Mali Agenci

Kącik dla niemowlaka

To już prawie półmetek, za kilka dni rozpocznie się 20 […] Artykuł Kącik dla niemowlaka pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

4 urodziny agenta A

To już 4 lata. Agent A. obchodził swoje 4 urodziny tak […] Artykuł 4 urodziny agenta A. pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

Dwulatek sam opuścił przedszkole

Dziś odbierając agenta A. z przedszkola wydarzyło się c […] Artykuł Dwulatek sam opuścił przedszkole pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

Jestem rozczarowana myśleniem większości ludzi

Moje trzecie szczęście rośnie, rozwija się zdrowo, a mi […] Artykuł Jestem rozczarowana myśleniem większości ludzi pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

Czego nie robić w restauracji

Wakacje, słońce i niechęć do gotowania często kieruje n […] Artykuł Czego NIE robić w restauracji pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

Spotkanie blogujących mam

6 czerwca 2015, pierwsze spotkanie Mityng blog Miało by […] Artykuł Spotkanie blogujących mam pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

Nie zawsze będziesz zwycięzcą

Jutro pójdziemy do parku, będzie tam specjalnie przygot […] Artykuł Nie zawsze będziesz zwycięzcą pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

Jak to jest spotkać swojego bohatera

Dziecięce marzenia, każde dziecko je ma. Ja pamiętam sw […] Artykuł Jak to jest spotkać swojego bohatera pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

Rodzina agentów się powiększy

1 kwietnia dzień psikusów. Robię porządki w łazience, a […] Artykuł Rodzina agentów się powiększy pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

2 latka agenta W

11 maj 2013 roku, ulewne deszcze i burze, jak to było i […] Artykuł 2 latka agenta W. pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

Tablet vs huśtawka

Pewnie każdy z was kojarzy serial Rodzinka.pl, od jakie […] Artykuł Tablet VS huśtawka pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

Vango, Uciekaj albo giń!

Vango, chłopak który nie zna swojej przeszłości, kocha […] Artykuł VANGO, Uciekaj albo giń! pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

Ataki głupawki

Lubię patrzeć na agentów kiedy wspólnie się bawią, łask […] Artykuł Ataki głupawki pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

Pokój agentów

Mały pokój, nie ustawny, i jeszcze ogromna szafa na nas […] Artykuł Pokój agentów pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

Wyjątkowi czy niegrzeczni

Nie jestem przeciętną mamą. Czasem mam wrażenie, że lud […] Artykuł Wyjątkowi czy niegrzeczni pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

Nie zapomnij o sobie!

2 dni temu dostałam wiadomość która dodała mi skrzydeł, […] Artykuł Nie zapomnij o sobie! pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

Tobi, mój bohater

Avatar, oglądałeś? Czytałeś? Podobał ci się? To mam ksi […] Artykuł TOBI mój bohater pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

Wyprawa do Australii

Dziecko na warsztat II Tym razem wraz z innymi blogując […] Artykuł Wyprawa do Australii pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

Nie jestem leniem!

Takiej to dobrze! Siedzi w domu i nie ma obowiązku rano […] Artykuł Nie jestem leniem! pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Mali Agenci

A ty odczuwasz strach przed wojną?

Siedzę wieczorem przed TV i z niedowierzaniem słucham wiadomości. Rosja, sir wielkie ego Putin starszy wojną, z drugiej strony terroryści którzy dla swojego Allacha są w stanie wybić całą ludzkość, siedzę wpita w kanapę i zastanawiam się nad przyszłością moich dzieci. Przed oczami mam widok małych dzieci mieszkających w Iraku, Syrii i innych krajach gdzie toczy się wojna, dzieci zamiast się bawić, biegają po ulicach z karabinami, uczą się zabijać i nie mieć litości, nie czuć współczucia. To tylko dzieci, a tyle w niech nienawiści. Nocami budzę się spocona, od jakiegoś czasu nawiedza mnie pewien koszmar. Siedzimy całą naszą 4 w ciemnym domu z pozasłanianymi oknami, siedzimy cicho skuleni i przytuleni pod ścianą, nagle do drzwi dobijają się dzihadyści. Każę mężowi brać dzieci i uciekać tyłem, ja nie mam tyle sił by szybko biec z 2 dzieci na rękach, dlatego każę to zrobić jemu, a sama zostaję w domu by oni zyskali na czasie. Terroryści zabierają mnie do ogromnej hali gdzie z innymi uprowadzonymi mamy się modlić do Allacha. Zaczynam udawać, że wierzę w ich poglądy i udaje mi się uciec. Szukam mojej rodziny, niestety nigdzie ich nie mogę odnaleźć. Biorę auto i jadę do Polski, niestety nawigacja się psuje, a ja nie wiem jak dojechać do ojczyzny, w końcu zapłakana znajduję się na A4 koło Wrocławia, już wiem jak dojechać do domu. Parkuje przed domem, jednak tu wszystko wygląda jakby właśnie przeszło tornado, krzyczę wołam dzieci, gdzie jesteście?!!! Ludzie przechodzący obok mówią jedynie po rosyjsku, a jakaś staruszka pokazuje mi bym się uciszyła, dając do zrozumienia, że mówienie po polsku jest zakazane. W drzwiach naszego domu staje teściu i mówi coś do mnie po rosyjsku, a ja nadal krzyczę gdzie Aleksander i Wiktor?!!! Ryczę tak głośno, że sama siebie słyszę przez sen. Teść nadal mówi do mnie w niezrozumiałym języku, w końcu wykrzykują do niego, ja nie panimaju szto ty gawarisz! I budzę się spocona, sprawdzam czy dzieci są  całe i zdrowe w swoich łóżkach, a potem męczę się, myślę co to będzie za parę lat, za kilka miesiąc. Naprawdę mam straszne obawy słuchając wiadomości. Tyle zagrożeń, jakieś zmodyfikowane wirusy,  wojny domowe, terroryści i Hitler II czyli Putin. Jaka przyszłość czeka moje, nasze dzieci? Oby te moje mroczne sny nigdy się nie spełniły! Czo jeszcze musi się wydarzyć by człowiek zrozumiał, że to nie on dał prawo do życia i nie ma prawa go nikomu odbierać? Jaki trzeba być bydlakiem by mordować niewinne dzieci? Chciałabym mieć magiczną różdżkę i naprawić ten zdeprawowany świat którym rządzi pieniądz. Artykuł A ty odczuwasz strach przed wojną? pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Bierz przykład z dzieci!

Mali Agenci

Bierz przykład z dzieci!

Obca osoba czy ciocia?

Mali Agenci

Obca osoba czy ciocia?

Jak to jest mieć dwójkę małych dzieci

Mali Agenci

Jak to jest mieć dwójkę małych dzieci

Mali Agenci

Ja go urodziłam, jest tylko mój

Zaborcza matka? Może nadopiekuńcza, baby blues, a może coś z głową? Jak zwał tak zwał, niestety muszę przyznać, że miałam problem. Problem narodził się wraz z pierwszym dzieckiem, wymarzonym, wyczekanym, wyśnionym. Kiedy przyszedł na świat agent A. wszyscy przestali się dla mnie liczyć, byłam tylko ja i on. Chodziłam z nim wszędzie, gotować do kuchni, do ubikacji, na zakupy, do koleżanek. Nie zostawiałam go z nikim nawet z mężem, bo co jak się zakrztusi albo zapłacz, a może zechce akurat jeść. Teściowe nie mogli się pogodzić, że nie mogą zabrać pierwszego i jedynego wnuka na spacer, jeśli już to wychodziłam i ja, oczywiści wózek trzymać też mogłam tylko ja, czasem dałam poprowadzić mężowi.  Wieczorami kiedy mały spał, ja siedziałam z elektroniczną nianią w ręku przy uchu i kiedy słyszałam mały szmer biegłam do dziecka. Chore? Teraz to wiem! Miałam problem, emocjonalny i nie mogłam sobie z tym poradzić, cierpiałam i wyrządzałam krzywdę wielu osobom, nieświadomie. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, że zachowywałam się śmiesznie, psychicznie. Kochałam go tak mocno, że kiedy zaszłam w ciążę cały czas się obawiałam czy będę w stanie pokochać dziecko które jest już w brzuchu. Obaw było więcej, jak zostawić 22 miesięcznego agenta A. kiedy pójdę rodzić. Nigdy nie przespał nocy bez mamy, dopiero kiedy byłam w 5 miesiącu ciąży dopuściłam męża do usypiania maluszka. I tak w 4 miesiące zaczęłam sobie zdawać sprawę jaką krzywdę wyrządzałam mojemu dziecku. Kiedy przyszedł na świat agent W. wszystko się zmieniło, razem z narodzinami umarła moja chora zazdrość o dziecko i myśli, że muszę wszystko sama. Dlaczego to piszę? Może dziś jakaś kochająca matka tuli swojego maluszka i popełnia te same błędy, żyjąc w przekonaniu, że musi być 24 na godzinę idealną opiekunką, kochającą mamą. Mi oczy otworzył agent W. czasem zastanawiam się co by było gdybym nadal żyła tak jak za czasów narodzin pierworodnego. Czy sama bym sobie poradziła? Czy zauważyłabym problem? Nie wiem. Dziękuję Bogu, że mam dwójkę wspaniałych chłopców i nie mam  chorych ambicji bycia nadopiekuńczą mamą. Artykuł Ja go urodziłam jest tylko mój. pochodzi z serwisu Mali Agenci.

Jak go nazwiesz?

Mali Agenci

Jak go nazwiesz?

Wyrusz z nami na podbój Antarktydy

Mali Agenci

Wyrusz z nami na podbój Antarktydy

Parenting schodzi na psy

Mali Agenci

Parenting schodzi na psy

Od prawie roku czytam o tym, że blogi rodzicielskie to najgorsza kategoria. Parentingi schodzą na psy! Rodzicielska blogosfera jest zepsuta, tylko kilka blogów jest godnych uwagi. Sprzedali się – blogujący rodzice. … To tylko kilka złowionych w sieci zdań o tej konkretnej blogosferze, jak jest w innych? Szczerze nie wiem bo nie czytam, może i tam się wzajemnie obrzucają błotem. Tak wzajemnie bo teksty są złowione na fanpageach blogujących mam. Blogowe bum zaczęło się mniej więcej 2 lata temu i nadal blogów przybywa. Niektóre rozwijają się bardzo szybko, i szybko zdobywają hejterów. Kim oni są? Większość to zazdrośni blogerzy z tej samej sfery. Kiedyś pisać bloga zaczynano na darmowych platformach jak np. blogger, lustrzankę zastępował telefon, o pozycjonowaniu nic się nie wiedziało, po prostu się pisało i nabierało wiedzy która prowadziła do profesjonalizmu. Dzisiejsze nowe blogi w większości mają krótszą drogę, startują od razu na własnej domenie pokazując w wpisach piękne zdjęcia, pisząc już od pierwszych postów pozycjonują wysoko blogi bo mają wiedzę dzięki blogom które czytali/ją i dostępnych artykułach w sieci. Często korzystają z płatnych szablonów by blog wyglądał na profesjonalny i sprawiał takie wrażenie by każdy chciał tam wrócić. Do czego zmierzam? A do tego, że każdy lubi być za swoją pracę i to co robi chwalony, tak? Dla nas blogerów taką zapłatą za wylewanie 7 potów nad klawiaturą jest czytelnik, powracający a jeszcze lepiej komentujący. Inną formą zapłaty jest współpraca z markami / firmami, które godzimy się pokazać na swoim blogu. Ja osobiście wybieram tylko te które tematycznie pasują do mojego bloga i mogę z czystym sumienie je polecać wam. Skoro blogów jest już od zatrzęsienia zwłaszcza tych rodzinnych, a liczba odbiorców nie zwiększa się tak szybko jak liczba piszących rodziców to zaczyna się walka o czytelnika. No i oczywiście współprace… Jednak czy to są powody do tego by mówić o tym, że kariera parentingów się kończy? Wrzucać wszystkie blogi rodzinne do jednego wora? Sama się ostatnio przekonałam komentując na pewnym fanpage’u i czytając inne komentarze, że blog który ja uważam za sprzedający się, piszący pod publikę, nastawiony na zarabianie nie powiem na czym, inni uważają za ciekawy i wnoszący coś nowego. Więc może to, że tych blogów jest od zatrzęsienia nie jest takie złe. Może to dobry motywator by pisać i krzyczeć chodźcie do mnie, poczytajcie i zostańcie. Dla mnie każdy nowy czytelnik który powraca to satysfakcja. Okazuje się, że blogi które moim zdaniem są do dupy ktoś jednak czyta, może i te same osoby czytają mnie. Więc blogów tyle ile zainteresowań i gustów a sieć jest wielka pomieści każdego kto chce pisać, nie mi to oceniać. Bloga może założyć każdy, a czas pokaże kto będzie jeszcze istniał za kilka lat. Czy słowa parenting spadł na psy jest odpowiednie? I to z ust blogującej mamy? Strefa rodzicielskich blogów istniała i istnieć będzie, blogi które uważam za nieciekawe nie czytam. A ty? Jak uważasz, czy parenting to ciekawa kategoria? Lubisz czytać o rodzicielstwie?

A czy ty uczysz dziecko?

Mali Agenci

A czy ty uczysz dziecko?

Marzenie rozczarowaniem

Mali Agenci

Marzenie rozczarowaniem

Nienawidzę gotować dla moich dzieci

Mali Agenci

Nienawidzę gotować dla moich dzieci