Helena i ja

36 tydzień :)

36 tydzień. Kiedy to zleciało, nie pytajcie mnie. Druga ciąża powoli zmierza do końca, a do mnie jeszcze chyba nie do końca to dociera...  Czuję się ciężko i zapomniałam co to jest komfort poruszania się, ale mimo to wciąż wydaje mi się, że to jeszcze tyle czasu. Poza tym moja pierworodna bardzo się stara, abym nie skupiała się zbytnio na swoich słabościach, bo czymże one są wobec sterty

Helena i ja

"Evkowe kokardki"- bransoletki dla mamy i córeczki

Ostatnio o pasji i talencie była mowa. O tym, że warto szukać pomysłu na siebie i dzielić się swoim talentem z innymi. A dziś będzie o kimś, kto taki talent odkrył w sobie i tworzy przepiękne rzeczy.  Zobaczyłam gdzieś, kiedyś w sieci fotografię dłoni. Ręka mamy spleciona z malusią rączką córeczki... I skradło to zdjęcie moje serce. Wyjątkowym dodatkiem, który przykuwał uwagę były bransoletki-

Helena i ja

Odkryć w życiu to coś...

Spotkałam się wczoraj z cudowną osobą i rozmowa z nią nastroiła mnie do dzisiejszego wpisu. Dzięki temu spotkaniu uświadomiłam sobie, jak ważne jest, by w  życiu odnaleźć swoją pasję. Coś, co sprawia nam przyjemność, co lubimy robić tak naprawdę i co ważne, robimy to dobrze, czujemy, że się w tym realizujemy. Gdyby jeszcze to przynosiło nam korzyści, dochody, to już w ogóle byłoby cudownie,

Helena i ja

PUZZLE- nasza przygoda z układaniem krok po kroku

Jeśli czytaliście wpis na temat naszego spędzania czasu z Helą Klik, zauważyliście, że jedną z wymienionych aktywności było układanie puzzli. Jak się okazuje to obecnie baaardzo ulubione zajęcie Helenki. Do tego stopnia, że czasem ja mam dosyć. ;) Jeśli jesteście ciekawi, jak można rozpocząć przygodę z układaniem i zachęcić do niej tego najmłodszego malucha, zapraszam, oto od czego my

Helena i ja

Demsa- test

Co testujemy? Otrzymałam możliwość przetestowania serii kosmetyków Demsa. Produkty skierowane są dla dzieci (już od 6 miesiąca życia) i dorosłych, przeznaczone do pielęgnacji skóry atopowej, podrażnionej, jednak spokojnie mogą ich używać osoby nie mające alergii, a borykające się z problemem wysuszonej skóry. Demsa proponuje nam dwie linie kosmetyków: na codzień i na zaostrzenia w przypadku

Helena i ja

"Babu da tableta"

Coś wam opowiem. Historia z przedziału linii PKP Intercity, na trasie Warszawa- Kraków. Podpatrzona czujnym okiem moim własnym. Wykupiłam miejscówkę w przedziale dla kobiet w ciąży i mam z dziećmi do lat bodajże sześciu. Czekała mnie dwu i pół godzinna podróż. Zazwyczaj czytam, patrzę przez okno, rozmyślam sobie, spać w pociągu nie umiem. Tym razem zupełnie na niczym skupić się nie

Helena i ja

Na Nowy Rok

Nie mów mi, że niebo jest granicą,  skoro są ślady stóp na księżycu. *** Harlan Coben Znalazłam swoją myśl przewodnią, która będzie mi towarzyszyć w Nowym Roku. Taką, która wpasowuje się w ten obecny teraz klimat snucia marzeń, planów, postanowień. Jednak nie ucieka, tylko pozostaje na dłużej, daje nadzieję, na ich spełnienie. Natrafiłam na te słowa u jednej z Was i bardzo mnie ujęły...

Helena i ja

Wesołych Świąt

Kochani cudownych świąt!!! Czekałam na te dni z niecierpliwością. No i są, dzieją się :) W gronie najbliższych. Choinka ubrana, pyszności czekają, aby je zajadać. Śniegu brakuje tylko, ale przynajmniej mamy prawdziwie ciepłe święta :D  Życzę Wam, abyście z dziecięcą radością przeżyli ten czas. Bo sama pamiętam jakie emocje towarzyszyły Wigilii i Bożemu Narodzeniu, gdy byłam dzieckiem.

Helena i ja

List do Św. Mikołaja

Czy w dzisiejszej codzienności dzieci wierzą w Świętego Mikołaja? Mam ogromną nadzieję, że tak. No bo gdzie indziej szukać tej świątecznej magii, jak właśnie w dziecięcej, głębokiej wierze, że gdzieś tam daleko, na ośnieżonym krańcu świata swoją miejscówkę ma Mikołaj. I bez znaczenia jest czy to drewniany domek, czy mały zamek z fabryką zabawek. Są tam na pewno renifery, pomocnicy czyli elfy i

Helena i ja

Wysuwane książeczki z serii Kubuś i przyjaciele- cudne!

Trafiły w nasze ręce pewnego dnia dwie książeczki, które koniecznie musicie zobaczyć: "Poznajemy przyrodę" oraz "Poznajemy przeciwieństwa", z serii Kubuś i przyjaciele. Wydane przez Ameet, całokartonowe i co najfajniejsze, wysuwane :) Dla półtorarocznego dziecka są idealne (mimo, że na okładce widnieje oznaczenie 3+).  Twarde strony i łatwe wysuwanie ruchomych elementów powodują, że

Helena i ja

Liebster Award

„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę” Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11

Helena i ja

Półtoraroczne dziecko- spędzamy razem czas

Półtoraroczny mały człowiek oprócz tego, że je i śpi, nieustannie szuka sobie zajęcia. Interesuje go każda najmniejsza nawet szparka i każdy nowy przedmiot. Z jednej strony to fajnie, zawsze można malucha czymś zająć, wystarczy pokazać coś nowego (choćby przedmiot domowego użytku) i zaczyna się manipulowanie, oglądanie, testowanie. Ale z drugiej strony, nowości po chwili przestają być nowościami.

Helena i ja

Półtoraroczne dziecko - jakie ono jest?

Jeszcze chwilka i Hela skończy 18 miesięcy.  Magiczne półtora roku :) Jak opisać dziecko w tym wieku?   Pierwsze skojarzenie? Jest to niezwykle radosny maluch, z największą łatwością rozbraja nawet najbardziej poważnego dorosłego, wiem co mówię ;) Swoim uśmiechem rekompensuje wszystkie trudy i niedoskonałości dnia powszedniego :).  Co jeszcze? To mały człowiek spragniony bliskości, czułości i

Helena i ja

I wszystko jasne :)

Przybywam dziś do Was z samymi dobrymi wiadomościami, w tym z rozwiązaniem pewnej zagadki :D.  Po pierwsze nasza córeczka rośnie jak na drożdżach, tydzień temu skończyła 17 miesięcy. Tyle już potrafi, kilka dni temu sama odbyła rozmowę telefoniczną z tatą, trzymała telefon przy uchu, słuchała co mówi do niej tata, następnie wyczerpująco odpowiadała, na swój własny sposób i wnioskując po tym jak

Helena i ja

Aromaterapia czyli zapach czyni cuda :)

 Zapachy mają magiczną moc. Wg założeń aromaterapii, mogą w określony sposób wpływać na funkcjonowanie naszego organizmu, zmieniają nasz nastrój i samopoczucie. Mogą przywołać wspomnienie, obudzić skojarzenia. Mamy swoje preferencje co do zapachów, jedne lubimy bardziej, inne mniej.  Moje ulubione zapachy? Chyba nie będę oryginalna jeśli powiem, że to zapach pomarańczy, który zawsze i wszędzie

Helena i ja

Chłopiec czy dziewczynka? ;)

W pierwszej ciąży mogłam nazywać siebie chodzącym kalendarzem. Śledziłam każdy mijający tydzień, wszystko zapisywałam, miałam pod kontrolą, oglądałam filmy, czytałam mnóstwo artykułów, tematykę "co dzieje się z twoim dzieckiem w określonym tygodniu życia płodowego" miałam w jednym palcu. Skupiona zupełnie na sobie, swoim organizmie i maluszku. Mimo, że ten fakt, iż w moim brzuchu rośnie mały

Helena i ja

Przeziębienie w ciąży

Przyszła jesień a wraz z nią to, czego nie lubimy najbardziej. Choróbska. Brrrrrrr. Helenka nabawiła się zapalenia uszu. Skończyło się na kuracji antybiotykowej i przeraźliwie męczącej walce z katarem, gorączką i kiepskim samopoczuciem. Jutro wybieramy się do laryngologa i będę wiedziała, czy problem został zażegnany, tak więc trzymajcie mocno kciuki. Cała ta sytuacja nie sprzyjała pisaniu i

Helena i ja

Uśmiech dziecka

Kiedy Cię smutne życie ku ziemi pochyla, kiedy złością dokoła zieje cały świat, aby się rozpromienić — spojrzyj na motyla, albo ptaka posłuchaj, lub powąchaj kwiat... A jeżeli masz dziecko, najszczęśliwszy z ludzi, które jest jako ptaszek i motyl i kwiat — spójrz w oczy Twego dziecka... W sercu ci się zbudzi radość, której nie zaćmi najsmutniejszy świat... Jest podłość i jest rozpacz i troska

Helena i ja

Zawieramy znajomości :)

Niezwykłym doświadczeniem jest dla mnie obserwowanie tego, jak moje dziecko nawiązuje swoje pierwsze kontakty z innymi dziećmi. To "takie moje", które jeszcze niedawno było schowane w moim brzuchu, a potem ledwo wyściubiało nos z moich objęć. To "takie moje" teraz właśnie odkrywa  świat, stawia własne kroki i dostrzegam, że to jednak jest odrębna istota, tak mocno zależna ode mnie i

Helena i ja

Pociągiem z dzieckiem

Naszą podróż w góry podzieliliśmy na dwie części, pierwsza pociągiem z Warszawy do Krakowa, druga samochodem do Mszany Dolnej. Znając ruchliwość Heli wizja podróży koleją przyprawiała mnie o dreszcze. Już widziałam te skrzywione miny współpasażerów. Jak się okazało zupełnie niepotrzebnie się bałam. Tak więc dziś krótki opis naszej kolejowej przygody. Jeśli spojrzeć na obecny rozkład jazdy

Helena i ja

W górach

Dwa tygodnie przerwy, a wydaje mi się jakbym nie była tutaj wieki... Potrzebowałam odpoczynku i zmiany. Codzienność w warszawskim bloku, doprawiona kiepskim samopoczuciem, upartymi ciążowymi dolegliwościami i narastającym upałem  zaczęły działać na mnie destrukcyjnie. Odstawiłam telefon i komputer. Postanowiłam, że wyjeżdżamy.  Bella dzięki uprzejmości Rodziców M. wybrała się na małe psie

Helena i ja

Love and marriage

Wracam do Was z nowym, radosnym wpisem. Bo już jutro ten dzień- 4 rocznica naszego ślubu. Co roku staraliśmy się jakoś wyjątkowo ją spędzić, ale  tym razem nie mam żadnych planów i nawet pomysłów, więc zapewne po prostu z tej okazji zjemy coś dobrego i powspominamy. A wspominać te chwile uwielbiam... Wizji ślubu jest chyba tyle, co kobiet na świecie. Może hucznie, na 300 albo i więcej osób,

Helena i ja

Początki

Kiedy dowiadujesz się o ciąży, potrzebujesz chwili, żeby ochłonąć, oswoić się z tą wiadomością, poukładać sobie to i owo w głowie. Reakcja na tą wiadomość zależy od wielu czynników, choćby, czy to ciąża wyczekiwana, czy też może jest totalną niespodzianką. Tak czy owak, zakładam, że cieszysz się. W końcu to początek nowego życia. Oczyma wyobraźni widzisz już Was na spacerze, Twój partner

Helena i ja

Nowina

Jakiś czas temu pisałam Wam o sile rodzeństwa. Kto nie czytał, może to nadrobić, zapraszam tutaj. Pisałam, że bardzo bym chciała, aby Helenka w przyszłości nie była sama. I dziś już wiem, że nie będzie.  Będzie miała siostrzyczkę albo braciszka. Jesteśmy bardzo szczęśliwi :) Ponieważ odrobinę opadłam z sił i samopoczucie (oczywiście to fizyczne) jest raczej średnie, stąd troszkę mało mnie

Helena i ja

Mamy gotują - nowy cykl na blogu

Bardzo chciałam, aby na moim blogu pojawiła się zakładka kulinarna. Moja wizja: jestem dla Was inspiracją, przedstawiam coraz to nowe przepisy na fajne dania, takie które nadają się na uroczystą kolację z mężem oraz takie, które robi się prosto, szybko, które są świetnym rozwiązaniem dla zabieganej mamy. Hmmmm, no cóż, to tylko moja wizja. Ja w kuchni sobie radzę. To dobre słowo. Potrafię

Helena i ja

Piasek kinetyczny

Taka wakacyjna pogoda nie sprzyja siedzeniu przy laptopie, myślę, że coś o tym wiecie, dlatego tak mało nas tutaj ostatnio. Jednak blog działa trochę jak magnes, przyciąga, tak więc korzystając z drzemki Helenki, postanowiłam wpaść tu na małą kawkę i przy okazji coś do Was napisać :) A ponieważ słońca ostatnio sporo, to może coś w plażowym nastroju. Czyli o piasku będzie. Ale nie o takim

Helena i ja

Akcja Słońce bez czerniaka

Ada Krynicka, autorka bloga Kosmetomama.pl, stworzyła kampanię mającą na celu rozwinąć naszą świadomość dotyczącą szkodliwego wpływu promieni słonecznych na naszą skórę. Z przyjemnością i jednocześnie z poczuciem misji przyłączam się do tej akcji. Mamy lato, rozpoczęły się sezonowe upały. W takich okolicznościach pogody musimy pamiętać o prawidłowej ochronie skóry, od tego zależy zdrowa

Helena i ja

Weekend poza miastem + Lupino Bag

I znów spędziliśmy wspaniały czas na działce. Ktoś może pomyśli, że się powtarzam, ale jeżeli macie takie swoje miejsca ulubione, to wiecie, że one nigdy się nie nudzą, a wypoczywa się tam jak nigdzie indziej. Tym razem zrobiłam więcej zdjęć, więc jeśli tylko macie ochotę, zapraszam Was na małą fotorelację. Do tego jeszcze dołączam kilka obiecanych słów odnośnie torby Lupino Bag, która

Helena i ja

To już wakacje, a ja o pracy...

Pytanie do mam przebywających na urlopie macierzyńskim lub wychowawczym: czy brakuje Wam waszej pracy? Albo czy myślicie czasem, co tam w Waszej pracy słychać? Ponieważ dziś dzień zakończenia roku szkolnego, ogarnął mnie taki wspomnieniowy nastrój...  Na co dzień nie myślę o mojej pracy. Po pierwsze mam na głowie teraz inne obowiązki i właściwie każdy dzień przynosi coś nowego. Po

Helena i ja

Warszawskie Targi Mother&Baby

W sobotę mieliśmy okazję z M. wpaść na fajną imprezę, jaką były Targi Mother&Baby. Nie mieliśmy zbyt dużo czasu, bo ta sobota okazała się dla M. pracująca, ale udało się i to co chcieliśmy, zobaczyliśmy.  Wszystko odbywało się na warszawskim Służewcu, na terenie wyścigów konnych. Akurat odbywała się gonitwa, więc mieliśmy okazję coś podpatrzeć, może bardziej podsłuchać, choć niewiele, ale w