i dorosłych.Expideixis - dwie książeczki z zestawami zadań do rozwiązania z zestawem kontrolnym PUS.Literaturka - Zasypianki, mini książeczki i zakładki do książek.Media Rodzina - dwie mini książeczki.Lakma - próbki produktówAgiBagi - zestaw promujący świetną bajkę dla dzieci, do której Oli początkowo podchodził dość sceptycznie a teraz wręcz za nia przepada.Uf! Ależ tego było dużo! Dziękuje raz jeszcze organizatorkom spotkania za możliwość uczestnictwa w nim, firmom za prezenty oraz oczywiście wszystkim uczestniczkom spotkania Mam Blogerek Fanaberie za miło spędzony czas. Do zobaczenia!

KINDERKI

Przepis na jaglane muffinki

Przepis na jaglane muffinki Od pewnego czasu odkryłam w sobie potencjał kulinarny. Zauważyłam, że lubię eksperymenty i lubię szukać nowych smaków. Kiedyś w moim domu gościła typowa kuchnia polska, wiecie – schabowe ociekające tłuszczem, zawiesiste sosy, zupy zabielane. Nosze efekt... Continue Reading → Post Przepis na jaglane muffinki pojawił się poraz pierwszy w kinderki.eu by Magdalena Kołodziej.

Wyprawka dla przedszkolaka

KAMPERKI

Wyprawka dla przedszkolaka

Młoda Mama w Dolinie Hipsterów

Na wakacje jadę tylko tam, gdzie dociera OkiemMamy.pl

I na kawę, i do restauracji… Bo mam syna, kilkumiesięcznego Henia. Wiem, że nie wszyscy ludzie kochają spędzać czas w towarzystwie takich maluchów. Jako że nie lubię, kiedy ktoś przeszkadza mi w odpoczynku, sama staram się nie robić tego innym. Nie byłabym jednak sobą, gdybym chowała się z moim synem w domu. Takie podejście chciałabym też przekazywać innym mamom. Dlatego dołączyłam do ekipy Ogólnopolskiej Akcji Miejsc Przyjaznym Rodzinie OkiemMamy.pl. Jakiś czas temu poznałam Anię. Niemal z przypadku w ostatniej chwili zapisałam się na warsztaty, gdzie nauczyła mnie podstaw fotografii. Dzięki niej zdecydowałam się na kupno nowego aparatu i zaczynam rozumieć, do czego służą te wszystkie tajemnicze pokrętła. Tam też dowiedziałam się, że Ania od ponad 2 lat robi to, na co ja kiedyś miałam ochotę, jednak zabrakło mi odwagi. Ona robi to dobrze i skutecznie. Wraz z mężem rozglądają się za miejscami dostępnymi dla małych i dużych, a następnie przyznają im Certyfikaty OkiemMamy.pl., dzięki czemu pozwalają poznać innym miejsca przyjazne rodzinom z dziećmi. Czym są Certyfikaty OkiemMamy.pl? To specjalne wyróżnienia dla hoteli i wszystkich obiektów noclegowych, a także restauracji i kawiarni, które spełniają konkretne kryteria, umożliwiając tym samym korzystanie z nich rodzinom z dziećmi. Już od malucha, kiedy w każdej chwili mogą potrzebne być przewijak czy gorąca woda; po starszaka, dla którego zawsze znajdzie się miejsce do zabaw i specjalne, nieco mniejsze dania w menu restauracyjnym. Wydaje się to niewiele, ale w niesamowitym stopniu ułatwia rodzinom planowanie wspólnych wyjść z uśmiechami na twarzach. Każde miejsce, które otrzymuje Certyfikat OkiemMamy.pl, zostaje następnie wpisane w mapkę oraz dodane do wyszukiwarki znajdującej się na stronie. Dzięki temu z łatwością znajdziesz to, czego akurat potrzebujesz – nocleg na wakacje czy kawiarnię na pogaduchy z przyjaciółką. Gdziekolwiek jesteś, od teraz nie musisz się martwić, że nie znajdziesz miejsca, które spełni Twoje oczekiwania! Ten pomysł jest genialny! Chciałabym Ci wytłumaczyć, dlaczego postanowiłam dołączyć do ekipy OkiemMamy.pl. Przede wszystkim dlatego, że sama jestem mamą i staram się być aktywna. Jeśli tylko moje dziecko jest zdrowe, nie ograniczam się w żaden sposób jego obecnością. Jeśli mam ochotę wyjść, po prostu biorę go ze sobą. Udowadniam, że to jest możliwe bez większych przygotowań i miliona zbędnych toreb i gadżetów – kto mnie widział w akcji, ten wie, że ograniczam się do swojej małej torebeczki. Dowodem na to, że Henio jest ze mną wszędzie była audycja w Radio Czwórka, w której miałam okazję uczestniczyć – w tle dość dobrze słychać głos mojego dziecka. Zanim zaszłam w ciążę, moje serce zajmowało planowanie i realizowanie różnych podróży. Nałogowo przeglądałam stronę couchsurfing w poszukiwaniu nowych znajomości z różnych stron świata i często gościłam w swoim mieszkaniu obcokrajowców. Chłonęłam ich kulturę i języki. Myślałam nawet kiedyś, że tę miłość przekuję w sposób na życie… a prawdę mówiąc, ciągle tego nie wykluczam. Nie wiem, gdzie jeszcze mnie nogi poniosą. Nie chcę, by szufladkowano matki jako te, których życie się skończyło – a niestety z taką opinią często się spotykam. Ania i jej projekt udowadniają, że wystarczy chcieć i świat, choćby ten nasz, polski, ma się w zasięgu ręki. Nie umiałabym przejść obok Certyfikatów OkiemMamy.pl obojętnie! Jeśli chcesz być na bieżąco z nowościami, kolejnymi lokalami na naszej mapie podróży – zapraszam Cię serdecznie do polubienia strony na Facebooku – TU. I przypominam – macierzyństwo jest fajne! Wpisy o podobnej tematyce:Podróż pociągiem z niemowlakiemCo mi dała przeprowadzka do Warszawy?Macierzyństwo to wyzwanie… i przygoda!Artykuł Na wakacje jadę tylko tam, gdzie dociera OkiemMamy.pl pochodzi z serwisu Młoda Mama w Dolinie Hipsterów.

Dziewczyny mają moc - Spotkajmy się w Rzeszowie vol. 2

MAMUSIOWO BORSUCZKOWO

Dziewczyny mają moc - Spotkajmy się w Rzeszowie vol. 2

Teoria i …

KURA KU RAdości

Teoria i …

OPTYMISTYCZNIE

Koń na biegunach, czym się kierować podczas zakupu?

Jeżeli uważasz, że wybór konia na biegunach to tylko kwestia wizualna – jesteś w błędzie.  Konik, z drzewa koń na biegunach… kto z nas go nie miał? Moi rodzice mieli, Dawid miał (choć jemu rodzice przybili bieguny do podłogi, bo ich irytował jak się bujał)… A ja NIE MIAŁAM! Mieli jednak sąsiedzi i całe szczęście kolegowałam się z ich dziećmi, to czasem mogłam się bujnąć. Do dziś pamiętam ten wiatr we włosach podczas przejażdżki. Teraz do rzeczy. Konia na biegunach możemy kupić już dla malucha, który samodzielnie siedzi, czyli od około 6 miesięcy. Są to specjalne konie z siedziskami, w których dziecko wygodnie sobie siedzi, a my wprawiamy konia w Post Koń na biegunach, czym się kierować podczas zakupu? pojawił się poraz pierwszy w Optymistycznie.

SZKODNIKOWO

Klucze

Generalnie bardzo rzadko coś gubię. Sama czasem czuję się zagubiona, ale zgubić coś? Raczej nie. Stało się. Zgubiłam klucze do mieszkania jakieś dwa tygodnie temu. Najpierw przeszukałam wszystkie dwie torebki, […] Powiązane wpisy: Pokaż kotku co masz w środku… Fabryka butów Zębuszkowe przypadki i małe podsumowanie 2015

Happiness

LUNA W CHMURACH

Happiness

Zrób sobie książkę – 25 pomysłów na własną książkę dla dzieci

NASZE KLUSKI

Zrób sobie książkę – 25 pomysłów na własną książkę dla dzieci

MAMA TRÓJKI

JAK USZYĆ SUKIENKĘ W 15 MINUT? DIY

                Jakiś czas temu kupiłam wzorzyste dresówki. od kilku tygodni nosiłam się z zamiarem uszycia tuniki i spodenek dla Meli. Jednak na tuniczkę zostawiłam liski, a na spodenki niedźwiedzie (ale o tym innym razem). Zabierałam się do tego, jak do jeża, a wszystko, łącznie z krojeniem zajęło mi piętnaście minut. Jeśli nie chcesz kupować materiału, żeby sprawdzić swoje umiejętności na

BAKUSIOWO

Zabezpieczony:

Brak zajawki, ponieważ wpis jest zabezpieczony hasłem.

BAKUSIOWO

Zabezpieczony: Gadżet, którego zapragnie każda Pani Domu (i Pan też!)

Brak zajawki, ponieważ wpis jest zabezpieczony hasłem.

My Walking Challenge + KONKURS!

POD NAPIĘCIEM

My Walking Challenge + KONKURS!

WIKILISTKA

-49 % na kolorówkę w Rossmannie! Co warto kupić?

wikilistka.pl Już od jutra (20.04.2016) po raz kolejny w Rossmann’ach w całej Polsce rusza akcja -49% na wszystkie kosmetyki kolorowe, a wiec podkłady, pudry, rozświetlacze, bronzery, róże, korektory, tusze, eyelinery, kredki, cienie, pomadki, błyszczyki, lakiery (odżywki także) etc. Już milion razy pytałyście mnie o kosmetyki, których używam na co dzień i choć nadal planuję zrobić dla Was o nich osobny wpis, żeby nie tylko pokazać Wam zawartość mojej kosmetyczki ale też opowiedzieć co, po co i dlaczego akurat to, to dziś w obliczu potwornego bólu brzucha, pleców i klatki piersiowej od samego rana (takiego bólu, że płakałam jak dziecko…) i niedokończonego wciąż nowego szablonu (dlatego właśnie macie podgląd tylko bezpośrednio na wpis, strona główna i dużo podstron jeszcze nie działa) zostawiam Was z szybkim przeglądem mojej kosmetyczki i mojej prywatnej listy zakupów na ten tydzień. Łapcie i KONIECZNIE PODAJCIE TEN WPIS DALEJ :*! Ja kosmetyki kolorowe kupuję TYLKO na promocjach -49% w Rossmannie i -50% w Superpharm. Jedynym wyjątkiem jest skończenie się tuszu do rzęs lub podkładu w międzyczasie, ale od ponad 3 lat nie zdarzyła mi się taka sytuacja, bo zazwyczaj podczas promocji mam jeszcze połowę swojego aktualnego i dokupuję nowe opakowanie. Harmonogram aktualnej edycji promocji – 49% Rossmann : od 20.04.2016 Twarz (podkłady, bazy, korektory, bronzery, rozświetlacze, róże itp.) od 26.04.2016 Oczy (kredki, eyelinery, cienie i bazy do powiek, tusze do rzęs ) od 04.05.2016 Usta (pomadki, błyszczyki, lip tint’y, kredki, konturówki ) Co mam w kosmetyczce? Co warto kupić na promocji -49 % w Rossmannie ? Najpierw moi ulubieńcy, rzeczy testowane przeze mnie od kilku sezonów, które naprawdę z całego serca polecam. Podkład Bourjois 123 Perfect (ja używam odcienia 51 ). Uwielbiam go za idealne krycie bez jednoczesnego obciążenia skóry. Na co dzień nie używam żadnego dodatkowego korektora a i tak dzielnie radzi sobie z moimi cieniami pod oczami, więc polecam. Jeśli macie mocno suchą skórę to celowałabym jednak w Healty Mix (pokazuję go na grafice niżej) na co dzień, a 123 Perfect proponuję zostawić na wyjścia. Podczas promocji podkłady Bourjois kosztują ok. 25-30 zł Podkład L’oreal Infallible 24h – dość ciężki, kryjący podkład, ale idealny, gdy zależy nam na efekcie wow. Używałam go przez jakiś czas, ale na ten moment jest dla mnie trochę za ciemny, więc jeśli już po niego sięgam to raczej do Puder Bourjois Poudre Libre – ma idealnie sypką konsys tencję, pięknie się stapia ze skórą, matuje przez cały dzień i ja – mając porównanie – stawiam go na równi z pudrem Diora czy Chanel, których to swego czasu używałam. Ma giga opakowanie (ja swój mam ponad rok i końca nie widać). Jedyną wadą jest samo opakowanie – napis się troszkę ściera i niewygodne jest to jego całkowite otwieranie, ale to są rzeczy, do których w sumie łatwo się przyzwyczaić. Podczas promocji kosztuje ok. 30 zł. Ja mu daję piątkę z plusem. Rozświetlacz Wibo Diamond Illuminator – jeden z najlepszych rozświetlaczy, jakie miałam, a podczas promocji kosztuje jakieś 5 zł! Ma taką gładką, jedwabistą konsystencję i megadelikatne drobinki. Bardzo często używam go także jako cienia. Eyeliner Maybelline Eyestudio Lasting Drama – wiedzcie, że ja na co dzień praktycznie się nie maluję (o tym dlaczego też napiszę niebawem), ale jeśli już, to zazwyczaj na wyjście, więc potrzebuję efektu wow i ten eyeliner mi taki efekt daje. Bardzo długo się utrzymuje, dość łatwo go rozprowadzić odpowiednim pędzelkiem. Podczas promocji kosztuje jakieś 15-17 zł. Tusz do rzęs L’oreal Volume Million Lashes So Couture – a także podstawowa, czarno-złota wersja, którą chyba lubię najbardziej. To już jest moje chyba 5 czy 6 opakowanie tego tuszu i wciąż do niego wracam, bo jak dla mnie, daje najlepszy efekt. Podczas promocji kosztuje ok. 30 zł. Pomadki Max Factor z serii Marylin – pomadka to produkt, którego naprawdę rzadko używam, ale te spisują się całkiem nieźle jako delikatny pigment wklepany w usta (tak ich używam). Podczas promocji kosztują chyba ok. 15-20 zł Pomadka – tint – Bourjois Rouge Edition Velvet, matte finish. Ja sprawiłam sobie wczoraj (na -50% w Superpharm:)) odnieć 11 So Hap’pink. Czytałam na jej temat recenzje, oglądałam filmiki. Urzekło mnie matowe wykończenie i fakt, że zastyga na ustach i jeśli trochę się ją odciśnie to jest prawie niewyczuwalna na ustach, a dokładnie o taki efekt mi chodziło. Na promocji kosztuje 25 zł. Jak zapewne zauważyłyście, nie ma bronzera, więc na pewno jutro rano w którymś Rossmannie będzie mnie można spotkać. Na co będę polować? Korzystając z okazji dzisiaj i ja poradzę się Was – czy macie paletki Sleek’a? Jak się Wam sprawdzają? Jak ich pigmentacja i trwałość? No i koniecznie chwalcie się, co planujecie kupić!  wikilistka.plPost -49 % na kolorówkę w Rossmannie! Co warto kupić?

Prawdziwe oblicze blogowych DIY, czyli Damiś samodzielnie przeprowadza eksperyment!

MAMA W DOMU

Prawdziwe oblicze blogowych DIY, czyli Damiś samodzielnie przeprowadza eksperyment!

To miał być kolejny, zwyczajny, całkiem spokojny dzień. Do czasu, aż Damian postanowił wykonać eksperyment! Zupełnie sam! Zabronił mi pomagać, podpowiadać i robić to wszystko o czym matki myślą, że robią najlepiej! Jedyne na co wyraził zgodę to nagrywanie! Oceńcie czy moje najmłodsze dziecko ma szansę zostać Naukowcem Roku! Sprawdźcie ile bałaganu może powstać gdy […]

Prawdziwe oblicze blogowych DIY, czyli Damiś samodzielnie przeprowadza eksperyment!

MAMA W DOMU

Prawdziwe oblicze blogowych DIY, czyli Damiś samodzielnie przeprowadza eksperyment!

To miał być kolejny, zwyczajny, całkiem spokojny dzień. Do czasu, aż Damian postanowił wykonać eksperyment! Zupełnie sam! Zabronił mi pomagać, podpowiadać, czyli robić to wszystko, o czym matki myślą, że robią najlepiej! Jedyne na co wyraził zgodę to nagrywanie! Oceńcie czy moje najmłodsze dziecko ma szansę zostać Naukowcem Roku! Sprawdźcie ile bałaganu może powstać gdy […]

„Nie można krzyczeć na Te.”

Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały

„Nie można krzyczeć na Te.”

Zmęczony Młodszy (2 lata i 4 m-ce) wywrócił krzesło na podłogę w pokoju. Nie mamy dywanów, więc ryzyko skaleczenia podłogi jest bardzo duże. Tato na niego krzyknął: „Co robisz?! Idź spać, jak Ci się chce spać!” Młodszy rozpłakał się i został odniesiony przez tatę do łóżeczka. Byłam tam akurat i widząc, że Młodszy wstaje z łóżeczka i nie kwapi się do spania, wzięłam go na kolana. Rozmowa była taka: Ja: „Przestraszyłeś się, kiedy krzesło się wywróciło?” Mł: „Tak, esło spadło i tata yczał” Ja: „Tata krzyczał, bo zezłościł się, że zniszczy nam się podłoga” Mł: „Tata nie może krzyczeć na Te.” (to Młodszy o sobie) Ja: „Nie może krzyczeć na Ciebie. Nie chcesz, tak?” Mł: „Tata krzyczał.: Mł do taty w drugim pokoju: „Przepraszam tata.” Tata: „Nie gniewam się Te.” Tata przyszedł do pokoju i pocałował Młodszego w czółko. Młodszy nadal swoje: „Tata przepraszam”. I tak ze 3 razy. Po czym od nowa: „Tata krzyczał na Te.” Po chwili dotarło do mnie, że to tata ma przeprosić Te., bo na niego krzyczał. T Ja: „Tata, Te. chce, żebyś Ty też go przeprosił, że krzyczałeś” Tata przyszedł, podał Te. rękę i przeprosił: „Przepraszam Te., że krzyczałem” Młodszy jednak powtórzył powyższe dwa zdania, że tata krzyczał i tata przepraszam. Jakoś nie mogę przestać myśleć, że Młodszy nie

Młoda Mama w Dolinie Hipsterów

Twoje dziecko nie będzie robiło tego, co mu powiesz

Odkąd urodziłam dziecko, odkąd Henio jest z nami po tej stronie, mam jedno główne marzenie – wychować go na mądrego i dobrego człowieka. Takiego, który wie, kiedy walczyć, a kiedy odpuścić. Ufa innym i jest rozsądny. Ma swoje zasady, które czasem nagina w stronę drugiego człowieka. Chciałabym mu przekazać coś, co sprawi, że jego życie będzie piękne. Geny to dopiero początek drogi wychowania… Twoje dziecko nigdy nie będzie robić tego, co mu powiesz, żeby zrobiło. Będzie Cię testować na wszystkie możliwe sposoby. Bądź gotowa – niejeden raz jego próba Twoich sił powali Cię na łopatki. Możesz stosować przymus czy kary, ale ja zapewniam Cię, że to nie przybliży Cię do wychowawczego sukcesu – może natomiast przynieść masę szkód w Twojej relacji z nim. Co więc robić, żeby nauczyć go dobrze żyć? Chyba każda z nas czasem patrzy z nieukrywaną zazdrością w stronę mam z grzecznymi dziećmi. To pojawia się niedługo po porodzie. W kolejce na zakupy, kiedy – mimo obecności w sklepie kilkunastu mam z maluszkami – tylko z Twojej gondoli rozległa się przeciągły, nieustający krzyk. Z biegiem czasu takich sytuacji jest coraz więcej. Wymuszanie, histeryczne wrzaski, wolniejsze tempo nauki i wyraźna do niej niechęć… Porównywanie się jest normalne. Nie zapomnij się w nim jednak i skup się na własnym dziecku. I na Twoim życiu. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko Zwłaszcza w pierwszym okresie życia, dziecko spędza czas głównie przy mamie. Ona jest jego ostoją; pielęgnuje go, karmi, bawi się, uczy. Nie, nie umniejszam roli ojców, ale fakt jest faktem – wciąż częściej to mama decyduje się na urlop. Pamiętaj, że dziecko, które niedawno przyszło na świat nic a nic o nim nie wie. Śledzi każdy Twój ruch, wyczuwa emocje. Uczy się żyć, patrząc na Ciebie. Nie oznacza to jednak, że ojcowie mogą być smętnymi gburami! Im więcej radości przekażesz swojemu dziecku przez pierwsze lata życia, tym bardziej pogodnie podejdzie ono do świata. Urodziłaś dziecko i zajmujesz się nim – jesteś najlepszą mamą na świecie i masz prawo do tego, by trochę odpocząć. Nie jesteś robotem, masz czasami dość i choćby tłumy krzyczały w Twoją stronę, że tylko siedzisz w domu – nie słuchaj tych głosów. Pamiętaj, że w grę wchodzi szczęście Twoje i w efekcie szczęście Twojego dziecka. Co w takiej sytuacji obchodzą Cię głosy bezdzietnych, niemających pojęcia, na czym polega Twój domowy etat? Mam dla Ciebie kilka propozycji, dzięki którym staniesz się wzorem do naśladowania dla Twojego dziecka. Małe przyjemności dla mamy Wygospodaruj dla siebie pół godziny dziennie, kiedy oddasz się małym przyjemnościom. Czasem niewiele trzeba, by zregenerować siły i finalnie być bardziej zadowoloną z życia. Umieszczając w codziennej rutynie pół godziny zarezerwowane tylko dla Ciebie, pokazujesz dziecku, że rola kobiety nie sprowadza się do sprzątania, gotowania i robienia zakupów. Pokazujesz, że też jesteś ważna, że Twoje potrzeby mają znaczenie. W trakcie tych 30 minut zrób to, na co masz ochotę: czytaj książkę, weź ciepłą kąpiel, wybierz się na krótki spacer czy poćwicz. Możesz też po prostu usiąść czy położyć się. Niech to będą minuty z pełnym skupieniem na sobie, nie na dziecku czy partnerze. Zobaczysz, że chwila działa cuda! Wolne weekendy Odkąd przeprowadziliśmy się do Warszawy i ja zostałam bez rodziców pod ręką, mamy z Mężowatym taką niepisaną umowę, że raz na jakiś czas wyjeżdżam bez nich. Pierwszy taki wolny weekend był miesiąc po przeprowadzce. Spędziłam go na typowo studenckiej imprezie w Krakowie, a chłopaki radzili sobie świetnie sami w Warszawie. Polecam Ci takie odcięcie. Nie musisz tego robić co tydzień, może być nawet rzadziej niż raz w miesiącu. Ale warto raz na jakiś czas dać sobie wolne od wszystkiego i pojechać się rozluźnić w dowolnie wybrane miejsce. SPA z przyjaciółką lub odwiedzenie babci w dalekiej wiosce pozwoli Ci się zdystansować. Nie myśl, że Twój partner nie da sobie rady z dzieckiem – jest ojcem i potrafi więcej niż Ci się wydaje. Samorozwój Jeśli dziecko ma mieć w Tobie przykład, nie stój w miejscu. Dziecko nie robi tego, co mu powiesz, żeby zrobiło, a jest Twoim odzwierciedleniem. Trudno żeby miało pociąg do wiedzy, jeśli nie widzi go w nikim ze swoich bliskich. Nie mów mu o zdrowej diecie, nie mając o niej zielonego pojęcia, ani o nauce języków, kalecząc nawet swój rodzimy. Poza tym – pamiętaj, że Twoje dziecko kiedyś dorośnie i pójdzie w świat. Co wtedy stanie się z Tobą, jeśli na 20 lat zupełnie zapomnisz o swoim rozwoju? Szkolenia i kursy nie muszą oznaczać wielkich wydatków, na które matka często nie może sobie pozwolić. W Internecie roi się od ich darmowych, wcale nie gorszych wersji. Ponadto, znajdziesz tu wiele możliwości rozwijania się przy dziecku w domu. Coraz więcej organizatorów otwiera się na mamy, które z wyboru postanowiły nie wracać do pracy i przygotowuje dla nich zupełnie nową, dostosowaną do potrzeb ofertę. Wystarczy zacząć szukać. (A jeśli mieszkasz w Warszawie, nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić Cię na moją nową stronę!) Czy jesteś złą mamą, bo Twoje dziecko buntuje się, sprzecza, ma problemy? Głowa do góry. Twoje dziecko jest odrębną jednostką, człowiekiem z krwi i kości. Kształtuje swój charakter i przechodzi różne etapy, szukając ścieżki dla siebie. Twoim zadaniem jest pokazać mu świat od najlepszej strony. Zaufaj mi, ono wyciągnie z tego to, co najlepsze. Każdy wpis to kawałek mojego serca. Jeśli coś Ci się w nim spodobało, pokaż mi to! Możesz zostawić komentarz, udostępnić wpis czy dać kciuka w górę na Facebooku. Choćby najdrobniejsza reakcja jest dla mnie wyjątkową nagrodą. Dziękuję! Wpisy o podobnej tematyce:Ojciec, tata, tatuśUrlop macierzyński kiedyś się skończy…Kobieto…Artykuł Twoje dziecko nie będzie robiło tego, co mu powiesz pochodzi z serwisu Młoda Mama w Dolinie Hipsterów.

NIEZŁE ZIÓŁKO

O magii nadchodzących zmian…

Dzisiaj chciałam napisać o tym, co u mnie się dzieje, co się zmienia i dlaczego nie było mnie tutaj tak długo. Na początek muszę się Wam przyznać, że jeszcze  kilka miesięcy temu nie wiedziałam, że tak wiele zmian przyniesie ten Nowy Rok. Jak pewnie zauważyliście, od grudnia zeszłego roku moja aktywność na blogu zmalała, a już […] Artykuł O magii nadchodzących zmian… pochodzi z serwisu .

Sztuka

KURA KU RAdości

Sztuka

Lady Gugu

Ćwiczenia na pośladki. Domowy trening dla każdego ( 5 minut, 10 min, 15 min dziennie)

Każda kobieta marzy o zgrabnych pośladkach, ale już nie wszystkie mamy tyle zapału i chęci żeby wstać z kanapy i machnąć parę razy nogą. Tymczasem pośladki, to część ciała, na której efekty ćwiczeń można zauważyć naprawdę szybko, bo już po około 3 tygodniach. Lato zbliża się wielkimi krokami, a zgrabne pośladki nie zrobią się same, więc  przesuńcie stronę niżej, włączcie wybrany film i zacznijcie ćwiczyć. Aby ułatwić wam zadanie, przygotowałam  listę moich ulubionych treningów na pośladki,  które możecie robić w domu: 5 minut, 10 minut lub 15 minut.  Dla lepszych efektów, koniecznie podejmijcie też wyzwanie:  zgrabne pośladki w 30 dni. Ćwiczenia na pośladki – 5 minut Ćwiczenia na pośladki – 10 minut Ćwiczenia na pośladki – 15 minut Post Ćwiczenia na pośladki. Domowy trening dla każdego ( 5 minut, 10 min, 15 min dziennie) pojawił się poraz pierwszy w LadyGuGu.

wywołujemy wspomnienia

DWARAZYW

wywołujemy wspomnienia

Blog o modzie dla dzieci i nastolatek DwaRazyTysiące kadrów, miliony uśmiechów, setki zabawnych sytuacji, dziesiątki niesamowitych plenerów. A w tym niezliczona ilość stylizacji, które oglądaliście na blogu. Nasze najlepsze fotografie w 2015 roku wydrukowane. Wszystkie w jednym miejscu. Piękna pamiątka na całe życie za sprawą Saal-Digital. Matowe wykończenie nadaje subtelności naszym fotografiom. Miło jest dotknąć i wrócić wspomnieniami do tamtych chwil. Nie ma co ukrywać, żaden ekran komputera tego nie zastąpi. Grube kartki książki, solidna oprawa i idealne żywe kolory. Takie jak lubię. Uwiecznianie wspomnień jest cudowne. Od tej pory wywołam każde.

Hamburg Port i Miniatur Wunderland

Makóweczki

Hamburg Port i Miniatur Wunderland

Dwie flagowe atrakcje Hamburga- port i wycieczka statkiem oraz Miniatur Wunderland. Obydwie rzeczy można śmiało ustawić sobie na jeden dzień gdyż są położone blisko siebie. Kolejność NIE jest dowolna :). Za chwile napiszę Wam dlaczego. Zacznijcie śmiało od Miniatur Wunderland. Najpierw postoicie sobie w kolejce od kilkudziesięciu minut do kilku godzin. Następnie samo mini miasteczko okaże się atrakcją na, znowu od kilkudziesięciu minut do kilku godzin oglądania. Starajcie się nie skupiać na pierwszych gablotach nazbyt długo, bo dzieci – tak jak np. moje – znudzą się w połowie wystawy. O uroku Miniaturowego Miasteczka pisać wiele nie muszę bo przygotowałam Wam zdjęcia i film. Jest fantastyczne! Plusem miasteczka jest to, że na dole jest restauracja z naprawdę smacznym jedzeniem. Zjedzcie tam sobie porządnie, bo jeśli tego nie zrobicie, możecie mieć wyprawę statkiem podobną do naszej, czyli… 1,5h. płaczu „jeeesteeeem głoooodna!” i „umieeeeeram”. A statek płynie. Długo płynie. I płynie. A płacz narasta w siłę. Było naprawdę ciężko. I choć widoki były ciekawe i piękne, dzieci marzyły głównie o suchym lądzie i preclach. Przygotujcie się więc na wyprawę lepiej niż my :) Miniaturwunderland: „Nie dotykać eksponatów” yyy nie dotyczy Leny ;)     Hamburg Port. Wycieczka statkiem:

Mama ekspertem?

DWA PLUS CZTERY

Mama ekspertem?

MATKA NIE IDEALNA

Zła żona.

24 godziny na dobę. Leżę. W głowie Kilimandżaro. Spadam w otchłań depresji po to, by chwilę później wznieść się na wyżyny stanu macierzyńskiego upojenia. Po czym znowu spadam z trzaskiem na ryj, rysując kolejną bliznę na czole i wznoszę się wysoko malując uśmiech na twarzy. I latam jak schizofreniczka raz w górę, raz w dół. Częściej w dole szuram dupskiem po asfalcie niż patrzę z góry. ... Artykuł Zła żona. pochodzi z serwisu matka-nie-idealna.pl.