BLOG BY DOZZA
Matka choć nie rolnik, też strajkować może!
Cholera nie znam się na polityce, nie interesuje mnie, nie mam ochoty słuchać tych bzdur, awantur i dziwnych wypowiedzi. Wiem kto jest premierem, kto ministrem, a kto prezesem i to mi w zupełności wystarcza. Ale gdy już któryś tam dzień z rzędu w tefałenie mówią o strajku, to chcąc nie chcąc słucham i patrzę. Patrzę i myślę, i skoro oni mogą, to ja też!Ja też strajkuję i ogłaszam akcję protestacyjną!Oto moje postulaty:#1 Chcę pieniędzy!I to dużo, w końcu ogarniam dwa- trzy-cztery etaty! Żadne tam ochłapy, żadna płaca minimalna mnie nie interesuje, żądam godnego wynagrodzenia. Minimum to 10 000! Euro ma się rozumieć!#2 Chcę Lambo!Każdy rolnik ma, chcę i ja! Bo skoro prosty chłop, w gumiakach z filcem, ubabrany obornikiem może wozić się Lamborghini, to tym bardziej Matka, umyta, zadbana, rozwożąca dzieci do przedszkola, szkoły, na dodatkowe zajęcia, musi mieć auto odpowiednio szybkie i bezpieczne!#3 Chcę spać!Wszelkie badania naukowe dowodzą, że sen jest najważniejszy dla prawidłowego funkcjonowania organizmu. Zatem, aby Matka nadal sprawnie działała, zajmowała się dziećmi i z chęcią rozpalała polana domowego ogniska - musi spać! I to co najmniej 8 godzin nieprzerwanego, spokojnego snu!#4 Chcę mieć doktora na każde zawołanie!No w XXI wieku to chyba słabe żądanie, ale co tam - chcę i już. Chcę, aby był dostępny wtedy kiedy zachoruje mi dziecko, a nie za dwa dni. Chcę, aby porozmawiał ze mną jak z normalnym człowiekiem, a nie półgłówkiem potrafiącym tylko pieluchy zmieniać. I mówię tu o żywym, prawdziwy, realnym doktorze - nie o dr Google!#5 Chcę edukacji dla dziecka na najwyższym poziomie!Już dość mam przepełnionych szkół i przedszkoli. Już dość mam syfu, dziadostwa i kołchozu w szkole. Żądam zaangażowanych, mądrych i empatycznych nauczycieli, pracujących w małych grupach, w nowoczesnych salach z porządnym wyposażeniem.# 6 Chcę wolne soboty, niedziele i święta!Cholera ile mam pracować! Też chcę mieć wolne, przecież dzień święty należy święcić. A ja się pytam - jak? Piorąc, sprzątając, gotując? Chcę tak jak handlowcy w hipermarketach, zamknąć to całe dziadostwo na jakimś strychu, czy w szafie, i móc się zrelaksować i odpocząć!#7 Chcę pić gorącą kawę!W domu mam czajnik, mam ekspres i mam kawiarkę - i co?! I ciągle piję zimną, a nie gorącą kawę! Wściec się można, gdy zaparzysz sobie takie aromatyczne cudo, którego woń niesie się po domu niczym w reklamie Kronung'a, a tu dupa, akurat w tym momencie dziecko chce cyca, chce siku, czy akurat zrobiło kupę. Grrr!#8 Chcę sama chodzić do WC!Jezuu, toż to podstawowa potrzeba fizjologiczna. Chcę sama chodzić do łazienki i sama, bez towarzystwa dziecka, zrobić co trzeba. Niech ktoś w tym czasie zajmie się tym małym czortem, co bym w spokoju, bez nerwów i hemoroidów na starość mogła opróżnić pęcherz.#9 Chcę bezpłatnej pomocy psychiatry!Dziwny ten świat, oj dziwny. A może tak mi się tylko wydaje? No właśnie, chcę z kimś pogadać, z kimś innym niż z dzieckiem, z kimś dorosłym. Chcę sprawdzić, czy nadal jestem normalna, czy ze mną wszystko w porządku, czy jednak fachowa pomoc jest mi już potrzebna. Chcę nieograniczonego i bezpłatnego dostępu do przystojnego psychiatry (mężczyzny of kors). #10 Chcę więcej dzieci!!!!Bez dzieci nie wyobrażam sobie życia! Na razie mam jedno, ale kto wie co będzie dalej, menopauza jeszcze przede mną. Dzięki mojemu synowi aktualnie uczę się jeździ na łyżwach, latem odkurzam rower i spalam kalorie ze zjedzonych potajemnie pączków, i choć mój dzieć często motywuje mnie do porannych pobudek (grr...) to jednak power, energia jaką dostaję po takich przytulasach i łóżkowych wygłupach, rewanżuje wszystkie powyższe niedogodności. I LOVE KIDS :)foto by wyborcza.pl www.blogbydozza.pl