BOBOFASHION
Agroturystyczne wakacje… Rowerowa Przystań Morozówka
Co zrobić z wolnym czasem, jak go spędzić i gdzie – te pytania zadajemy sobie przed każdym długim weekendem, urlopem, wakacjami.
Czasy kiedy to zakłady pacy wysyłały nas do swoich ośrodków dawno już minęły i pewnie mało kto je pamięta. Dziś sami dokonujemy wyboru gdzie wolny czas spędzamy: w kraju, czy za granicą. A jeśli w kraju to gdzie?
Jak wiecie od lat utarły się trzy dominujące kierunki w ilości odwiedzanych je osób : morze, pojezierze mazurskie i góry. My tym razem byliśmy całkiem blisko mazur i pomorza czyli na Warmii. Do Sarnowa przyjechaliśmy na specjalne zaproszenie właścicieli jakże cudownego agroturystycznego pensjonatu „Rowerowa Przystań Morozówka ”. Sarnowo jest wioską usytuowaną 4 km od Lidzbarka Warmińskiego, którą przecina najpiękniejsza trasa rowerowa Polski licząca przeszło 2000 km – GreenVelo http://greenvelo.pl/. Okolica słynie z niezliczonej liczby bocianów przylatujących z Afryki i Azji w te jakże malownicze okolice. Ponadto na każdym kroku spotkać możemy ślady przeszłości zabytkowe kościółki i kapliczki oraz liczne dworki i folwarki rozrzucone po okolicy. Właśnie do jednego z takich dworków Maja i Mikołaj Moroz tchnęli „drugie życie” odrestaurowując i przywracając go do dawnej świetności. Podobno tu każdy budynek ma swoja historie i duszę – większość ma ponad 100 lat i pomimo upływu tylu lat nadal cieszą oko.
Lokalizacja „Rowerowej Przystani Morozówka” sprawia, że jest to doskonałe miejsce wypadowe zarówno do Lidzbarka Warmińskiego, gdzie możemy zwiedzić wspaniale zachowany (pomimo licznych pożarów) Zamek Biskupów Warmińskich, gotycki kościół pod wezwaniem Apostołów Św. Piotra i Pawła, wielka bramę oraz starą część miasta. Dodatkowo, kilka miesięcy do użytku zostały oddane „Termy Warmińskie” z których niejednokrotnie podczas naszego pobytu korzystaliśmy.
Ale Lidzbark Warmiński to nie wszystkie atrakcje Warmii – z Sarnowa bardzo blisko mieliśmy do Stoczka Klasztornego, gdzie w tamtejszym klasztorze w latach 50-tych internowany był kardynał Stefan Wyszyński późniejszy Prymas Polski. Na uwagę zasługują również Jeziorany i Dobre Miasto z pięknymi gotyckimi kościołami, które również mieliśmy okazje odwiedzić.
Wracając jednak do Sarnowa i „Rowerowej Przystani Morozówka ”.
Jak wspomniałam wcześniej miejscowość tę przecina szlak rowerowy GreenVelo. W miejscowości tej stanął jeden z kilkuset zbudowanych na tym szlaku MOR czyli Miejsce Obsługi Rowerzystów – wyposażone w stojaki, wiaty, ławki jak i tablice informacyjne.
Właściciele „Przystani Rowerowej Morozówka również zadbali , o wspaniałe miejsce do odpoczynku dla turystów i wczasowiczów.
Do dyspozycji gości jest pięć apartamentów z aneksami kuchennymi i oddzielnymi łazienkami. Goście mogą sami przygotowywać sobie, posiłki jednak my wybraliśmy opcje ze śniadaniami i obiadami, które z naturalnych produktów przygotowywała nam Pani Ula, tamtejsza gosposia. Nieopodal domu jest do naszej dyspozycji przestronna ogrodowa altanka z wygodnymi fotelami, grillem i wędzarnią. Na terenie siedliska znajduje się również płytki , zarybiony staw z płaskimi brzegami, czystą wodą i piaszczysta plażą. Pogoda podczas naszego pobytu może nie była tropikalna, ale taka właśnie jest Polska – niekiedy popada, czasem się zachmurzy ale zawsze po tym wszystkim wychodzi piękne słońce. Podobno najpiękniejsze słońce jest nad polskim morzem – ale o tym przekonamy się już w sierpniu, w naszej kolejnej wakacyjnej relacji. A wszystkich już teraz zapraszamy na Warmie do „Rowerowej Przystani Morozówka ”.
Jeśli kochacie mazury , cudowne Dworki i piękny klimat ,koniecznie musicie tu zawitać …
A na HASŁO ” BOBOFASHION” otrzymacie 10% rabatu na cały pobyt w Rowerowej Przystani